Pieskie wakacje - ebook
Pieskie wakacje - ebook
Akcja książki „Pieskie wakacje” zaczyna się w pierwszym dniu wakacji. Główna bohaterka Marysia, właścicielka kota Ziutka budzi się w fatalnym humorze, ponieważ: jej rodzice wyjechali na stypendium naukowe do Kanady, wszystkie koleżanki są na obozach lub koloniach, a ona pozostała pod opieką ciotki Stefy, zapalonej kucharki.
Wakacje rysują się jej wyłącznie jako pasmo nudy. Jednak już pierwszego dnia ktoś podrzuca pod drzwi mieszkania Marysi psa. Pies okazuje się suczką i do tego szczenną. Marysia z ciotka Stefa przygarniają całą gromadkę, a dziewczynka próbuje znaleźć dla szczeniaków nowych opiekunów. Natomiast ciotka Stefa spotyka swojego dawnego narzeczonego, który po długiej emigracji wraca na dobre do kraju.
Pan Michał zaprasza ciotkę Stefę i Marysię (oraz wszystkie zwierzaki) do swojego domku nad jeziorem, aby tam wspólnie z nim spędziły wakacje. Tam z kolei Marysia spotyka swojego kolegę ze szkoły – Kostka, jego braciszka i nowych znajomych. Marysia i jej nowa paczka spędzają ze sobą dużo czasu korzystając z uroków lata i gościnności ciotki Stefy.
Psy dokazują, kwitnie miłość między ciotką o panem Michałem, a Marysia coraz bardziej lubi Kostka. W czasie jednej z wypraw do lasu nastolatkowie znajdują dzikie wysypiska śmieci. Udaje im się zauważyć sprawców więc zgłaszają sprawę na policję. Ponieważ obawiają się, że policja będzie działać zbyt opieszale, decydują się na nocną wyprawę, aby pomóc policjantom w ujęciu sprawców. Okazują się nimi złodzieje samochodów, którzy do lasu wyrzucali m.in. części samochodowe. Rodzice niezbyt zachwyceni działaniami dzieci doceniają ich odwagę.
Książka „wciąga” od pierwszej strony, jest napisana z humorem, z odrobiną ironii; dowcipnie zilustrowana, dzieje się w niej dużo i szybko. Przeznaczona jest dla czytelników w wieku 10-13 lat.
Kategoria: | Dla dzieci |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-7427-810-2 |
Rozmiar pliku: | 1,1 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Rozdział 2
Rozdział 3
Rozdział 4
Rozdział 5
Rozdział 6
Rozdział 7
Rozdział 8
Rozdział 9
Rozdział 10
Rozdział 11
Rozdział 12
Rozdział 13
Rozdział 14
Rozdział 15
Rozdział 16
Rozdział 17
Rozdział 18
Rozdział 19
Rozdział 20
Rozdział 21
Rozdział 22
Rozdział 23
Rozdział 24
Rozdział 25
Rozdział 26
Rozdział 27
Rozdział 28
Rozdział 29
Rozdział 30
Rozdział 31
Rozdział 32
Rozdział 33
Rozdział 34
Rozdział 35
Rozdział 36Rozdział 18
Cześć, kochani!
U nas wszystko w porządku i po staremu, no może niezupełnie po staremu.
Ciotka Stefa wychodzi za mąż, tym mężem będzie oczywiście, jak możecie się domyślić, pan Michał. Oświadczył się ciotce, tak jak należy, z pierścionkiem i na kolanach. (tak przynajmniej twierdzi ciotka, jedyny świadek i zarazem uczestnik tego zdarzenia). Ślub planują na jesień, tak, więc mają jeszcze trochę czasu, jakby co...
Poznałam tu bardzo fajne dziewczyny i chłopaków. Właściwie cały czas spędzamy razem. Mamo, robi mi się coraz więcej pryszczy, czy można na to jakoś poradzić? Wyglądam, jak chora na odrę, nikt nie może na mnie patrzeć! Co byście powiedzieli, gdyby w naszym domu przybyło parę psów? Piszę hipotetycznie. I gdyby te psy zgadzały się z Ziutkiem, i gdybym ja je wyprowadzała? Tęsknię za Wami ogromnie. Odpiszcie, co o tym myślicie, zwłaszcza w kwestii psów.
Pozdrowionka
Marysia
Marysieńko kochana!
Z Twojego maila wynika, rybeńko, że zaszły u Was duże zmiany. Mam wrażenie, że rodzina powiększyła się już trochę pod naszą nieobecność. Tacie na razie nic nie wspomniałam o psach. Napisz mi całą prawdę i tylko prawdę – ile ich jest, skąd się wzięły i dlaczego w całym województwie tylko ty jedna musiałaś się nimi zaopiekować. Co do pryszczy, to niestety mogę Cię tylko pocieszyć, że mijają z wiekiem (tak jak i uroda, niestety). Czy ty poznałaś jakiegoś miłego chłopca? O ile sobie dobrze przypominam to sprawa pryszczy i ziemistej cery pojawia się zwykle z pierwszym uczuciem... Czy ten NIKT, który nie może na Ciebie patrzeć, ma jakieś imię?! Ciotka Stefa dała nieźle do wiwatu z tym ślubem, czy ona też ma problem z pryszczami? Napisz coś więcej o Misiu, jaki teraz jest, co lubi, jak traktuje ciotkę? Czy kontrolujesz dietę Ziutka? A może on już zdechł z przeżarcia? Mam nadzieję, że Ci głupoty nie w głowie; nie znam tych Twoich nowych przyjaciół, więc trochę się obawiam. Ufam, że to rozumiesz.J Nie czytaj długo w łóżku!!! A już na pewno nie przy latarce! Jedz dużo witamin i myj zęby. Do łóżka najpóźniej o 23.00. Intuicja podpowiada mi, że nie przestrzegasz żadnych zasad, a ciotka zajęta Misiaczkiem puszcza Cię samopas!
Boję się o Ciebie, Marysieńko. Nie rób głupstw.
Mama
P.S.1 Czy te psy są odrobaczone i zaszczepione?
P.S.2 Prof. Smith twierdzi, że tata ma przed sobą wielką, naukową karierę; chodzi dumny jak paw i w ogóle już się z nim nie da pracować. Obserwowany bizon zeżarł już całą trawę w okolicy i wraz ze stadem przeniósł się dalej – my dzielnie podążamy za nim. (Niedługo też będziemy trawożerniJ)
Ta mama to ma jednak intuicję. Trzeba jej napisać prawdę o szczeniakach, całe szczęście, że chociaż Pusia znalazła nowy dom. Ale przypuszczenie, że pryszcze mają jakikolwiek związek z Kostkiem, jest co najmniej dziwne. Ma nie robić głupstw. Ale czy nocna eskapada z Kostkiem to jest głupstwo? Nie, to jest poważna sprawa, wymagająca zbadania, sprawdzenia i rozgryzienia. Dzisiaj przypadał nocny dyżur – jej i Kostka. Przez ostatnią noc nic się nie działo. Od Ady wie, że wytrwanie na posterunku bez zmrużenia oczu to nie lada wyczyn. Muszą kupić napoje energetyzujące, bo inaczej posną, to pewne. Ada zasnęła sobie smacznie w krzakach i opatulona kocem przespała dwie godziny. Jasiu czuwał całą noc, o trzeciej ją obudził i całkowicie wykończoną dowlókł do domu.
Marysia postanowiła sporządzić listę rzeczy niezbędnych do nocnego czuwania. Na kartce wypisała maczkiem:
– telefon komórkowy
– scyzoryk
– latarka
– koc
– herbata w termosie
– napoje energetyzujące
– cukierki z kofeiną
– batony czekoladowe
– aparat fotograficzny
– chusteczki higieniczne
Spakowała wszystko do plecaka, wsunęła go pod łóżko i spokojnie poszła umyć zęby.
Punktualnie o 21.00 powiedziała narzeczonym dobranoc i przykładnie udała się do swojego pokoju. Dwie minuty później zadzwonił Kostek.
– Halo, co się stało? – zapytała szybko.
– Mmmmm, yyyyyyyy – zajęczało coś w słuchawce.
– Kostek, co jest ?
– Musimy odwołać ssssssss... akcję – brzmiał jak potępieniec.
– Ale dlaczego, mów szybko.
– Eeeee, kiedy nie mogę...