Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Podziemia - ebook

Tłumacz:
Data wydania:
3 czerwca 2020
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
35,90

Podziemia - ebook

Pod ziemią umieszczamy to, co cenne, co kochamy lub chcemy chronić; niekiedy ukrywamy to, co szkodliwe. Jednak to, co zostało kiedyś pogrzebane w ziemi, może w niej trwać dłużej od nas. I może nieoczekiwanie uderzyć z wielką siłą.

W Arktyce złoża metanu wyciekają przez szczeliny w topniejącej wiecznej zmarzlinie. Na Syberii gigantyczny krater pochłonął dziesiątki tysięcy drzew. Cofające się lodowce zwracają ciała śmiałków, którzy próbowali zdobyć je lata temu. Natomiast w Grenlandii spod lodu wyłoniła się nieużywana baza rakietowa z czasów zimnej wojny, pełna odpadów chemicznych.

W epoce znaczącego wpływu człowieka na ekosystem i geologię naszej planety, w dobie permanentnego kryzysu, potrzeba zrozumienia krain podziemnych jest pilniejsza niż kiedykolwiek. Nie uciekniemy z niespokojnej teraźniejszości. Robert Macfarlane namawia nas, byśmy na nowo przemyśleli zmiany, które dotyczą nas wszystkich – teraz i tutaj, a w „Podziemiach” pokazuje nam nową perspektywę. Właściwe pytanie zatem brzmi: Co zostawimy po sobie?

Czy jesteśmy dobrymi przodkami? To pytanie dudni w tej książce jak echo na dnie krasowego leja albo w paryskich katakumbach. Ale Macfarlane'owi nie chodzi wyłącznie o zaglądanie w ciemne dziury – to, co w nich znajduje, traktuje jako bodziec do namysłu nad długofalową spuścizną ludzkości. A więc głębokość nie jako określenie przestrzeni, ale czasu, i to zarówno w przód, jak i wstecz. Potrzebujemy dziś takich książek – i pytań – jak żadnych innych, żeby wymyślić cały ten nieszczęsny antropocen na nowo.

Adam Robiński

Kategoria: Literatura faktu
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-66553-58-3
Rozmiar pliku: 3,6 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Spis treści

PIERWSZA KOMORA

1. Zejście

Część pierwsza. Widzenie (Wielka Brytania)

2. Pochówek (Mendip, Somerset)

3. Ciemna materia (Boulby, Yorkshire)

4. Podszycie (Las Epping, Londyn)

DRUGA KOMORA

Część druga. Ukrywanie się (Europa)

5. Niewidzialne miasta (Paryż)

6. Bezgwiezdne rzeki (Kras, Włochy)

7. Wydrążona kraina (Wyżyny Słowenii)

TRZECIA KOMORA

Część trzecia. Duchy przeszłości (Północ)

8. Czerwoni tancerze (Lofoty, Norwegia)

9. Krawędź (Andøya, Norwegia)

10. Błękit czasu (Kulusuk, Grenlandia)

11. Wytopiona woda (Lodowiec Knuda Rasmussena, Grenlandia)

12. Miejsce Ukrycia (Olkiluoto, Finlandia)

13. Wyjście

Wybrana bibliografia

PodziękowaniaDroga do podziemi prowadzi przez rozszczepiony pień starego jesionu.

Upał typowy dla późnego lata, duchota. Pszczoły przelatują sennie nad łąką. Złocistość kolb kukurydzy, zieleń pasów świeżo skoszonej trawy, czerń gawronów na ścierniskach. Gdzieś dalej, poza zasięgiem wzroku, płonie ogień; wznosi się stamtąd słup dymu. Dziecko wrzuca kamyki do metalowego wiadra: brzdęk, brzdęk, brzdęk.

Trzeba przejść ścieżką przez pola. Na wschodzie wznosi się wzgórze z dziewięcioma okrągłymi kurhanami, które sterczą z jego grzbietu niczym kości kręgosłupa. Trzy konie otoczone połyskującą chmurą much stoją bez ruchu, jeśli nie liczyć okazjonalnych machnięć ogonem czy wzdrygnięć głową.

