- W empik go
Poczuć ją - opowiadanie erotyczne - ebook
Poczuć ją - opowiadanie erotyczne - ebook
Kobieta pochyla się, a ja czuję, jak jej twarz zbliża się w ciemności. Przykłada usta do linii mojej szczęki i zostawia mały ślad. Siedzę zupełnie nieruchomo, podczas gdy jej wargi formują drobną ścieżkę małych, delikatnych pocałunków w stronę mojego ucha. Niezmierna czułość i powolność jej ruchów całkowicie mnie hipnotyzują.
Podczas długiej, monotonnej jazdy pociągiem czas zdaje się płynąć znacznie wolniej. Bohaterka próbuje go wypełnić, obserwując zmieniające się za oknem obrazy, jednak w pewnym momencie jej uwagę przyciąga siedząca nieco dalej kobieta. Tajemnicza, intrygująca nieznajoma staje się bohaterką jej fantazji i z każdą chwilą jest jej coraz bliższa. W pędzącym przez ciemne tunele pociągu granica między jawą a snem, wyobraźnią a rzeczywistością zaczyna się z wkrótce zacierać.
Kategoria: | Erotyka |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-87-262-0934-1 |
Rozmiar pliku: | 160 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
OPOWIADANIE EROTYCZNE
Las mijany niepostrzeżenie. Małe miejscowości. Wełniste owce w nieruchomym krajobrazie. Gdy za bardzo kręci mi się w głowie, żeby patrzeć na to, co jest blisko, pozwalam, by wzrok spoczął na czymś w oddali. Myślę, że to dokładnie tak jak w życiu – skupiać się na tym, co w danej chwili daje najwięcej siły. Od czasu do czasu kołyszemy się we wspólnym ruchu. My, nieliczni pasażerowie wiezieni dokądś. Wagon się przechyla i ktoś podnosi wzrok. Prostuję się, próbując przybrać wygodniejszą pozycję na skrzypiącym siedzeniu. Fotele są tak skonstruowane, jakby zrobiono je po to, żeby człowiek nie mógł na nich zasnąć. Pewnie taki był zamysł. Gdy jadę pociągiem, zawsze patrzę przez okno, co prowadzi do tego, że sztywnieje mi kark. Ale nie mogę się powstrzymać. Deszcz padający na pustkowia jest dziś drobny i lekki jak niespieszny pocałunek. Widzę, że naprawdę mocny deszcz czai się i czeka w chmurach. Zdążą się zrobić niemal niebieskoczarne w oczekiwaniu na możliwość ujścia, zwalenia się na nas, siedzących i zakapsułowanych w wyściełanym metalowym olbrzymie. Chciałabym się kąpać w tym deszczu, zdjąć z siebie ubrania i leżeć pod niebem, gdy będzie się ono otwierać. Pozwolić mu przyjść, pozwolić mu spaść. Wagon znowu przechyla się i tym razem podnoszę wzrok.
To niestety koniec bezpłatnego fragmentu. Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki.