- W empik go
Pan Wyposażony - ebook
Pan Wyposażony - ebook
Spencer Holiday jest przystojnym, zielonookim dżentelmenem o doskonałym ciele. Ma dwadzieścia osiem lat, jest zadeklarowanym singlem i właścicielem nieźle prosperującego biznesu. Wychował się w szczęśliwej rodzinie i wykształcił na znakomitych uczelniach. Jest inteligentny, odważny i zdecydowany, a ponadto doskonale wie, czego pragną kobiety i... potrafi im to dać. Nie narzeka na brak seksu, jednak zbytnio ceni swoją niezależność, by zaangażować się w jakikolwiek poważniejszy związek. Ta cudowna wolność kończy się, gdy ojciec prosi go o specyficzną pomoc podczas wyjątkowo ważnej transakcji handlowej.
Kontrahent, któremu pan Holiday sprzedaje swój słynny sklep z ekskluzywną biżuterią, znany jest ze swych konserwatywnych poglądów. Ceni honor, wierność i rodzinne wartości. Dlatego ewentualne erotyczne skandale podczas finalizowania transakcji kupna firmy byłyby nie do przyjęcia. Spencer musi więc na tydzień stać się idealnym młodym człowiekiem, najlepiej narzeczonym jakiejś odpowiedniej kobiety, która za chwilę zostanie panią Holiday. Jako że mężczyzna szczerze kocha ojca, postanawia zrobić wszystko, by mu pomóc. Najlepszą kandydatką na tymczasową narzeczoną wydaje się jego przyjaciółka i wspólniczka — piękna i mądra Charlotte. Wkrótce okazuje się jednak, że udawany romans staje się zaskakująco realny...
Trzymasz w ręku ciepłą, pełną humoru i świeżości opowieść o miłości i przyjaźni. O tym, że dzięki lojalności i odwadze można pokonać przeszkody i znaleźć to, co w życiu jest najpiękniejsze. O zmysłowości, która niespodziewanie wychodzi poza erotyczną fascynację, aby rozkwitnąć pełnią namiętnej czułości i bliskości. O dobrze znanym, ale wciąż aktualnym dylemacie: czy lojalna przyjaciółka może stać się ukochaną kobietą? I czy miłość może nie zniszczyć zaufania i prawdziwej przyjaźni?
Gdy najlepsza przyjaciółka staje się najważniejszą kobietą na świecie...
Lauren Blakely jest autorką bestsellerów wielokrotnie wyróżnianych przez „New York Timesa”, „USA Today” i „Wall Street Journal”. Pisze współczesne romanse, które zachwycają stylem pełnym emocji, namiętności i soczystego temperamentu. Uwielbia dobre żarty, chrupiące tosty i gorących mężczyzn. Najlepsze pomysły na kolejne powieści przychodzą jej do głowy podczas długich spacerów z psami. Mieszka w Kalifornii wraz z mężem i dziećmi.
Ambasadorki książki:
Marta Daft, martawsrodksiazek.blogspot.com:
To niezwykle zabawna i pełna zwrotów akcji historia, która napisana pięknym stylem trzyma w napięciu, bawi i wzrusza jednocześnie.
Ewelina Nawara, www.myfairybookworld.blogspot.com:
Pan Wyposażony to lekka i zabawna historia o miłości i przyjaźni. Świetnie sprawdzi się jako sposób na oderwanie się od rzeczywistości. Polecam!
Hanna Smarzewska, nie-oceniam-po-okladkach.blogspot.com:
Historia Spencera jest wyjątkowo lekka, przyjemna i przyozdobiona humorem oraz scenami erotycznymi. Pan Wyposażony prócz tego, że gwarantuje dużą dawkę relaksu, to także uświadamia nam, iż wieloletnia przyjaźń pomiędzy kobietą i mężczyzną, naprawdę może przerodzić się w piękną, prawdziwą i dojrzałą miłość.
Claudia Sobańska, zaczytanaksiazholiczka.blogspot.com:
Z pewnością żadna mama nie chciałaby mężczyzny takiego, jak Pan Wyposażony, w życiu swojej córki!
