- W empik go
Od zera do sukcesu - ebook
Od zera do sukcesu - ebook
Zyskaj niezwykłą świadomość i rozwiń strategie umysłowe, które pozwolą Ci osiągnąć ogromny sukces.
Okazje umożliwiające sukces pojawiają się w Twoim życiu niemal każdego dnia, jednak sposób, w jaki bywają wyrażane, sprawia, że często nie potrafisz ich płynnie odczytać. Ta książka zapewni Ci biegłą znajomości języka sukcesu i sprzyjających mu okazji. Zaczniesz postrzegać otaczającą Cię rzeczywistość z pełną jasnością i zrozumieniem, zrobisz krok naprzód i podbijesz nowy świat.
Materiałów, które instruują, jak odnosić sukcesy, zarabiać pieniądze, rozwijać działalność biznesową i karierę, nieustannie przybywa. Nie brakuje ludzi, którzy próbują uczyć innych, jak osiągać sukcesy, nie brakuje też tych, którzy czytają tego rodzaju poradniki i korzystają z kursów drobiazgowo szkolących, jakie działania należy podejmować, by sukces sobie zapewnić. Jednak realizacja tych zamierzeń w większości się nie udaje. To smutne, gdyż wiele osób mogłoby się cieszyć wspaniałą, wypełnioną sukcesami egzystencją – niestety nie dysponują odpowiednią świadomością ani strategiami umysłowymi, które zapewniłyby spełnienie ich marzeń.
W tej książce opisuję tworzenie prawdziwych sukcesów od zera. Nieważne, czy brakuje Ci wiedzy, środków finansowych czy pozycji zawodowej. Nieistotny byłby nawet wczorajszy wniosek o ogłoszenie upadłości konsumenckiej. Punkt, w którym zaczynasz, nie będzie miał znaczenia, jeśli otworzysz swój umysł na koncepcje, którymi się z Tobą podzielę. Dzięki nim wykształcisz odpowiedni sposób myślenia i właściwe podejście, a to pozwoli Ci robić użytek z nadarzających się okazji i osiągać sukcesy, na których Ci zależy.
O autorze:
Nick Ruiz dwukrotnie pokonał drogę „od zera do milionera” – zaczynał działalność w branży nieruchomości jako nastolatek, a jako dwudziestokilkulatek prowadził firmę wartą wiele milionów dolarów. Załamanie na rynku nieruchomości i kryzys gospodarczy z 2008 r. zniszczyły jego przedsiębiorstwo, zmuszając Nicka do ogłoszenia bankructwa. Przez pewien czas był na dnie, jednak dzięki doświadczeniu zyskanemu przez lata oraz zdobytej mądrości szybko zrobił użytek ze strategii psychologicznych, odbudował firmę i wrócił do odnoszenia sukcesów. Jego wyczyn, polegający na rozwinięciu firmy od zera, a potem odbudowaniu jej po katastrofie finansowej, sprawia, że jest w stanie pokazywać innym, jak stworzyć sukces z niczego, bez względu na to, w jakim położeniu znajduje się dana osoba. Rozwinął w związku z tym, również od zera, odnoszącą ogromne sukcesy działalność edukacyjną, przekazując zainteresowanym wiedzę o tym, jak uruchomić, pomimo braku środków oraz zdolności kredytowej, własny biznes w branży nieruchomości i zapewnić sobie dzięki temu niezależność finansową.
