- W empik go
Płomienie winy: część 6 - ebook
Płomienie winy: część 6 - ebook
Po nagraniu materiału z otwarcia wystawy w Muzeum Sztuki w Randers, Anne Larsen postanawia odwiedzić Liv Løkke i jej brata. Gdy dociera do mieszkania Liv, widzi, że drzwi wejściowe stoją otworem. Anne obawia się, że stało się coś złego. Liv nie ma w mieszkaniu, ale Anne zyskuje potwierdzenie swoich strasznych podejrzeń. Rozpoczyna się pościg za zabójcą, żeby zapobiec kolejnym zbrodniom. Stanowi to nie lada wyzwanie zarówno dla Anne Larsen, jak i dla Rolanda Benita oraz jego koleżanki.
Kategoria: | Kryminał |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-87-261-4603-5 |
Rozmiar pliku: | 228 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Część 6
Szef „Wiadomości” siedział rozparty w fotelu i przygryzał zausznik okularów, kołysząc się jednocześnie na siedzeniu i słuchając opowieści Anne Larsen.
Nie był zadowolony z jej samowolnych działań, gdy usłyszał o wyprawie do Paderup i spotkaniu z Liv Løkke w Randers. Ale teraz, gdy obiecała mu, że sprawa wkrótce zostanie wyjaśniona i że później będzie mogła przeprowadzić wywiad na wyłączność z Rolandem Benitem w siedzibie Niezależnego Organu Odwoławczego Policji, jego twarz przybrała bardziej przychylny wyraz. Usiadł pewniej w fotelu i nałożył okulary na nos.
– Do dzieła, Anne! To naprawdę niezwykła historia. Prawdziwie gorący temat! Chętnie podalibyśmy to jako pierwszą wiadomość w wydaniu o dziewiętnastej trzydzieści. A poza tym nadamy reportaż z wczorajszych przygotowań w muzeum w Randers. Dzisiaj mamy nakręcić otwarcie wystawy, pamiętasz? – zawołał za nią, bo opuściła już jego gabinet.
Zapewnienie szefa o tym, że wkrótce będą mogli nadać wiadomość o zakończeniu sprawy, jak również obiecanie mu wywiadu z Rolandem Benitem było ryzykowne. Wywiadu na wyłączność. Ale może nie było to zupełnie nierealne po tym, czego się dowiedziała wczoraj w ośrodku opiekuńczym Engly. Musiała tylko potwierdzić kilka informacji.
Zachowanie Liv Løkke było wstrząsające, ale nie tak bardzo jak to, co napisał jej brat na ekranie. Jego mózg działał bez zarzutu. Teraz była już tego pewna.
Zaczęła dzień od rozmowy z psycholożką, która specjalizowała się w traumatycznych przeżyciach. Wyjaśniła jej, że traumatyczne przeżycie można porównać do stanu ekstremalnego stresu, który powoduje długotrwałe napięcia – zarówno fizyczne, jak i psychiczne – w mózgu pacjenta. Symptomy są po prostu znacznie bardziej nasilone niż w przypadku normalnego stresu. Może to prowadzić do zaniku zdolności wysławiania się lub poruszania. Później może też dojść do zaniku pamięci, kiedy chory próbuje wyprzeć wszystkie wspomnienia o traumatycznym zdarzeniu. Jeśli pacjent nie będzie leczony, uraz psychiczny może prowadzić do bezsenności, poirytowania, agresji oraz innych problemów psychicznych.
Villads oczywiście próbował wypierać wspomnienia tego okropnego przeżycia. Anne nie miała wątpliwości, że to, co jej powiedział, było prawdą, mimo że nie mogła wykluczyć, że to sam Villads dopuścił się zabójstwa na Johanie Boje. Reakcja Liv Løkke potwierdziła jego słowa. Co udało jej się przeczytać na monitorze, zanim Villads wszystko usunął?
Zarówno brat, jak i siostra musieli wiele wycierpieć przez te dramatyczne przeżycia. Liv również.
– Jesteś gotowa? – spytał fotoreporter za jej plecami.
Odwróciła się zaskoczona.
– Otwarcie wystawy w Muzeum Sztuki w Randers. Zapomniałaś o tym? – spytał Flash, patrząc na nią swoim irytującym, świdrującym spojrzeniem.
Anne szybko się podniosła i chwyciła płaszcz.
– Oczywiście, że nie. Szef przypomniał mi o tym przed chwilą. Ale, ehm, pojadę swoim samochodem. Mam coś później do załatwienia w tamtej okolicy.
– I nie będziesz do tego potrzebowała fotografa?
– Nie, to… prywatna sprawa.
– Okej, do zobaczenia w Randers.
Flash powlókł się w stronę windy, którą zjechał na podziemny parking.
Anne wiedziała bardzo dobrze, że postępowała wbrew regulaminowi, ale wiedziała zbyt mało, aby pójść na policję. Nie miała żadnych dowodów, bo Villads usunął swoje zeznania z ekranu, ale może udałoby się jej namówić go, żeby powtórzył to wszystko przy świadkach. Mieliby wtedy coś, z czym mogliby pracować. Ale najpierw musiała zrealizować materiał z tego idiotycznego otwarcia wystawy.
To niestety koniec bezpłatnego fragmentu. Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki.