Pontorson - ebook
Czechowicz, Józef (1903-1939), Ballada z tamtej strony, Wydawnictwo Droga, Warszawa 1932
| Kategoria: | Liceum |
| Zabezpieczenie: | brak |
| ISBN: | 978-83-272-2647-1 |
| Rozmiar pliku: | 71 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
pontorson
ósmą godzinę znaczy twardy zegara terkot
dzieci w sabotach śmieją się biegną do szkoły
odprowadza je sad brzoskwiniowy a pachnie cierpko
jest tu i ranek jasny jak lusterko
wesoły
to on siekierą z bursztynu podcina drzewa nocy
więc walą się ciemnymi koronami na zachód
w uliczce kościół ma srebrne oczy
domy na kolanach modlą się bez strachu
pole w ciepłych okrzykach
bo tam żółty łubin
swoim nocnym kolorem się upił
a jeszcze słońca połyka
ramieniem pijanym otacza
najmilszą zabawkę swą
miasteczko
płaskie jak taca
stare jak zgrzyt zegara
pontorson
pani stanisławie z gozdeckich horzycowejTen utwór nie jest chroniony prawem autorskim i znajduje się w domenie publicznej, co oznacza że możesz go swobodnie wykorzystywać, publikować i rozpowszechniać. Jeśli utwór opatrzony jest dodatkowymi materiałami (przypisy, motywy literackie etc.), które podlegają prawu autorskiemu, to te dodatkowe materiały udostępnione są na licencji Creative Commons Uznanie Autorstwa – Na Tych Samych Warunkach 3.0 PL.
Źródło: http://wolnelektury.pl/katalog/lektura/ballada-z-tamtej-strony-pontorson
Tekst opracowany na podstawie: Czechowicz, Józef (1903-1939), Ballada z tamtej strony, Wydawnictwo Droga, Warszawa 1932
Publikacja zrealizowana w ramach projektu Wolne Lektury (http://wolnelektury.pl). Reprodukcja cyfrowa wykonana przez Bibliotekę Narodową z egzemplarza pochodzącego ze zbiorów BN.
Opracowanie redakcyjne i przypisy: Katarzyna Kwiatkowska, Marta Niedziałkowska, Wioletta Purc, Weronika Trzeciak.
Plik wygenerowany dnia 2011-01-26.
ósmą godzinę znaczy twardy zegara terkot
dzieci w sabotach śmieją się biegną do szkoły
odprowadza je sad brzoskwiniowy a pachnie cierpko
jest tu i ranek jasny jak lusterko
wesoły
to on siekierą z bursztynu podcina drzewa nocy
więc walą się ciemnymi koronami na zachód
w uliczce kościół ma srebrne oczy
domy na kolanach modlą się bez strachu
pole w ciepłych okrzykach
bo tam żółty łubin
swoim nocnym kolorem się upił
a jeszcze słońca połyka
ramieniem pijanym otacza
najmilszą zabawkę swą
miasteczko
płaskie jak taca
stare jak zgrzyt zegara
pontorson
pani stanisławie z gozdeckich horzycowejTen utwór nie jest chroniony prawem autorskim i znajduje się w domenie publicznej, co oznacza że możesz go swobodnie wykorzystywać, publikować i rozpowszechniać. Jeśli utwór opatrzony jest dodatkowymi materiałami (przypisy, motywy literackie etc.), które podlegają prawu autorskiemu, to te dodatkowe materiały udostępnione są na licencji Creative Commons Uznanie Autorstwa – Na Tych Samych Warunkach 3.0 PL.
Źródło: http://wolnelektury.pl/katalog/lektura/ballada-z-tamtej-strony-pontorson
Tekst opracowany na podstawie: Czechowicz, Józef (1903-1939), Ballada z tamtej strony, Wydawnictwo Droga, Warszawa 1932
Publikacja zrealizowana w ramach projektu Wolne Lektury (http://wolnelektury.pl). Reprodukcja cyfrowa wykonana przez Bibliotekę Narodową z egzemplarza pochodzącego ze zbiorów BN.
Opracowanie redakcyjne i przypisy: Katarzyna Kwiatkowska, Marta Niedziałkowska, Wioletta Purc, Weronika Trzeciak.
Plik wygenerowany dnia 2011-01-26.
więcej..