Pejzaże Bezczasu - ebook
Mamy przed sobą debiutancki tomik poezji, który jest jednocześnie opisem wyzwań tego świata i próbą wybawienia. Ten świat autorka nazywa „bezczasem” i maluje jego „pejzaże”: „Pisałam te wiersze umysłem i duchem, by to, co jest — bardziej było, a to, co mija, nie kończyło się w nicości. Pisałam je także z przekonania, że rzeczywistość wymyka się zmysłom, ale też jednocześnie poddaje się ich kreacji.”
Ta publikacja spełnia wymagania dostępności zgodnie z dyrektywą EAA.
| Kategoria: | Poezja |
| Zabezpieczenie: |
Watermark
|
| ISBN: | 978-83-8414-863-1 |
| Rozmiar pliku: | 1,7 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Drogi Czytelniku, Droga Czytelniczko,
Lektura tego krótkiego wstępu i zbioru moich wierszy, w którego świat ten wstęp Cię wprowadza, świadczy, o tym, że chcesz poznawać słowo. Interesuje Cię jego inna odsłona, jego siła wydobywania i przeistaczania życia, człowieka i świata. To właśnie słowo spaja etapy ludzkiej egzystencji w znak gorejący na dnie naszych nieśmiertelnych dusz; zbiera rozrzucone w powietrzu i w duszy emocje.
Pisałam te wiersze umysłem i duchem, by to, co jest — bardziej było, a to, co mija, nie kończyło się w nicości. Pisałam je także z przekonania, że rzeczywistość wymyka się zmysłom, ale też jednocześnie poddaje się ich kreacji.
W tym zbiorze zamknięte są również podziękowania dla mojego drogiego kuzyna Andrzeja, który zainteresował się istnieniem mych wierszy. Dla Pani Grażyny, dzięki której nabrały oddechu i zaczęły żyć. Dla Pana Tomka, który zechciał ozdobić je swymi pięknymi, intrygującymi fotografiami. Niech te osoby będą obecne w tle każdej ze stron.
Czytelniku, Czytelniczko! Miło, że zechciałeś, zechciałaś zwrócić uwagę na twórczość kogoś Ci jeszcze nieznanego. Mam nadzieje, że z korzyścią dla samego, samej siebie, bo w ten sposób włączasz się w swoistą pełnię doznawania i postrzegania życia. Toczy się ono, wszakże w interesującym, aczkolwiek trudnym świecie.
Pozdrawiam i życzę Ci wielu wrażeń i przemyśleń,
LilianaŚmiertelność
Umierać można na różne sposoby…
każdą najdrobniejszą cząstką istnienia
utratą włosa
otarciem naskórka
odejściem kochanej postaci
w nieodgadłą mgłę
zastyganiem kropli krwi
matowieniem łzy
Umieranie jest w tęsknocie
za czymś czego nie ma
w przeoczeniu tego co jest
Umieranie jest w braku miłości
w braku nadziei i wiary
w braku akceptacji
w odwróceniu…
Śmierć
to zniszczalność ciała
nieobecność ducha
to zamknięte oczyWewnętrzne zegary
Zegar we mnie
straszy mnie starością
Uciekam za przesłonę światła
cień spływa po szybach nicością
a we mnie łzy utraty
szorstkie jak ziarna piasku
Uciekam w żar krwi
który
spopiela mnie na bezdrożach
Przechodzę kolejne etapy życia
odwrócona tyłem do jutra
wpatrzona w wyblakłe obrazy
Przemierzone drogi jak bezdroża
nie widzę co przede mną
cień pochłania światło
by je ukryć w mrokach przeznaczenia