Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

  • Empik Go W empik go

Pakiet: Religie Korei. Historia Korei - ebook

Data wydania:
19 maja 2021
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Pakiet: Religie Korei. Historia Korei - ebook

Religie i historia Korei - Pakiet 2 książki

 

1) Histora Korei

To pionierskie na polskim rynku kompendium dziejów Korei obejmuje okres od chwili pojawienia się pierwszych mieszkańców Półwyspu Koreańskiego po czasy nam najbliższe. Obok tradycyjnej wizji dziejów, rozpowszechnionej w samej Korei, przytacza także wiele teorii i hipotez spoza oficjalnego nurtu badań, tworzonych i rozwijanych w obu państwach koreańskich, Japonii i na Zachodzie.

Książka przeznaczona jest dla szerokiego kręgu odbiorców – może stanowić zarówno podręcznik akademicki, jak i popularnonaukowe źródło dla osób amatorsko zainteresowanych Dalekim Wschodem. Sprzyjają temu specjalnie wyodrębnione z głównego tekstu i opatrzone fotografiami lub rysunkami noty-dygresje, poświęcone zabytkom kultury i nauki koreańskiej, wielkim postaciom, słynnym miejscom oraz wartym baczniejszej uwagi zagadnieniom.

 

2) Religie Korei. Rys historyczny

Półwysep Koreański, położona najbliżej Japonii część kontynentu azjatyckiego, stanowił naturalny „most kulturowy” z kontynentu na Wyspy Japońskie. Tu właśnie, w Korei, kultury i cywilizacje kontynentalne, przede wszystkim chińska, nabierały odmiennych nieco cech i docierały do Japonii przetworzone i wzbogacone o elementy rodzimej kultury koreańskiej, by z kolei na wyspach ulec procesowi japonizacji. Prześledzenie procesów przyswajania sobie przez Koreańczyków obcych religii i systemów religijno-filozoficznych, tworzenie i rozwijanie własnych, wykazanie, jaki wpływ miały one na system rządów i organizację społeczeństwa oraz kształtowanie stereotypów zachowań Koreańczyków, wydaje mi się warte zastanowienia. Korea i jej kultura, również w aspekcie religijnym, jak mało który kraj azjatycki, dostarcza wielu niezmiernie ciekawych przykładów rozwoju i upadku szeregu religii i przemożnego ich wpływu na losy Koreańczyków i ich państwa.

 

Książka ta wypełnić ma w pewnej mierze lukę w wiedzy czytelnika polskiego o tym zakątku Azji. Stanowić też może przyczynek do głębszego zrozumienia różnic i podobieństw między kulturami Chin, Japonii i Korei.

Ze Wstępu

 

Halina Maria Ogarek-Czoj (ur. 14 września 1931, zm. 23 listopada 2004) – koreanistka, tłumaczka i pedagog. Autorka wielu kluczowych i podstawowych opracowań poświęconych historii, kulturze, religii oraz literaturze Korei. Z jej inicjatywy powołano na Uniwersytecie Warszawskim oddzielną Sekcję Koreanistyki, którą kierowała aż do przejścia na emeryturę w 2002 roku.

 

 

 

Kategoria: Wiara i religia
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
Rozmiar pliku: 7,9 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Spis not tematycznych

Stereotypy dotyczące charakteru mieszkańców poszczególnych prowincji

Sztuka naskalna w Korei

Szamanizm koreański

Dan-gun – legendarny praojciec wszystkich Koreańczyków

Złote korony Silla

Mimana – problem wczesnych stosunków koreańsko-japońskich

Stela ku czci króla Gwanggaeto z Go-gu-ryeo

Freski Go-gu-ryeo

Miecz chiljido z Baekje

Grobowiec króla Mu-ryeonga z Baekje

Cheomseongdae – najstarsze w Azji obserwatorium astronomiczne

Świątynia Bulguk i grota Seokgul w Gyeongju

Religijny reformator buddyjski – mnich Wonhyo

Dolina tysiąca Buddów i tysiąca pagód

Tripitaka Koreana i świątynia Haein

Celadon – kwintesencja arystokratycznej kultury Go-ryeo

Samguk Sagi – najstarszy zabytek koreańskiej historiografii

Han-geul – narodowy alfabet koreański

Ruchome czcionki i sztuka drukarska w Korei

Twierdza Hwaseong w Suwonie

Geo-bukseon – pancerny statek-żółw

Katolicyzm w Korei

Narodowa flaga koreańska – tae-geuk

Koreańsko-japoński spór o wyspy Dokdo

Linia demarkacyjna i strefa zdemilitaryzowanaOd Autorki

Książkę niniejszą można określić mianem „owocu irytacji”. Od dawna bowiem, oglądając z rosnącą zazdrością i rozgoryczeniem pięknie wydawane w Polsce kolejne opracowania historii Chin i Japonii, zżymałam się, że dla przeciętnego Polaka Daleki Wschód ogranicza się nadal do tych dwóch krajów, niczego im zresztą nie ujmując. A przecież dzieje Korei to nie historia „pomostu kulturalnego”, łączącego kontynent z wyspami japońskimi, lecz dzieje oryginalnej i odrębnej kultury, jakiej nigdzie indziej się nie spotyka. W Polsce Korea kojarzy się zazwyczaj ze sprawami gospodarczymi i politycznymi. Jak dotąd ukazało się niezwykle mało prac na temat tego kraju: kilka opracowań dotyczących religii i mitologii, teatru i literatury, przekłady kilkunastu opowiadań, nowel i dramatów oraz dwóch powieści. Brakowało głównie kompendium dziejów Korei, zawierającego choćby podstawowe informacje o biegu całej jej historii, trwającej wszak już kilka tysiącleci. Za ten stan rzeczy odpowiedzialna była przede wszystkim sytuacja polityczna, w jakiej znajdowała się Polska, utrzymująca – z konieczności – stosunki dyplomatyczne jedynie z północną częścią Półwyspu Koreańskiego. Podczas gdy ukazywały się tłumaczone z języków obcych i pisane przez polskich specjalistów prace dotyczące różnych aspektów życia w Japonii i Chinach, nad Koreą zapadła wyjątkowo szczelna kurtyna milczenia. Dopiero w latach osiemdziesiątych XX w. pionierce polskiej koreanistyki, dr Halinie Ogarek-Czoj, udało się opublikować kilka prac dotyczących tradycyjnych wierzeń i religii Korei. W Europie tymczasem rosło zainteresowanie dziejami i kulturą kraju, którego południowa część zadziwiała świat sukcesem gospodarczym. Jednak nawet w latach dziewięćdziesiątych XX w. przetłumaczeniem z koreańskiego, a nawet angielskiego czy francuskiego książki dotyczącej historii czy kultury Korei nie było zainteresowane żadne polskie wydawnictwo. Zresztą są to wszystko opracowania mające już ponad dwadzieścia lat, obejmujące okres najwyżej do lat osiemdziesiątych XX w. Okazało się, że najlepszym sposobem uzupełnienia tego dotkliwego braku jest... samodzielne napisanie Historii Korei. Ogrom zagadnień i stopień skomplikowania problemów, związanych z podjęciem tego dzieła, a także odpowiedzialność wydawały mi się – a prawdę rzekłszy, nadal mi się wydają – zadaniem przekraczającym jeszcze moje skromne siły. Marzyłam w skrytości ducha o napisaniu kiedyś Historii Korei, ale planowałam to znacznie później, postrzegając takie przedsięwzięcie jako ukoronowanie lat akademickiej działalności. Trzeba było dopiero nacisku ze strony dyplomatów południowokoreańskich, dotacji od wspierającej od lat polskich koreanistów Korea Foundation z Seulu, zachęty i wiary niezwykle przeze mnie szanowanych i kochanych prof. Jolanty Tubielewicz i dr Haliny Ogarek-Czoj, a wreszcie energii i życzliwości pracowników wydawnictwa Dialog, bym podjęła ryzyko i próbę podzielenia się moim trwającym kilkanaście lat zainteresowaniem historią Korei.

W założeniu Historia Korei przeznaczona jest dla dwóch grup potencjalnych czytelników. Pierwszą stanowi wąskie, acz wymagające grono koreanistów – przede wszystkim studentów, dla których stanowić ma podręcznik, zestaw najważniejszych informacji i podstawę przygotowania się do egzaminu. Stąd decyzja o podaniu wielu szczegółowych informacji oraz zastosowaniu dość trudnej transkrypcji, z oddaniem graficznym sylab, składających się na koreańskie nazwy. Przygotowanie tekstu w ten sposób pozwoli mi poświęcić na wykładach więcej czasu zagadnieniom, które byłam tu zmuszona pominąć lub okroić.

Drugą grupą jest rzesza tych, którzy po prostu chcą się o Korei dowiedzieć jak najwięcej. Zdaję sobie sprawę, że mogą czuć się zawiedzeni nagromadzeniem szczegółów na niekorzyść analiz i lapidarnych syntez. Z myślą o nich zrezygnowałam z powoływania się na źródła i nadałam książce raczej formę popularnonaukową, czego świadectwem są także wplecione w tekst tematyczne noty.

Szczególnie dużo, może nawet nieproporcjonalnie dużo miejsca poświęciłam historii starszej, a więc starożytności, a także prehistorii, nie tylko dlatego, że dla mnie samej jest ona najbardziej interesująca, lecz i dlatego, że o dziejach nowszych, a zwłaszcza najnowszych, łatwiej jest znaleźć wiadomości w opracowaniach ogólnych, obcojęzycznych, w prasie czy internecie.

Ze zrozumiałych względów stosunkowo niewiele miejsca w książce zajmują kwestie dotyczące kultury, nauki i sztuki. Tylko ja sama wiem, ile istotnych z mego punktu widzenia wątków musiałam pominąć, ile jedynie ogólnie zarysować, o ilu postaciach i zagadnieniach zaledwie wspomnieć. Żal mi jednak było wielu tematów, sądzę bowiem, że bez znajomości pewnych pojęć trudno zrozumieć tożsamość i mentalność Koreańczyków. Stąd wziął się pomysł dodatkowych not – pojawiających się obok głównej treści dygresji, zawierających hasła, których szersze omówienie w tekście zburzyłoby jego integralny tok narracji. Hasła dotyczą postaci, zjawisk, zabytków i zagadnień, które stanowią istotny element koreańskiego kodu kulturalnego. Noty nie wyczerpują podjętego tematu, nie dają ostatecznych odpowiedzi, pomyślane zostały jako swego rodzaju „przystawki”, których celem jest pobudzenie apetytu czytelnika, wywołanie głębszego zainteresowania przedstawionym wątkiem.

Świadomie prezentuję w tej książce przede wszystkim taką wizję historii, jaka ugruntowana jest w samej Korei, głównie w Republice Korei. Krytyczne podejście, roztrząsanie różnych hipotez i prezentowanie sprzecznych teorii pozostawiam bardziej akademickim w charakterze opracowaniom. Odstępstwa czynię na rzecz historii starszej, najmniej zbadanej, której dotyczy najwięcej spornych kwestii i różnic w interpretacji, zwłaszcza wczesnych stosunków koreańsko-japońskich lub koreańsko-chińskich. Tam pozwalam sobie zarysować istotę sporu, rozwinąć wątki budzące najważniejsze kontrowersje, wspomnieć o wątpliwościach i zastrzeżeniach. Stosuję także nieco odmienną od najpowszechniej wykorzystywanej chronologię, uznając, że bezkrytyczne trzymanie się tradycyjnej zaciemnia obraz i komplikuje zrozumienie wielu procesów. W dziedzinie badań prowadzonych nad historią najstarszą najwięcej się zmienia, najszybciej przybywa danych, które wpływają bezpośrednio na tworzenie się nowej wizji dziejów całego regionu. Wychodzę z założenia, że skoro za sprawą już u nas wydanych książek znamy w Polsce dobrze japońskie i chińskie poglądy na te kwestie, czas, by zaprezentować także stanowisko koreańskie.

Bibliografia zawiera wybrane pozycje – przede wszystkim te istniejące w językach europejskich i wydane w formie książek. Pominęłam świadomie całą masę publikacji dostępnych jedynie w języku koreańskim, zwłaszcza, lecz nie tylko, artykułów przeznaczonych właściwie tylko dla hermetycznej grupy specjalistów.

Miałam szczęście odwiedzić zarówno KRL-D, jak i – kilkakrotnie – Republikę Korei. Moją Koreę tworzą krajobrazy oraz twarze spotkane i w północnej, i w południowej części kraju. Widzę różnice, ale – przede wszystkim – podobieństwa i dla mnie naprawdę Korea jest jedna... Być może moje osobiste doświadczenie wpłynęło na zbyt emocjonalne, zdaniem niektórych, potraktowanie kilku tematów. Trudno jednak zachować obiektywizm tam, gdzie w grę wchodzą ciepłe uczucia, a tak jest w tym wypadku. Chcę się podzielić swoją Koreą, swoimi zachwytami, zdumieniami, podziwem, ale i niekiedy sceptycyzmem... Nie zaryzykuję twierdzenia, że znam Koreę. Ale to, co o niej wiem, wystarczy, by być przekonaną, że warto się tym podzielić.

Wielu osobom jestem winna głęboką wdzięczność za wsparcie i dodawanie otuchy w chwilach zwątpienia w powodzenie tego przedsięwzięcia. Nigdy nie podjęłabym się napisania tej książki już teraz, gdybym nie spotkała dwóch nieodżałowanych i niezastąpionych mistrzyń – prof. Jolanty Tubielewicz i dr Haliny Ogarek-Czoj. Każde następne słowo jest poświęcone ich pamięci.Zasady transkrypcji

W niniejszej książce nazwy koreańskie zostały zapisane według zasad zmodyfikowanej przez Narodową Akademię Języka Koreańskiego transkrypcji McCune’a-Reischauera, zaakceptowanej przez Ministerstwo Kultury i Turystyki Republiki Korei w lipcu 2000 roku.

Dotyczy to również takich nazw jak Pyeong-yang, czyli nazwy miasta będącego obecnie stolicą KRL-D, wyjątkowo niefortunnie i bezmyślnie spolszczonej z rosyjskiej transkrypcji, czytanej z angielska (!) jako Phenian (a często jako Fenian – czego nie wymówi poprawnie żaden Koreańczyk, gdyż w koreańskim nie występuje głoska „f”). Podobnie rzecz się ma z Gim Ilseong zamiast Kim Ir Sen, czy Panmunjeom zamiast Panmundżon. Poprawna wymowa tych nazw nie sprawia Polakowi żadnych trudności, są one natomiast powszechnie używane w innym niż polskie piśmiennictwie, toteż uważam, że najwyższy czas wycofać się z pochopnych i autorytarnych ustaleń, wcale jeszcze niezadomowionych na dobre w polszczyźnie.

Wszystkie samogłoski, poza niżej wymienionymi, czyta się tak, jak w języku polskim. Wyjątek stanowią:

– ae – czytane jak szerokie „e” ('ä')

– oe – czytane jak 'ö'

– eo – czytane jak ściśnięte ‚o’

– ui – czytane jak 'yi'

– eu – czytane jak 'y'.

W przypadku wyrazów, w których jedna sylaba kończy się, druga zaś zaczyna samogłoską, podział na sylaby został zaznaczony dywizem, np. seok (jedna sylaba), ale se-ok (dwie sylaby), joe-in ale je-ung itd.

– y – czyta się jak 'j' w samogłoskach jotowanych, np: ya – 'ja'; yeo – 'jo'

– w – w samogłoskach złożonych czytane jak 'w' niezgłoskotwórcze.

Spółgłoski:

– g – czyta się jak 'k'

– k – czyta się jak 'kh'

– d – czyta się jak 't'

– t – czyta się jak 'th'

– b – czyta się jak 'p'

– p – czyta się jak 'ph'

– j – czyta sie jak 'dz'

– ch – czyta sie jak 'czh'

– ng – czyta się jak w polskim wyrazie 'Kinga'

– kk – czyta sie jak mocne (geminowane) 'k'

– tt – czyta się jak mocne ‚t’

– pp – czyta się jak mocne 'p'

– ss – czyta się jak mocne 's'

– jj – czyta się jak mocne 'c'.

Inne spółgłoski – 'n', 'r', 'l', 'h' i 's' – odczytuje się tak, jak w języku polskim.

W przypadku wyrazów, w których zidentyfikowanie poszczególnych sylab może być niejasne, zastosowano dywiz, np. jeon-gil lub jeong-il itp.

W alfabecie koreańskim nie występują duże litery, wobec tego w transkrypcji są użyte jedynie tam, gdzie wymagają tego reguły języka polskiego – w przypadku nazwisk i imion, niektórych nazw geograficznych, nazw instytucji itp. Nazwiska i imiona podane są w szyku koreańskim (a także chińskim i japońskim), tj. nazwisko zawsze poprzedza imię. Dwusylabowe imię zapisywane jest jako jeden wyraz, zgodnie z zasadami wymowy, nie zaś transliteracji. Koreańskie nazwiska składają się zazwyczaj z jednej sylaby, imiona natomiast najczęściej z dwóch lub jednej. Typowy szyk wygląda następująco: nazwisko (z dużej litery) – spacja – imię (pierwsza sylaba z dużej litery). Jeżeli w tekście występuje samo nazwisko, jest odmieniane zgodnie z zasadami polskiej deklinacji (np. Gim, Gima, z Gimem itd.), jeśli natomiast stosowana jest pełna forma nazwiska i imienia, odmianie podlega samo imię (np. z Gim Ilseongiem, nie zaś z Gimem Ilseongiem). Nazwiska zakończone na samogłoskę (np. Yi, Choe, Yu) nie są odmieniane.

W niektórych nazwach własnych występują sufiksy oznaczające nazwy geograficzne, np. góry, rzeki, przełęcze, zatoki itp., nazwy budynków, np. pałace, pawilony, świątynie lub nazwy jednostek administracyjnych, np. prowincje, powiaty, gminy itp. W tekście pojawiają się one w dwóch formach – albo z sufiksem traktowanym jako integralna część nazwy, albo bez sufiksu, z polskim określeniem, np. 'zbudował Gyeongbokgung' lub 'zbudował pałac Gyeongbok', 'przekroczył rzekę Duman' lub 'przekroczył Dumangang', 'odwiedził świątynie Bulguk' albo 'odwiedził Bulguksa', przy czym nazwy jednostek administracyjnych są oddzielane dywizem, np. 'Gyeonggi-do', czyli 'prowincja Gyeonggi'.

Najczęściej stosowane w tekście sufiksy:

– oznaczające nazwy geograficzne:

san – góra lub góry; bong – szczyt; gang lub cheon – rzeka; hae – morze; do – wyspa; bando – półwysep; am – skała; pyeong-ya – nizina; gowon – wyżyna;

– budynki i konstrukcje architektoniczne:

sa – świątynia buddyjska; gung – pałac, kompleks pałacowy; jeon – pawilon; mun – brama; am – pustelnia; seong – twierdza, mury; gyo – most; tap – pagoda, stupa; neung – grobowiec, chong – kurhan; gongwon – park;

– nazwy administracyjne:

do – prowincja; gun – powiat; myeon – gmina; ri/li/ni lub i – wioska; si lub eup – miasto; dong – wieś lub dzielnica.

Nazwy japońskie podano w transkrypcji międzynarodowej, chińskie zaś – poza kilkoma wyjątkami najbardziej zadomowionymi w polszczyźnie – w transkrypcji pinyin.Rozdział I

Zarys geografii Korei

Według ludowego podania koreańskiego góry, rzeki i niziny tego świata powstały w wyniku działalności niebiańskiego generała, którego Haneunim, najwyższe niebiańskie bóstwo, zesłał na nieukształtowaną jeszcze ziemię by do wieczora odnalazł tam zagubiony przez jego córkę jadeitowy pierścień. Rozpaczliwie poszukujący zguby generał tak długo przerzucał pokrywające ziemię błoto, aż zmienił postać tego świata: tam, gdzie odgarnął na bok grudy błota, powstały góry, tam, gdzie je uklepał, utworzyły się równiny, tam, gdzie wykopał rowy, by odprowadzić mętną wodę, popłynęły rzeki, tam zaś, gdzie wygrzebał głębokie doły, powstały morza. Legenda nie wspomina nic o tym, czy nieszczęsny generał odnalazł pierścień. Dzięki jego pracy powstała jednak Korea, której krajobrazy każą z wdzięcznością myśleć o roztrzepanej niebiańskiej księżniczce...

