- W empik go
Poezja polskiego średniowiecza - ebook
Poezja polskiego średniowiecza - ebook
Choć z wieków średnich nie zachowało się do naszych czasów zbyt wiele dzieł literackich, te, które przetrwały, zasługują na szczególną uwagę. Bez wątpienia dominowała wtedy literatura religijna, a wśród niej takie perły jak „Bogurodzica” czy „Lament świętokrzyski”. Świeckie utwory także miały swoją reprezentację w postaci np. „Pieśni o zabiciu Andrzeja Tęczyńskiego” czy znakomitego poradnika dobrych manier „O zachowaniu się przy stole”.
Kategoria: | Poezja |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-7903-909-8 |
Rozmiar pliku: | 2,2 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Pieśni religijne
Bogurodzica
Lament świętokrzyski
Kwiatek czysty, smutnego sierca ucieszenie...
Maryja, czysta dziewice...
Jezus Krystus, Bog Człowiek, mądrość Oćca swego...
Zdrow bądź, krolu anjelski...
Trzy Maryje poszły...
Duchu Święty, raczyż przydź k nam...
Poezja hagiograficzna
Legenda o świętym Aleksym
Pieśń-legenda o świętym Stanisławie
Pieśń o świętym Jopie
Pieśni Władysława z Gielniowa
Już się anjeli wiesielą...
Jezu, zbawicielu ludzski...
Augustus kiedy krolował...
Jasne Krystowo oblicze...
Poezja dydaktyczna
Rozmowa Mistrza Polikarpa ze Śmiercią
Skarga umierającego
Dusza z ciała wyleciała
Oto usta już zamkniona...
Mękę bożą spominajmy...
Mamy wszyćcy k temu się dziś brać...
Utwory okolicznościowe
Pieśń o Wiklefie
Pieśń o zabiciu Andrzeja Tęczyńskiego
Pieśń husycka o królu Zygmuncie Luksemburczyku
Utwory obyczajowe i satyryczne
O zachowaniu się przy stole
Wiersz o wybieraniu żony
Satyra na leniwych chłopów
Satyra na księży
Dworak szkoda...
Kolęda się z Allelują zwadziła...
Poezja miłosna
Cantilena inhonesta
Ach, miłość, coś mi uczyniła...
Ach, miły Boże, toć boli...
Miłuj, miła, miłuj wiernie...
Dawnom zwiedził cudze strony...Pieśni religijne
Bogurodzica
Bogarodzica dziewica, Bogiem sławiona Maryja,
U twego syna Gospodzina matko zwolona, Maryja!
Zyszczy nam, spuści nam.
Kyrieleison.
Twego syna Krciciela zbożny czas,
Usłysz głosy, napełni myśli człowiecze.
Słysz modlitwę, jenże cię prosimy.
O o, dać raczy, jegoż prosimy:
Daj na świecie zbożny pobyt,
Po żywocie rajski przebyt.
Kyrieleison.
Narodził się nas dla syn boży.
W to wierzy, człowiecze zbożny,
Iż przez trud Bog swoj lud
Odjął diabłu strożą.
Przydał nam zdrowia wiecznego,
Starostę skował pkielnego,
Śmierć podjął, wspomionął
Człowieka pirwego.
Jenże trudy cirpiał bezmiernie,
Jeszczeć był nie przyśpiał zawiernie,
Aliż sam Bog zmartwychwstał.
Adamie, ty boży kmieciu,
Ty siedzisz u Boga wiecu,
Donieś nas swe dzieci,
Gdzież krolują anjeli.
Tam radość, tam miłość, tam widzenie Tworca
Anjelskie bez końca,
Tuć się nam wzjawiło diable potępienie.
Ni śrzebrem, ni złotem nas diabłu odkupił,
Swą mocą zastąpił.
Ciebie dla, człowiecze, dał Bog przekłoć sobie
Bok, ręce, nodze obie,
Krew świętą swą z boku na zbawienie tobie.
Wierzże w to, człowiecze, iż Jezu Kryst prawy
Cirpiał za nas rany,
Swą świętą krew przelał za nas krześcijany.
O duszy o grzesznej sam Bog pieczą ima,
Diabłu ją odejma,
Gdzież to sam przebywa, tu ją k sobie przyjma.
Już nam czas, godzina, grzechow się kajaci,
Bogu chwałę daci,
Ze wszemi siłami Boga miłowaci.
Maryja dziewica, prosi syna twego,
Krola niebieskiego,
Aby nas uchował ode wszego złego.
Wszytcy święci, proście,
Nas grzeszne wspomożcie,
Bysmy z wami byli,
Jezu Krysta chwalili.
Tegoż nas domieści, Jezu Chryste miły,
Bysmy z tobą byli,
Gdzie się nam radują już niebieskie siły.
Amen, amen, amen, amen, amen, amen,
Amen, tako Bog daj,
Bysmy poszli wszytcy w raj,
Gdzież krolują anjeli.Lament świętokrzyski
(Posłuchajcie, bracia miła...)
Posłuchajcie, bracia miła,
Kcęć wam skorżyć krwawą głowę;
Usłyszycie moj zamętek,
Jen mi się zstał w Wielki Piątek.
Pożałuj mię, stary, młody,
Boć mi przyszły krwawe gody;
Jednegociem Syna miała
I tegociem ożalała.
Zamęt ciężki dostał się mie, ubogiej żenie,
Widzęć rozkrwawione me miłe narodzenie,
Ciężka moja chwila, krwawa godzina,
Widzęć niewiernego Żydowina,
Iż on bije, męczy mego miłego Syna.
Synku miły i wybrany,
Rozdziel z matką swoją rany!
A wszakom cię, Synku miły, w swem sercu nosiła,
A takież tobie wiernie służyła,
Przemow k matce, bych się ucieszyła,
Bo już jidziesz ode mnie, moja nadzieja miła.
Synku, bych cię nisko miała,
Niecoć bych ci wspomagała;
Twoja głowka krzywo wisa, tęć bych ja podparła,
Krew po tobie płynie, tęć bych ja utarła,
Picia wołasz, piciać bych ci dała,
Ale nie lza dosiąc twego świętego ciała.
O anjele Gabryjele,
Gdzie jest ono twe wesele,
Cożeś mi go obiecował tako barzo wiele,
A rzekęcy: Panno, pełna jeś miłości,
A ja pełna smutku i żałości,
Sprochniało we mnie ciało i moje wszytki kości.
Proścież Boga, wy miłe i żądne maciory,
By wam nad dziatkami nie były takie to pozory,
Jele ja nieboga ninie dziś zeźrzała
Nad swym, nad miłym Synem krasnym,
Iż on cirpi męki nie będąc w żadnej winie.
Nie mam ani będę mieć jinego,
Jedno ciebie, Synu, na krzyżu rozbitego.
To jest bezpłatna wersja demonstracyjna ebooka. Zapraszamy do zakupu pełnej wersji publikacji.