Potworne dzieciństwo - ebook
Potworne dzieciństwo - ebook
„Potworne dzieciństwo” to książka wydana pod pseudonimem Czarnulka. Główną bohaterką jest Sabina i to właśnie jej życie opisane jest niemal od poczęcia. W jej domu zawsze była bieda, krzyki, przepychanki, przemoc, ale też molestowanie przez bliską osobę.
Spis treści
„Potworne dzieciństwo” to książka wydana pod pseudonimem Czarnulka. Główną bohaterką jest Sabina i to właśnie jej życie opisane jest niemal od poczęcia. W jej domu zawsze była bieda, krzyki, przepychanki, przemoc, ale też molestowanie przez bliską osobę. Postępowanie najbliższych osób, matki i babci Sabiny doprowadzają do umieszczenia jej, siostry Wiktorii i brata Adama w placówce na długie lata. W między czasie w wyniku awanturniczej postawy matki dzieci, rodzeństwo zmienia dom dziecka na nowy i tam Sabina staje się inna. Zaczyna się buntować, być wulgarna i agresywna. Jak to wszystko przełoży się na jej dorosłe życie? Przeczytajcie sami. Drodzy Czytelnicy, zanim ocenicie Sabinę, to wcześniej warto by było założyć jej buty do przejścia jej ścieżki życia…
KSIĄŻKA WYŁĄCZNIE DLA OSÓB DOROSŁYCH.
Kategoria: | Biografie |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-66672-26-0 |
Rozmiar pliku: | 1,6 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
– Nie bij mnie! – Wołałam – choć matka mnie jeszcze nie uderzyła.
Za chwilę zaczęła mnie okładać po całym ciele.
– Już nie będę, błagam, nie bij mnie. Babcia zaraz przyszła, ale zamiast mi pomóc, to ciągnęła mnie za włosy.
Wytrzymałam wszystko, każde uderzenie. Musiałam się ubrać, jednak czystych majtek nie dostałam. Matka powiedziała, że innych mi nie da, mam chodzić w mokrych. Nie miałam innego wyboru, musiałam tak chodzić, aż te mokre mi nie wyschły.
Po chwili pobiegłam do kuchni, mama szykowała śniadanie, myślałam, że dla mnie, ale nie, dla brata Adama. Do mnie tylko się odezwała:
– Suko, za to że zrobiłaś siku do łóżka, jeść nie dostaniesz.
– Ale ja jestem głodna.
– Nie rozumiesz? – Dla ciebie będzie kara.
Wtedy ukradłam z talerza kromkę, zaczęłam szybko jeść, ale matka podbiegła do mnie i zabrała kawałek chleba. Powiedziała:
– Penero, dla ciebie jedzenia nie ma!
Ciarki zaczęły mi chodzić po plecach. Za moment udało mi się ukraść jeszcze kawałek chleba.
Wybiegłam na dwór, szybko połknęłam, aby nikt mi nie zabrał.
Usiadłam sobie na ziemi, bawiłam się, nagle ktoś mnie uderzył z całej siły w głowę, odwróciłam się, a to była moja babcia.
– Wiedźmo, wstawaj z tej ziemi! Kto to będzie prał? – Majtki wciąż miałam mokre, to cała byłam brudna. Wtedy znowu mi się oberwało, tym razem kijem od miotły. Płacząc, wstałam i szłam przed siebie, nikt nawet nie zwracał na mnie uwagi, gdzie idę. Nikt się mną nie zainteresował.
Stanęłam przed bramą, patrzyłam na ludzi. O, mój brat biegnie.
– Gdzie idziesz? – Zapytałam.
– Po cukierki, mama dała mi pieniądze.
Szybko pobiegłam do mamy.
– Mamo, mamo, daj mi też na cukierki.
– Spieprzaj, – usłyszałam – idź sobie na tyłku zarób.
– Mamo, proszę daj mi też – poprosiłam. Adam dostał.
– Nie rozumiesz, że nie dostaniesz.
Wpadłam w szał, krzyczałam, aby ktoś mnie usłyszał.
– Dziadku, dziadku, mama dała Adamowi na cukierki, a mi nie chce dać.
– Ale ja nie mam pieniążków, – usłyszałam. – Włożył rękę do kieszeni i powiedział, – poczekaj, poczekaj, coś mam, ale wystarczy tylko na dwa lizaki, masz kup sobie.
– Bardzo się ucieszyłam, szybciutko pobiegłam do sklepu, pani zamiast dwóch, dała mi trzy lizaki. Wróciłam na nasze podwórko.
Mama spytała:
– Komu ukradłaś?