Korea leży w Azji Północno-Wschodniej i zajmuje obszar Półwyspu Koreańskiego oraz przylegające doń od północy tereny ograniczone biegiem rzek Amnok (chiń. Jalu, 780 km) i Duman (chiń. Tumen, 521 km), stanowiących obecnie północną granicę z ChRL (1294,5 km) i Federacją Rosyjską (16,5 km w dolnym biegu Duman). Obszar całej Korei to 221 607 km², z czego około 6 tys. km² przypada na powierzchnię ponad trzech tysięcy wysp. Maksymalna długość półwyspu z północy na południe wynosi 840 km, minimalna szerokość z zachodu na wschód zaś 175 km. Półwysep oddziela płytkie wody Morza Żółtego (zwanego w Korei Morzem Zachodniokoreańskim, Seohae) od głębszych wód Morza Japońskiego. Zamiany tej nazwy na Morze Wschodnie domagają się od kilku lat Koreańczycy na forum międzynarodowym. Sami określają akwen mianem Morza Wschodniokoreańskiego (Donghae). Około dwustukilometrowy pas wody w Cieśninie Koreańskiej (kor. Namhae, tj. Morze Południowe) oddziela południowy skrawek Półwyspu Koreańskiego od Archipelagu Japońskiego.

Największą koreańską wyspą jest wulkaniczna Jeju (1809 km²), położona u zbiegu wód Cieśniny Koreańskiej, Morza Żółtego i Morza Wschodniochińskiego. Budową geologiczną przypomina bardziej Archipelag Japoński. Pośrodku owalnej wyspy (76 km szerokości z zachodu na wschód i 32 km długości z północy na południe, 240 km obwodu) wznosi się na wysokość 1950 m n.p.m. wulkaniczny stożek Hallasan, w kraterze którego znajduje się Baeng-nokdam (Jezioro Białego Jelenia). Jest to najwyższy szczyt Republiki Korei. Ostatnią informacją o wulkanicznej działalności Jeju jest wzmianka w kronice dotycząca początku XI w. Trzęsienia ziemi, obecnie niewystępujące w Korei, na Jeju zdarzały się jeszcze w 2 poł. XVII wieku.

Położony na Morzu Wschodniokoreańskim niewielki archipelag Dokdo stanowi przedmiot sporu terytorialnego z Japonią (patrz nota 24).

Ponad 70% powierzchni Korei stanowią góry. Najwyższym szczytem jest graniczny Janggunbong (Szczyt Generała, 2750 m n.p.m.) w wulkanicznym masywie gór Baekdu (Góra O Białej Głowie). Masyw otacza leżące poniżej wulkaniczne jeziorko Cheonji (Niebiańskie), jedno z najgłębszych górskich jezior na świecie – 384 m. Najwyższym szczytem leżącym w całości na terytorium Korei jest Gwanmosan (Kapelusz Przeciwdeszczowy, 2541 m n.p.m.), znajdujący się na Wyżynie Gaema, zwanej „Dachem Korei”. Wyżyna Gaema to owalny obszar na terenach dzisiejszych prowincji Hamgyeong i Yanggang w północnej części Półwyspu Koreańskiego, o długości około 400 km z zachodu na wschód i szerokości około 160 km z północy na południe, co w sumie daje obszar blisko 30 tys. km² o średniej wysokości 1500 m n.p.m.

Pasma górskie w Korei biegną w dwóch kierunkach: z północy na południe i z północnego wschodu na południowy zachód. Pierwszy kierunek reprezentują pasma Nangnim i Hamgyeong w północnej części oraz Taebaek, tworzące „kręgosłup” Półwyspu Koreańskiego, swoiste przedłużenie gór Nangnim, wiodące wzdłuż wschodniego wybrzeża. W tym ostatnim paśmie wyróżnić można masywy słynące od wieków ze swej urody – Góry Diamentowe (kor. Geumgangsan, 1638 m n.p.m., nazwa pochodzi od Diamentowej Sutry) i Seor-aksan (Śnieżne Szczyty, 1709 m n.p.m.). Wszystkie mniejsze łańcuchy górskie biegnące z północnego wschodu na południowy zachód biorą początek w tych trzech dużych pasmach.

Większość koreańskich nizin leży u ujścia największych rzek półwyspu, płynących głównie ze wschodu na zachód i kończących bieg w wodach Morza Żółtego. Wyjątkami są graniczna rzeka Duman, uchodząca do Morza Japońskiego (Wschodniego) i najdłuższa rzeka w całości płynąca przez terytorium Półwyspu Koreańskiego – Nakdong (526 km), wpadająca do Cieśniny Koreańskiej. Największe niziny w Korei leżą więc na południu – nizina Gimhae i zachodzie – nizina Pyeong-yang. Na wschodzie i północy niziny ograniczają się do wąskich pasów, ciągnących się wzdłuż wybrzeży i w dolinach lokalnych rzek.

Rozmiary Półwyspu Koreańskiego determinują długość płynących po jego terytorium rzek – zaledwie osiem spośród nich przekracza 200 km, a tylko szesnaście 100 km. W porównaniu z rzekami sąsiedniej Mandżurii nawet długość granicznej Amnokgang nie jest imponująca: Sungari, wypływająca także z podnóża góry Baekdu mierzy 1840 km, Liaohe zaś 1430 km. Zresztą i Amnokgang zawdzięcza swe 790 km temu, że – będąc rzeką górską – płynie meandrami, co wydłuża ją o mniej więcej połowę – mierzona w linii prostej ma zaledwie około 400 km. Oprócz trzech wspomnianych rzek koreańskich, jeszcze trzy przekraczają 400 km długości: Han (470 km), płynąca przez stolicę Republiki Korei, Seul; Daedong (439 km), przecinająca Pyeong-yang i Geum (401 km), będąca największą rzeką położonej na południu prowincji Jeolla. Aby przeciwdziałać groźnym, zwłaszcza latem, powodziom, zarówno w Korei Północnej, jak i w Południowej na największych rzekach zbudowano sztuczne zbiorniki wodne. Na górskich rzekach wzniesiono liczne elektrownie wodne. Zbiorniki stworzone na południu służą także celom rekreacyjnym.

Klimat koreański określa się mianem umiarkowanego i łagodnego. Można wyróżnić cztery pory roku, przy czym największe różnice między południowymi a północnymi terenami występują zimą. Cechą charakterystyczną jest cykliczne pojawianie się monsunów. Chłodny monsun, wiejący od października do kwietnia, przynosi do Korei z wnętrza kontynentu suche powietrze, co sprawia, że – poza rejonami górskimi i wyspami – notuje się mało opadów. Typowa dla zimy koreańskiej pogoda to „trzy dni chłodu, cztery dni ocieplenia” (samhan saon), czemu towarzyszą zmiany ciśnienia atmosferycznego. Z kolei monsun letni, wiejący od czerwca do sierpnia i niosący znad Pacyfiku wilgotne masy powietrza, powoduje występowanie w tym okresie pory deszczowej (jangma), w trakcie której notuje się 50–60% wszystkich rocznych opadów. Towarzyszy temu w całej Korei (poza Wyżyną Gaema) wysoka temperatura – średnio 24–26°C. Największe różnice temperatur między południem a północą notuje się zimą – podczas gdy np. na Wyżynie Gaema, w styczniu najchłodniejszym miesiącu, notuje się –21°C, na południowym wybrzeżu wynosi ona około +2°C. Ciepłe prądy morskie sprawiają, że południowe wybrzeże oraz wyspa Jeju charakteryzują się najłagodniejszym klimatem w Korei. Przełom lata i jesieni to okres występowania tajfunów, którym zdarza się nawiedzić Koreę kilkakrotnie w ciągu sezonu – zwłaszcza, lecz nie tylko – jej południowe rubieże.

Klimat ma bezpośredni wpływ na florę i faunę. Generalnie na chłodniejszej północy spotyka się rośliny i zwierzęta występujące także na obszarach Mandżurii, Chin Północnych i Syberii, na ciepłym południu zaś dominują gatunki znane także z terenów Japonii i Chin Południowych.

Obecnie terytorium kraju podzielone jest na dwa organizmy polityczne: na północy Koreańską Republikę Ludowo-Demokratyczną (Joseon minju juui inmin gonghwaguk – 121,2 tys. km²), na południu Republikę Korei (Daehan minguk – 99,237 km²). Oba państwa dzieli zaminowana i dobrze strzeżona strefa zdemilitaryzowana, szeroka na 4 i długa na 250 km, ciągnąca się mniej więcej wzdłuż 38. równoleżnika (patrz nota 25). Pod względem podziału administracyjnego oba państwa koreańskie, zarówno Republika Korei, jak i KRL-D, dzielą się każde na dziewięć prowincji (patrz nota 1).

W Republice Korei żyje około 48 mln, w KRL-D zaś około 22 mln Koreańczyków. Poza niewielkimi grupami Rosjan i Chińczyków na północy oraz Japończyków na południu nie występują żadne mniejszości etniczne. Są natomiast spore diaspory koreańskie w Chinach (ponad 2 mln), Stanach Zjednoczonych (około 1,5 mln), Japonii (około 600 tys.), Kazachstanie i innych rejonach Rosji (około 500 tys.) oraz mniejsze w Argentynie, Brazylii i Europie. Urzędowym językiem jest koreański, spokrewniony z językami grupy ałtajskiej. Istnieje kilka jego dialektów, obecnie dominują jednak odmiany standardowe, tj. używane w okręgach stołecznych obu państw koreańskich. Do zapisu tego języka używa się rodzimego alfabetu han-geul, stworzonego w połowie XV w. (patrz nota 18), a na południu także chińskich ideogramów.

Stereotypy dotyczące charakteru mieszkańców poszczególnych prowincji

Podobnie jak w innych krajach, także i w Korei mamy do czynienia z pewnymi utartymi przez wieki poglądami na temat charakteru mieszkańców poszczególnych rejonów kraju. W 1413 r. powstał podział administracyjny, którego podstawowe jednostki – prowincje – funkcjonują do dziś pod niezmienionymi nazwami. Tych osiem najdawniej utworzonych prowincji to: Pyeong-an (dosł. „spokój i harmonia”), Hamgyeong (dosł. „doskonałe zwierciadło”), Hwanghae (dosł. „morze żółte”), Gang-won (dosł. „nadrzeczne łąki”), Gyeong-gi (dosł. „ziemie wokół stolicy”), Chungcheong (dosł. „solenna wierność”), Jeolla (dosł. „utkana sieć”) i Gyeongsang (dosł. „pełne szacunku powinszowania”). Trzeba jednak pamiętać, że tłumaczenia nazw są wtórne, gdyż nazwy większość z nich została utworzona z sylab stanowiących pierwszy człon nazw dwóch najważniejszych ówcześnie miast rejonu (np. Pyeong-an od nazw miast Pyeong-yang i Anju, Hwanghae od miast Hwangju i Haeju czy Jeolla od nazw Jeonju i Naju). W 1896 r. liczba prowincji wzrosła do trzynastu na skutek podzielenia pięciu spośród nich na części Północną i Południową. W 1953 r. rząd KRL-D powołał na północy do życia dwie nowe prowincje, Yanggang (dosł. „dwie rzeki”) i Ja-gang (dosł. „dobroczynna rzeka”), których terytoria stanowiły niegdyś ziemie prowincji Pyeong-an i Hamgyeong. Z kolei rząd Republiki Korei utworzył po wojnie niezależną prowincję z wyspy Jeju (dosł. „tamte terytoria”), przedtem stanowiącej część Jeolla. Prowincje (to) dzielą się na powiaty (gun), powiaty na gminy (myeon – tylko w Republice Korei), a te na wioski (dong) i osady (ri). W KRL-D istnieją trzy miasta wydzielone – stolica Pyeong-yang oraz Gaeseong i Nam-po, a w Republice Korei – Seul, Busan, Dae-gu, Incheon, Gwangju, Daejeon i Ulsan.

Słynny koreański uczony, Yi Toegye (Yi Hwang, 1501–1570), jako pierwszy sformułował czteroznakowe określenia oddające charakter mieszkańców ówczesnych regionów Korei. Według jego definicji ludzie ze stołecznej prowincji Gyeonggi to „odbicie damy w lustrze” (kor. gyeongjung miin), co oznacza, że są oni biernymi egoistami, kierującymi się raczej wyrachowaniem niż emocjami, dokładnymi, lecz pozbawionymi inicjatywy i bez siły przebicia. Mieszkańcy Gang-won, leżącej na wschodzie, oddzielonej od reszty kraju górami, a od wschodu ograniczonej morzem, to „stary Budda pod skałą” (kor. amha nobul). Są więc oni litościwi, prawi, hojni, prostoduszni i uczciwi, o czystych intencjach i wewnętrznej głębi. Pochodzący z prowincji Chungcheong to „orzeźwiający wiatr i jasny księżyc” (kor. cheongpung myeongwol) – ludzie łagodni i hojni, lecz niezbyt rozgarnięci i powolni, nieokazujący emocji, ulegli i powolni, o słabym charakterze. Biorąc pod uwagę, że do niedawna ludzie z tej prowincji zajmowali większość stanowisk w administracji rządowej, mieszkańca Chung-cheong należałoby uznać za ideał koreańskiego urzędnika... Do dziś można (zwłaszcza wśród mieszkańców stolicy i południowych prowincji) usłyszeć dowcipy o mieszkańcach Chungcheong, jak np.: „Zanim mieszkaniec Chungcheong zdąży powiedzieć: »O, samolot leci!«, ten już wylądował w Seulu”. Koreańczycy z Jeolla i Gyeongsang to prawdziwi południowcy. Ci pierwsi odznaczają się inteligencją, uprzejmością, otwartością, łatwością w nawiązywaniu znajomości i przyjaźni. Są „wiotką wierzbą na wietrze” (kor. pungjeon seryu), a więc łatwo przystosowują się do sytuacji i dobrze sobie radzą w życiu. Mają jednak także opinię oszustów i generalnie są źle postrzegani w innych rejonach (co ma swoje uzasadnienie w historii), stąd często podają się za mieszkańców Chungcheong. Słyną z wyśmienitej kuchni. Ich sąsiedzi ze wschodu znani są – zwłaszcza mężczyźni – z odwagi, siły, pewności siebie oraz wierności i niezależności. To koreańscy „twardzi mężczyźni” – z Gyeongsang wywodzili się zarówno Bak Jeonghui, jak i Jeon Duhwan... Charakter ludzi z tej prowincji oddaje określenie „wyniosłe szczyty i strome urwiska” (kor. jun-am jeolbyeok). Słyną ze swej regionalnej solidarności i wspierania ziomków, co sprawia, że doczekali się miana „trędowatych”. Mowa mieszkańców Gyeongsang – zwłaszcza specyficzna intonacja – robi wrażenie ciągłej kłótni. O Koreańczykach z północy panuje generalna opinia, że – w związku z trudniejszymi warunkami życia – są to ludzie silni, energiczni, uparci i bezpośredni, a także pamiętliwi. Od tej opinii odstają mieszkańcy leżącej nad Morzem Żółtym prowincji Hwanghae – „woły orzące kamieniste pole” (kor. seokjeon gyeong-u). Uchodzą oni za ludzi łagodnych, cierpliwych, stałych w poglądach, godnych zaufania, skromnych. Jeśli jednak coś doprowadzi ich do ostateczności, atakują na ślepo. Ich sąsiedzi z północy, żyjący w Pyeongan, to jakoby ludzie zdecydowani i samodzielni, niezwykle wytrwali, stawiający czoło wyzwaniom. Odnoszą sukcesy we wszystkich dziedzinach, mają zdolności przywódcze. To „groźny tygrys wyłaniający się z kniei” (kor. maengho chullim) – zwinny i okrutny, ale niechowający urazy. Kto ma słabość do górali, powinien polubić mieszkańców najbardziej na północny wschód oddalonej prowincji Hamgyeong, choć określenie, jakie nadał im Yi Toegye, nie brzmi sympatycznie: „psy walczące w błocie” (kor. ijeon tu-gu). Są to ludzie, którzy nie cofają się w walce, uparci, twardzi, za wszelką cenę doprowadzający do końca to, co zaczęli. Ale przy tym odznaczają się wrażliwością, stąd z rejonu tego wywodzi się wielu artystów.

Choć można śmiać się z tych stereotypowych opinii, nie sposób ich ignorować, funkcjonują bowiem do dziś w świadomości społecznej i szczególnie w odniesieniu do niektórych prowincji (Jeolla).Wydawnictwo Akademickie DIALOG

specjalizuje się w publikacji książek dotyczących języków, zwyczajów, wierzeń, kultur, religii, dziejów i współczesności świata Orientu.

Naszymi autorami są znani orientaliści polscy i zagraniczni, wybitni znawcy tematyki Wschodu.

Wydajemy także przekłady bogatej i niezwykłej literatury pięknej krajów Orientu.

Redakcja: 00-112 Warszawa, ul. Bagno 3/219
tel. (0 22) 620 32 11, (0 22) 654 01 49
e-mail: [email protected]

Biuro handlowe: 00-112 Warszawa, ul. Bagno 3/218
tel./faks (0 22) 620 87 03
e-mail: [email protected]
www.wydawnictwodialog.pl

Serie Wydawnictwa Akademickiego DIALOG:

• Języki orientalne

• Języki Azji i Afryki

• Literatury orientalne

• Skarby Orientu

• Teatr Orientu

• Życie po japońsku

• Sztuka Orientu

• Dzieje Orientu

• Podróże – Kraje – Ludzie

• Mądrość Orientu

• Współczesna Afryka i Azja

• Vicus. Studia Agraria

• Orientalia Polona

• Literatura okresu transformacji

• Literatura frankofońska

• Być kobietą

• Temat dnia

• Życie codzienne w…

Prowadzimy sprzedaż wysyłkowąWSTĘP

Półwysep Koreański, położona najbliżej Japonii część kontynentu azjatyckiego, stanowił naturalny „most kulturowy” z kontynentu na Wyspy Japońskie. Tu właśnie, w Korei, kultury i cywilizacje kontynentalne, przede wszystkim chińska, nabierały odmiennych nieco cech i docierały do Japonii przetworzone i wzbogacone o elementy rodzimej kultury koreańskiej, by z kolei na wyspach ulec procesowi japonizacji. Prześledzenie procesów przyswajania sobie przez Koreańczyków obcych religii i systemów religijno-filozoficznych, tworzenie i rozwijanie własnych, wykazanie, jaki wpływ miały one na system rządów i organizację społeczeństwa oraz kształtowanie stereotypów zachowań Koreańczyków, wydaje mi się warte zastanowienia. Korea i jej kultura, również w aspekcie religijnym, jak mało który kraj azjatycki, dostarcza wielu niezmiernie ciekawych przykładów rozwoju i upadku szeregu religii i przemożnego ich wpływu na losy Koreańczyków i ich państwa.

Książka ta wypełnić ma w pewnej mierze lukę w wiedzy czytelnika polskiego o tym zakątku Azji. Stanowić też może przyczynek do głębszego zrozumienia różnic i podobieństw między kulturami Chin, Japonii i Korei.

Badania archeologiczne dowodzą, że Półwysep Koreański zamieszkany był już w okresie paleolitu (ok. 50 000 lat temu) przez ludność określaną jako Paleoazjaci. W okresie neolitu, prawdopodobnie około 3000 r. p.n.e., napłynęła tu z północy fala migracyjna ludów ałtajskich, które zdominowały rdzenną ludność i przybyszów z południowo-wschodniej Azji, docierających na półwysep drogą morską.

W pierwotnych wierzeniach Koreańczyków, w ich mitach i legendach znajdujemy odbicie tych procesów migracyjnych w postaci elementów właściwych bądź to ludom północy, bądź południa, a szereg mitów o założycielach poszczególnych państw koreańskich pozwala prześledzić tę swoistą „wędrówkę ludów” przez Półwysep Koreański. Równie zawiłe były drogi kształtowania się państwowości koreańskiej. Pierwszym państwem stworzonym przez przodków dzisiejszych Koreańczyków było starożytne Dzoson. Legendy odnoszą jego początki do 2333 r. p.n.e., a kres jego istnieniu położyła inwazja chińskiej dynastii Han w 108 r. p.n.e. W początkach naszej ery poszczególne plemiona koreańskie utworzyły silne związki plemienne, a następnie zorganizowały się w państwa. Proces konsolidacji tych państw trwał zapewne kilka wieków, a uczeni nie są wciąż zgodni co do dat ich powstania. Badania archeologiczne rozstrzygną pewne wątpliwości, ale na ich wyniki trzeba jeszcze poczekać. Do najsilniejszych związków plemiennych należały na północy Pujo i Kogurjo, a na południu Pjonhan, Dzinhan i Mahan. Do najsilniejszych państw, które powstały na zajmowanych przez nie terytoriach, zaliczyć można Kogurjo, Pekdze, Silla i Kaja (znane też jako Karak lub Kymgwan). Największym terytorium władało Kogurjo, które początkowo było najpotężniejszym państwem na Półwyspie. Zajmowało też rozległe obszary na północy (dzisiejsze Chiny północno-wschodnie). Dość powiedzieć, że w V wieku naszej ery granice Kogurjo sięgały na północnym wschodzie do doliny Sungari, na zachodzie do rzeki Liao, na południu do doliny rzeki Han, a na południowym wschodzie do dzisiejszego miasta Samczhok. Pekdze usytuowane było w południowo-zachodniej części półwyspu — na południe od rzeki Han, Silla w południowo-wschodniej części półwyspu, a pomiędzy nimi znajdowało się Karak — w dolinie i przy ujściu rzeki Naktong. Państwa te toczyły między sobą wojny o ziemie i wpływy. Pierwsze z gry wypadło Karak (Kaja) (562), następnie Pekdze (660), a w końcu Kogurjo (668) uległo zmasowanemu atakowi wojsk Silli i chińskiej dynastii T’ang. Państwo Silla, które zostało zwycięzcą, musiało z kolei walczyć z chińskim sojusznikiem, który nie zamierzał ustąpić z zajętego terytorium. Dopiero w roku 735 ustanowiono granicę na rzece Tedong. Na południe od niej rozciągało się państwo Silla (nazywane też zjednoczonym Silla), na północ zaś obszary pozostające pod zwierzchnictwem chińskiej dynastii T’ang. Równocześnie na terenach położonych jeszcze bardziej na północ — w Mandżurii — uchodźcy z Kogurjo utworzyli państwo Palhe (Parhe), znane raczej w wymowie chińskiej jako Pohai. Istniało ono w latach 698 — 926. Uległo naporowi Kitanów, a wtedy zwarte grupy ludności przeniosły się znowu na Półwysep Koreański, na tereny zamieszkiwane przez swych przodków.

Od roku 918 istniało na Półwyspie państwo Korjo, założone przez Wang Gona, wybitnego dowódcę wojskowego z końcowego okresu istnienia państwa Silla. Korjo przetrwało do 1392 roku, mimo nieustannych ataków sąsiadów z północy — Kitanów, Dżurdżenów i Mongołów. Stolicą Korjo było miasto Songdo (dzisiejszy Kesong), a miarą jego potęgi i znaczenia jest fakt, że właśnie od nazwy Korjo pochodzi nazwa Korea, używana powszechnie w tzw. zachodnim świecie.

W okresie od 1392 do 1910 roku rządziła krajem dynastia Li, której założyciel Li Songgje przywrócił państwu dawną nazwę Dzoson i przeniósł stolicę do Hanjangu (dzisiejszy Seul). Pierwsze wieki panowania nowej dynastii to złoty okres rozkwitu kultury koreańskiej, oparty na sukcesach w rozwoju gospodarki. Najazd japoński w końcu XVI wieku zrujnował gospodarkę Dzosonu, przyniósł niepowetowane straty w dziedzinie kultury materialnej i duchowej. Pierwsza połowa XVII wieku przyniosła kolejne gorzkie doświadczenia — najazd Mandżurów. Doprowadziło to w końcu do całkowitej izolacji Dzosonu od świata zewnętrznego i do formalnego podporządkowania się rządzącej w Chinach mandżurskiej dynastii Ts’ing. W końcu XIX wieku państwo koreańskie raz jeszcze zmieniło nazwę. Po klęsce Chin w wojnie z Japonią i zrzeczeniu się przez nie formalnego zwierzchnictwa nad Koreą Dzoson zmienia nazwę na Tehan dzeguk (1897), a jego władca przybiera tytuł cesarza. Był to już jednak okres ogromnego osłabienia państwa koreańskiego i niepohamowanej ekspansji Japonii.

W 1905 roku rozciąga ona protektorat nad Koreą, a w 1910 roku włączają w skład swego cesarstwa. Dopiero klęska Japonii w drugiej wojnie światowej kładzie kres panowaniu japońskiemu w Korei. Nie doprowadziło to jednak do odrodzenia się państwa koreańskiego w dawnych granicach. Na północy kapitulację wojsk japońskich przyjęła Armia Czerwona, na południu — Armia Stanów Zjednoczonych. W konsekwencji w 1948 roku powstały dwa odrębne państwa: na północy Koreańska Republika Ludowo-Demokratyczna (Dzoson mindzudzuyi inmin konghwaguk), która w nazwie nawiązała do starszych tradycji Dzosonu, a na południu Republika Korei (Tehan minguk), która sięgnęła po ostatnią przed utratą niepodległości nazwę państwa koreańskiego.

Korea, która dopiero pod koniec XIX wieku jako ostatni kraj Dalekiego Wschodu otworzyła swe porty dla kontaktów z Zachodem i jako jedyna z krajów azjatyckich została skolonizowana tylko przez wschodnie mocarstwo — Japonię, przez wieki całe pozostawała w orbicie cywilizacji chińskiej. Zmiany dynastii w Chinach, prześladowania tam pewnych grup ludności powodowały ich ucieczkę poza granice „państwa środka”, a terenem, na którym znajdowały bezpieczny azyl, była właśnie Korea. Kroniki chińskie podają, że po upadku chińskiej dynastii Szang około 1200 r. p.n.e. jeden z wiernych jej wielmożów o imieniu Kitsy (po koreańsku Kidza) przybył do starożytnego Dzosonu z wieloma swoimi zwolennikami i przejął władzę w tym państwie. (Zajmowało ono obszar dzisiejszych Chin północno-wschodnich, włącznie z Półwyspem Liaotung.) Dzięki niemu napływ osiągnięć nauki i cywilizacji chińskiej na tereny przyległe do Półwyspu Koreańskiego i na północne jego regiony nastąpić miał już tysiąc lat przed naszą erą.

W III wieku p.n.e., za panowania dynastii Ts’in, kiedy to cesarz Ts’in szy huang-ti rozkazał w 213 r. p.n.e. spalić niemal wszystkie księgi konfucjańskie w cesarstwie, miała miejsce migracja dużej grupy ludzi wykształconych, nie mogących pogodzić się z zagładą ksiąg, które stanowiły treść ich życia. Wielu z nich osiedliło się w Korei. Cesarz ten wsławił się również budową muru, który miał bronić cesarstwo chińskie przed atakami stepowych ludów z północy i zachodu. Prace przy tej gigantycznej budowli legły tak ciężkim brzemieniem na barkach Chińczyków, że spowodowało to z kolei masowe ucieczki na Półwysep Koreański. W tym to okresie miało wyemigrować ze starożytnych Chin ponad dziesięć tysięcy osób. Część z nich docierała do Korei drogą lądową, ale wielu dopływało tam morzem. W południowo-wschodniej, południowej i północno-wschodniej części Półwyspu osiedliła się wówczas pokaźna liczba chińskich emigrantów.

Nie można również zapomnieć o podbojach chińskiej dynastii Han, która po pokonaniu w 108 r. p.n.e. starożytnego państwa Dzoson podzieliła je na cztery okręgi administracyjne. Najdłużej, bo aż do 313 r. n.e., istniał okręg Lolang (koreańska nazwa Nangnang), którego centrum znajdowało się prawdopodobnie w okolicach dzisiejszego Phjongjangu. Był to przez kilka wieków prężny ośrodek kultury i cywilizacji chińskiej, promieniujący na cały Półwysep Koreański.

Właściwie aż do końca XIX wieku kultura Chin, piśmiennictwo, filozofia, organizacja życia społecznego, system naboru urzędników państwowych były wzorem dla Koreańczyków. Do XV wieku nie mieli oni własnego pisma (alfabetu), a do zapisywania dźwięków własnej mowy używali ideograficznego pisma chińskiego. Jednak i po powstaniu alfabetu koreańskiego (1446) aż do końca XIX wieku elity intelektualne Korei posługiwały się głównie tzw. _hanmunem_, pismem chińskim z ujednoliconą sinokoreańską wymową ideogramów.

Europa dowiedziała się o istnieniu Korei dopiero dzięki relacji Holendra Hendrika Hamela, który jako rozbitek trafił w 1653 roku na wyspę Dzedzu, największą i położoną najbardziej na południe wyspę koreańską. Przeżył on w Korei trzynaście lat, zanim udało mu się uciec do Japonii, a stamtąd wrócić do Europy. W swojej książce _Sprawozdanie z rozbicia statku holenderskiego u brzegów wyspy Quelpart wraz z opisem królestwa Korei_ przedstawia on obraz tego kraju w połowie XVII wieku, widzianego oczyma cudzoziemca. Późniejsi badacze twierdzą, że jest to opis obiektywny i bardzo rzetelny, choć sami Koreańczycy mają nieco odmienne zdanie. Książka ta ukazała się w 1668 roku w języku holenderskim. Przetłumaczono ją zaraz na niemiecki i angielski. Zawierała wiele cennych informacji dotyczących Korei i jej mieszkańców, z zakresu geografii, gospodarki, polityki, obyczajów, prawodawstwa, kultury, itp.

Spośród anglojęzycznych opracowań na temat Korei wymienia się zwykle na pierwszym miejscu książkę znanej angielskiej podróżniczki Isabelli Bird Bishop _Korea and Her Neighbours. A Narrative of Travel, with an Account of the Recent Vicissitudes and Present Position of the Country_ z roku 1898.

Na początku XX wieku ukazało się w Rosji trzytomowe _Opisanije Koriei_, a w 1905 roku pierwsza polska monografia Korei pióra Wacława Sieroszewskiego _Korea_. _Klucz Dalekiego Wschodu._

Z książek, które kształtowały obraz Korei w umysłach ludzi Zachodu, można wymienić choćby pracę Williama E. Griffisa _Corea. The Hermit Nation_ (1882) oraz książki Fredericka Arthura McKenzie: _The Tragedy of Korea_ (1908) i _Korea’s Fight for Freedom_ (1920).

Jednakże dopiero druga połowa XX wieku przynosi rzeczywisty rozwój koreanistyki jako odrębnego kierunku studiów.

Po wojnie koreańskiej 1950—1953, która przyniosła tyle nieszczęść narodowi koreańskiemu, obserwujemy wzmożone zainteresowanie Koreą, jej historią, językiem i kulturą. Chyba najwięcej publikacji naukowych i przekładów z literatury koreańskiej ukazywało się w Związku Radzieckim. Na drugim miejscu należy postawić koreanistykę Stanów Zjednoczonych, a następnie Europę Zachodnią.

Podział Korei na dwa wrogie sobie organizmy państwowe utrudnia postęp badań, prowadzi do rozproszenia wysiłków uczonych. Organizowane co roku w różnych krajach Europy, Ameryki i Azji koreanistyczne konferencje naukowe próbują przełamywać bariery ideologiczne i ustrojowe i doprowadzić do integracji badań koreanistycznych. Można tylko mieć nadzieję, że wysiłki te uwieńczone zostaną sukcesem i że koreanistyka rozwinie się w przyszłości nie gorzej niż sinologia czy japonistyka.Wydawnictwo Akademickie DIALOG

specjalizuje się w publikacji książek dotyczących języków, zwyczajów, wierzeń, kultur, religii, dziejów i współczesności świata Orientu.

Naszymi autorami są znani orientaliści polscy i zagraniczni, wybitni znawcy tematyki Wschodu.

Wydajemy także przekłady bogatej i niezwykłej literatury pięknej krajów Orientu.

Redakcja: 00-112 Warszawa, ul. Bagno 3/219
tel. (0 22) 620 32 11, (0 22) 654 01 49
e-mail: [email protected]

Biuro handlowe: 00-112 Warszawa, ul. Bagno 3/218
tel./faks (0 22) 620 87 03
e-mail: [email protected]
www.wydawnictwodialog.pl

Serie Wydawnictwa Akademickiego DIALOG:

• Języki orientalne

• Języki Azji i Afryki

• Literatury orientalne

• Skarby Orientu

• Teatr Orientu

• Życie po japońsku

• Sztuka Orientu

• Dzieje Orientu

• Podróże – Kraje – Ludzie

• Mądrość Orientu

• Współczesna Afryka i Azja

• Vicus. Studia Agraria

• Orientalia Polona

• Literatura okresu transformacji

• Literatura frankofońska

• Być kobietą

• Temat dnia

• Życie codzienne w…

Prowadzimy sprzedaż wysyłkową
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: