- W empik go
Półtora piętra do sylwestra - ebook
Półtora piętra do sylwestra - ebook
Fragment: "Wnętrze dużej sypialni w starej, czteropiętrowej kamienicy ze stylową windą towarowo-osobową. Przed toaletką — z nie do końca zasuniętym na plecach zamkiem błyskawicznym — w nowo uszytej granatowej sukni — na miękkim — obitym skórą taborecie siedzi kobieta. Z ręcznikiem na kolanach, wykonuje ostatnie czynności przy makijażu twarzy. Do sypialni wchodzi mężczyzna ubrany w czarny garnitur. Mężczyzna jest nieco poirytowany"
Kategoria: | Proza |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-8104-174-4 |
Rozmiar pliku: | 1,1 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
N.- Wnętrze dużej sypialni w starej, czteropiętrowej kamienicy ze stylową windą towarowo-osobową. Przed toaletką — z nie do końca zasuniętym na plecach zamkiem błyskawicznym — w nowo uszytej granatowej sukni — na miękkim — obitym skórą taborecie siedzi kobieta. Z ręcznikiem na kolanach, wykonuje ostatnie czynności przy makijażu twarzy. Do sypialni wchodzi mężczyzna ubrany w czarny garnitur. Mężczyzna jest nieco poirytowany.
Mężczyzna o imieniu Zbyszek — mąż kobiety.- Pospiesz się, bo nigdy z domu nie wyjdziemy.
Już jest dawno po ósmej, a punktualnie o ósmej zaczęła się sylwestrowa impreza.
Zanim tam dojedziemy — też upłynie dużo czasu.
Więc pospiesz się, bo,… —
Dzisiaj sylwester mamy
I Nowy Rok witamy
Na sali gro przyjaciół czeka nas.
Toasty już wznoszą
I do tańca proszą
Żegnają Roku Stary Czas.
A ty wciąż w domu trzymasz nas.
Kobieta o imieniu Barbara — żona mężczyzny.- Oj,… przestań się wściekać i okaż trochę cierpliwości.
Ty myślisz, że kobieta, to tak, jak mężczyzna,…
Włoży garnitur, zawiąże krawat i już jest gotowa.
Myślę — że chcesz żebym ładnie wyglądała? Prawda?
Jeżeli zgadzasz się ze mną, to nie marudź tyle, bo,… —
Żona jest wizytówką męża
I każdy na nią wzrok wytęża
Bo gdy bogatsza żona
Tym zasobniejszy mąż
Nie stój taj bezczynnie i w międzyczasie pomóż mi i zasuń suwak od sukni, bo sama sobie z nim nie poradzę.
Zaraz zadzwonisz po taksówkę i zdążymy.
Zabawa rozkręca się powoli.
Na pewno będziemy na czas i nic nas nie ominie.-
Z.- Myślisz, że w taki wieczór taksówki stoją i tylko czkają, aż ktoś je wezwie,…
Barbaro,…
W taki wieczór jak ten,
Kiedy wszyscy spieszą się
Gdy za oknem zamieć i mróz
Na taksówkę trzeba czekać.
Taki jest fakt i już,…
N.- Zdenerwowany mężczyzna podchodzi do siedzącej przed lustrem kobiety. Kobieta prostuje się na taborecie, ale po chwili zapomina o przyjętej przed chwilą pozycji i z powrotem siada na skraj taboretu i jednocześnie pochyla się do przodu. Przybliżając się bardziej do lustra, teraz maluje sobie brwi i rzęsy. Mężczyzna podciąga do góry suwak zamka. Robi to jednak zbyt szybko i nazbyt nerwowo, bo nagle — w połowie jego długości pod suwak dostaje się brzeg materiału z obszycia zamka błyskawicznego sukienki i blokuje jego ruch ku górze.
B.- No,… Co tak się guzdrzesz?
Nie umiesz wykonać najprostszej czynności? Nie umiesz zasunąć zamka?
Uważaj tylko, byś go nie zepsuł.-
N.- Mężczyzna zaczyna mocować się z suwakiem. Próbuje odciągnąć go z powrotem do dołu, ale suwak tak się zablokował, że nie daje się poruszyć w żadną stronę — ani do dołu, ani ku górze.
