- W empik go
Otchłań grzechu - ebook
Otchłań grzechu - ebook
Fabularny debiut Janusza Szostaka!
Dziennikarz śledczy Michał Rajski otrzymuje zlecenie odnalezienia sprawców napadu i uprowadzenia wielkopolskiego biznesmena. Ślady prowadzą do Gdańska. Reporter trafia na trop przerażającej historii rodziny znanych trójmiejskich jubilerów, którą ku zagładzie prowadzi piękna i bezwzględna Izabella. Rajski rusza w pościg za prawdą. Łańcuch dramatycznych zdarzeń oraz wspomnienia mrocznej przeszłości odsłaniają szokującą tajemnicę. „Otchłań grzechu” to thriller nasycony zbrodnią, pożądaniem, nikczemnością, seksem i złem pod każdą niemal postacią. To opowieść o ludziach, którzy urodzili się, by czynić zło. I zło prowadzi ich do upadku.
Kategoria: | Kryminał |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-66630-06-2 |
Rozmiar pliku: | 3,6 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Mizerny promyk słońca przedostał się przez okno nawy i przeciął strużką światła granitową posadzkę bazyliki. Opustoszała mroczna świątynia o świcie zionęła chłodem. Majestatyczna budowla podkreślała swym surowym wnętrzem doskonałość i wszechmoc Stwórcy. Miliony modlitw, próśb i błagań wznoszonych do Boga i zapamiętanych przez wyniosłe wnętrze. Radość i rozpacz, skrucha i pycha, dziękczynienie i świętokradztwo. Wszystko przez wieki zapisane w tych murach. Sacrum, które przyciąga i odpycha jednocześnie i jest niepojętą tajemnicą, nadludzką siłą, wzbudzającą strach i fascynację. Odrzucającą wszystko, co grzeszne, niepowołane, powszednie…
Zatrzymał się na środku świątyni owładnięty grzesznymi myślami. Pogrążając się w nich, stawał się słaby, uległy, zrezygnowany. Osaczony złem, czuł, jak poddaje się, kapituluje. Atak złych myśli sprawił, że chciał krzyczeć, wyć na cały głos, by usłyszał go Bóg. Szukał ratunku, odpowiedzi na dręczące pytania, pragnął rozwiać wątpliwości, a może nawet walczyć ze zniewoleniem, które nieustannie niszczyło go od środka, jakby wgryzało się w jego duszę dzień po dniu niczym natrętne robactwo.
Sam nie miał na tyle siły, by podjąć walkę. Przyszedł szukać pomocy, wsparcia, wskazówek. Dotąd był taki, jak wielu innych ludzi, którzy widzą monumentalne mury świątyń, ich piękne wnętrza, duchownych, ale nie dostrzegają w nich Boga i nie potrzebują go. Tak im się przynajmniej wydaje. Bo do czego im Bóg, który widzi każdy zły uczynek, każdą plugawą intencję, pokusę, słabość. Po co im świadek grzesznych czynów, myśli i zaniedbań. Słabości i występki trzeba trzymać w głębokim ukryciu. Dopóki dobry Bóg nie stanie się ostatnią deską ratunku. Zanim władzy nie przejmie szatan.
Uniósł głowę wysoko, ku figurze Zbawiciela cierpiącego na krzyżu.
– Jezu miłosierny, ratuj mnie, wybaw, bo pogrążam się w ciemnościach! – echo odbiło od ścian świątyni głos rozpaczy.
Jeszcze na dobre nie wygasł krzyk uwięziony w romańskich murach, gdy poczuł ciepło na swoim ramieniu. Odwrócił się. Stał przed nim przygarbiony zakonnik o ostrych rysach twarzy. Jego ciepłe spojrzenie otulało niczym ramiona, w szarych zmęczonych oczach zobaczył bezgraniczne zrozumienie.
– Jak mogę ci pomóc, synu? – duchowny zapytał nieco ochryple, niskim, kojącym głosem.
– Przychodzę tu, bo nikt nie jest w stanie mi pomóc. Jestem zrozpaczony. Ojcze, dotarłem na skraj opętania. To siła, której nie potrafię się oprzeć. Zniewala mnie, obezwładnia, zakłada na mnie jarzmo, z którego sam się nie wyzwolę. Czuję, że ona kradnie moją duszę. Pomóż mi, błagam – patrzył z nadzieją na zakonnika.
– Kim ona jest? – zapytał zakonnik.
– Kobietą, za którą zmierzam, która sprawia, że staję się jej niewolnikiem. To Izabella – wyszeptał.
Słysząc to imię, duchowny spochmurniał.
