Facebook - konwersja
Przeczytaj fragment on-line
Darmowy fragment

  • Empik Go W empik go

Pasażer - ebook

Wydawnictwo:
Format:
EPUB
Data wydania:
1 grudnia 2022
10,10
1010 pkt
punktów Virtualo

Pasażer - ebook

Tomik ten zwiera wiersze z lat 2016—2022 z zacięciem filozoficznym, jednakże nie stroniące od poczucia humoru. Jest to trzeci tomik tego autora, najbardziej jak on twierdzi przemyślany.

Kategoria: Poezja
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-8324-477-8
Rozmiar pliku: 1,3 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Pasażer

Pasażer na gapę

patrzy przez okno

na te wszystkie rozbiegane oczy

samotne matki

pchają te swoje wózki

dzieci urywają lusterka

samochodom na kredyt

mędrcy skaczą na główkę

system zabija wolność

prawda głęboko pod powiekami

uśmiecha się

i prosi nadzieję do tańca

a słońce czeka

zaraz zacznie się lato

skończy się szkoła

od życia nie ma urlopu

Pasażer na gapę

patrzy przez okno…4:36

4:36 księżyc odchodzi w samotność

Słońce jeszcze się nie ujawniło

Krety przemykają cichcem

Tylko uważne ucho je wysłyszy

Obrazy utrwalone w podświadomości

rozpoznają rodzącą się przyszłość

Która zazdrości wierzącym

Kochankowie światła jeszcze śpią

Jest niebiesko i zielono

Radio gra rock’n'rolla

Niezapomniane wieczory

Zamykają swoje ulubione knajpy

Trzeźwość nieśpiesznie dopija kawę

Otowo czeka na przyjaciół

A życie budzi się

Malując uśmiechy na twarzach lunatyków

Gdzieś tam materialiści przesłuchują prawdę

Gdzieś tam mistycy wypatrują zapomnianych bogów

Gdzieś tam są perspektywy rozwoju, zarobku

Gdzieś tam miłość zakłada kolejną rodzinę

A ja?

A ja właśnie wstałem

Nie do końca wiem po coSzczepionka

Wzburzone wody oceanu spokojnego

Żanetą wypłukane złe myśli

złe słowa, źli ludzie

Życie to nie Kana Galilejska

nie napiję się z Tobą wódki przyjacielu

nie utopię życia w gorzale

W godzinę największego nieszczęścia

odchodzi Najważniejszy

zostaję sam z lustrem

Tylko kot on wie

jak dziecko we mgle

broczy przez opary ziół

Starożytne modlitwy, nowoczesne metody

nic mi już nie pomoże

mogę się tylko zaszczepić

Ostateczne zadanie

przyjąć szczepionkę na zło

tylko którą?Wyobraźnia

Moja wyobraźnia puszcza bąki

nosem

pod wodą

kolorowe jak tylko potrafi

maluje niebo tęczą

rozbłyska noc polarna

i ziemia się styka z niebem

tańcząc walca

na trzy

raz dwa i trzy

i tak do końca świata

i jeszcze raz i jeszcze raz

karuzela wspomnień

rozmytych czasem znaczeń

nie szczędzi batów

ale trzeba biec

póki nie widać jeszcze mety

to nie koniec sztafety

jeszcze nieNoc

Noc jest długa

jak lot z szóstego piętra

nie mieszkam już w bloku

Noc jest młoda

jak brzoza

o poranku

Noc jest czysta

jak wódka

gdzieś tam

Noc jest czarna

jak serce bez Ciebie

a ona gdzieś śpi

Noc jest jak rana

otwarta

co krwawi

Nocy ciemnozielona

tylko ty znasz

sekrety najszczersze

I te myśli o przyszłości

o czwartej nad ranem

jakoś to będzie

Blues już śpi

był na spacerze

w tym lesie

czekam świtu

razem z kolejnym

papierosem
mniej..

BESTSELLERY

Menu

Zamknij