Spis treści
Przedmowa
Wstęp
1. Nowe stado
2. Jak jesteśmy „oduczani” odnoszenia sukcesów
3. Twój sukces jest wyjątkowym procesem ewolucyjnym
4. Jakie okulary nosisz?
5. Kij i marchewka
6. Pojęcie normalności jest względne
7. „Pas mądrości”
8. Większość wydarzeń ma neutralny charakter
9. Czas jako zasób
10. Porównywanie jest toksyczne
11. Ewolucja ekonomiczna
12. Cykl standardowego podejścia
13. Dążenie do tego, by spieniężyć swoją pasję, jest niebezpieczne
14. Proces tworzenia się diamentów
15. Kluczowe moce zapewniające sukces
16. Przeciwne siły
17. Relacje
18. Strategiczne przywództwo
19. Spróbuj spojrzeć na czas i przestrzeń w skali makro
20. Zostań uczonym badającym sukces
21. Zachowywanie dystansu
22. Zaakceptuj niepewność
23. Przemyśl rzecz z grubsza i działaj
24. To ty jesteś firmą
25. Rozwój i postępy
26. Nie ma żadnych zasad
Podsumowanie
Dedykacja
Kategoria: | Poradniki |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-66142-85-5 |
Rozmiar pliku: | 1,3 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Odkąd pamiętam, uwielbiałem tworzyć sukcesy z niczego – robiłem to, nim dowiedziałem się, czym w ogóle jest sukces lub co właściwie oznacza. Uruchomiłem swój pierwszy biznes, gdy chodziłem do czwartej klasy szkoły podstawowej (ten fakt zapadł mi akurat w pamięć), a później stworzyłem dziesiątki rentownych, miniaturowych przedsięwzięć biznesowych. Nie będę zanudzał tu dokładnymi opisami tych pierwszych, skromnych inicjatyw, choć z pewnością wspomnę bardziej szczegółowo o ogromnych sukcesach, które osiągnąłem jako dorosły.
Gdy spoglądam wstecz i rozważam zróżnicowane posunięcia biznesowe, na jakie decydowałem się jako dziecko, wszystkie one łączą się z moją aktualną działalnością. W tamtym czasie byłem jednak tylko dzieciakiem, który robił to, co przyciągało jego uwagę, a zarazem nie skupiał się za bardzo na świadomym analizowaniu swych poczynań. Wydaje się, że od samego początku byłem specjalistą w dziedzinie robienia wszystkiego „od zera”; jako dorosły człowiek odniosłem w ten sposób kilka imponujących sukcesów. Zaliczyłem też parę spektakularnych upadków, z którymi wiązała się utrata wszystkiego, co posiadałem. Jestem jednak człowiekiem skłonnym do refleksji i każda napotkana sytuacja jest dla mnie źródłem wielu spostrzeżeń. Ta cecha zapewniła mi mnóstwo korzyści, a teraz mogę przekazać zdobytą w takich okolicznościach wiedzę tobie, Czytelniku, aby twoja droga prowadząca do sukcesu była mniej wyboista niż ścieżka, którą mnie przyszło pokonać.
Tworzenie czegoś wielkiego
Tuż po ukończeniu szkoły średniej wiedziałem, że chcę stworzyć coś naprawdę dużego. Chciałem się wspiąć po drabinie sukcesu tak wysoko, jak to tylko możliwe – marzyłem o tym, żeby zapewnić sobie swobodę finansową. Chociaż byłem zadowolony z wszystkich tych niewielkich przedsięwzięć, które jako nastolatek tworzyłem z powodzeniem od zera, nadszedł czas na ambitniejsze posunięcia, dzięki którym mógłbym zacząć dobrze zarabiać.
Poszedłem na studia, ponieważ uznałem, że to pozwoli mi wieść życie pełne sukcesów. W połowie pierwszego semestru uświadomiłem sobie jednak, że uczelnia nie jest miejscem dla mnie. Chciałem przejąć pełną kontrolę nad moją podróżą prowadzącą do sukcesu oraz czuć się w pełni swobodny. Bez specjalnego namysłu czy wahań rzuciłem studia i zacząłem pracować na cały etat. Stwierdziłem, że będę pracował, tworząc zarazem na boku coś, co zapewni mi swobodę finansową.
Jako dziewiętnastolatek zobaczyłem którejś nocy w telewizji infomercial o tym, jak kupować nieruchomości bez wkładu własnego. Byłem młody i nie miałem pieniędzy, ale wiedziałem już, że rynek nieruchomości zapewnił wielu ludziom ogromne bogactwa; kupiłem zatem reklamowany program, płacąc kartą kredytową. Paczka z płytami DVD i zeszytami ćwiczeń przyszła pocztą jakieś dwa tygodnie później, a ja zacząłem błyskawicznie pochłaniać zawarte tam informacje. Równie szybko uświadomiłem sobie, że znaczna część strategii prezentowanych w ramach tego programu jest mocno naciągana i niezbyt realistyczna. Poczułem zniechęcenie i na jakiś czas odłożyłem to wszystko na bok.
Kilka miesięcy później zdałem sobie sprawę z tego, że jednak muszę podjąć działania pozwalające zrealizować moje marzenia o stworzeniu własnego imperium biznesowego. Czułem potrzebę natychmiastowego przejścia do czynów. Wróciłem zatem do tamtych materiałów poświęconych rynkowi nieruchomości, podchwyciłem kilka sugestii, które miałem nadzieję zastosować z powodzeniem na lokalnym rynku, a następnie przystąpiłem do działania.
Spotkałem się z człowiekiem, który chciał sprzedać dom, po czym zawarłem z nim korzystne porozumienie: on otrzymał taką cenę, na jakiej mu zależało, a ja przejąłem nieruchomość bez konieczności wpłacania wkładu własnego. Nie zagłębiając się w szczegóły, mogę napisać, że w ciągu paru następnych lat (byłem wtedy po dwudziestce) wartość mojego majątku przekroczyła milion dolarów, zostałem właścicielem niemal 70 budynków, a oprócz tego kupiłem i sprzedałem wiele domów. Rozkręciłem spory biznes, co wiązało się z koniecznością zarządzania dużą grupą pracowników. Wydarzenia potoczyły się stosunkowo szybko, a ja wyciągnąłem przy okazji wiele wniosków – nie były to wyłącznie lekcje o charakterze biznesowym, ale również generalne spostrzeżenia życiowe. Byłem młody i cieszyłem się całkowitą niezależnością finansową, co było fantastycznym uczuciem. Byłem milionerem.
Mógłbym tu wspomnieć o wielu rzeczach, których się wtedy nauczyłem, ale poniżej przedstawię najważniejszą lekcję, bo to ona kompletnie odmieniła cały mój świat.
Utrata wszystkiego
W 2008 roku w Stanach Zjednoczonych doszło do największej recesji gospodarczej od czasów Wielkiego Kryzysu. Krach na rynku kredytowym doprowadził do załamania na rynku nieruchomości. Miałem wówczas zobowiązania kredytowe sięgające wielu milionów dolarów – okazało się, że sumaryczna kwota, na jaką opiewają moje długi, jest zdecydowanie większa niż wartość nieruchomości, a najemcy przestali płacić comiesięczny czynsz. Była to nawałnica doskonała, na którą złożyło się wiele różnych czynników; w efekcie doprowadziło to do upadku całego mojego imperium. Kryzys na rynku nieruchomości sprawił ostatecznie, że musiałem ogłosić bankructwo.
Byłem kompletnie zdruzgotany i zrujnowany w każdym możliwym rozumieniu tego słowa. Nie miałem praktycznie niczego. Beztroski gość, którym byłem wcześniej, zamienił się nagle w faceta zmagającego się z depresją. Chciałem się zaszyć w jakiejś kryjówce i już nigdy stamtąd nie wychodzić. Sytuacja, w której ktoś miał pieniądze, po czym stracił cały swój majątek, jest dużo bardziej nieprzyjemna niż położenie kogoś, kto nigdy nie dysponował większym bogactwem. Przerobiłem obydwa te scenariusze, więc mogę wygłosić tę opinię ze stuprocentowym przekonaniem.
Nie potrafiłem logicznie myśleć. Wszystko w moim umyśle było rozchwiane. Miałem na utrzymaniu rodzinę i zmagałem się z obawami dotyczącymi przyszłości. Wcześniej byłem człowiekiem wykazującym się niezwykłą pewnością, ale po tej zmianie sytuacji wszystko wydawało się niepewne. Zapoznałem się z mnóstwem książek i programów poruszających kwestie rozwoju osobistego i podtrzymywania motywacji w trudnych sytuacjach, lecz nic nie było tak naprawdę w stanie przygotować mnie na te wydarzenia, którym musiałem stawić czoła. W istocie nazywam to „super doświadczeniem”.
W miarę jak dojrzewamy i się starzejemy, stajemy się za sprawą naszych kolejnych doświadczeń życiowych coraz mądrzejsi. Jeśli jednak mamy do czynienia z sytuacjami ekstremalnymi, mogą one zapewnić nam w bardzo krótkim czasie taką porcję doświadczenia i mądrości, jaką normalnie moglibyśmy zdobyć dopiero po wielu dekadach. Oglądając się teraz wstecz, mogę napisać to z całkowitym przekonaniem, chociaż wtedy, gdy znajdowałem się w oku tamtego cyklonu, wcale tej sytuacji tak nie postrzegałem.