Dalej przełazem w wapiennym murze, wzdłuż strumyka do zarośniętej niecki, z której wyrasta prastary jesion. Korona wystrzeliwuje w niebo, zlewając się z błękitem. Długie, spodnie konary zwisają lekko ku dołowi. Korzenie rozchodzą się daleko pod ziemią.

Dymówki śmigają łukami, ich piórka błyskają w słońcu. Trochę wyżej powietrze rozcinają inne jaskółki — oknówki. Łabędź leci wysoko na południe na zmęczonych skrzydłach. Podniebny świat jest doprawdy piękny.

U podnóża jesionu powstała szczelina szeroka na tyle, że do wnętrza pnia może się wślizgnąć człowiek — następnie zejść w ciemną rozpadlinę, która rozwiera się poniżej. Jej brzegi zostały wygładzone przez tych, którzy szli tamtędy wcześniej, zstępując przez stary jesion do podziemi.

A pod jesionem zaczyna się labirynt.

Spomiędzy korzeni drzewa trafia się do kamiennego korytarza, który schodzi szybko w głąb ziemi. Z barw zostają tylko szarości, brązy, czerń. Czuć przepływające zimne powietrze. Powyżej lita skała, materia w stanie czystym. Jej powierzchnia wydaje się niewyobrażalnie odległa.

Skręt w boczny korytarz; coraz głębiej w labirynt. Kolejne rozpadliny rozchodzą się na boki. Trudno wyczuć kierunek. Z przestrzenią dzieje się coś dziwnego — podobnie z czasem. W podziemiu płynie inaczej. Gęstnieje, zlewa się, przepływa, przyspiesza, zwalnia.

Korytarz zakręca, za chwilę ponownie, zwęża się, w końcu doprowadza w zaskakujące miejsce — do komory. Dźwięk niesie się pogłosem, naprawdę rozbrzmiewa. Początkowo ściany sali wydają się nagie, ale potem dzieje się coś niezwykłego. Na skale zaczynają się pojawiać sceny ze świata podziemnego, odległe od siebie w historii, ale współbrzmiące echem.

W grocie powstałej w skarpie krasowej postać nabiera pełne usta pyłu w kolorze czerwonej ochry, kładzie lewą dłoń na ścianie jaskini — palce rozpostarte, kciuk odciągnięty, skóra czuje chłód skały — po czym wydmuchuje na nią ochrę. Wzbija tuman pyłu, a kiedy cofa dłoń, na skale zostaje widmowy odcisk; do jej powierzchni przywarła glinkowa czerwień. Dłoń zostaje przyłożona w inne miejsce, postać rozdmuchuje kolejną porcję pyłu, powstaje kolejny obrys. Odciski pokryje później powłoka z kalcytu. Przetrwają ponad trzydzieści pięć tysięcy lat. Jako przejaw czego? Radości? Groźby? Sztuki? Życia w ciemności?

Mniej więcej sześć tysięcy lat temu na płytkiej, piaszczystej glebie północnej Europy ciało młodej kobiety — zmarłej w czasie porodu — zostaje ostrożnie opuszczone do grobu. Obok niej spoczywa białe skrzydło łabędzia. Chwilę później na skrzydle ułożone zostaje ciało jej synka. Dziecko ma zostać podwójnie utulone w śmierci — w piórach ptaka i ramionach matki. Usypana z ziemi okrągła mogiła wskazywać będzie miejsce, gdzie pochowano kobietę, dziecko i białe skrzydło łabędzia.

Na trzysta lat przed powstaniem Cesarstwa Rzymskiego na jednej z wysp Morza Śródziemnego specjalista od obróbki metalu kończy pracę nad srebrną monetą. Widnieje na niej rysunek kwadratowego labiryntu z pojedynczym wejściem w górnym rogu i skomplikowaną drogą prowadzącą do środka. Ściany labiryntu, podobnie jak krawędź monety, są nieco wybrzuszone i wypolerowane na połysk. Pośrodku umieszczony zostaje wizerunek potwora z głową byka i nogami człowieka: Minotaura, czekającego w ciemności na kolejne osoby, które wejdą do labiryntu.

Sześćset lat później młoda kobieta pozuje malarzowi w Egipcie. Założyła na tę okazję niezwykle elegancki strój. Ma wyraźnie zarysowane, ciemne brwi i wyraziste, niemal czarne oczy. Włosy upięła z tyłu metalową opaską ozdobioną złotym koralikiem. Złotą chustę przytrzymuje brosza. Malarz używa rozgrzanego pszczelego wosku, płatków złota i kolorowych pigmentów, nakładając je po kolei na deskę. Tworzy pośmiertny wizerunek. Kiedy kobieta umrze, deska podczas balsamowania zostanie przymocowana pasami materiału do ciała na wysokości twarzy. Nawet kiedy zmumifikowane ciało zniszczeje wewnątrz powłoki z materiału, portret zachowa młodzieńczy wygląd. Warto przygotować go wcześniej, kiedy skóra człowieka promienieje jeszcze młodością. Ciało kobiety zostanie złożone w nekropolii — mieście zmarłych zbudowanym u wejścia do pustynnej niecki. Wyłożony wapieniem grobowiec pokryją płyty z kwarcytu mające odstraszać rabusiów. Nieopodal znajdują się komory skrywające zmumifikowane ciała ponad miliona ibisów.

Pod koniec XIX wieku pod płaskowyżem w południowej Afryce górnicy pełzną mila za milą przez wąskie tunele — drążone tam wtedy głębiej niż gdziekolwiek indziej na Ziemi — wynosząc rudę z trudno dostępnej żyły złota. Niektórzy z tych mężczyzn, tysiącami przybywający w tamtą okolicę w poszukiwaniu pracy, zginą niedługo potem w wypadkach albo przysypani lawinami kamieni. Wielu będzie umierać powoli na pylicę, której nabawią się, wdychając latami skalny pył w morderczych ciemnościach. Z punktu widzenia korporacyjnych właścicieli kopalni i rynków szlachetnych kruszców ludzkie ciało jest prostym narzędziem służącym do wydobywania cennej substancji, które można łatwo zastąpić nowym, kiedy się zepsuje albo zużyje. Ruda wynoszona na powierzchnię przez mężczyzn zostaje później rozkruszona i przetopiona, a uzyskane w ten sposób pieniądze wypchają kieszenie udziałowców w odległych krajach.

W jaskini u podnóża Himalajów, niedługo po rozdziale Indii i Pakistanu w 1947 roku, młoda kobieta medytuje szesnaście godzin na dobę przez siedemdziesiąt pięć dni. Siedzi całkowicie nieruchomo, porusza tylko ustami, które szepczą mantry. Na zewnątrz wychodzi głównie nocą; w bezchmurną pogodę nad szczytami gór rozlewa się Droga Mleczna. Kobieta żyje o wodzie, którą nabiera dłonią ze świętej rzeki, i żywiąc się zebranymi nieopodal jagodami oraz innymi owocami. Mantry, osamotnienie i ciemność pozwalają jej dostrzegać nowe rzeczy; jej ogląd świata ulega całkowitemu przeobrażeniu. Po zakończeniu tych rekolekcji czuje się bezkresna jak niebo, stara jak góry, bezkształtna jak światło gwiazd.

Trzydzieści lat temu chłopiec i jego ojciec za pomocą młotka ciesielskiego podnoszą deskę podłogową w domu, który mają niedługo potem opuścić. Przygotowali kapsułę czasu w słoiku po dżemie. Chłopiec włożył do niego różne przedmioty i wiadomości. Odlany z metalu model bombowca. Obrys lewej dłoni wykonany czerwonym tuszem na kartce papieru. Swoją charakterystykę przeznaczoną dla osoby, która znajdzie słój — „Dość wysoki jak na swój wiek, włosy bardzo jasne, niemal białe. Największy lęk: wojna nuklearna” — spisaną ołówkiem na kartce wyrwanej z notesu. Zegarek z zatrzymanymi fosforyzującymi wskazówkami i tarczą, którą często chował w dłoniach, żeby zobaczyć lśnienie cyferek. Do słoika wsypuje garść ryżu, który ma pochłaniać wilgoć, zakręca mocno pokrywkę, wkłada słoik do kryjówki i przybija z powrotem deskę.

Głęboko w wygasłym wulkanie wydrążono sieć tuneli nad uskokiem tektonicznym zwanym Ghost Dance, Tańcem Duchów. Chodniki schodzą przez leżące ukośnie warstwy, a w strefie magazynowania dzielą się na korytarze ze składami. W korytarzach mają zostać umieszczone niebezpieczne odpady: radioaktywne pastylki uranu zamknięte w pojemnikach z żelaza wsadzonych do pojemników z miedzi. Zostaną pogrzebane nad uskokiem Ghost Dance, gdzie będą mogły pulsować przez kolejne miliony lat połowicznego rozpadu. Skala czasowa zagrożenia jest tak wielka, że ludzie odpowiedzialni za tę operację muszą znaleźć sposób, jak zakomunikować związaną z nimi groźbę tak, by mogła zostać odczytana nawet w odległej przyszłości. Zagrożenie będzie istniało nie tylko po śmierci jego twórców, ale być może nawet gatunku, do którego należeli. Jak oznakować takie stanowisko? Jak powiedzieć istotom, które trafią kiedyś do tego opuszczonego miejsca, że zawartość kamiennego sarkofagu jest straszliwie niebezpieczna, że nie przedstawia żadnej wartości, że pod żadnym pozorem nie wolno go naruszyć?

Na błotnistej półce, dwie i pół mili od wyjścia z jaskini, w której zostali uwięzieni przez wezbrane wody, dwunastu chłopców i ich trener piłkarski siedzą w całkowitych ciemnościach. Oszczędzają baterie w telefonach komórkowych i dzień za dniem obserwują poziom wody, zastanawiając się, czy będzie się dalej podnosił, czy opadnie — albo czy jakimś cudem ktoś przybędzie im na ratunek. Z godziny na godzinę w komorze zmniejsza się zasób potrzebnego do oddychania tlenu, a wzrasta stężenie dwutlenku węgla. Nad górą gromadzą się chmury monsunowe, z których w każdej chwili może lunąć jeszcze obfitszy deszcz. Przy wejściu do jaskini pracują tysiące ratowników z sześciu państw. Początkowo nie wiedzą, czy chłopcy żyją. Później znajdują błotniste odciski dłoni na ścianach sali dwie mile w głąb jaskini. Wzbiera nadzieja. Nurkowie zapuszczają się coraz dalej i dalej w zalane wodą korytarze. Dziewięć dni po wejściu do jaskini chłopcy słyszą odgłosy dobiegające z rzeki przepływającej pod występem skalnym. Niedługo potem dostrzegają połyskujące pod wodą światła. Powierzchnia zaczyna kipieć od bąbelków powietrza. Światła się wznoszą. Na powierzchnię wypływa człowiek. Jeden z chłopców unosi rękę na powitanie. Nurek odpowiada tym samym gestem i pyta: „Ilu was jest?”. „Trzynastu”, odpowiada ktoś. „Niedługo pojawi się tu wiele osób”, mówi nurek.

Takie właśnie sceny rozgrywają się w ścianach tej niemożliwej komory, głęboko w labiryncie pod rozszczepionym jesionem. Trzy identyczne zadania pojawiają się w różnych kulturach i epokach: chronić to, co cenne, dostarczać to, co wartościowe, ukrywać to, co szkodliwe.

Chronić (wspomnienia, cenne rzeczy, wiadomości, zagrożone życia).

Dostarczać (informacji, bogactw, metafor, minerałów, wizji).

Ukrywać (odpady, traumy, trucizny, sekrety).

Pod ziemią umieszczaliśmy zawsze to, czego się obawiamy i z czym wolelibyśmy się rozstać, ale także to, co kochamy i chcielibyśmy ocalić.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: