- promocja
Poczuj magię Księżyca - ebook
Poczuj magię Księżyca - ebook
Zapraszam cię w podróż po krainie magii Księżyca i jego symboliki
Ciepła i inspirująca książka o Księżycu, jego magii i o tym, jak ją wpleść w swoje życie. Wnosi wiedzę i praktyki mistyczne do współczesnego życia w taki sposób, że każdy może wziąć z tego coś dla siebie. Zawiera wystarczająco dużo informacji, aby można zrozumieć podstawy astrologii księżycowej bez zagubienia jego magiczności.
Kategoria: | Poradniki |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-287-2555-3 |
Rozmiar pliku: | 3,7 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Księżyc to pierwszy przystanek w drodze ku gwiazdom.
ARTHUR C.CLARKE
Droga czytelniczko. Siostro. Skoro czytasz te słowa, to znaczy, że usłyszałaś zew dobiegający z Twojego wnętrza, ale i z otoczenia. Wyczułaś intuicyjnie jakąś szczególną wibrację. Coś powiedziało ci, że możesz sięgnąć po więcej i być bardziej sobą – bez krępującego Cię dotąd gorsetu skomplikowanych ograniczeń. To dzięki temu, że poczułaś działanie naszego odwiecznego sojusznika, Księżyca.
Pozwólcie wszyscy, że będę zwracać się do was w rodzaju żeńskim. Płeć i tożsamość płciowa nie są co prawda kluczowe dla samej magii, ale mają ogromne znaczenie na poziomie języka, jakże ważnego przy każdym przyzwaniu czy zaklęciu. Jednocześnie – to właśnie różnorako wyobrażana żeńskość jest nierozerwalnie związana z Księżycem.
Nieważne, czy miałaś już do czynienia ze światem magii. Ta książka ma za zadanie być prostym, zrozumiałym i praktycznym przewodnikiem, który pozwoli ci poznać energię Księżyca i zacząć się nią posługiwać. W mniejszym bądź większym natężeniu odczuwamy ją wszystkie. Wszystkie doświadczamy cyklów i pływów. Każda z nas jest wilczycą budzącą się przy pełni i mędrczynią kryjącą się za nowiem.
Historia magii księżycowej jest równie długa co historia samej ludzkości. Miała swój początek, gdy kobieta spojrzawszy w niebo dostrzegła, że jej cykle menstruacyjne pokrywają się z cyklami jej kosmicznej siostry, a naturalne okresy w ramach każdego roku (jak siewy i zbiory) są tożsame z rytmem płodzenia i rodzenia. Tak oto kobiety odkryły będące w ich zasięgu siłę i moc.
Księżyc i jego oblicza mogą być nam wsparciem przy wszelkiego typu zaklęciach, rytuałach i medytacjach, ale to nie wszystko. Same w sobie są one osią osobnej kategorii magii i związanej z nią symboliki. Moja książka jest pokorną próbą przyjrzenia się bliżej właśnie tym ostatnim.
Praktykuję magię natury, więc harmonogram moich przedsięwzięć i rytuałów wyznaczają cykle Księżyca i pory roku. Wokół tego szczególnego kalendarza skupiło się grono osób, do którego chcę was dziś zaprosić. To krąg spotykający się co pełnię, by razem „naładować baterie” i tchnąć nieco światła w tych, którym najbardziej go trzeba, z naszą umęczoną Matką Ziemią na czele. Światło to jedna z najbardziej elementarnych form energii wszechświata. Trafia do nas za pośrednictwem promieni odbitych lub bezpośrednio wyemitowanych przez gwiazdy. Białe światło kosmiczne zawiera w sobie całą podstawową gamę barw. Z jednej strony – światło pozwala nam dostrzegać otoczenie, a przy tym stanowi źródło ciepła i życia. Z drugiej – biel zawiera w sobie wszystkie pozostałe barwy. Każdą z nich cechuje odmienna, unikalna wibracja kształtująca promieniowanie przedmiotów. Księżyc dostarcza nam to światło, wydobywając dla nas z cienia przestrzenie i momenty.
Od swoich pierwszych duchowych przewodniczek nauczyłam się, że każde z nas to nie tylko indywidualne „ja”. Stanowimy cząstkę czegoś większego – Ziemi i Wszechświata. One zaś stanowią równocześnie cząstkę nas. Świadomość współzależności pomiędzy planetą a nami, zamieszkującymi ją, to zarazem przypomnienie, że i my jesteśmy jednakowo zależni od cząstek składowych naszej planety i od energii, która dociera do nas z ciał niebieskich.