Wizerunek odnoszącego sukcesy przedsiębiorcy był nierozerwalnie związany z moją tożsamością; bankructwo zrujnowało moje ego. Odczuwałem potworny wstyd. Jeszcze niedawno byłem młodym, utalentowanym, odnoszącym sukcesy przedsiębiorcą, od którego wszyscy chcieli się czegoś nauczyć – a teraz okazało się, że jestem bankrutem. Możesz mi wierzyć: moja duma nie była w stanie przełknąć tego faktu. To było surrealistyczne. Nie chciałem się z nikim spotykać. Nie miałem ochoty stawać z ludźmi twarzą w twarz i wszystko im wyjaśniać. Chciałem chronić swoją tożsamość i obraz mojej osoby istniejący w cudzych umysłach. Gdy spoglądam z perspektywy czasu, widzę, że powinno to być najmniej istotne z moich zmartwień, ale w przypadku tej kwestii dawało o sobie znać moje niedojrzałe podejście, tak więc chronienie ego znajdowało się wysoko na liście moich priorytetów.
Na szczęście gdzieś pod całą tą negatywnością i niedolą wciąż oddziaływała psychologia sukcesu. Gdy stanąłem już pod ścianą, odwołałem się do swojej wiedzy i doświadczenia – wiedziałem, że mój umysł naprawdę może stworzyć taki świat zewnętrzny, o jakim marzyłem, nawet jeżeli znajdowałem się w samym centrum katastrofy finansowej, umysłowej i emocjonalnej. Ponieważ akceptowałem zasady sukcesu, które opisuję teraz w tej książce, w młodym wieku cieszyłem się licznymi dokonaniami, lecz dopiero po swoim bankructwie te sprawdzone koncepcje opanowałem, dzięki czemu potrafiłem raz za razem odnosić sukcesy.
Odbicie od dna
Po bankructwie znów zacząłem odnosić sukcesy na rynku nieruchomości, aczkolwiek robiłem to w inny sposób niż dotychczas. Zmodyfikowałem część swoich strategii, a działania, które podejmowałem, były w znacznie większym stopniu odporne na wahania koniunktury. Nie będę cię zanudzał wszystkimi szczegółami dotyczącymi tego, w jaki sposób po bankructwie szybko wróciłem do odnoszenia sukcesów, ale chcę podkreślić, że podstawą tego powodzenia był mój wewnętrzny świat.
Powrót do odnoszenia ogromnych sukcesów odbył się w istocie tak szybko, że postanowiłem także zająć się przekazywaniem innym wiedzy o tym, jak rozpocząć od zera działalność w branży nieruchomości. Skoro jeszcze przed dwudziestką zdołałem tak wiele osiągnąć w tej dziedzinie, choć nie dysponowałem ani wiedzą, ani pieniędzmi, a potem po bankructwie zacząłem odnosić jeszcze większe sukcesy (pomimo braku pieniędzy i bardzo niewielkiej zdolności kredytowej), to niewątpliwie mogłem pomóc wielu osobom, które też zaczynały od zera.
Napisałem książkę i zatytułowałem ją: Flip: An Unconventional Guide to Becoming a Real Estate Entrepreneur and Building Your Dream Lifestyle. Uruchomiłem też firmę AlphaHomeFlipping, zajmującą się przekazywaniem wiedzy (więcej informacji na ten temat znajdziesz na stronie AlphaHomeFlipping.com). Pomaga ona ludziom z całego świata zarabiać na nieruchomościach i odnosić dzięki temu sukcesy. Ta część mojej działalności również okazała się strzałem w dziesiątkę. Sprzedałem na całym świecie wiele tysięcy egzemplarzy mojej książki i znalazłem wielu chętnych do skorzystania z moich kursów internetowych – zapewniłem sobie tym samym wiele rekomendacji pochodzących od zwyczajnych ludzi, którzy odmienili swoje losy, stosując się do moich zasad.
