- nowość
- W empik go
Piszę o miłości - ebook
Piszę o miłości - ebook
„Piszę o miłości” to zbiór utworów autorki, napisanych na przestrzeni ostatnich kilku lat. Książka ukazuje świat z perspektywy osoby o szczególnej wrażliwości, która odczuwa mocniej i dostrzega to, co często umyka innym. To intymna podróż przez trudne relacje, głębokie emocje oraz doświadczenia, przelane na papier z uczuciem i subtelnością.
Kategoria: | Proza |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-8384-967-6 |
Rozmiar pliku: | 942 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Marta\ Podsiadło\ |\ Piszę\ o miłości
spotkaliśmy się
by już nigdy się nie zobaczyć
a przecież ta noc była tak piękna
a wiatr muskał nagie policzki
spotkaliśmy się
by już nigdy się nie zobaczyć
a przecież nasze serca biły tak szybko
a deszcz nie chłodził naszych uczuć
spotkaliśmy się
by już nigdy się nie zobaczyć
a przecież twoje ciało mówiło _kocham cię_
a moje tak bardzo chciało to ukryć
spotkaliśmy się
by już nigdy się nie zobaczyć
spotkaliśmy się
by nie móc się pożegnaćNienawidzę tego momentu
Marta\ Podsiadło\ |\ Piszę\ o miłości
nienawidzę tego momentu
gdy gaśnie blask i widzę wyraźnie
twój rysowany grubą kreską kontur
momentu
gdy twoje słowa nie ociekają miodem
a stają się gorzkie i cierpkie w moich ustach
momentu
gdy twoje emocje niczym burza nachodzą naszą miłość
a moje serce nie może osłonić jej przed deszczem
momentu
gdy twoje oczy przepełniają się nienawiścią
i palą każdy centymetr mojego kruchego ciała
nienawidzę tego momentu
gdy zdaję sobie sprawę że pogubiliśmy się w naszej grze
zwanej błędnie miłościąNiezauważona
Marta\ Podsiadło\ |\ Piszę\ o miłości
niezauważona
podczas ewakuacji
topiłam ciało w basenie płomieni
cierpiałam wyłącznie dla ciebie
obiecałam
że spłonęłabym dla ciebie
tymczasem
niezauważona
podczas miłości
topiłam ciało w basenie rozpaczy
cierpiałam wyłącznie dla ciebie
wyszeptałam
że nie potrafię już żyć dla ciebie
a ty
zalałeś mieszkanie benzyną
a przecież
nasza miłość od zawsze
była iskierkąCiężar
Marta\ Podsiadło\ |\ Piszę\ o miłości
_jesteś ciężarem_
udaję że nie usłyszałam
pocisku który wylał się z jego ust
wraz z całą żółcią wrogości
którą nosi w sobie
_jesteś ciężarem_
a przecież go kocham
on ponoć mnie też
choć inni też ponoć kochali
nietrwale
_jesteś ciężarem_
wygłuszam te myśli
niech znajdą ujście
nie zmieszczą się w ciele
nie udźwignie ich serce
jestem
tylko kruchym ciałem
z delikatną duszą
i ciężkim sercem