Facebook - konwersja
Przeczytaj fragment on-line
Darmowy fragment

Plastusiowo - ebook

Wydawnictwo:
Format:
EPUB
Data wydania:
29 sierpnia 2024
E-book: EPUB, MOBI
16,99 zł
Audiobook
19,99 zł
16,99
1699 pkt
punktów Virtualo

Plastusiowo - ebook

Maria Kownacka napisała Plastusiowo z myślą o dzieciach zaczynających czytać samodzielnie. Urocze opowiastki o Plastusiu, Tosi, piesku Plastelinku, Plaskotku, krowie Plastuli, kaczce Plaskaczce i wielu innych Plastusiowianach napisane są prostym, a zarazem literackim językiem, zdania są krótkie, najczęściej rymowane, opowiastki łatwe do zrozumienia, dziecko bez trudu będzie umiało je sobie przyswoić. Teksty drukowane są dużą czcionką i opatrzone pięknymi kolorowymi ilustracjami. Trudno wyobrazić sobie lepsze narzędzie dydaktyczne do nauki czytania niż Plastusiowo!

Maria Kownacka (1894–1982) zadebiutowałana łamach „Płomyka” w 1919 roku, a już w 1936 zasłynęła jako autorka jednej z najsympatyczniejszych i najbardziej lubianych postaci literackich – Plastusia. Jej utwory przetłumaczono na wiele języków, a postawa autorki i całokształt jej twórczości zostały docenione i ukoronowane jedynym na świecie odznaczeniem przyznawanym przez dzieci – Orderem Uśmiechu.

Kategoria: Dla dzieci
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 9788382791853
Rozmiar pliku: 4,6 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Skąd się wzięło Pla­stu­siowo

Jedna dziew­czynka, To­sia jej było na imię, ule­piła raz na lek­cji ry­sun­ków ma­lut­kiego lu­dzika z pla­ste­liny i na­zwała go – Pla­stuś.

Ten Pla­stuś za­miesz­kał so­bie w jej piór­niku i za­raz za­czął pi­sać pa­mięt­nik.

A może ktoś z was czy­tał ten „PLA­STU­SIOWY PA­MIĘT­NIK”?

Pla­stuś miał bar­dzo wiele przy­gód – i we­so­łych, i smut­nych, kiedy w piór­niku u Tosi miesz­kał. Ale wresz­cie tro­chę chciał so­bie od­mie­nić i tak po­wie­dział do swo­jej opie­kunki Tosi:

– Ko­chana To­siu, ja bar­dzo lu­bię w twoim piór­niku miesz­kać, ale cza­sami chciał­bym od­po­cząć, bo guma Myszka się roz­py­cha, pióro skrzypi mi nad uchem, scy­zo­ryk zgrzyta, a wy­cie­raczka do pióra jest czę­sto usma­ro­wana atra­men­tem i boki mi plami. Więc ro­zu­miesz, To­siu, chciał­bym mieć swoje go­spo­dar­stwo, tak jak Ha­nia na wsi.

Pla­stuś to po­wie­dział bar­dzo nie­śmiało, ale Tosi ogrom­nie się po­do­bało i za­raz za­brała się do ro­boty.

Naj­pierw ule­piła To­sia do­mek z pla­ste­liny. Prze­śliczny do­mek z ga­necz­kiem, ko­mi­nem, okien­ni­cami i pod czer­wo­nym dasz­kiem.

Przed dom­kiem była ła­weczka z pu­de­łek od za­pa­łek i ro­sło jedno drzewo.

To­sia po­wie­działa do Pla­stu­sia:

– Wiesz, Pla­stu­siu ko­chany, na twoim da­chu mo­głyby za­miesz­kać bo­ciany. Po­łóżmy na da­chu koło. Jak przy­lecą do cie­bie, to do­piero bę­dzie we­soło!

No i mocne koło po­ło­żyli na da­chu. Pla­stuś mówi do Tosi:

– Przy­lecą – nie ma stra­chu. Wszy­ściutko już go­towe i we­sołe, i nowe.

– Jak na­zwać go­spo­dar­stwo?

Na­zwali: P l a s t u s i o w o.

Oj, by­łoż to ra­do­ści, gdy się Pla­stuś w Pla­stu­sio­wie roz­go­ścił!

Ale Pla­stu­siowi bar­dzo prędko się znu­dziło w domku miesz­kać, więc mówi do Tosi:

– Przy­da­łaby mi się w Pla­stu­sio­wie ja­kaś po­cieszka...

– A czego ci trzeba?

– Ulep mi, To­siu, pie­ska!

------------------------------------------------------------------------

Za­pra­szamy do za­kupu peł­nej wer­sji książki

------------------------------------------------------------------------
mniej..

BESTSELLERY

Menu

Zamknij