- W empik go
Odcienie nadziei - ebook
Odcienie nadziei - ebook
Nadzieja… Nadzieja i wiara w lepsze jutro są tym czego wszyscy potrzebujemy, tym co pozwala żyć i budzić się rano z myślą, że warto wstać. Czasem trudno nam znaleźć w sobie choćby maleńkie ich zasoby.
Utwory, które prezentuję są odzwierciedleniem różnych nastrojów i refleksji. Czasem mroczne, czasem prawie euforyczne. Tworzą kalejdoskop codzienności i tego co ona niesie. Przewijają się przez nie motywy marzeń i nadziei, które malują tytułowe odcienie.
Myślę, że w tym tomiku znajdziecie Państwo odbicie własnych emocji, a może też nadzieję…
Życzę miłej lektury!
Hanna Krugiełka
Kategoria: | Poezja |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-7859-442-0 |
Rozmiar pliku: | 2,6 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Eli Wojt, Grażynce Kielińskiej, Kasi Strzelec,
Hani Szwackiej i Ani Zyznawskiej
Nadzieja…. Nadzieja i wiara w lepsze jutro są tym czego wszyscy potrzebujemy, tym co pozwala żyć i budzić się rano z myślą, że warto wstać. Czasem trudno nam znaleźć w sobie choćby maleńkie ich zasoby.
Utwory, które prezentuję są odzwierciedleniem różnych nastrojów i refleksji. Czasem mroczne, czasem prawie euforyczne. Tworzą kalejdoskop codzienności i tego co ona niesie. Przewijają się przez nie motywy marzeń i nadziei, które malują tytułowe odcienie.
Myślę, że w tym tomiku znajdziecie Państwo odbicie własnych emocji, a może też nadzieję…
Życzę miłej lektury!
Hanna Krugiełka
* * *
Za zasłoną porannej mgły
W gąszczu bezlistnych krzewów
Schowała się szczera tęsknota
Płacze rzewnie szumem wiatru i
Siwieje płatkami śniegu
Marznie głęboką samotnością
Niemo przyzywa kochanka
Opuszczona zasypia
Przytulając się do
Zimnej pustką ziemi
* * *
Roztopiona ziemia pachniała krokusami,
słońce patrzyło na nią wzrokiem magnata.
Szłam smutnymi krokami, zmęczona życiem,
wyrywając z pamięci okruchy szczęścia.
Nieśmiało uśmiechnęła się do mnie blada stokrotka.
* * *
smakuję słowa niedopowiedziane
chwila rozmowy brzmi echem wspomnień
radość wystrojona w optymizm
spaceruje w blasku marzeń
* * *
Czekała na niego
domem wysprzątanym,
pachnącym obiadem.
W ciemnym korytarzu
puste kroki.
KUPIĘ DOROŻKĘ
Kupię dorożkę zapakowaną marzeniami
Z końmi pełnymi radosnych snów
Woźnicą uśmiechniętym kolorowo
Pojadę moją wyjątkową dorożką
W świat dobrych niespodzianek
Wspaniałych ludzi i szczęśliwych zdarzeń
Kupię dorożkę, dorożkę zaczarowaną
Postawię ją na starym kredensie
Aby czasem pomknąć w nieznane
* * *
Grał kolorami, śpiewał słońcem, mówił księżycem.
Zakwitł w zimową biel niczym diament
niespodziewanie znaleziony w cukiernicy.
Uśmiechnął się ciepło i zniknął.
Nikt nie wie kim był.