Klaudia Aleksandra Grabowska, Zaczytanawniesamowitychksiazkach.blogspot.com:
Pan Wyposażony skradnie Wasze serca i zapewni bezsenną, intrygującą noc, której nigdy nie zapomnicie. Niesamowicie seksowna, wywołująca rumieńce na twarzy i rozśmieszająca do łez powieść, która powali Was na kolana i zagwarantuje najlepszą przejażdżkę w życiu. Czy jesteście gotowe zaryzykować i odkryć wszystkie tajemnice Pana Wyposażonego? Przygotujcie się na prawdziwy rollercoaster emocji. Relacja Spencera i Charlotte to wybuchowa mieszanka trunków, która potrafi uzależnić!
Kategoria: | Romans |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-283-3011-5 |
Rozmiar pliku: | 3,0 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Mam zajebistego kutasa.
Ale nie musicie mi wierzyć na słowo. Rozważcie tylko wszystkie jego zalety.
Zacznijmy od najbardziej oczywistej.
Rozmiar.
Jasne, niektórzy twierdzą, że rozmiar nie ma znaczenia. Wiecie, co na to odpowiem? _Kłamią._
Kto chciałby nosić na palcu mały diamencik, kiedy może mieć trzykaratowy kamień? Nikt nie schyli się po jednodolarowy banknot, kiedy może dostać stówę. I nikt nie wsiądzie na małego kucyka, kiedy może przeżywać rodeo rozkoszy, ujeżdżając nieziemskiego fiuta.
Dlaczego? Bo większy znaczy lepszy. Zapewnia większą przyjemność. Zapytajcie kobietę, która kiedykolwiek była zmuszona zadać to przerażające pytanie:
— Jesteś już w środku?
Mnie żadna kobieta nie musiała nigdy o to pytać.
Zastanawiacie się pewnie, jaki dokładnie jest jego rozmiar. Dajcie spokój. Dżentelmeni nie mówią o takich rzeczach. Może i jestem boski w bzykaniu, ale wciąż pozostaję dżentelmenem. Kobiety puszczają się ze mną, ale ja przepuszczam je w drzwiach. Podaję im płaszcz. Stawiam im kolację i traktuję je jak królowe, zarówno w łóżku, jak i poza nim.
Ale rozumiem. Chcecie mieć jakieś wyobrażenie. Wymiary opisane w centymetrach, byście na myśl o nich mogły się ślinić. OK. Wyobraźcie sobie penisa ze swoich fantazji; mój jest w cholerę większy.
Pora zająć się wyglądem. Bądźmy szczerzy. Niektóre członki są cholernie brzydkie. Nie będę się tu zajmował przyczynami takiego stanu rzeczy. Same wiecie, jakie są, ale jeśli chodzi o mój superinstrument, to wystarczy, żebyście kierowały się w swoich wyobrażeniach następującymi czterema przymiotnikami: długi, gruby, gładki, twardy. Gdyby artyści epoki renesansu zajmowali się rzeźbieniem penisów, mój byłby dla nich modelem.
Trzeba jednak powiedzieć, że wszystko to nie miałoby żadnego znaczenia, gdyby mój fiut nie potrafił się wykazać tą jedną, najważniejszą zaletą.
_Sprawnością._
Ostateczną miarą penisa jest liczba orgazmów, które ma na koncie. I nie mam tu na myśli rękodzieła. To oszustwo. Mówię o ekstazie, która sprawia, że plecy kobiety wyprężają się jak łuk, która przeszywa jej ciało spazmem przykurczającym palce u stóp, od której pękają wszystkie pobliskie szyby… Od której jej świat kołysze się w posadach.
Jak wiele rozkoszy dostarczył kobietom mój penis? Nie jestem plotkarzem, więc powiem tylko, że na liście jego osiągnięć nie ma żadnych potknięć.
Dlatego to cholernie dołujące, że musi wziąć na wstrzymanie.