Facebook - konwersja
Przeczytaj fragment on-line
Darmowy fragment

  • Empik Go W empik go

Ormiański epilog lwowskiej sztuki złotniczej - ebook

Wydawnictwo:
Format:
EPUB
Data wydania:
1 stycznia 2011
0,00
0 pkt
punktów Virtualo

Ormiański epilog lwowskiej sztuki złotniczej - ebook

Klasyka na e-czytnik to kolekcja lektur szkolnych, klasyki literatury polskiej, europejskiej i amerykańskiej w formatach ePub i Mobi. Również miłośnicy filozofii, historii i literatury staropolskiej znajdą w niej wiele ciekawych tytułów.

Seria zawiera utwory najbardziej znanych pisarzy literatury polskiej i światowej, począwszy od Horacego, Balzaca, Dostojewskiego i Kafki, po Kiplinga, Jeffersona czy Prousta. Nie zabraknie w niej też pozycji mniej znanych, pióra pisarzy średniowiecznych oraz twórców z epoki renesansu i baroku.

Kategoria: Klasyka
Zabezpieczenie: brak
Rozmiar pliku: 203 KB

FRAGMENT KSIĄŻKI

OR­MIAŃ­SKI EPI­LOG LWOW­SKIEJ SZTU­KI ZŁOT­NI­CZEJ

przez

Wła­dy­sła­wa Ło­zin­skie­go w Kra­ko­wie czcion­ka­mi Dru­kar­ni Uni­wer­sy­te­tu Ja­giel­loń­skie­go pad za­rzą­dem Jó­ze­fa Fi­li­pow­skie­go

1901

Osob­ne od­bi­cie ze Spra­woz­dań Ko­mi­syi hi­sto­ryi sztu­ki.

Rzecz na­szą o złot­nic­twie lwow­skiem w XVI i XVII wie­ku do­pro­wa­dzi­li­śmy tyl­ko do r. 1640, to jest do daty jego zu­peł­ne­go upad­ku. Nie moż­na było tego upad­ku tak kwit­ną­cej nie­gdyś we Lwo­wie sztu­ki uwa­żać za chwi­lo­wy, bo już w kil­ka lat po owej da­cie na­stą­pić miał cały dłu­gi okres upad­ku i znisz­cze­nia ca­łe­go mia­sta. Do zu­bo­że­nia, do­ko­na­ne­go w spo­koj­nych cza­sach, przy­by­ła ru­ina wo­jen­na, na­wał ka­ta­strof, cały grad klęsk i cio­sów, tak od swo­ich jak od wro­gów. Zda­wa­ło się, że wśród tej strasz­li­wej bu­rzy, jaka sza­leć po­czę­ła w Pol­sce od r. 1648, roz­sy­pie się w gru­zy sto­li­ca Rusi, że Lwów zgi­nie na za­wsze w tym po­wszech­nym za­mę­cie. Od r. 1648 do r. 1672 prze­by­ło mia­sto trzy ob­lę­że­nia, oku­pu­jąc się każ­de­mu krwią i zło­tem, a ileż krzywd, zdzierstw, uci­sku, kon­try­bu­cyj przy­pa­dło mu znieść od swo­ich, od eks­ak­cyj­nych ko­mi­sa­rzy, od nie­płat­ne­go woj­ska! Mie­li­śmy tedy aż zbyt do­sta­tecz­ne po­wo­dy, aby nie ku­sić się o dal­szą hi­sto­ryę sztu­ki, któ­ra do ist­nie­nia swe­go i roz­wo­ju po­trze­bu­je spo­ko­ju, bez­pie­czeń­stwa, do­bro­by­tu i na­dziei po­god­ne­go ju­tra.
mniej..

BESTSELLERY

Menu

Zamknij