Z.- Nie ruszaj się przez chwilę, bo suwak złapał za obszycie materiału i się zablokował.
Muszę założyć okulary, bo bez okularów dokładnie nie widzę.
B.- Oj,…Uważaj, bo to nowa i bardzo droga sukienka.
Wiesz, ile wysiłku mnie kosztowało żebym ją uszyła? Ile było przymiarek?…
Chciałam kupić gotową, ale to nie takie proste, jak się tobie wydaje.
Długo po sklepach chodziłam
Wiele sukienek widziałam
Wiele kreacji mierzyłam
I wiele też odrzucałam,..
Bo suknia moja jest męża twarzą
Bo suknia moja jest męża gażą
I każdy szacunek w mężu żony ma.
M.- Każesz mi usługiwać ci w takiej pozycji.
Siedzisz i mocno naciągnęłaś materiał sukienki.
Myślisz, że wszystko można zrobić jednocześnie. Siedzieć, malować się i jeszcze się ubierać. Przynajmniej na jedną chwilę mogłabyś powstać z tego taboretu i przez to poluźnić sukienkę w pasie i w ramionach,…
W tej pozycji ona za bardzo na tobie się napięła i nie mogę zbliżyć ku sobie brzegów zamka.-
B.- Co?.. Uważasz, że jestem za gruba? —
Z.- Basiu,… Co ty Mówisz?
Przecież ja tak nie powiedziałem.
Ja powiedziałem, że jak tak siedzisz, to sukienka za bardzo na tobie się napięła.-
B.- Ja już dobrze wiem, co ty miałeś na myśli i co chciałeś mi przez to powiedzieć.
Choć nie dosłownie, to wyraźnie usłyszałam, jak powiedziałeś, że jestem za gruba.-
Z.- Ależ kochanie,…
Ja tyko powiedziałem, że sukienka za bardzo na tobie się opięła i że zamek przez to nie daje się swobodnie zasunąć.-
N.- Wciąż siedząca przed lustrem kobieta odwraca się w stronę mężczyzny. Popatrzyła na niego, a następnie podnosząc do góry swoje ręce, spogląda na nie z każdej strony. Potem łapie się za powstałe w pozycji siedzącej fałdki na brzuchu, a na koniec podciąga poza kolana długą granatową suknię i odsłania swoje nogi.
B.- No,… pokaż,… Gdzie jestem za gruba,…
Dlaczego tak powiedziałeś?… —
Z.- Ależ kochanie,…
Ja tak nie powiedziałem i wcale tego nie miałem na myśli.-
N.- Kobieta powstaje z taboretu i w tym samym momencie suwak całkowicie wypada z zamka.
Z.- No,… Zobacz do czego doprowadziłeś.-
N.- Mężczyzna spogląda na zdenerwowaną kobietę.-
Z.- No,… Teraz, to zamek zepsuł się na dobre.
Poczekaj, zaraz znajdę suwak. Może uda się go jeszcze naprawić.-
N.- Oboje spoglądają na podłogę i zaczynają szukać suwaka.
Nie znajdując go na podłodze mężczyzna zagląda za plecy kobiety.
Z.- O,… Nie ruszaj się.
On wyskoczył tylko z jednej strony zamka.
Usiądź ostrożnie, a ja wezmę kombinerki i spróbuję go naprawić.-
N.- Mężczyzna wychodzi do drugiego pokoju. Kobieta ostrożnie siada na taborecie i wznawia
wykonywanie makijażu. Po chwili mężczyzna wraca z kombinerkami i ze śrubokrętem w dłoni. Po drodze podejmuje ze stołu okulary i zakłada je na nosie.
Z.- Nie ruszaj się choć przez chwilę, bo przez nieuwagę mogę zrobić ci jakąś krzywdę.-
N.- Mężczyzna wykonując różne czynności przy naprawie zamka, w końcu wydaje z siebie żałosne:-
Z.- Aj,.. Już po zamku.
Suwak pękł na dwie części.-
N.- Kobieta gwałtownie odwraca się w kierunku mężczyzny i zdenerwowana rzuca w jego stronę:
Darmowy fragment