- W empik go
Oslo - ebook
Wydawnictwo:
Data wydania:
1 stycznia 2024
Format ebooka:
EPUB
Format
EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie.
Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu
PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie
jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz
w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu.
Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu.
Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
Format
MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników
e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i
tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji
znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu.
Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu.
Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji
multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka
i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej
Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego
tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na
karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją
multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną
aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego,
który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire
dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu
w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale
Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy
wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede
wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach
PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu
w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale
Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną
aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego,
który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla
EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu
w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale
Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
Pobierz fragment w jednym z dostępnych formatów
Oslo - ebook
Tym razem autorzy podróżniczych ebooków zabierają Czytelników w podróż po Oslo. Od dawna chcieli sprawdzić, czy stolica Norwegii jest warta odwiedzenia chociaż raz w życiu jak wielu powtarzało. Wreszcie, przy okazji samochodowej podróży przez Europę Północną odwiedzenie tego miasta stało się możliwe. Czytelnik ma okazję wyruszyć razem z nimi w niezwykłą podróż po stolicy Norwegii.
Kategoria: | Podróże |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-8351-176-4 |
Rozmiar pliku: | 5,2 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Wstęp
Przekraczając granicę szwedzko-norweską wiedzieliśmy, że pierwszą destynacją jaką odwiedzimy będzie stolica kolejnego, 25 już kraju na naszej liście i drugiego od kiedy wyruszyliśmy w podróż wokół Bałtyku w czasie naszej vanlife’owej przygody. Od Oslo dzieliło nas zaledwie kilkadziesiąt kilometrów i aż żal byłoby nie skorzystać z tej bliskości.
Na przykładzie naszej wycieczki możesz śmiało ułożyć własny plan zwiedzania tego miasta. My spędziliśmy w nim jeden intensywny dzień. Jednak z powodzeniem da się wycieczkę po stolicy Norwegii rozłożyć na dłuższy okres czasu. Z pewnością nie będziesz się nudzić.Stolica Norwegii
Postanowiliśmy zatrzymać się nieco dalej od centrum. Udało się nam znaleźć parking bezpłatny, mieszczący się na wzgórzu Ekeberg, nieopodal pola namiotowego. Okazało się, że bliskość kempingu spowodowała, że parkingi w okolicy stały się strefą wolną od kamperów i przyczep w godzinach nocnych. Kwestią snu postanowiliśmy zająć się jednak później, gdy już zwiedzimy stolicę Norwegii.
Samo Oslo jest stosunkowo młodą stolicą. Miastem stało się około 1000 lat temu. Wielu uważa, że jest jedną z najbrzydszych. I faktycznie w centrum próżno tutaj szukać zabytkowej zabudowy czy klimatycznych zaułków z kawiarenkami prowadzonymi od czasów pierwszych Wikingów. Przyjeżdżając do tego miasta otrzymuje się za to możliwość spaceru wśród nowoczesnych budynków czy zapełnionych sztuką współczesną placów. Początkowo uznaliśmy Oslo za kolejne duże miasto z którego po zobaczeniu najważniejszych atrakcji jak najszybciej czmychniemy do kolejnych miejsc w Norwegii. Szybko przekonaliśmy się jednak, że stolica tego kraju to nie tylko futurystyczne budynki.
Miasto dla ludzi
To miasto ma klimat. Co nas szczególnie urzekło to fakt, że wiele miejsc jest tutaj mocno nastawionych na człowieka. W centrum miasta znajdzie się choćby operę, która jest jednocześnie deptakiem i punktem widokowym. Jej specyficznie zakrzywiony dach pozwala przechodniom wejść na jego dwa poziomy i podziwiać panoramę miasta zupełnie bez ograniczeń i bez opłat. Widać, że dach opery służy mieszkańcom i przyjezdnym za miejsce spotkań czy wytchnienia od słońca. Podobnie zresztą jak całe okoliczne wybrzeże (w 2021 roku modernizowane), gdzie nie brakuje punktów zejść do wody czy różnych placyków i kawałków zieleni pozwalających na rozłożenie leżaków czy koców.
