- nowość
Pies i anioł - ebook
Pies i anioł - ebook
Pierwszy w Polsce zbiór wierszy norweskiego noblisty z 2023 roku, który, choć powszechnie znany z dramatów i prozy, sam siebie uważa przede wszystkim za poetę. Niepowtarzalny pejzaż poezji Jona Fossego tworzą norweskie krajobrazy fiordów, mrocznych lasów, zasypanych śniegiem dróg, bloków skalnych, kamieni i niezamieszkałych domostw na odludziu. Zmieniające się w konkretnych porach dnia i roku barwy – czerwień, żółć, biel – korespondują z grą świateł i cieni, dźwiękami natury, muzyką sfer, „niewytłumaczalną ciszą", ale też z odczuciami ludzi i zwierząt. W tej nieco odrealnionej, magicznej scenerii pojawiają się niczym w marzeniu sennym „świetliste, białe istoty" – anioły, które otaczają opieką człowieka zagubionego w mrocznym lesie, na drodze, na morzu, wskazując mu kierunek dalszej wędrówki. Poezja Fossego podejmuje fundamentalne tematy współczesności: lęk przed śmiercią, milczenie, samotność, niemożność komunikacji. Z drugiej strony – nie brakuje w niej także wiary w zwycięstwo dobra nad złem oraz w siłę słowa – zarówno biblijnego, jak i poetyckiego.
Spis treści
Drzewo / The Tree
Cino
Paracelsus in excelsis
Ballada o chwackim kumotrze / Ballad of the Goodly Fere
Na swoją twarz odbitą w lustrze / On His Own Face in a Glass
Francesca
Dom świetności wielkiej / The House if Splendour
Sub mare
Les Millwin
Przyjaźnie / Amities
Wiosna / The Spring
Damy / Ladies
Ione nie żyje już cały długi rok / Ione, Dead the Long Year
Vilanella: godzina psychologii / Villanelle: The Psychological Hour
Alba
Cygan / The Gypsy
Partia szachow / The Game of Chess
Provincia deserta
Pieśń rzeczna / The River Song
Wiersz pisany przy moście Ten-Shin / Poem by the Bridge of Ten-Shin
List wygnańca / Exile’s Letter
Poematy
W hołdzie Sekstusowi Propercjuszowi / Homage to Sextus Propertius
Hugh Selwyn Mauberley
Pieśni
Pieśń I / Canto I
Pieśń V / Cantro V
Pieśń VI / Canto VI
Pieśń VII / Canto VII
Pieśń VIII / Canto VIII
Pieśń XII / Canto XII
Pieśń XIII / Canto XIII
Pieśń XIV / Canto XIV
Pieśń XV / Canto XV
Pieśń XVI / Canto XVI
Pieśń XVII / Canto XVII
Pieśń XXIX / Canto XXIX
Pieśń XLIX / Canto XLIX
Pieśń CIX / Canto CIX
Pieśń CXV / Canto CXV
Pieśń CXVI / Canto CXVI
Notatki do pieśni CXVII i n. / Notes for CXVII et seq.
Objaśnienia
Posłowie
Nota o autorze
Kategoria: | Poezja |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-67706-61-2 |
Rozmiar pliku: | 1,8 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
1986
.
I
koń, i noc jeszcze wczesna. Zapach potu
i czerwony śnieg na puchowej kurtce mamy. W ustach
winogrona, jakiś mężczyzna coś mówi. Wysokie
zaspy śniegu. Winogrona w czarnej torbie. Ostra
muzyka, i czarny wiatr. Ciepło. Gitara
jest zielonym oknem. Oczy mamy tracą barwę pyta
gdzie byłem. Powinienem być
w domu już dawno temu
Wstała
Idzie przez pokój
Masz tylko dwanaście lat, mówi
II
żółta trawa na ramionach. Idziemy
w stronę niebieskich gór, winogrona
Trzyma mnie za rękę
Mama ma ziemię we włosach i
z daleka
woła moje imię
.
wyciągam ręce ku białemu niebu
czekam na deszcz
rozczapierzam palce i żółte powietrze muska mi skórę
Kieruję się do drzwi
Deszcz zapewne nadejdzie niebawem
Stoję nieruchomo i wyciągam rękę kusząc deszcz
Czy mam otworzyć drzwi
Znów kieruję się do drzwi, wchodzę
.
„martwe kwiaty w pękniętym wazonie
na parapecie. Martwe
muchy na płatach białej farby
Na składanym krzesełku siedzi stara kobieta
i robi na drutach, ubrana w fartuch w kwiaty
Hałas silnika łodzi przebija się przez krzyk mew”
.
I
Usta uśmiechają się
bielą, czarny anioł
rozpościera swe niebieskie skrzydła
w moim sercu: Wstałem. Zrzucam
książki na podłogę z półek
metr po metrze. Być może
wołam że już starczy
II
I widzę żółte ciało
ostra żółć. Rozsądek to krąg
tancerzy
wokół. Uśmiech
w rytmie bieli
III
pełznę po podłodze, a anioł
kuli się
Pewnie drżę już długo
Czuję czarny kamień w żołądku
.
I
godziny biją na wietrze
a serce to zmęczony anioł. Niebo
przypomina czarnego psa
II
klaun o krągłych rękach
łagodnymi ruchami
tańczy na zegarze. Pies nie szczeka
gdy wybijają minuty
III
serce to oszołomiony anioł
z wilgotnymi włosami w ustach
.
kamień jest suchy, widzę jak czarna plama
zamienia się w fiolet. Kamień nagrzewa się
a góry opierają swe pijane czoła
o piasek na brzegu. Serce to niespokojne żółte fale
a ja mam kamień w kieszeni
mojej krótkiej kurtki. Nikt mnie nie widzi
.
I
śnieg leżał
pod słupem latarni
W głębi tajemnicze chmury
w dłoniach długie dni, a
ona śmiejąc się chowała się przed światłem latarni
jesienią, zimą. Poczuć
język w ustach. Młody, purpurowy
I słup latarni, śnieg
II
popiół pokrywa śnieg
między śniegiem a deszczem
Przez spalony papier
i resztki stopionych plastikowych wiader
zobaczyła anioła całującego
czubki jej palców
Płonące ognisko na śniegu
między śniegiem a deszczem
wielkie płaty popiołu. Czarny
śnieg. Biel
------------------------------------------------------------------------
Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki
------------------------------------------------------------------------