- W empik go
Ortografnik, czyli sprytny zestaw słówek po to żeby uczeń miał piątki z klasówek - ebook
Ortografnik, czyli sprytny zestaw słówek po to żeby uczeń miał piątki z klasówek - ebook
Gdy u otwarte w wyrazie Bug,
mowa o rzece powstałej ze strug.
A kiedy wstawić ó kreskowane,
Bóg będzie celem modlitw kapłanek.
Dla uczniów i dyslektyków
ta książka będzie jak „święta”
Ponad 300 wyrazów pomoże im zapamiętać.
Zawarte w niej wierszyki i skojarzenia sprawią
iż ortografię ujarzmią!
Pisanie będzie zabawą.
Na niwie ortografii uczeń nie będzie już „łosiem”‘
Klasówka’ nie będzie mordęgą.
Napisze ją „z palcem w nosie”
Spis treści
Wątek
Ą,ę
Ode mnie
Pięta czy pienta?
Ląd, lont
Chart, hart
Bez CH (hrabia)
Bez CH (Hindus)
Nie z czasownikami
Niema, nie ma
Ból
Wół
Tchórz
Krzyk/kszyk
Drożdże
Buk i Bug
Bug i Bóg
Bród, brud
Duża litera
O koncie i kącie
Rzep i rzepki
Drzewo
Żółtko
Trudne wyrazy
Róża
Kłódka
Włócznia
Bóbr
Ó
Drób
Józek i ó zamknięte
Róże, rurze
Pułk, półka
Pułk
Skup
Wujek
Zagadka
Grzyb
Sprzączka, sprzęgło
Wieże, wierzę
Kategoria: | Dla dzieci |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-7859-125-2 |
Rozmiar pliku: | 612 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Gdy ktoś w słowie wątek wstawia zgłoski ..on..
Piszę do nieuka : - “Popraw byka i..won“
Ą,ę
Jędrzeja Wątrobę wąż w rękę ukąsił
Drżąc przycupnął w kącie
zaklął, szarpnął wąsik,
jął urągać losowi
w krąg wzrokiem zatoczył
po czym drągal ów klęknął
wzniósł ku niebu oczy,
(wciąż szczękając zębami)
czekał na swój „koniec’’…
Lecz kres nie nastąpił,
gdyż był to zaskroniec!
Ode mnie
By pisać poprawnie tej reguły strzeżcie:
-Potrzebny jest odstęp.
Potrzebna jest przestrzeń.
Pięta czy pienta?
Sposób jest prosty! Łatwo zapamiętać.
Rycerz miał przypięte ostrogi przy piętach,
Ty zaś pisząc nazwę owej części nogi
Przypinaj pod spodem zarys tej „ostrogi”.
Ląd, lont
Pewien stary marynarz chciał zejść (na stałe) na ląd.
Więc w prasie anons umieścił:
– „Chciałbym kupić lont”.
I czekał pełen nadziei, że los mu marzenia ziści.
Gdy wpadli doń (błędem zwabieni) anty-terroryści.
Kiedy wylądował w ponurym w areszcie,
Zrozumiał znaczenie pisowni!
Zbyt późno, ale w r e s z c i e!
Chart, hart
Charta z hartem jedynie wspólne brzmienie łączy.
Chart (z ce-na początku) jest chyżym psem gończym
Rasa chartów słynie ze swojej szybkości.
Hart (bez Ce) pozwala pokonać trudności.
Bo hart (ducha) to cecha.
‘Mężności‘ oznaka,
Każe walczyć do końca, miast siedzieć i płakać.
Bez CH (hrabia)
Harcerz w hali hufca huśta na hamaku
hożą Honoratę. Na sąsiednim haku
hełm hetmana husarii (historyczny) wisi.
(Hojny dar hrabiego, dziadka druhny Krysi).
Dziadek lubił hazard. Pracą się „nie zhańbił”
Grywał na Haiti, w Hiszpani, w Holandii
W ojczyźnie Homera, Heroda, Hamleta
Skończył gdy wygasła jego hipoteka.
By odzyskać honor, zmazać z herbu hańbę
Ten hultaj, hulaka zabrał się za handel.
Wnet w kręgach Hindusów dziadek stał się znany.
Sprzedawał hangary i hipopotamy,
środki do higieny, hafty i haubice,
błahe heble z hebanu, (herbaty nie liczę),
hartowane harpuny, homary, hormony
harował heroicznie hossą nakręcony.
W końcu długi spłacił. Żyć zaczął od nowa.
Hotel „Halny” przy hałdzie huty wybudował,
Zhardział żyjąc bez huku, hulanek, z honorem
Hołubi grę na harfie i tryska humorem.
Bez CH (Hindus)
Gdyby Hindus z Hamburga na czas zahamował
Nie musiał by później - (Hondy) - reperować.
Przez hawajski alkohol i refleksu braku
Hindus (Sikh z Hawany) zawisnął na haku.
Huknęło jak z haubicy, zrobił się harmider
Z zebranej hałastry wyłonił się leader...
Herszt ten hałaśliwie (sprawka heroiny)
Zalecał holowanie za pomocą liny.
Przybył Helmut z policji, herszt w tłumie się zgubił,
Hindus prawko (hop!) stracił i... hokej polubił.
Nie z czasownikami
By uniknąć w tekstach „byków”
odsuń NIE od czasowników.
Connemara
Wzrostu skromnego jestem,
Sumiaste wąsy noszę,
Lubię babeczki z klasą,
I wtrącać swoje „trzy grosze”.
Włosy mam - przerzedzone
Na twarzy przebyte lata,
Brzucho wystaje (niestety)
W zamian - zapadła się klata
Oczy szaro-niebieskie.
W nich taki kurwik siedzi,
Portfel to czysta abstrakcja,
Nie znajdziesz w nim grama miedzi.
Dzieci posiadam, a jakże,
Przyjaźnię się z byłą żoną,
Spoważnieć nie miałem czasu,
Więc w głowie mam ciągle zielono.
Ujarzmić mnie? Niepodobna!
(Głowę wysoko noszę),
Czasami coś płodzę -do rymu.
By zdobyć jakąś „kokoszę”.
Podaję najszczerszą prawdę
Sprawdzę! Przed lustrem stanę...
O K**wa !!!
OCZOM NIE WIERZĘ!!
???
To LUSTRO jest „zhakowane”!
Chciałbym pisać jak Brzechwa
(o niczym innym nie marzę)
Przyjąłem nick :connemara
gdyż mieszkam w Connemarze.
http://www.joemonster.org/bojownik/connemara