Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Piękna i socjopata - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
5 maja 2022
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
34,90

Piękna i socjopata - ebook

Nie licząc się z konsekwencjami, Azura wyrusza na pomoc Catwalk. Dziewczyna podczas swej nieprzemyślanej podróży spotyka tajemniczego nieznajomego, który swoim pojawieniem się sporo namiesza. Jak się okaże, powód wszystkich problemów – gubernator Stanford – zaskoczy ich czymś, czego żadne z nich nie mogło przewidzieć, a co pociągnie za sobą druzgocące konsekwencje. Tymczasem w Loganie zaczyna budzić się uśpiony socjopata, czego skutki przyniosłyby niezliczone ofiary. Kim jest tajemniczy mężczyzna? Jaki sekret kryje przeszłość Stanforda? I… czy ostatni ruch zrobi goniec, czy może królowa?

Kategoria: Fantastyka
Zabezpieczenie: brak
ISBN: 978-83-8290-033-0
Rozmiar pliku: 2,4 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Spis treści

Rozdział 1. Irlandczyk

Rozdział 2. Ogień i woda

Rozdział 3. Cholerny terminator

Rozdział 4. Nie jestem kociakiem

Rozdział 5. Jeżeli

Rozdział 6. Nie wiesz

Rozdział 7. Po prostu zostań

Rozdział 8. Sól w oku

Rozdział 9. Uwikłane

Rozdział 10. Ty decydujesz

Rozdział 11. Zapłacisz

Rozdział 12. Lekcja na dziś

Rozdział 13. Różowy mop

Rozdział 14. Pierdolnik w głowie

Rozdział 15. Od jednego do dziesięciu

Rozdział 16. W impasie

Rozdział 17. Beze mnie

Rozdział 18. Królowa! Goniec!

Rozdział 19. Nic mi nie jest

Rozdział 20. Miss Jekyll & Hyde

Rozdział 21. Ta sama kula

Rozdział 22. Kimś więcej

Rozdział 23. Nie tylko na moment

Rozdział 24. Więcej szczegółów

Rozdział 25. Carrie

Rozdział 26. Kim jest ten facet?

Rozdział 27. Trzeci

Rozdział 28. Dziewczyna taka jak ona

Rozdział 29. Tatuś

Rozdział 30. Kosa i kamień

Rozdział 31. Izzy

Rozdział 32. Teraz już wiesz

Rozdział 33. Taka jestem

Rozdział 34. Wszystko pod kontrolą

Rozdział 35. Chwilowa niepoczytalność

Rozdział 36. Inna perspektywa

Rozdział 37. Takiego cię chciałam

Rozdział 38. Moja wariatka

Rozdział 39. Trzynasty grzech

Rozdział 40. Pretekst

Rozdział 41. Słaba

Rozdział 42. Nieciekawa książka

Rozdział 43. Intuicja

Rozdział 44. Marionetka

PodziękowaniaRozdział 1. Irlandczyk

BISHOP – „River”

Wyszedł z baru i rozejrzał się wokoło. Było już całkiem ciemno. Przez chwilę zastanowił się, czy iść do hotelu i wynająć na noc pokój, czy może od razu ruszyć w drogę.

Jeszcze sześć lat temu mieszkał w samym centrum Kansas City w Missouri. Miał piękną narzeczoną i dwa przynoszące duży zysk hotele. Inwestował głównie w nieruchomości i skupił się na środkowych Stanach, przez co po wybuchu stracił cały majątek. Narzeczona, z którą podczas katastrofy przebywał akurat w Europie, odeszła, gdy zorientowała się, że w jednej chwili stał się bankrutem. Nie miał złudzeń, od początku wiedział, że dziewczyna jest z nim jedynie dla pieniędzy, ale nie przeszkadzało mu to. Ładna, inteligentna i zabawna, a w łóżku prawdziwa petarda. W jej obecności przyjemnie spędzał czas i to mu wystarczało. Nie zależało mu na miłości, przynajmniej dotąd, dopóki sam nie poczułby do niej czegoś więcej niż pożądanie. Dlatego jej odejście przyjął niemal z ulgą.

Początkowo planował wrócić do Europy. Do Irlandii, skąd pochodził. Jednak w efekcie stwierdził, że ostatnie, czego potrzebował, to ponowne utknięcie w zapadłej, wiejskiej dziurze pod Dublinem.

Rodzice prowadzili niewielki bar, w którym gościli tylko stali bywalcy. Od czasu do czasu zdarzał się ktoś przejezdny, kto wynajmował jedyny pokój, jakim dysponowali. Powrót do rodziny, po życiu, jakiego zaznał, nie wchodził w rachubę. W tej sytuacji mógł zrobić tylko jedno. Zacząć od początku. Jednak USA nie było już tym samym krajem, jaki zastał, gdy w wieku osiemnastu lat przybył tu ze swym kuzynem. Obaj mieli plany, lecz on, w przeciwieństwie do krewniaka, nie chciał zdobyć tytułu naukowego. Rozstali się po wylądowaniu na JFK w Nowym Jorku, gdzie przesiadł się na samolot do Kalifornii i jeszcze tego samego dnia dotarł do grzesznego Las Vegas.

Hazard od zawsze towarzyszył mu w życiu, ponieważ była to jedna z nielicznych rozrywek w rodzinnych okolicach. Lata praktyki przyniosły wprawę. Inteligentny, błyskotliwy, zaradny. Potrafił grać rozsądnie. Wiedział, kiedy odejść od stołu, aby nie zostać wytypowanym, jako potencjalnie niebezpieczny gracz. Nigdy nie odwiedzał tego samego kasyna parę razy z rzędu i dość często robił przerwy. Wystarczyło sześć miesięcy, aby zebrać całkiem sporą sumkę. Jak zawsze czarujący, potrafił zauroczyć praktycznie każdą kobietę. Będąc pod jego urokiem, chętnie inwestowały w lewe interesy. Wybierał znudzone mężatki i inkasował niewielkie pieniądze, przez co nie ściągał na siebie zbytniej uwagi. Po pięciu latach takiego życia mógł kupić pierwszy hotel, a po kolejnych trzech był już właścicielem całej sieci i kilku innych drobnych nieruchomości.

W chwili wybuchu miał dwadzieścia sześć lat i był jednym z najbogatszych i najbardziej wpływowych ludzi w Kansas City. Planował kolejne projekty, tym razem w Nowym Jorku. Niestety katastrofa unicestwiła wszystkie jego zamierzenia. Nieszczęśliwie dla siebie opróżnił konta bankowe, inwestując w następny hotel, więc został z niczym. Resztki kasy stopniały bardzo szybko, a on po raz kolejny zaczął od zera. Ponownie w Las Vegas. Jednak po katastrofie hazard stał się zaledwie sposobem na przetrwanie, o czym szybko się przekonał.

Cztery lata po wybuchu dysponował kwotą, wystarczającą do zainwestowania w niewielki motel w Nowym Meksyku. Jednak nieruchomość nie przynosiła dużych zysków. Z czasem przyzwyczaił się do takiego życia. Hazard i drobne przekręty. Z tego żył. Co kilka miesięcy wracał do Nowego Meksyku i spędzał trochę czasu w motelu, który prowadziło pod jego nieobecność starsze małżeństwo. Nie zostawał tam nigdy dłużej niż tydzień, gdyż wciąż coś gnało go przed siebie.

Lubił łatwe pieniądze i trudne kobiety. Zawsze wiedział, że majątek zgromadzi, nie parając się ciężką pracą, a ożeni z dziewczyną, której nie będzie mógł łatwo zdobyć. Kochał wyzwania i poniekąd tym właśnie było jego życie.

Skierował się w stronę parkingu, gdzie zostawił samochód. Początkowo do Miami przyjechał z zamiarem przedostania się Zatoką Meksykańską na Zachód. Jednak po namyśle zdecydował, że odwlecze wizytę o miesiąc, może dwa. Od dawna nie gościł na Wschodzie. Teraz uznał, że warto się tu pokręcić, ponieważ ostatnio sporo się działo. Niestety sytuacja polityczna nadal była niejasna, więc musiał zachować większą czujność niż na Zachodzie.

Podszedł do auta i oparł się o maskę, spoglądając w stronę portowego nabrzeża. Postanowił ruszyć dalej. Nie czuł zmęczenia, a właśnie zaczęło się przejaśniać.

‒ To twój samochód? ‒ Rozległ się czyjś głos, sprawiając, że pospiesznie odwrócił się w stronę, skąd dochodził. Uniósł brew, spoglądając na niewielką postać, która stała kilka kroków od niego. Drobna sylwetka ukryta pod obszerną bluzą z kapturem i stłumiony głos. Dziewczyna? ‒ przemknęło mu przez myśl. Pierwsze wrażenie mogło mylić, a trudno powiedzieć coś konkretnego, widząc kogoś dosłownie przez ułamek sekundy. Zrobił krok w przód i ujrzał, że tajemnicza osoba robi krok w tył. Uśmiechnął się pod nosem.

‒ Tak. Mój. Zazwyczaj nie podwożę nieznajomych, ale jeśli powiesz mi, jak masz na imię, to może zrobię dla ciebie wyjątek ‒ stwierdził rozbawiony.

Zdecydowanie miał do czynienia z dziewczyną, jednak nie widział nawet jej twarzy. Jedynie czarne włosy wystające spod kaptura.

‒ Jeżeli dasz mi kluczyki i odejdziesz, mogę ci obiecać, że za trzy dni zastaniesz auto w tym samym miejscu. W innym przypadku będę zmuszona poderżnąć ci gardło i… ‒ Parsknął śmiechem, usłyszawszy jej wywód.

‒ Jesteś pewna, że wystarczą trzy dni? Nie chcesz może pożyczyć go na tydzień? ‒ zapytał.

‒ Trzy, góra pięć dni. Zwrócę na pewno. ‒ Słysząc to, pokręcił z niedowierzaniem głową.

Początkowo pojawienie się dziewczyny średnio go zaciekawiło, ale to przecież zawsze jakaś rozrywka. Gdy bezmyślnie mówiła o podrzynaniu gardła, zaciekawiła go mocniej. Teraz jednak wręcz zafascynowała. Wyglądało na to, że odebrała jego żart całkiem poważnie. A może po prostu robiła sobie jaja? Drobniutka, miała z metr sześćdziesiąt wzrostu, a on był wysoki i sprawny fizycznie. Wyglądała przy nim niczym cherlawy kurczak. Nie musiałby się zbytnio wysilić, aby zrobić jej krzywdę. Może jest pijana? ‒ pomyślał.

‒ Jeżeli chcesz kluczyki, musisz je sobie sama wziąć ‒ szepnął dość jednoznacznie, posyłając jej przekorny uśmiech. Jak wyglądała pod tym kapturem? I dlaczego, u licha, sądziła, że tak po prostu odda jej samochód?

‒ Nie chcę problemów ‒ mówiąc to, podeszła i wyciągnęła dłoń po kluczyki, totalnie go tym zadziwiając. Musiał przyznać, że była odważna. Albo głupiutka ‒ dodał w myślach, chwytając ją za nadgarstek i przyciągając do siebie, a następnie odwracając i przygniatając plecami do drzwiczek auta. W tym samym momencie poczuł zimne ostrze noża na gardle i zamarł. ‒ Ten samochód jest mi potrzebny. W tej chwili ‒ mruknęła chłodno.

‒ Dlaczego akurat ten? ‒ zapytał. Jego głos nie zdradzał lęku, jedynie coraz większą ciekawość. Wyglądało na to, że dobrze wiedziała, co robi, ale raczej nie chciała go zabić. Przeczuwał, że jedynie gdyby ją sprowokował, mogłoby zrobić się niebezpiecznie, ale nie zamierzał do tego dopuścić. Zbyt mocno był nią zaintrygowany. Opanowana, wyrachowana i pewna siebie. Czego tak naprawdę chciała i kim była? ‒ Kilka metrów dalej jest hotel i stoi tam pełno aut. Dlaczego wybrałaś moje? Nie możesz ukraść innego? ‒ dociekał.

‒ Po pierwsze, nie ukraść, tylko pożyczyć. Po drugie, jest najbliżej portu ‒ odparła lekko zniecierpliwionym głosem.

‒ Uściślisz?

‒ W porcie żołnierze aresztowali dziewczynę. Muszę ją uwolnić i dlatego potrzebuję twojego samochodu ‒ szepnęła. ‒ I przepraszam ‒ dorzuciła. Zanim zdążył zapytać za co, uderzyła go z całej siły w brzuch.

Zgiął się wpół, co wykorzystała i kopnęła go kolanem w głowę. Upadł na ziemię. Jak przez mgłę widział odbiegającą w stronę doków nieznajomą. Przez myśl przemknęło mu, że udzielając odpowiedzi, zamierzała jedynie uśpić jego czujność. W innym przypadku nie zdradziłaby mu swych zamiarów.

Chwilę później stracił przytomność.

***

Logan wpatrywał się ze złością w morskie fale, starając się uspokoić. Na powrót Grato czekali dość długo i przeczuwał, że może być to sprawka tej zołzy. Miał nadzieję, że jakimś cudem uda im się dotrzeć na czas. Jednak Nahir się nie pomylił. Azura doskonale jeździła konno, a droga, którą wybrała, była o wiele krótsza. Oni pojechali autem, ponieważ Nahir długo nie utrzymałby się w siodle, a jedynie on wiedział którędy najszybciej dojechać do celu.

Ogarnęła go wściekłość, gdy Grato dał mu kartkę z wiadomością od Azury, jednak po jej odczytaniu w pewnym sensie poczuł ulgę.

‒ Zaczeka na nas ‒ szepnął do Nicka.

Niczego mu nie tłumaczył, nie chciał nawet rozmawiać. Całą drogę spędził wpatrzony w cel, do którego płynęli. Azura uspokoiła go i zdezorientowała jednocześnie swoją decyzją. Podała adres, ale dlaczego akurat tam? Wiedział już teraz, że poczeka, jednak miejsce spotkania nie należało do bezpiecznych, o czym nie zdawała sobie sprawy.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: