Pamięć zewnętrzna - ebook
Pamięć zewnętrzna - ebook
Debiut poetycki Radosława Jurczaka. Tom jest próbą wypracowania form dla współczesnego, XXI-wiecznego wiersza polskiego. Świadomość historycznoliteracką autor łączy z próbą odpowiedzi na pytanie, w jaki sposób doświadczenie cyfryzacji i cybernetyzacji wpłynęło na sposób komunikacji międzyludzkiej i jak na tę zmianę powinna odpowiadać najnowsza poezja polska. Książka wyróżniona Silesiusem za debiut w 2017 roku.
Kategoria: | Poezja |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-65358-68-4 |
Rozmiar pliku: | 460 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Ta sama elegia napisana trzy razy
Głupi wiersz do tańczenia
#pokoleniowy
PL.exe
#jakością_Biedronki (loop dla Jana Kalwina)
Waleta
Europa
Wiersz o tym że nie ma wojen
#Darwin
#Hume
LHC (Genewa)
#introduction_to_cognitive_science (1)
#introduction_to_cognitive_science (2)
GoogleGlass
#kolonializm
Ta elegia nie jest o Palestynie
Nigdy nie jechałem
Elegia dla Katedry Teorii Gier i Matematyki Społecznej Uniwersytetu Warszawskiego
18 elegii dla Aylana Kurdiego
Z melodii ludowych
A teraz
#państwo_islamskie
Vilanella dla Jacka S.
#poetyka
Jeże (zamiast erotyku)
World Press Photo
#ekologiczny
Handmade (1)
Nowa teoria widzenia
#katastrofizm
Handmade (2)
SysRq (ta elegia jest o stanie wiedzy)
#_ (pamięć zewnętrzna)Ta sama elegia napisana trzy razy
Był jednak przebiegły,
Patrzył, jakby od razu rzeczy zmieniała pamięć.
Czesław Miłosz, „Gdzie wschodzi słońce i kędy zapada”
(1)
Szklany był sierpień i ciepły był cyfrą obraną ze skóry
Przybierało powietrze Mówiłem: zobacz naprawdę
jesteśmy tym gdzie odmierza się miejsca języki i czasy
(o się nie pytaj to szkiełko metronom wielki jak kosmos
widzialny tylko przez chwilę i to dopiero jest faza)
I to dopiero jest fraza: metronom do pierwszej na świecie
syntetycznej elegii (i to dopiero jest faza)
Wracając: szklany był sierpień i leżeliśmy na dachu
patrzyliśmy w niebo liczyliśmy drony jak gwiazdy
(2)
Skąd Litwini wracali Z nocnej wracali najebki
(i bardzo wielki był żal nasz a Wilno smutnym jest miastem
i każdą składnię znaliśmy i smutne były inwersje)
Powoli robiło się wcześnie i przybierało powietrze
a Wilno było live streamem z nieistniejącej kultury
Poza tym: o czwartej nad ranem wszystkiego ale że nagle
poszukam WiFi i to Wilno zostanie remiksem wszystkiego
(na środku kurwa historii sieć powie cytatem z Keatsa
że tender is the night że Tender_is_the_night)
(3)
A także bałem się w tłumie ubrany w maskę człowieka
który w możliwym świecie wysadził w powietrze parlament
Długo myślałem o dronach (a przybierało powietrze
i krzyki): kiedyś każdemu jeden dyskretny metronom
drobne szkiełko na niebie które dokładnie wytyczy
kosmos widzialny już zawsze i tu domyka się f(r)aza
(byliśmy pierwszym na świecie live streamem z każdego atomu
najkrótszym remiksem wszystkiego Nie byliśmy jeszcze na pewno
pokoleniem graliśmy w grę grała w nas gra)Głupi wiersz do tańczenia
(nie ma manichejczyków bo są firewalle
nie ma drgań ośrodka bo gnothi seauton
a wewnątrz nie ma frazy jest stukot algorytmy
jest flow i flow zostaje a potem są języki
a potem się zamieniam w bardzo krótkie zdanie
a potem się zamieniam w bardzo wielki piksel
i nie ma manichejczyków bo są firewalle
i nie ma chiński pokój bo gnothi seauton
a wewnątrz nie ma frazy jest mechaniczny akcent
więc let’s manicheizm bo nie ma już poezji
a tu i ówdzie pokój ludziom wolnej woli
a można jeszcze tańczyć bo zawsze można tańczyć
nie ma manichejczyków bo są firewalle)