Facebook - konwersja
Przeczytaj fragment on-line
Darmowy fragment

Parę wierszy na raz - ebook

Wydawnictwo:
Format:
EPUB
Data wydania:
16 listopada 2020
40,00
4000 pkt
punktów Virtualo

Parę wierszy na raz - ebook

Ten pasjonujący zbiór gromadzi w sobie niezrównaną różnorodność tekstów: od kilkuwyrazowych haiku po rozbudowane spostrzeżenia dotyczące rzeczywistości. Podobne bogactwo dotyczy tematyki zawartych w tym zbiorze utworów – znajdziemy w nim zarówno zaskakująco poruszające przemyślenia dotyczące codzienności, jak i kwestie związane z miłością czy przemijaniem. Każdy, nawet najkrótszy, z pozoru najbardziej trywialny tekst kryje w sobie błyskotliwe spostrzeżenie odnośnie człowieczeństwa czy natury wszechświata.

Te ujmujące w swojej prostocie i trafności wiersze są przedstawione w czterech cyklach: Didaskalia, Pamiętnik nastrojów, Zapiski na marginesie i Metafory na koniec świata. Każdy z nich pozostawia czytelnika z nieco inną refleksją i wzbudza w nim różnorodne emocje.

Niezwykle trafnym zabiegiem jest podawanie daty powstania każdego utworu, ponieważ pozwala to na zaobserwowanie zmian, jakie zachodziły w otaczającym świecie, jak i myśleniu oraz warsztacie autora.

Kategoria: Poezja
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-66664-23-4
Rozmiar pliku: 656 KB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Przystanek (opowieść autobusowa)

W pewnym zwyczajnym, szarym mieście, na początku wiosny, na przystanek zwykły, szary, wjechał normalny, zwykły autobus miejski. Zwyczajna rdza zżerała jego karoserię. Linia też była zwyczajna – w ogóle nieprzyspieszona.

Na przystanku czekał mężczyzna w zwykłej, szarej,
starej i brudnej marynarce.

W ostatnich drzwiach autobusu podróżował mężczyzna
w zwykłej, szarej i brudnej marynarce.

Ten pierwszy zamachał „na żądanie” na kierowcę od niechcenia. Zgaszonego peta szybko schował w kieszeni – „na potem”.

Ten drugi zaś wcisnął zielony guzik nad drzwiami – „na żądanie”.

Hamulce z niejakim trudem zatrzymały pojazd.

Ten pierwszy i ten drugi (obydwaj tak do siebie podobni, że na ich widok człowiekowi robiło się smętnie) minęli się w ostatnich drzwiach, nie spojrzawszy nawet na siebie.

Ten drugi rozejrzał się po przystanku i odszedł, wyjmując z kieszeni szarej marynarki swojego peta i przypalając go. Szarą marynarkę widać było jeszcze przez chwilę w tylnym oknie.

Myśl do głowy przyszła prosta, zwykła i szara: poziom szarości wszędzie jest stały. Starą dobrze znaną szarość zastępuje nowa – taka sama.

kwiecień 2005
mniej..

BESTSELLERY

Menu

Zamknij