- W empik go
Pieśń pierwszego wschodu słońca w dojrzałości życia — mała dusza w Komunii ze swoim Bogiem (3) - ebook
Wydawnictwo:
Data wydania:
1 października 2024
Format ebooka:
EPUB
Format
EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie.
Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu
PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie
jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz
w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu.
Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu.
Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
Format
MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników
e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i
tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji
znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu.
Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu.
Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji
multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka
i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej
Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego
tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na
karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją
multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną
aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego,
który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire
dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu
w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale
Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy
wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede
wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach
PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu
w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale
Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną
aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego,
który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla
EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu
w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale
Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
Pobierz fragment w jednym z dostępnych formatów
Pieśń pierwszego wschodu słońca w dojrzałości życia — mała dusza w Komunii ze swoim Bogiem (3) - ebook
Pan jest ze światła, z kwiatów Jego czas, wieczność, zamysły. Bóg jest potęgą delikatności wiosny. Jest czułym kwiatem, słońcem, wonią trawy, zapachem liści. Mistycznych bytów… Jakie ożywają w duszy przez Jego miłosierdzie.
Kategoria: | Poezja |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-8384-704-7 |
Rozmiar pliku: | 1,3 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
*
Nie chcę więcej gwiazd…
Oceanów i błękitów.
Ty jesteś całą wiecznością,
A w niej jest wszystko.
Wszystko większe niż widzę,
Niż doświadczam, niż pragnę…
Porzucić chciałem, człowiek, sam wszystko,
Ale Ty mi mówiłeś delikatnie,
Że nie wiem, co robię,
Iż poezja nie jest życiem,
Nie jest wszystkim,
Nie jest mną,
Nie jest Tobą,
Ale to mniej,
Znacznie mniej…
Bez porównania.
Ty mnie obudziłeś
Ze śmierci za życia.
Młody człowiek,
Wpatrzony w komos bez gwiazd…
Oszukany.
Zepchnięty w ciemność…
Ty w nieprzytomności mojej
Żeś gasił
Opętane zło.
Szarpało mnie,
A Ty mówiłeś dość,
Kiedy sunąłem, człowiek,
Po labiryncie brzydoty,
Targany…
Wyglądałeś
Wtedy jak słońce,
Mozolnie ucząc mnie żyć,
Rozbłyskałeś
Płaczem ognia. Łkałeś szalenie.
Uderzało we mnie,
Walczyło o życie,
Jakie zimne już było,
Bardzo — Światło,
Chciało mnie objąć.
Nikt nie widział już nadziei,
Ale ja tego nie odczułam,
Bo żyłeś za mnie Ty,
Nadzieja.
Dramatycznie płakałeś
Oceanem bez dna.
Szarpałeś
Ogniami duszę,
Zimną, wzywałeś,
Przyzywałeś.
Zorientowałam się,
Że nie ma nas już w życiu,
Ale toczy się walka
W świecie duchowym.
Zabrał mnie
W jednej chwili.
Stanąłeś naprzeciw zła.
Stanąłeś
Naprzeciw wszystkim.
Twój ogień
Płonął w moim sercu.
Opadałam z sił.
Przyjemnie mi było
Umierać w Tobie.
Cuciłeś mnie
Wizjami
Słońc,
Które były czerwone,
Złote,
Szafirowe
I nawet brązowe,
Fioletowe
I różowe.
Nie dałeś mi zamknąć oczu
Na piękno Twoje
Ukryte w tym świecie,
Jaki krzyżujemy z Tobą.
Już wiem,
Że Ty
Do życia wystarczysz.
Cierpisz,
Przyzywasz do walki,
O każdy dzień,
Każdą chwilę… Bo jest drogocennym życiem.
Poza Tobą nie ma życia,
Już wiem,
Poza Tobą nie ma wieczności.
W Tobie jest wszystko.
Życie jest z Twojego serca,
Każde, i polnego kwiatu.
Kładłeś mi łzy
W spieczone oczy.
W duszę mi wkładałeś wciąż
Życie z Siebie.
Ogniem swoim mnie tuliłeś
Jak kwiatami.
Nie chcę więcej gwiazd…
Oceanów i błękitów.
Ty jesteś całą wiecznością,
A w niej jest wszystko.
Wszystko większe niż widzę,
Niż doświadczam, niż pragnę…
Porzucić chciałem, człowiek, sam wszystko,
Ale Ty mi mówiłeś delikatnie,
Że nie wiem, co robię,
Iż poezja nie jest życiem,
Nie jest wszystkim,
Nie jest mną,
Nie jest Tobą,
Ale to mniej,
Znacznie mniej…
Bez porównania.
Ty mnie obudziłeś
Ze śmierci za życia.
Młody człowiek,
Wpatrzony w komos bez gwiazd…
Oszukany.
Zepchnięty w ciemność…
Ty w nieprzytomności mojej
Żeś gasił
Opętane zło.
Szarpało mnie,
A Ty mówiłeś dość,
Kiedy sunąłem, człowiek,
Po labiryncie brzydoty,
Targany…
Wyglądałeś
Wtedy jak słońce,
Mozolnie ucząc mnie żyć,
Rozbłyskałeś
Płaczem ognia. Łkałeś szalenie.
Uderzało we mnie,
Walczyło o życie,
Jakie zimne już było,
Bardzo — Światło,
Chciało mnie objąć.
Nikt nie widział już nadziei,
Ale ja tego nie odczułam,
Bo żyłeś za mnie Ty,
Nadzieja.
Dramatycznie płakałeś
Oceanem bez dna.
Szarpałeś
Ogniami duszę,
Zimną, wzywałeś,
Przyzywałeś.
Zorientowałam się,
Że nie ma nas już w życiu,
Ale toczy się walka
W świecie duchowym.
Zabrał mnie
W jednej chwili.
Stanąłeś naprzeciw zła.
Stanąłeś
Naprzeciw wszystkim.
Twój ogień
Płonął w moim sercu.
Opadałam z sił.
Przyjemnie mi było
Umierać w Tobie.
Cuciłeś mnie
Wizjami
Słońc,
Które były czerwone,
Złote,
Szafirowe
I nawet brązowe,
Fioletowe
I różowe.
Nie dałeś mi zamknąć oczu
Na piękno Twoje
Ukryte w tym świecie,
Jaki krzyżujemy z Tobą.
Już wiem,
Że Ty
Do życia wystarczysz.
Cierpisz,
Przyzywasz do walki,
O każdy dzień,
Każdą chwilę… Bo jest drogocennym życiem.
Poza Tobą nie ma życia,
Już wiem,
Poza Tobą nie ma wieczności.
W Tobie jest wszystko.
Życie jest z Twojego serca,
Każde, i polnego kwiatu.
Kładłeś mi łzy
W spieczone oczy.
W duszę mi wkładałeś wciąż
Życie z Siebie.
Ogniem swoim mnie tuliłeś
Jak kwiatami.
więcej..