Zawsze wiedziałem, że działalność związana z rynkiem nieruchomości jest najlepszym biznesem, jaki można rozkręcić, jeśli zaczynasz od zera; szybko uświadomiłem sobie jednak, iż na drugim miejscu plasuje się, z niewielką stratą, przekazywanie wiedzy i informacji za pośrednictwem internetu. Dysponowałem wiedzą fachową (każdy jest w czymś ekspertem), a wkrótce zacząłem dzięki niej pomagać ludziom i uczyniłem ją podstawą swojej działalności biznesowej. Piękno tych dwóch konkretnych modeli biznesowych polega na tym, że nie potrzebujesz na początek pieniędzy ani jakichkolwiek zasobów – musisz być tylko człowiekiem pełnym pomysłów, który rozumie język sukcesu.
To nie są przechwałki. Chcę, żebyś po prostu wiedziała lub wiedział, że potrafię zrozumieć twoje położenie, niezależnie od tego, jakie ono jest. Spora część ludzi nauczających innych, jak odnosić sukcesy, nie przeżyła tak naprawdę trudności finansowych, a zatem nie jest w stanie utożsamić się z osobami, którym przekazuje wiedzę. Trudno stworzyć więź z kimś, kto zna tylko jedną, pozytywną stronę egzystencji. Ja sam przez pewien czas byłem pogrążony w całkowitej rozpaczy. Rozumiem cię. Wiem, dokąd próbujesz dotrzeć.
Opowiadam ci moją historię, ponieważ mogę się wykazać znaczącymi osiągnięciami w tworzeniu sukcesów z niczego. Nie mam tu zamiaru wypisywać głupstw ani przedstawiać teorii, które „mogłyby się sprawdzić” w twoim przypadku. Sam osobiście zrealizowałem wiele scenariuszy odmieniających ludzkie losy, co sprawia, że świetnie nadaję się do tego, by zostać twoim przewodnikiem podczas podróży, która poprowadzi cię przez twój wewnętrzny świat i otworzy ci oczy na niekończące się możliwości. Gdy twój świat wewnętrzny będzie funkcjonował jak należy, pomysły związane z okazjami będą ci przychodziły do głowy każdego dnia. Zależy ci na czymś takim, prawda? Jasne, że tak.
Pomyśl o tej książce jako o zwierciadle, które pozwala ci przyjrzeć się sobie i poddać się bardzo wnikliwej analizie. Na podstawie tego, co zobaczysz w owym lustrze, możesz przeprowadzić wewnętrzną operację. Gdy dobiegnie ona końca, staniesz się dopasowaną do swoich indywidualnych potrzeb maszyną do odnoszenia sukcesów.
Podaż i popyt
Pozwól, że zanim przejdziemy do rzeczy, zwrócę uwagę na jedną niesłychanie ważną kwestię.
Na każdą okoliczność patrzę w kategoriach „popytu i podaży związanych z sukcesem”. To właśnie dzięki temu mogę dokonywać szacunków w bardzo uproszczony sposób, a także przedstawiać diagnozy i przewidywać z maksymalnym prawdopodobieństwem możliwe scenariusze. Nikt nie posiada kryształowej kuli, jednak ten punkt widzenia doskonale mi służył jako obserwatorowi.
Pięćdziesiąt czy sto lat temu do odniesienia sukcesu wystarczała ambicja, ponieważ niemal wszyscy byli uczeni tego, by podążać za innymi. Ktoś ambitny mógł zatem dokonać wtedy czegoś wielkiego – wystarczyło, że podejmował odpowiednie działania. Czasy się jednak zmieniły i teraz znacznie więcej osób chce osiągnąć sukces i zapewnić sobie taki los, na jakim im zależy.
Chcesz zyskać przewagę w tym zatłoczonym środowisku, prawda? Marzy ci się pokonanie przeciwności? Zatem, jeżeli naprawdę zależy ci na odniesieniu sukcesu, musisz postępować inaczej niż typowa zmotywowana i ambitna osoba żyjąca w naszych czasach.
Zanim przejdziesz do dalszej lektury, zajrzyj na stronę SuccessFromScratch.net, gdzie znajdziesz najnowsze aktualności oraz dodatkowe treści, dzięki którym ta książka zapewni ci jeszcze więcej korzyści. Tak naprawdę sposobów na „sukces od zera” jest wiele i nie zmieściłyby się wszystkie w tej książce, więc jak najszybciej odwiedź wspomnianą stronę internetową.