Mniejsze wysepki, na których wybudowano domy oraz punkty usługowe połączone są wąskimi mostami. Z nich dzieciaki skaczą do wody prześcigając się kto zdoła pokonać strach i wyskoczy z większej wysokości. Ku uciesze własnej i przerażeniu dorosłych, obserwujących z oddali te zmagania. Z tychże przepraw przyjrzeć się można tutejszej zabudowie.
Munch odmieniony przez przypadki
Ponad zabudowę nabrzeżną wybija się monumentalny gmach Muzeum Muncha. Nam kształt budynku przywodził na myśl wielką ryzę papieru do drukarki, którego górne warstwy ktoś szturchnął tak, że część kartek wyszła poza granice starannie ułożonego bloku. Budynek robi wrażenie.
To tutaj przenoszone są prace sławnego norweskiego ekspresjonisty, Edwarda Muncha ze starej siedziby mieszczącego się nieco dalej od centrum. Artysta zapisał miastu w testamencie wszystkie swoje dzieła, które sam posiadał. Po latach muzeum dysponowało już ponad 20 tysiącami obrazów, rysunków i grafik. Nowa siedziba na nabrzeżu pozwoli zaprezentować odwiedzającym tę kolekcję. Niestety, w 2021 roku nowe Muzeum Muncha nie było otwarte — trwało wielkie urządzanie wnętrz.
Aby zaznać nieco Muncha warto wybrać się na wspomniane wcześniej wzgórze Ekeberg. To tam, na wijącej się serpentynami drodze łączącej szczyt z resztą miasta natknąć się można na ważny punkt widokowy. Podobno stąd spoglądał Munch by po chwili wpaść na pomysł namalowania swojego najsłynniejszego obrazu, „Krzyk” (którego artysta stworzył aż cztery wersje, a całą serię nazwał „Fryz życia”). Widok na miasto jakoś nie natchnął nas do stworzenia piątej odsłony „Krzyku”. Ale kto wie, może napisanie tego artykułu przyniesie nam sławę? Niemniej, widok na miasto jest niesamowity, a gdy zapada zmrok punkt oblegają amatorzy nocnej fotografii.
W mieście natknąć się można na sklepiki sprzedające pamiątki związane z najważniejszymi pracami artysty. Wiele knajpek nosi nazwy mniej lub bardziej nawiązujących do życia Muncha.
Przekraczając granicę szwedzko-norweską wiedzieliśmy, że pierwszą destynacją jaką odwiedzimy będzie stolica kolejnego, 25 już kraju na naszej liście i drugiego od kiedy wyruszyliśmy w podróż wokół Bałtyku w czasie naszej vanlife’owej przygody. Od Oslo dzieliło nas zaledwie kilkadziesiąt kilometrów i aż żal byłoby nie skorzystać z tej bliskości.
Na przykładzie naszej wycieczki możesz śmiało ułożyć własny plan zwiedzania tego miasta. My spędziliśmy w nim jeden intensywny dzień. Jednak z powodzeniem da się wycieczkę po stolicy Norwegii rozłożyć na dłuższy okres czasu. Z pewnością nie będziesz się nudzić.Stolica Norwegii
Postanowiliśmy zatrzymać się nieco dalej od centrum. Udało się nam znaleźć parking bezpłatny, mieszczący się na wzgórzu Ekeberg, nieopodal pola namiotowego. Okazało się, że bliskość kempingu spowodowała, że parkingi w okolicy stały się strefą wolną od kamperów i przyczep w godzinach nocnych. Kwestią snu postanowiliśmy zająć się jednak później, gdy już zwiedzimy stolicę Norwegii.
Samo Oslo jest stosunkowo młodą stolicą. Miastem stało się około 1000 lat temu. Wielu uważa, że jest jedną z najbrzydszych. I faktycznie w centrum próżno tutaj szukać zabytkowej zabudowy czy klimatycznych zaułków z kawiarenkami prowadzonymi od czasów pierwszych Wikingów. Przyjeżdżając do tego miasta otrzymuje się za to możliwość spaceru wśród nowoczesnych budynków czy zapełnionych sztuką współczesną placów. Początkowo uznaliśmy Oslo za kolejne duże miasto z którego po zobaczeniu najważniejszych atrakcji jak najszybciej czmychniemy do kolejnych miejsc w Norwegii. Szybko przekonaliśmy się jednak, że stolica tego kraju to nie tylko futurystyczne budynki.
Miasto dla ludzi
To miasto ma klimat. Co nas szczególnie urzekło to fakt, że wiele miejsc jest tutaj mocno nastawionych na człowieka. W centrum miasta znajdzie się choćby operę, która jest jednocześnie deptakiem i punktem widokowym. Jej specyficznie zakrzywiony dach pozwala przechodniom wejść na jego dwa poziomy i podziwiać panoramę miasta zupełnie bez ograniczeń i bez opłat. Widać, że dach opery służy mieszkańcom i przyjezdnym za miejsce spotkań czy wytchnienia od słońca. Podobnie zresztą jak całe okoliczne wybrzeże (w 2021 roku modernizowane), gdzie nie brakuje punktów zejść do wody czy różnych placyków i kawałków zieleni pozwalających na rozłożenie leżaków czy koców.
Mniejsze wysepki, na których wybudowano domy oraz punkty usługowe połączone są wąskimi mostami. Z nich dzieciaki skaczą do wody prześcigając się kto zdoła pokonać strach i wyskoczy z większej wysokości. Ku uciesze własnej i przerażeniu dorosłych, obserwujących z oddali te zmagania. Z tychże przepraw przyjrzeć się można tutejszej zabudowie.
Munch odmieniony przez przypadki
Ponad zabudowę nabrzeżną wybija się monumentalny gmach Muzeum Muncha. Nam kształt budynku przywodził na myśl wielką ryzę papieru do drukarki, którego górne warstwy ktoś szturchnął tak, że część kartek wyszła poza granice starannie ułożonego bloku. Budynek robi wrażenie.
To tutaj przenoszone są prace sławnego norweskiego ekspresjonisty, Edwarda Muncha ze starej siedziby mieszczącego się nieco dalej od centrum. Artysta zapisał miastu w testamencie wszystkie swoje dzieła, które sam posiadał. Po latach muzeum dysponowało już ponad 20 tysiącami obrazów, rysunków i grafik. Nowa siedziba na nabrzeżu pozwoli zaprezentować odwiedzającym tę kolekcję. Niestety, w 2021 roku nowe Muzeum Muncha nie było otwarte — trwało wielkie urządzanie wnętrz.
Aby zaznać nieco Muncha warto wybrać się na wspomniane wcześniej wzgórze Ekeberg. To tam, na wijącej się serpentynami drodze łączącej szczyt z resztą miasta natknąć się można na ważny punkt widokowy. Podobno stąd spoglądał Munch by po chwili wpaść na pomysł namalowania swojego najsłynniejszego obrazu, „Krzyk” (którego artysta stworzył aż cztery wersje, a całą serię nazwał „Fryz życia”). Widok na miasto jakoś nie natchnął nas do stworzenia piątej odsłony „Krzyku”. Ale kto wie, może napisanie tego artykułu przyniesie nam sławę? Niemniej, widok na miasto jest niesamowity, a gdy zapada zmrok punkt oblegają amatorzy nocnej fotografii.
W mieście natknąć się można na sklepiki sprzedające pamiątki związane z najważniejszymi pracami artysty. Wiele knajpek nosi nazwy mniej lub bardziej nawiązujących do życia Muncha.
więcej..