Pejzaż nocy i dnia - ebook
I przytul mnie mocno do siebie. Nie puszczaj. Niech to będzie dotyk, nie miłości, a wyzwolenia od strachu. Od dni i nocy ciemnych. Daj mi światło. Nie puszczaj. Zamknięte oczy i obrona w uścisku twoim. Nic nie będzie już złe, gdy będziesz obok. Nic nie sprawi, że kolana moje będą się pode mną uginać. Złapiesz mnie zawsze. Uratujesz przed myślami, i pokażesz świat. Bez strachu i łez.
| Kategoria: | Poezja |
| Zabezpieczenie: |
Watermark
|
| ISBN: | 978-83-8324-841-7 |
| Rozmiar pliku: | 2,6 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Jestem znów z tobą
Wróciłam by przejąć twoje życie
Dotknęłam jeszcze raz serca twojego
I zmieniłam myśli na swoje
Będziesz pod moją kontrolą
Dam ci wszystko co najlepsze
Więcej czasu na życie odbierając sen
Nowe plany i pragnienia władzy
Przez które być może zostaniesz sama
Ze mną znów będziesz na szczycie
Dotkniemy razem światła
I sprowadzimy je na ziemię
Będziesz drżeć
Będziesz biegać
Śmiać się i powoli zatracać we mnie
Uzależnię cię od siebie
A potem zostawię byś spadła
Byś przeżyła śmierć a następnie
Złapała moją dłoń
I znów nazwała twoją
Jasną wybawicielką
Gdy cię podniosęRozmowa
Co noc rozmawiamy
Dzielimy się myślami i całym życiem
Wysłuchujesz co sama stworzyłaś
Mam przeczucie że wiem jaki masz plan
On właśnie się sprawdza
A ja lecę coraz wyżej
Godziny świtu
Godziny powstawania porannej rosy
A my wciąż rozmawiamy razem
Odpychasz ode mnie sen
Zamieniając go w coraz to nowsze kolory życia
Które pokazujesz mi z każdym moim kolejnym spojrzeniem w dal
Razem jesteśmy w ciemną noc i gorący dzień
A cały świat odwrócony przeciwko nam
Leki na słowo i na oczy nowe
Sposób dotąd nieznany byś do mnie wróciła
Ciało słabe napędza umysł geniuszuChcę być słowem
Czuję że chcę się zatopić
W tych słowach i zdaniach
Chcę wchłonąć w siebie
Każdy piękny wyraz
Pragnę nimi zostać napisana
I sama nimi pisać
Nie mogę się nasycić
To rozpala we mnie życie
I pokazuje ich ukryty koniec
Nie mogę czytać
Nie mogę patrzeć ni słyszeć
To szarpie mnie w dół
I wybija w górę jednocześnie
Chcę być słowami
Stać się wierszem
Zróbcie więc to dla mnie
I ośmielcie się
By mnie napisać ładnym słowemNie odsłaniaj mi oczu
Motyl mi usiadł na oczach
Zasłonił życie szare
Przez powieki widzę skrzydeł kolory
Teraz wiem że z nim was wszystkich ocalę
Gwieździste noce i słoneczne dni
Świat zrozumiałam dzisiaj od nowa
Motyl jasnością dotknął moich oczu
Potrzeba wielkości ciągle mnie woła
Znów zdam sobie sprawę że ciągle cię pragnę
Mej jasności z oczu już nie zdejmę
Chcę z tobą zostać jak jeszcze nikt nigdy
Tylko z motylem szczęśliwa będęWypełnienie
Spojrzenie senne a powieki coraz cięższe
Nadal serce bije szybko
Pomysły i brak pustki brak nicości
Jestem wypełniona
Sen nadejdzie gdzieś nad ranem
By ludzką potrzebę zaspokoić
Cały świat we mnie się zatrzymał
Drży me działo z wypełnienia
Nic tak bardzo mnie nie cieszy
Jak ta jedna rzecz przeklęta
Światła blask ogromny
Koniec
Kiedyś mnie zabije wypełnienie
(Tylko wtedy gdy już będę pusta)