– Ona posiada ducha Jezabel – zawyrokował szybko i pospiesznie dodał: – To jeden z najbardziej wulgarnych i zwodniczych duchów w szatańskiej hierarchii.
– Czy to właśnie ona była żoną króla… Achaba? – z trudem wydobył z pamięci biblijną postać.
– Tak, to najbardziej czarny kobiecy charakter w Biblii. Pamiętaj, ta kobieta użyje seksu oraz zmysłowości, by cię uwieść i kontrolować. Jednak nie będzie miała nad tobą władzy, jeżeli cię nie uwiedzie. Ale kuszenie to jej siła, ona jest mistrzynią uwodzenia.
– To prawda, ojcze, ulegam jej…
– Ta kobieta ukryje potworną brzydotę pod złudnym pięknem i fałszywą zmysłowością. Ona będzie karmić cię komplementami. Będzie ci schlebiać, sprawi, że poczujesz się wyjątkowo dobrze w jej towarzystwie. Zawładnie tobą, by stworzyć związek dusz. Okręci wokół twojej szyi sznur, a ty nawet tego nie zauważysz. Będziesz jedynie słyszał pochlebstwa i czułe słówka. Powie ci, że nikt nie rozumie cię tak dobrze jak ona. Z łatwością uzależni cię od siebie, usidli, podporządkuje i powiedzie na potępienie.
– Nie ma w niej żadnych uczuć, nie ma miłości? Nie ma żadnych pozytywnych cech? – nie dowierzał i łudził się jeszcze, szukając w złej reputacji jakichś jaśniejszych stron. – A może nie jest aż tak mroczna, a zło, które niesie, nie jest do końca oczywiste?
– Pamiętaj, że rozkosze miłości są kuszące, lecz ulotne, a jej zasadzki i udręki odsłania dopiero upływający czas. Pamiętaj, że duch Jezabel wykorzysta przewagę nad wszystkimi twoimi słabościami i ułomnościami. Sprawi, że nie będziesz potrafił bez niej żyć. Zapragniesz jej, by zdobyć to, o czym marzysz. Jej demoniczna moc wyssie z ciebie życie i sprawi, że zechcesz jedynie poddać się i odpuścić. Ulec jej, lecz wtedy stoczysz się w otchłań.
– Dlaczego jest w niej tyle zła?
– Ta kobieta została wychowana przez matkę i podobnie jak jej rodzicielka nienawidzi mężczyzn. Nęci ich, rozkochuje, ale nikomu nie daje miłości. Wszystko, co od niej otrzymasz, to ból i dewiacje. Duch rozpusty, który sprzeda siebie i ciebie. Dla osiągnięcia celu będzie się prostytuować. Jest rozwiązła i niepohamowana, gdy pragnie zaspokoić swoje pragnienia, żądzę władzy, kontroli, pozycji, bogactwa, wpływu i prestiżu. Nigdy nie jest wierna w relacjach, słowach i czynach. Jeśli złapiesz się na jej przynętę i zakochasz w niej, twoja głowa zostanie rozerwana. Ty zostaniesz stracony. Pismo Święte głosi: „Bo dołem głębokim jest nierządnica, a obca kobieta ciasną studnią. Zaiste, czai się jak rabuś, wśród ludzi pomnaża niewiernych”. Właśnie Jezabel jest tą obcą kobietą! – zagrzmiał zakonnik, jakby chciał w ten sposób przepędzić demonicznego ducha. – Ale Jezabel to jednocześnie wojownik, który nie poddaje się łatwo. Na pewno nie pokona jej i nie wystraszy krzyk.
– Jak się przed nią bronić? – zapytał gasnącym głosem, skulony w sobie dygotał, niemal łkając.
Zakonnik obserwował ze spokojem, jak jego ciało drżało w konwulsyjnych spazmach, a twarz wykrzywiał przerażający grymas. Podszedł i pochylił się nad nim.
– Posłuchaj, najważniejsze jest unikanie jakichkolwiek osobistych relacji z tą kobietą. Bowiem ona ma w sobie ducha Jezabel. A ten jest wyjątkowo niebezpieczny, gdyż łączy się z osobowością opętanego człowieka i trudno się go pozbyć. Módl się i uciekaj od niej. Bo jej duch pożera ludzi niczym korniki drewno.
Obudził się w środku nocy cały spocony, cuchnął strachem. Był przerażony i zdezorientowany. Niepewnie rozejrzał się wokół. Znajdował się w swoim mieszkaniu, w swoim pokoju, w swoim łóżku. Czuł jednak, że nie jest już sobą.