-
promocja
Patoedukacja - ebook
Patoedukacja - ebook
Co nie działa w polskiej szkole? Wszystko.
Czy można z tym coś zrobić? Tak, ale zupełnie inaczej, niż podchodzą do tego politycy.
Wojciech Harpula o absurdach polskiej szkoły. Tych, które wszyscy znamy i tych, których istnienia nawet nie podejrzewamy. O systemie, który sprawia, że młodzi ludzie gubią naturalną ciekawość świata i tracą swój potencjał. O szkolnej rzeczywistości, którą naukowcy porównują do życia w systemie pełnym kontroli i ograniczeń. O tym, że nigdy nie odpowiedzieliśmy sobie na pytanie, czego i w jaki sposób chcemy uczyć nasze dzieci.
Autor w serii rozmów z osobami, które znają system od środka – nauczycielami, pedagogami, psychologami – udowadnia, że nasze szkoły wciąż działają jak w poprzednich epokach.
Ta książka to nie tylko analiza problemów, ale też konkretne pomysły na to, co można zmienić. Bez politycznych haseł i obietnic bez pokrycia. Po prostu rzetelna wiedza i spojrzenie na to, co w szkołach działa źle i co można z tym zrobić.
Jeśli podobnie jak my, uważasz, że szkoła kręci się w kółko, przeczytaj tę książkę i dowiedz się, co naprawdę trzeba zmienić. Edukacja dotyczy nas wszystkich, nie tylko naszych dzieci!
| Kategoria: | Pedagogika |
| Zabezpieczenie: |
Watermark
|
| ISBN: | 978-83-08-08766-4 |
| Rozmiar pliku: | 1,4 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Utrzymujemy blisko 21 tysięcy szkół podstawowych i średnich. Posyłamy do nich 4,8 miliona uczniów. Na oświatę wydajemy 185,6 miliarda złotych (dane z 2024 roku). Nie wiemy, po co to robimy.
Jako państwo i społeczeństwo nigdy nie ustaliliśmy, jakie cele ma osiągać edukacja, z jakimi umiejętnościami uczeń powinien opuścić szkołę, w jakim zakresie ma go ona przygotować do życia. Podstawy programowe powtarzają spisy treści podręczników akademickich i nikt – na czele z ministrem edukacji – nie jest w stanie odpowiedzieć na pytanie, dlaczego akurat ta, a nie inna wiedza jest dla młodych ludzi niezbędna. Każdy racjonalnie myślący pedagog czy psycholog zdaje sobie sprawę, że uczeń nie jest w stanie opanować wszystkich wymaganych przez szkołę treści, nawet prymus z samymi piątkami na świadectwie. Z tego powodu podczas testu ósmoklasisty i matury egzaminatorzy układają zadania tak, by uczniowie nie mieli szansy wykazać się rażącą niewiedzą.
Polskie szkoły działają, opierając się na wzorcach i metodach wypracowanych w pierwszej połowie XIX wieku w Prusach, lekceważąc dorobek współczesnej pedagogiki, psychologii i neurobiologii. Nie stwarzają warunków do pełnego, harmonijnego rozwoju młodych umysłów, a w wielu wypadkach ten rozwój blokują. Prawo oświatowe w naszych szkołach przeważnie „się nie przyjęło”, zwłaszcza w zakresie oceniania. Żadna ustawa czy rozporządzenie nie wymaga od nauczycieli wystawiania stopni, z jednym wyjątkiem – na zakończenie roku szkolnego. Ba! – ocena wyrażona cyfrą to zaprzeczenie intencji ustawodawcy. Stopnie demotywują, odwracają uwagę uczniów od samej nauki. Mimo to życie polskiej szkoły jest skoncentrowane na odpytywaniu, testowaniu i nieustannym ocenianiu. Kultura organizacyjna placówek oświatowych – czyli przekonania, poglądy, reguły i zasady, którymi się kierują – nie zmienia się od dekad. System edukacji, który ma wyposażyć młodzież w przydatną wiedzę, umiejętności i kompetencje, tej funkcji nie spełnia. To nie jest wina jednego czy drugiego ministra i nie zmieni tego żadna reforma. Żeby naprawić polską oświatę, musielibyśmy – a chodzi zarówno o elity polityczne, jak i o społeczeństwo – zakopać topory plemienno-partyjnego sporu i umówić się, jakiej edukacji chcemy. Jeśli zrobimy to dziś, dobroczynne efekty będziemy obserwować w kolejnym pokoleniu.
Tego wszystkiego (i wielu, wielu innych rzeczy) dowiedziałem się od moich rozmówców: uczniów, naukowców, nauczycieli, działaczy oświatowych, psycholożki i prawnika. Ludzi mądrych, wnikliwych, patrzących z rozmaitych perspektyw na polski system oświaty, który przeżywa bardzo głęboki kryzys. Szkoły nie są lubiane ani przez uczniów, ani przez nauczycieli, ani przez rodziców. Międzynarodowe testy PISA¹ wykazują, że młodzi ludzie w Polsce nie czują przynależności do szkoły, sprawczości w samodzielnym uczeniu się, a nawet satysfakcji z życia. Kolejne badania kondycji psychicznej dzieci i młodzieży przynoszą alarmujące wyniki: młodzi ludzie są zmęczeni, zniechęceni, pozbawieni wiary w siebie. Nauczyciele z kolei zorganizowali w 2019 roku zlekceważony przez władze i społeczeństwo strajk, później podnoszone problemy przykryła pandemia. Gdy wrócili do szkół, ich frustracja zaowocowała falą odejść z zawodu. Międzynarodowe badanie PIRLS² z 2021 roku wykazało, że ze stwierdzeniem „moja praca ma sens i cel” zgadzało się jedynie 28 procent nauczycieli. Na ponad pięćdziesiąt państw, które brały w nim udział, Polska znalazła się na ostatnim miejscu pod względem satysfakcji zawodowej pedagogów. Jak się mają rodzice? Są zdezorientowani. Dostrzegają absurdalność szkolnych wymagań i dziwią się, dlaczego dzieci poświęcają na naukę – włączając w to pobyt w szkole – więcej czasu niż dorośli na pracę na etacie. Wykłócają się z nauczycielami, ślęczą z pociechami nad książkami i zeszytami, inwestują w korepetycje lub – jeśli ich na to stać – decydują się na ucieczkę z systemu publicznej edukacji.
Moje rozmówczynie i moi rozmówcy rzetelnie i wnikliwie opisują, czym stała się oświata w Polsce. A stała się, mówiąc najkrócej, zaniedbanym skansenem. Wyjaśniają, dlaczego jest tak źle, i wskazują mechanizmy utrwalające patologie. Ich sądy są wyraziste, ale nie niesprawiedliwe. Po zapoznaniu się z argumentami trudno nie nabrać przekonania, że system edukacji nie spełnia swojego najważniejszego zadania: nie przygotowuje młodych ludzi do wyzwań, jakie będzie stawiał przed nimi zmieniający się świat, ani nie kształtuje postaw, które dawałyby nadzieję, że jako naród i społeczeństwo będziemy mogli cieszyć się lepszą przyszłością. Rozbudzanie ciekawości świata, kreatywności, samodzielności, krytycznego myślenia, motywacji wewnętrznej, budowanie pewności siebie i wiary we własne siły? Nie w polskiej szkole. Ciągła kontrola, tresura za pomocą kar i nagród, uległość, bezrefleksyjne wykonywanie poleceń, testy, rankingi, nuda, „zakuć, zdać, zapomnieć” – tak, to ten adres.
Młodzi Polacy, którzy dziś chodzą do szkół, w przyszłości będą urządzali świat dzisiejszych dorosłych. Oby jakimś cudem okazali się mądrzejsi od nas. Bo my ich szkolną rzeczywistość urządziliśmy w fatalny sposób. Niekiedy mówimy do swoich dzieci: „Taka jest szkoła, ja przeżyłem, to i ty przeżyjesz”. Godzimy się na urągającą zdrowemu rozsądkowi bylejakość, bo nie znamy innej szkoły, nie wiemy nawet, że jest możliwa. A jest! Wiadomo, jaka powinna być. Ta książka powstała po to, by każdy, kto zastanawia się, co jest nie tak z polską edukacją i w jaki sposób można ją zmieniać, znalazł wartościowe informacje, diagnozy, tropy oraz wskazówki i zrozumiał, w jakiej rzeczywistości funkcjonują codziennie miliony młodych Polek i Polaków, których nazywamy „przyszłością narodu”. Trzeźwe i krytyczne, oparte na wiedzy, a nie na politycznych czy ideologicznych przesłankach spojrzenie na edukację jest wymogiem chwili. Zmarnowaliśmy mnóstwo czasu i robimy to nadal, zajmując się sprawami trzeciorzędnymi: listą lektur szkolnych i dyskusjami nad tym, co zostawić w podstawie programowej lub co z niej usunąć. Jeżeli chcemy lepszego „dziś” dla naszych dzieci i lepszego „jutra” dla naszego kraju, zmiany w systemie edukacji muszą być o wiele głębsze. Jakie? Dlaczego? Co zyskamy? Zapraszam do lektury.
Serdecznie dziękuję wszystkim rozmówcom. Wasza mądrość, przenikliwość i odwaga są nie do przecenienia. Jestem Waszym dłużnikiem.
Wojciech Harpula
------------------------------------------------------------------------
ZAPRASZAMY DO ZAKUPU PEŁNEJ WERSJI KSIĄŻKI
------------------------------------------------------------------------PRZYPISY
1 PISA (_Programme for International Student Assessment_, czyli Program Międzynarodowej Oceny Umiejętności Uczniów) – największe międzynarodowe badanie, którego celem jest uzyskanie porównywalnych danych o umiejętnościach uczniów, którzy ukończyli piętnasty rok życia; badanie realizowane jest co trzy lata przez konsorcjum nadzorowane przez Organizację Współpracy Gospodarczej i Rozwoju oraz przez przedstawicieli krajów członkowskich we wszystkich krajach członkowskich OECD. ↩
2 PIRLS (_Progress in International Reading Literacy Study_) – międzynarodowe badanie pomiaru osiągnięć szkolnych uczniów w czwartym roku nauki, skupione głównie na sprawdzeniu umiejętności rozumienia przez nich czytanego tekstu. W badaniu biorą udział również rodzice, nauczyciele języka ojczystego oraz dyrektorzy szkół. ↩