Piękno - ebook
Baudelaire, Karol (1867-1821), Kwiaty grzechu, tłum. Adam M-ski [Zofia Trzeszczkowska] i Antoni Lange, H. Cohn, Warszawa 1894
| Kategoria: | Liceum |
| Zabezpieczenie: | brak |
| ISBN: | 978-83-272-2952-6 |
| Rozmiar pliku: | 69 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Piękno
Jam piękna, o śmiertelni, niby sen kamienny!
Pierś ma, od której bolał każdy duch kolejno,
Nieci w poetach miłość — wieczną i niechwiejną —
I niemą jak istota materii niezmiennej.
Niby sfinks niepojęty władam na lazurze,
Serce mam śnieżne; białość łabędziego puchu;
Zmieniającego linie, nienawidzę ruchu.
I nigdy się nie śmieję, ani łzą nie chmurzę.
Poeci, na wyniosłą mą patrząc postawę,
Na którą najdumniejszych spiżów wzięłam sławę,
W ćwiczeniach będą trwali surowych a czystych;
Bowiem dla tych kochanków mych oczarowania
Mam zwierciadła, gdzie piękniej wszystko się odsłania —
Oczy me — wielkie oczy o blaskach wieczystych.Ten utwór nie jest chroniony prawem autorskim i znajduje się w domenie publicznej, co oznacza że możesz go swobodnie wykorzystywać, publikować i rozpowszechniać. Jeśli utwór opatrzony jest dodatkowymi materiałami (przypisy, motywy literackie etc.), które podlegają prawu autorskiemu, to te dodatkowe materiały udostępnione są na licencji Creative Commons Uznanie Autorstwa – Na Tych Samych Warunkach 3.0 PL.
Źródło: http://wolnelektury.pl/katalog/lektura/kwiaty-zla-piekno
Tekst opracowany na podstawie: Baudelaire, Karol (1867-1821), Kwiaty grzechu, tłum. Adam M-ski i Antoni Lange, H. Cohn, Warszawa 1894
Publikacja zrealizowana w ramach projektu Wolne Lektury (http://wolnelektury.pl). Reprodukcja cyfrowa wykonana przez Bibliotekę Narodową z egzemplarza pochodzącego ze zbiorów BN.
Opracowanie redakcyjne i przypisy: Marta Niedziałkowska, Aleksandra Sekuła, Wojciech Szczęsny, Weronika Trzeciak.
Plik wygenerowany dnia 2011-01-26.
Jam piękna, o śmiertelni, niby sen kamienny!
Pierś ma, od której bolał każdy duch kolejno,
Nieci w poetach miłość — wieczną i niechwiejną —
I niemą jak istota materii niezmiennej.
Niby sfinks niepojęty władam na lazurze,
Serce mam śnieżne; białość łabędziego puchu;
Zmieniającego linie, nienawidzę ruchu.
I nigdy się nie śmieję, ani łzą nie chmurzę.
Poeci, na wyniosłą mą patrząc postawę,
Na którą najdumniejszych spiżów wzięłam sławę,
W ćwiczeniach będą trwali surowych a czystych;
Bowiem dla tych kochanków mych oczarowania
Mam zwierciadła, gdzie piękniej wszystko się odsłania —
Oczy me — wielkie oczy o blaskach wieczystych.Ten utwór nie jest chroniony prawem autorskim i znajduje się w domenie publicznej, co oznacza że możesz go swobodnie wykorzystywać, publikować i rozpowszechniać. Jeśli utwór opatrzony jest dodatkowymi materiałami (przypisy, motywy literackie etc.), które podlegają prawu autorskiemu, to te dodatkowe materiały udostępnione są na licencji Creative Commons Uznanie Autorstwa – Na Tych Samych Warunkach 3.0 PL.
Źródło: http://wolnelektury.pl/katalog/lektura/kwiaty-zla-piekno
Tekst opracowany na podstawie: Baudelaire, Karol (1867-1821), Kwiaty grzechu, tłum. Adam M-ski i Antoni Lange, H. Cohn, Warszawa 1894
Publikacja zrealizowana w ramach projektu Wolne Lektury (http://wolnelektury.pl). Reprodukcja cyfrowa wykonana przez Bibliotekę Narodową z egzemplarza pochodzącego ze zbiorów BN.
Opracowanie redakcyjne i przypisy: Marta Niedziałkowska, Aleksandra Sekuła, Wojciech Szczęsny, Weronika Trzeciak.
Plik wygenerowany dnia 2011-01-26.
więcej..