- W empik go
Pokolenie tinderówek - ebook
Pokolenie tinderówek - ebook
Zapomnijcie o księciuniach na białych koniach. Dziś mają Ubera. A księżniczki? Zajęte są przewijaniem profili na Tinderze. Na szczęście, mam dla Was przewodnik po zakamarkach miłosnego e-commerce. „Pokolenie tinderówek” to nie kolejna słodka historia o znalezieniu tego jedynego w supermarkecie. To raczej instrukcja obsługi rzeczywistości, w której „do końca życia” może oznaczać „do końca tygodnia”. Wersja papierowa dostępna na: www.joannaochach.pl
Kategoria: | Powieść |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
Rozmiar pliku: | 662 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
– Zanim zaczniemy tak na poważnie – przerwała mu przydługi wywód – czy mogłabym cię prosić, żebyś wyciągnął sobie kij?
– Jaki kij? – Pan Strąk nie zrozumiał.
– Ten, który tak sztywno i z przejęciem dzierżysz w dupie. Wypełnił ci całe jelito i wygląda na to, że końcówka jest w przełyku. Jeśli chcesz, pomogę ci go wyciągnąć. Powiedz kiedy i powiedz „aaa”.
O dziwo pomogło. Pan Strąk nie uciekł, za to po amerykańsku wybuchnął śmiechem. Nie wiadomo, czy szczerym. Nie miało to jednak znaczenia, bo znajomość została zaraz po kolacji skonsumowana.Stara Panno,
czy nie wpajali nam od małego w tych bajkach, bajdurzeniach, że królewicze noszą porządne portki i wyprasowane koszule pod szatami zdobionymi złotymi nićmi? I że jak już taką koszulę rozepną, to pod nią tors jak się patrzy i sześciopak, i inne udogodnienia? No popatrz, a ja spotkałam ostatnimi czasy królewicza. Nawet koszuli nie miał, tylko jakiś taki brudnobeżowy sweter. Że drogi, wspominał. A jak potem go ściągnął, to nic tam nie było, jak być miało. W ogóle nie tak jak w bajkach. Myślisz, że oszukali, że to nie królewicz?
Dziś pozdrawiam
Taka Jedna