- W empik go
Pani Parisse - ebook
Pani Parisse - ebook
Klasyka na e-czytnik to kolekcja lektur szkolnych, klasyki literatury polskiej, europejskiej i amerykańskiej w formatach ePub i Mobi. Również miłośnicy filozofii, historii i literatury staropolskiej znajdą w niej wiele ciekawych tytułów.
Seria zawiera utwory najbardziej znanych pisarzy literatury polskiej i światowej, począwszy od Horacego, Balzaca, Dostojewskiego i Kafki, po Kiplinga, Jeffersona czy Prousta. Nie zabraknie w niej też pozycji mniej znanych, pióra pisarzy średniowiecznych oraz twórców z epoki renesansu i baroku.
Kategoria: | Klasyka |
Zabezpieczenie: | brak |
Rozmiar pliku: | 145 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Miasteczko otoczone ciężkimi wałami ochronnymi, zbudowanymi przez pana de Vauban, wrzynało się w pełne morze w samym środku ogromnej zatoki nicejskiej. Wysoka falą rozbijała się u jego stóp okalając je wieńcem piany; nad wałami widać było domy pnące się ku górze, aż po dwie wieże wyprężone w niebo jak dwa rogi antycznego hełmu. Odcinały się one na tle mlecznej białości Alp, olbrzymiej dalekiej ściany śniegu, która przekreślała cały horyzont.
Między białą pianą u stóp wałów i białym śniegiem na skraju nieba małe lśniące miasteczko, wznoszące się na niebieskawym tle najbliższych gór, poddawało pieszczocie promieni zachodzącego słońca piramidę domów o rdzawych dachach, o fasadach, które, choć również były białe, różniły się między sobą tak, jak gdyby były odmiennych odcieni.
Samo niebo nad Alpami było jasnobłękitne, prawie białe, jak gdyby śnieg je odbarwił; nad bladymi szczytami – kilka srebrzystych obłoków, zaś po drugiej strome zatoki Nizza, leżąca tuż nad wodą, ciągnęła się długą, białą nicią między morzem i górami. Dwa wielkie latyńskie żagle, pchane silnym wiatrem, zdawały się biegnąć po falach. Patrzałem na to w niemym zachwycie.
Był to widok tak słodki, tak niezwykły, tak cudowny, jeden z tych widoków, które zapadają nam w głąb duszy i trwają tam niezapomniane jak chwile szczęścia. Człowiek żyje, myśli, cierpi, wzrusza się i kocha poprzez wzrok. Ten, kto umie czuć oczami, doznaje przez kontemplację istot i rzeczy wrażeń równie ostrych, subtelnych i głębokich, jak człowiek o delikatnym i nerwowym słuchu, któremu muzyka rozdziera serce.
Powiedziałem do mego towarzysza, pana Martini, czystej krwi południowca: