Facebook - konwersja
Przeczytaj fragment on-line
Darmowy fragment

  • Empik Go W empik go

Ogród wewnętrzny - ebook

Wydawnictwo:
Format:
EPUB
Data wydania:
1 kwietnia 2020
24,23
2423 pkt
punktów Virtualo

Ogród wewnętrzny - ebook

Martyna Babecka to początkująca młoda autorka wierszy. Jej utwory skupiają się na obserwacji współczesnego społeczeństwa oraz samego siebie. Wiersze przepełnione są emocjami, jak również dygresjami. Zapraszamy do analizy.

Kategoria: Poezja
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-8189-795-2
Rozmiar pliku: 1,8 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Segregacja

Naprawianie świata rozpoczeliśmy od koszy

do których wrzucaliśmy ten cały bajzel

zbierany od najdalszej pory

Śmieci z tych wszystkich lat

najlepszych i najgorszych

Były papiery poświęcone na słowa

którymi próbowałam zamazać przepaść

To co było żywe lecz obumarło

Produkowane pomiędzy nami odpadki

strzępy fotografii, te wszystkie wspomnienia

o których nie chcę już pamiętać

Powoli rozkładają się jak martwe ciałaPierwsza zasada

Przeczytałeś gdzieś kiedyś

Że ludzie umierają

Wtedy gdy ich imię zostaje wypowiedziane

Już po raz ostatni

Więc dochodzę do wniosku

Że te tragedie które widziałeś

Nie są wcale takie straszne

Więc może

Dedal i Ikar wcale nie umarli

Wypowiadasz ich imiona

Nawet 3000 lat po tym wypadku

Jak jest z tobą

Upadasz nie mając skrzydeł

Najbardziej samotne miejsce jest tu

Wśród ludzi

Czy będziesz w stanie usłyszeć

Wołanie o pomoc

Kiedy ktoś wykrzyczy imię

Możesz łatwo zgubić się w tłumie

Więc może już dawno nie żyjeszJak zginąć to wcale

Rozdarta od środka zasłona

Ktoś zrzucił z nieba garść złotych gwiazd

Podjudza martwy tłum

Który woła igrzysk i chleba

Dzień przeradza się w noc

Sensacja w obliczu agonii

Sami siebie prowadzą na rzeź

Kolce róż przykładając do skroni

Nie ma przerwy na reklamę

Nikt nie wyjdzie teraz z domu

W tle słychać ptaków śpiew

Upiększony obraz Armagedonu

Dławią się własnym zapatrzeniem w siebie

Leżąc jak zwierzęta

Bóg nie kazał się opamiętać

Sami z sobą mają wejść do nieba

Niby ktoś coś szeptał o pomocy bliźnim

Ale bez przesady, to jeszcze nie teraz
mniej..

BESTSELLERY

Menu

Zamknij