- W empik go
Pani de la Carliere - ebook
Pani de la Carliere - ebook
Klasyka na e-czytnik to kolekcja lektur szkolnych, klasyki literatury polskiej, europejskiej i amerykańskiej w formatach ePub i Mobi. Również miłośnicy filozofii, historii i literatury staropolskiej znajdą w niej wiele ciekawych tytułów.
Seria zawiera utwory najbardziej znanych pisarzy literatury polskiej i światowej, począwszy od Horacego, Balzaca, Dostojewskiego i Kafki, po Kiplinga, Jeffersona czy Prousta. Nie zabraknie w niej też pozycji mniej znanych, pióra pisarzy średniowiecznych oraz twórców z epoki renesansu i baroku.
Kategoria: | Klasyka |
Zabezpieczenie: | brak |
Rozmiar pliku: | 168 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
– Wracamy?
– Wcześnie jeszcze.
– Widzisz te chmury?
– Nie obawiaj się; rozpierzchną się same, nawet bez śladu wiatru.
– Tak sądzisz?
– Często obserwowałem to zjawisko w lecie, w upal. Niższa część atmosfery, pozbawiona, wskutek opadów wodnych, wilgoci, wchłonie część gęstej pary tworzącej ciemną oponę, która zasłania ci niebo. Masa tej pary rozłoży się mniej więcej równomiernie w całej masie powietrza; dzięki temu dokładnemu rozmieszczeniu lub kombinacji – jak ci się podoba nazwać – atmosfera stanie się jasna i przezroczysta. Jest to niby laboratoryjne doświadczenie, odbywające się nad naszymi głowami. Za kilka godzin lazur zacznie przebijać przez rozrzedzone chmury; chmury staną się coraz rzadsze; lazurowe okna coraz liczniejsze i obszerniejsze; niebawem ani będziesz wiedział, co się stało z czarnym welonem, który cię przerażał, oraz zdumiejesz się i uradujesz przejrzystością powietrza, czystością nieba i urodą dnia.
– Ależ prawda! Gdy ty mówiłeś, patrzałem na niebo i zjawisko to zdawało się spełniać twoje rozkazy.
– Jest po prostu związane z ilością wody rozpuszczonej w powietrzu.
– Tak jak para, która ćmi powierzchnię szklanki, skoro napełnimy ją mrożoną wodą, jest jedynie rodzajem strątu.
– A te olbrzymie balony, płynące lub wiszące w atmosferze, są jedynie nadmiarem wody, której nasycone powietrze nie może rozpuścić.
– Tkwią w niej jak kawałki cukru na dnie filiżanki kawy, która nie może ich już więcej wchłonąć.
– Bardzo słusznie.
– I przyrzekasz mi za powrotem…
– Sklepienie usiane gwiazdami, najpiękniejsze, jakie być może.