Pan Koguto. Tydzień Biblijny - ebook
Pan Koguto. Tydzień Biblijny - ebook
Wyrusz w niezwykłą podróż przez Księgę Rodzaju razem z Panem Koguto — postacią z pogranicza mitu, poezji i codzienności. Ten zbiór poetyckich miniatur, inspirowanych Biblią i stylem Zbigniewa Herberta, to nie tylko refleksja nad wiarą, historią i ludzką kondycją, ale i głęboka rozmowa z tradycją, która nadal oddycha. Pan Koguto nie moralizuje. Obserwuje. Pyta. Notuje. Patrzy na świat z mądrością i czułą ironią — jak ktoś, kto widział już wszystko, ale nadal się dziwi. "Świat jest dobry – ale człowiek musi to sobie przypominać każdego dnia od nowa." Idealna pozycja na czas refleksji, rekolekcji, Tygodnia Biblijnego i nie tylko. Dla miłośników poezji, duchowości i współczesnej medytacji nad słowem.
| Kategoria: | Poezja |
| Zabezpieczenie: |
Watermark
|
| ISBN: | 9788397584457 |
| Rozmiar pliku: | 349 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
| | | |
+--------------------------+--------------------------+--------------------------+
PAN KOGUTO I POCZĄTEK, KTÓREGO NIE PAMIĘTA
Na początku była ciemność
i Pan Koguto, który jeszcze nie miał imienia
ani kości
ani pytania
było tylko słowo
które nie brzmiało
a jednak wszystko poruszyło
światło — jak pierwszy oddech
oddzieliło lęk od milczenia
potem niebo
morze
i ziemia, co przyjęła cień człowieka
Pan Koguto rodził się długo
między dniem trzecim a szóstym
w ogrodzie pełnym zależności
wśród ptaków, co nie znały kłamstwa
i rzek, które nie zadawały pytań
widział jak powstaje świat
ale nie brał udziału
był świadkiem — nie współtwórcą
bo sens istnienia
przychodzi dopiero siódmego dnia
kiedy trzeba odpocząć
i spojrzeć na wszystko
co się stało
Pan Koguto zapisał:
„świat jest dobry
ale człowiek
musi to sobie przypominać
każdego dnia od nowa”+--------------------------+--------------------------+--------------------------+
| | | |
+--------------------------+--------------------------+--------------------------+
PAN KOGUTO I OGRÓD, KTÓRY ZAMKNIĘTO OD ŚRODKA
Pan Koguto czytał o ogrodzie
który nie znał śmierci
ani rachunku sumienia
gdzie źródła nie były zatrute
a drzewa nie miały cienia podejrzenia
tam człowiek nie miał jeszcze nazwiska
ani wstydu
ani paszportu
był zrobiony z prochu
ale oddychał oddechem Boga
Pan Koguto zauważył
że pierwsza samotność
nie przyszła przez grzech
lecz przez zbyt długie milczenie
dlatego stworzono kobietę
nie z głowy
nie z pięty
ale ze środka
a potem
zaledwie po kilku linijkach
pojawił się wąż
i drzewo
i pytanie, którego nie da się cofnąć:
— czy naprawdę?
Pan Koguto nie winił kobiety
ani nie zazdrościł Adamowi
bardziej interesowała go brama
z mieczem płonącym
który nie pozwala wrócić
i pytanie —
czy ogrody tracimy
czy tylko przestajemy o nie dbać
Pan Koguto zapisał:
„czasem raj jest otwarty
ale człowiek nie chce chodzić boso”+--------------------------+--------------------------+--------------------------+
| | | |
+--------------------------+--------------------------+--------------------------+
PAN KOGUTO I DZIEŃ, W KTÓRYM WSZYSTKO SIĘ WYDAŁO
Pan Koguto znał tę historię
bardziej niż własne nazwisko
o drzewie
które wyglądało zwyczajnie
o kobiecie
która nie chciała być tylko pomocą
o mężczyźnie
który milczał
gdy trzeba było mówić
i o wężu
który nie kłamał
ale mówił prawdę
bez miłości
Pan Koguto wiedział
że grzech nie był głodem
ani ciekawością
ale gestem
który miał być jak Bóg
a został tylko gestem
potem przyszła nagość
i wstyd
który obudził się jak ogień
między oczami
Pan Koguto nie uciekał do krzaków
ale słyszał kroki
jakby wracał ojciec
po spotkaniu z wychowawcą
„gdzie jesteś” — zapytał Bóg
choć przecież wiedział
więc Pan Koguto zrozumiał
że pytanie jest dla niego
nie dla wszechwiedzy
i że wygnanie
to nie kara
lecz konsekwencja
wolności
Pan Koguto zapisał:
„drzewo poznania