- W empik go
odpływ tlenu - ebook
Wydawnictwo:
Data wydania:
1 listopada 2020
Format ebooka:
EPUB
Format
EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie.
Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu
PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie
jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz
w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu.
Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu.
Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
Format
MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników
e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i
tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji
znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu.
Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu.
Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji
multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka
i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej
Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego
tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na
karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją
multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną
aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego,
który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire
dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu
w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale
Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy
wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede
wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach
PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu
w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale
Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną
aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego,
który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla
EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu
w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale
Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
Pobierz fragment w jednym z dostępnych formatów
odpływ tlenu - ebook
Zbiór zawiera wiersze opowiadające o miłości, która została poddana niełatwej próbie. Uwaga skupiona jest na odczuciach i przeżyciach kobiety.
Kategoria: | Poezja |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-8155-037-6 |
Rozmiar pliku: | 2,4 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
jedność
błądziliśmy i szukaliśmy
popełnialiśmy błąd za błędem
naprawiliśmy przeszłość
świadomie psując teraźniejszość
w całym tym amoku
w pośpiechu i braku czasu
tworzymy doskonały chaos
do końca przez nas zaplanowany
kontrolujemy każde przewinienie
każdy moment i niektórych ludzi
mamy moc nietuzinkową
istotną dość w całym tym przemijaniu
potrafimy trzymać w dłoniach wszechświat
nigdy jednak osobno
tworząc koszyczek z czterech dłoni
trzymamy najuporczywszy ciężar
zmysły
siedzimy obok siebie
za oknami blada nicość
otuleni blaskiem świecy
próbujemy patrzeć w przyszłość
płomień subtelnie rozświetla pokój
skutecznie wyostrza zmysły
w myślach liczę krople deszczu
co na dachu się rozprysły
zapach wosku z porcelany
w płuca wgryza się nieznośnie
powietrze zgęstniało
dusi gardło bezlitośnie
w tle już słyszę tę piosenkę
z zakurzonych dwóch głośników
jakże lekko i wyniośle
łączy własnych miłośników
zmysły
aromatem nos rozpieszcza
gorzki napar herbaciany
z pocałunkiem go dostałam
oraz kłębem ciężkiej pary
chociaż szkiełka w okularach
mgiełka otuliła sprytnie
nasze oczy wciąż się sobie
przyglądają coraz chciwiej
zaparzonych listków z Indii
woń unosi się nad nami
lada chwila w dym się wmiesza
wymienią się poglądami
my natomiast dwoje ludzi
tacyśmy przyziemni skrajnie
do latania — niezbyt zdolni
do miłości — nadzwyczajnie
zmiana
introwertyk
indywidualista
ten najbardziej typowy
zatwardziały w swoich przekonaniach
zawzięty
niepokonany i nieugięty
tylko on
silny i nieuległy
chadza swoimi ścieżkami
mieszka w swoim mieszkaniu
czyta swoje ulubione książki
słucha swojej ulubionej piosenki
od jakiegoś jednak czasu
mniej lub bardziej odległego
te wydeptane przez dwie stopy ścieżki
błądziliśmy i szukaliśmy
popełnialiśmy błąd za błędem
naprawiliśmy przeszłość
świadomie psując teraźniejszość
w całym tym amoku
w pośpiechu i braku czasu
tworzymy doskonały chaos
do końca przez nas zaplanowany
kontrolujemy każde przewinienie
każdy moment i niektórych ludzi
mamy moc nietuzinkową
istotną dość w całym tym przemijaniu
potrafimy trzymać w dłoniach wszechświat
nigdy jednak osobno
tworząc koszyczek z czterech dłoni
trzymamy najuporczywszy ciężar
zmysły
siedzimy obok siebie
za oknami blada nicość
otuleni blaskiem świecy
próbujemy patrzeć w przyszłość
płomień subtelnie rozświetla pokój
skutecznie wyostrza zmysły
w myślach liczę krople deszczu
co na dachu się rozprysły
zapach wosku z porcelany
w płuca wgryza się nieznośnie
powietrze zgęstniało
dusi gardło bezlitośnie
w tle już słyszę tę piosenkę
z zakurzonych dwóch głośników
jakże lekko i wyniośle
łączy własnych miłośników
zmysły
aromatem nos rozpieszcza
gorzki napar herbaciany
z pocałunkiem go dostałam
oraz kłębem ciężkiej pary
chociaż szkiełka w okularach
mgiełka otuliła sprytnie
nasze oczy wciąż się sobie
przyglądają coraz chciwiej
zaparzonych listków z Indii
woń unosi się nad nami
lada chwila w dym się wmiesza
wymienią się poglądami
my natomiast dwoje ludzi
tacyśmy przyziemni skrajnie
do latania — niezbyt zdolni
do miłości — nadzwyczajnie
zmiana
introwertyk
indywidualista
ten najbardziej typowy
zatwardziały w swoich przekonaniach
zawzięty
niepokonany i nieugięty
tylko on
silny i nieuległy
chadza swoimi ścieżkami
mieszka w swoim mieszkaniu
czyta swoje ulubione książki
słucha swojej ulubionej piosenki
od jakiegoś jednak czasu
mniej lub bardziej odległego
te wydeptane przez dwie stopy ścieżki
więcej..