Choć religie patriarchalne zagarnęły i przekształciły symbol Matki Ziemi, choć światłe kobiety skazywano za przejawianie wrażliwości i dzielenie się wiedzą leczniczą, i choć księżyc demonizowano jako mroczny symbol czarnej magii (zestawiając go z istotami takimi jak wilkołaki czy wampiry), dziś powracamy z mocą do archetypicznej więzi i czci wobec Ziemi, gwiazd i naturalnych procesów, które pozwalają trwać naszemu gatunkowi i wszystkiemu, co go otacza.
Jak na ironię, to postęp nauki i związane z nim doniesienia o zgubności obecnego poziomu eksploatacji natury sprawiły, że na nowo wzrosło zainteresowanie praktyką ezoteryczną i ochroną przyrody. Kolejne osiągnięcia w dziedzinie fizyki otworzyły przed nami szereg drzwi i pozwoliły nam zrozumieć zjawiska, które dominujące kultury przez długie lata uznawały za magiczne i spychały na margines życia społecznego.
W fizyce kwantowej istnieje pojęcie „efektu obserwatora”. W największym skrócie rzecz w tym, że zależnie od wybranej przez obserwatora formy pomiaru materia atomowa może objawić się w różnym kształcie. Opisane zjawisko zdaje się potwierdzać powszechne prawo głoszące, że tworzymy naszą rzeczywistość myślami. Paradoks mówiący o „byciu” i „stawaniu się” pozwala nam objaśnić wiele spośród zjawisk nazywanych dawniej magicznymi.
Taka zmiana paradygmatu i opis świata jako porządku organiczno-ekologicznego zbieżna jest z intuicyjną mądrością naszych przodków, którzy postrzegali swoje otoczenie jako coś żywego, coś, z czym ludzkość pozostaje w relacji wzajemnej zależności. To rodzaj podświadomej wiedzy, którą – mimo upływu stuleci, tłumienia i zagłuszania – w dalszym ciągu posiadamy, a którą Jung nazywał nieświadomością zbiorową.
Ludzki świat zależny w swym przetrwaniu od pór roku, specyfiki klimatu i przyrody wytworzył swoisty animistyczny pakt z Ziemią i zamieszkującymi ją bytami (energiami). Dziś odkrywamy, że to, co uchodziło za magię i niewiadomą, można uznać za rodzaj intymnego i wrodzonego rozumienia naszej podświadomości. Nasi odlegli przodkowie posiedli określoną wiedzę, której trafność możemy teraz potwierdzić dzięki współczesnej nauce.
W efekcie różnorakich badań naukowych powstała hipoteza, że nasz mózg działa całościowo, a nie na zasadzie interakcji pomiędzy komponentami. Innymi słowy, chodzi o to, że każda z części naszego mózgu zawiera całość naszych wspomnień. Jeśli, na przykład, spojrzelibyśmy na energię powszechną jako na umysł, to wszystko – od górskich szczytów po nas samych – stanowiłoby jego element. Każdy z takich elementów zawierałby zaś w sobie sumę wspomnień, tyle że w wersji nieco uproszczonej. Wszystko byłoby tu ze sobą połączone. Teoria ta pozwala zatem objaśnić coś, o czym od dawna mówią psychologowie i filozofowie: nasze myśli i działania mogą mieć wpływ na cały wszechświat.
„Wszystko jest energią” – głoszą tak pradawna magia, jak i współczesna nauka. Prawa wszechświata od zawsze stanowią dla nas drogowskaz. Opisują zachowania energii i wibracji – tych, które składają się na nasze otoczenie i na nas samych oraz tych, które wykorzystujemy na użytek czarów i rytuałów.
Powszechne prawa wszechświata spisał Hermes Trismegistos, uważany za ojca magii i metafizyki oraz pioniera alchemii. W starożytnym Egipcie czczono go jako boga. Wytyczne hermetyzmu poznać możemy dzięki „Kybalionowi”, dziewiętnastowiecznemu tekstowi, stanowiącemu kompendium nauk Trismegistosa. Ich zwięzłe omówienie znajdziecie także w mojej poprzedniej książce, Sekretniku współczesnej czarownicy.
Tak więc – witaj! Zapraszam cię, byś wybrała się ze mną w podróż po krainie magii Księżyca i jego symboliki. Natchnione jego światłem możemy razem zmieniać świat.
Nie istnieją bowiem rzeczy niemożliwe, a tylko mało prawdopodobne.
* * *
koniec darmowego fragmentu
zapraszamy do zakupu pełnej wersji