- W empik go
Paryski świt - ebook
Paryski świt - ebook
Zostawić to, co nie sprawia satysfakcji… Porzucić życie, które nie daje zadowolenia… Wyruszyć do Paryża…
Do miasta przepięknego, starego, ale też doświadczonego jak artyści tworzący na Montmartre. To ono było niemym uczestnikiem tylu dziejowych wydarzeń. Na jego brukach rodziły się kultura i historia. W nim powstały najsłynniejsze dzieła sztuki, filozofii oraz literatury… Odkrywać go, odkrywając siebie…
Chodzić po starych bulwarach, słynnych muzeach, monumentalnych katedrach. Pić kawę w kawiarniach, w których niegdyś bywali Napoleon Bonaparte, Vincent van Gogh, Simone Beauvoir i inni… Chłonąć całą sobą Paryż, szukać odpowiedzi na wiele pytań. Odnajdywać na nowo sens. Docierać do sedna tego, co najważniejsze – i wołać z utęsknieniem do tego, którego miłość odrzuciła.
Magdalena Leszner-Skrzecz - absolwentka historii sztuki oraz studiów podyplomowych z zakresu mody na ASP. Autorka kilku publikacji książkowych. Współpracuje z magazynami oraz portalami, dla których przygotowuje artykuły z zakresu szeroko pojętej sztuki. Recenzuje literaturę. Fascynuje ją średniowiecze ze swoją misternością i duchowością, ujęcie postaci kobiecej u Camille Claudel, a także francuski impresjonizm w swych barwach. Kocha café au lait, którą delektuje się w kawiarniach Paryża i Rzymu.
Kategoria: | Obyczajowe |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-8083-128-5 |
Rozmiar pliku: | 5,0 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Słyszałam o nim co wieczór i pragnęłam je zobaczyć… Ale jeszcze bardziej rodziła się we mnie chęć dotknięcia tej myśli ludzkiej, która go stworzyła…Drzwi samolotu zamknęły się… A więc nie ma odwrotu. Postanowione. Szarość dnia zostaje za szybą. Krople deszczu spływają po niej coraz szybciej i szybciej. Palcem rozmazuję jego odbicie… Jestem szczęśliwa. Teraz wszystko przede mną…
– To takie proste! – mówią inni. – Spakować się i wyjechać, zostawiając przeszłość za sobą…
Ale nie mają racji. To cholernie trudna decyzja.
Najpierw jest myśl, która zawróci w głowie, sprawiając, że z każdym dniem stajesz się wręcz jej niewolnikiem. Czujesz radość, podniecenie, ale także niepewność, zwątpienie. W pewnym momencie jest taki dreszczyk, ukłucie w sercu, które podnosi ci ciśnienie… I już wiesz, że podjęłaś słuszną decyzję. Wiesz, iż trzeba działać, by to marzenie zrealizować. Właśnie wtedy stawiasz cały dotychczasowy świat na głowie. Przewracając kolejne ubrania w szafie, przewracasz rzeczywistość. To początek drogi. Potem jest coraz trudniej. Załatwiasz wszystkie dokumenty, ubezpieczenia, polisy. Gdzieś pomiędzy jednym a drugim urzędem wynajmujesz swoje mieszkanie. Przekopujesz wszystkie księgarnie i strony w internecie, szukając pożytecznych informacji o miejscu, do którego nieuchronnie się zbliżasz. Zastanawiasz się, gdzie będziesz teraz sypiać, z kim będziesz spacerować, plotkować… Organizujesz pożegnalne przyjęcia, myślami będąc już na drugim krańcu Europy. W kalendarzu masz zaznaczony dzień wyjazdu. Odliczasz tygodnie, dni, godziny. Trzymając bilet w dłoniach, oddajesz klucze do swego dotychczasowego świata…
Na twarzy pojawia się delikatny uśmiech. Dobrze zrobiłam! Nie chcę żyć jak znajomi obok. Muszę odnaleźć swoje marzenia. Jest miejsce na indywidualność, na sztukę, na miłość. Na spełnianie tego wszystkiego, o czym marzysz, mając te kilkanaście lat, a co z każdym rokiem głębiej i głębiej wypełnia twą duszę.
– To takie banalne!
Wszyscy mówią o tym, ale rzadko kiedy człowiek łączy te wartości w swoim życiu. Dzisiejsza gonitwa nie pozwala przebić się wewnętrznym uczuciom, moralności, transcendentalności. Trzeba walczyć o siebie, nie krzywdząc innych. A to już nie jest takie proste…
Czy mi się uda? Nie wiem! Choć nie! Musi mi się udać! Jestem na dobrej drodze. Jestem w samolocie. Za trzy godziny będę w Paryżu. W mieście z pięknej pocztówki, które tkwi w mojej głowie.
Kocham – W…
Są takie miejsca na Ziemi, które łączą w sobie cząstkę wszystkich dziedzin życia. Wraz z nią ludzi, tak różnych jak sam świat. Są takie miejsca, które pobudzają wyobraźnię, przerażają i zachwycają. Są takie miejsca, które stają się przedmiotem dociekań, badań, analiz. Są… miasta. Dla jednych oazy szczęścia, dla drugich piekło. Ludzie podążają do nich, by za chwilę uciec jak najdalej. Mimo ciągłych zmian, rozwoju i przekształceń nadal, od tysięcy lat, zostają one utopijnym marzeniem bądź dantejską ciemnością…
A Paryż? Cóż…
Napisano o nim tysiące stron. Był tłem i bohaterem tysiąca taśm filmowych. Możesz go kochać lub nienawidzić. A może jedno i drugie jednocześnie? Podziwiasz za przeszłość. Krytykujesz za teraźniejszość. Nie jest łatwy w odbiorze. Ale Ty go kochasz – tak samo jak ja. Kamienny bruk wydeptany przed laty, do dziś odbija się na naszych stopach. Odkryć coś nowego. Zobaczyć miejsca, do których nikt wcześniej nie dotarł. I choć to niemożliwe, podążasz, przemierzając kolejne quartier.
Pierwsze spotkanie jest najważniejsze. To od niego zależy późniejsze uczucie. Albo zakochasz się od razu, albo już nigdy nie obdarzysz go takim uczuciem. Kochać powoli? Dzień po dniu zakochiwać się mocniej? Dotknąć dłonią i już wiedzieć? Tak, Kochanie. Połączyły nas dłonie w tym ludzkim lesie rąk i już wiedzieliśmy…
To miasto ma w sobie moc. Nie jest cukierkowate i słodkie. Jest realne, a jednocześnie przykryte marzeniami. Marzeniami tych wszystkich, którzy go tworzyli, w nim mieszkali oraz żyli. A ja? Dziś? Jestem w nim. Może właśnie w nim odkryję na nowo… siebie, odkrywając jego duszę?
Szukam – W…