Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Próba Wroniego Pióra - ebook

Wydawnictwo:
Tłumacz:
Data wydania:
28 stycznia 2023
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
39,90

Próba Wroniego Pióra - ebook

Zwycięstwo wojowników nad krwiożerczymi duchami Mrocznej Puszczy nie zażegnało wszystkich konfliktów, które poróżniły mieszkańców jeziora. Pomiędzy członkami Klanu Wiatru wciąż krążą zdrajcy, którzy w czasie Wielkiej Bitwy opowiedzieli się po stronie Bezgwiezdnej Ziemi. Jednym z nich okazał się syn Wroniego Pióra — Bryzowa Skóra — któremu pobratymcy wciąż nie potrafią wybaczyć. Kiedy Nocna Chmura, była partnerka Wroniego Pióra i matka Bryzowej Skóry, ginie w tajemniczych okolicznościach, kocur nabiera straszliwych podejrzeń. Czyżby w zniknięcie kocicy był zamieszany ich własny syn?

Kategoria: Dla dzieci
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-8203-216-1
Rozmiar pliku: 1,3 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

KLANY

KLAN WIATRU

PRZYWÓDCA

POJEDYNCZA GWIAZDA — pręgowany brązowy kocur

ZASTĘPCA

ZAJĘCZY BRYK — brązowo-biały kocur; uczeń: Lekka Łapa

MEDYK (kocur lub kotka, którzy posiedli zdolność leczenia)

PUSTUŁKOWY LOT — cętkowany szary kocur

WOJOWNICY (kocury i kotki bez kociąt)

WRONIE PIÓRO — ciemnoszary kocur; uczennica: Pierzasta Łapa

NOCNA CHMURA — czarna kocica; uczeń: Hucząca Łapa

JANOWCOWY OGON — bardzo jasna szaro-biała kocica o niebieskich oczach

ŁASICZE FUTRO — rudy kocur o białych łapach

LIŚCIASTY OGON — ciemny pręgowany kocur o bursztynowych oczach; uczeń: Owsiana Łapa

ŻARZĄCA STOPA — szary kocur o dwóch ciemnych łapach

WRZOSOWY OGON — jasnobrązowa kotka o niebieskich oczach

BRYZOWA SKÓRA — czarny kocur o bursztynowych oczach

KOLCOLISTNA SKÓRA — szaro-biała kotka

PRZYCZAJONA STOPA — rudy kocur

SKOWRONIE SKRZYDŁO — jasnobrązowa pręgowana kotka

TURZYCOWY WĄS — jasnobrązowa kotka

UCZNIOWIE (koty, które skończyły sześć księżyców, szkolące się na wojowników)

LEKKA ŁAPA — czarny kocur z białą plamą na piersi

PIERZASTA ŁAPA — szara pręgowana kotka

HUCZĄCA ŁAPA — ciemnoszary kocur

OWSIANA ŁAPA — jasnobrązowy pręgowany kocur

STARSZYZNA (byli wojownicy i karmicielki)

WĄSATY NOS — jasnobrązowy kocur

BIAŁY OGON — mała biała kocica

KLAN PIORUNA

PRZYWÓDCA

JEŻYNOWA GWIAZDA — ciemnobrązowy pręgowany kocur o bursztynowych oczach

ZASTĘPCZYNI

WIEWIÓRCZY LOT — ciemnoruda kotka o zielonych oczach

MEDYCY

SÓJCZE PIÓRO — szary pręgowany kocur o ślepych błękitnych oczach

LIŚCIASTA SADZAWKA — jasnobrązowa pręgowana kotka o bursztynowych oczach

WOJOWNICY

SZARA PRĘGA — długowłosy szary kocur

ZAKURZONA SKÓRA — ciemnobrązowy pręgowany kocur

PIASKOWA BURZA — jasnoruda kocica o zielonych oczach

PAPROCIOWE FUTRO — złocistobrązowy pręgowany kocur

OBŁOCZNY OGON — długowłosy biały kocur o niebieskich oczach

MILKA — srebrzysta pręgowana kocica

CIERNISTY PAZUR — złocistobrązowy pręgowany kocur

PAJĘCZA NOGA — długonogi czarny kocur o brązowym podbrzuszu i bursztynowych oczach

BRZOZOWY ZACHÓD — jasnobrązowy pręgowany kocur

BIAŁE SKRZYDŁO — biała kotka o zielonych oczach; uczennica: Wiśniowa Łapa

JAGODOWY NOS — kremowy kocur

MYSI WĄS — szaro-biały kocur

ROZŻARZONE SERCE — szara pręgowana kotka

LWI PŁOMIEŃ — złocisty pręgowany kocur o bursztynowych oczach

OBLODZONA CHMURA — biała kotka

ROPUSZY KROK — czarno-biały kocur

RÓŻANY PŁATEK — ciemnokremowa kotka; uczeń: Krecia Łapa

MAKOWY MRÓZ — szylkretowa kotka; uczennica: Liliowa Łapa

WRZOŚCOWE ŚWIATŁO — sparaliżowana ciemnobrązowa kotka o błękitnych jak niebo oczach

KWITNĄCY ZACHÓD — szylkretowo-biała kotka

TRZMIELA PRĘGA — bardzo jasny szary kocur w czarne pręgi; uczennica: Ziarnista Łapa

BLUSZCZOWA SADZAWKA — srebrzysto-biała pręgowana kotka o ciemnoniebieskich oczach

GOŁĘBIE SKRZYDŁO — bladoszara kotka o zielonych oczach

UCZNIOWIE

WIŚNIOWA ŁAPA — ruda kotka

KRECIA ŁAPA — brązowo-kremowy kocur

LILIOWA ŁAPA — ciemnopręgowana kotka w białe łaty

ZIARNISTA ŁAPA — jasnoruda kotka

KARMICIELKI

JASNE SERCE — biała kotka w rude łaty; matka Bursztynki (jasnorudej koteczki), Zrosika (szaro-białego kocurka) i Śnieżynka (białego kocurka)

STOKROTKA — długowłosa kremowa kotka z siedliska koni

STARSZYZNA

PIĘKNIŚ — pulchny pręgowany kocur o posiwiałym pysku; były samotnik

KLAN CIENIA

PRZYWÓDCA

CZARNA GWIAZDA — duży biały kocur o wielkich czarnych łapach

ZASTĘPCA

JARZĘBINOWY PAZUR — rudy kocur

MEDYK

MAŁA CHMURA — drobny pręgowany kocur

WOJOWNICY

WRONI MRÓZ — czarno-biały kocur

BRUNATNA SKÓRA — szylkretowa kocica o zielonych oczach; uczennica: Trawiasta Łapa

SOWI PAZUR — jasnobrązowy pręgowany kocur

OSMOLONE FUTRO — ciemnoszary kocur

TYGRYSIE SERCE — ciemnobrązowy kocur

FRETKOWY PAZUR — kremowo-szary kocur; uczeń: Kolczasta Łapa

SOSNOWY NOS — czarna kotka

GRONOSTAJOWE FUTRO — szylkretowo-biała kotka

UCZNIOWIE

TRAWIASTA ŁAPA — jasnobrązowa pręgowana kotka

KOLCZASTA ŁAPA — ciemnobrązowy kocur

KARMICIELKI

ŚNIEŻNA PTASZYNA — śnieżnobiała kotka

ŚWITAJĄCA SKÓRA — kremowa kotka

STARSZYZNA

WĘŻOWY OGON — ciemnobrązowy kocur o pręgowanym ogonie

BIAŁA WODA — biała długowłosa kocica, ślepa na jedno oko

SZCZURZA BLIZNA — brązowy kocur z długą blizną wzdłuż grzbietu

DĘBOWE FUTRO — mały brązowy kocur

DYMNA STOPA — czarny kocur

SPLĄTANE FUTRO — pręgowana kocica o roztrzepanym długim futrze

BLUSZCZOWY OGON — czarno-biało-szylkretowa kocica

KLAN RZEKI

PRZYWÓDCA

MGLISTA GWIAZDA — szara kocica o niebieskich oczach

ZASTĘPCA

TRZCINOWY WĄS — czarny kocur; uczeń: Jaszczurza Łapa

MEDYCZKI

ĆMIE SKRZYDŁO — złocista nakrapiana kocica

WIERZBOWY BLASK — szara pręgowana kotka

WOJOWNICY

MIĘTOWE FUTRO — jasnoszary pręgowany kocur

PŁOTKOWY OGON — ciemnoszara kotka

MALWOWY NOS — jasnobrązowy pręgowany kocur; uczennica: Zaciszna Łapa

TRAWIASTE FUTRO — jasnobrązowy kocur

ZMIERZCHOWE FUTRO — brązowa pręgowana kotka

OMSZONA SKÓRA — szylkretowa kotka o niebieskich oczach; uczennica: Okoniowa Łapa

MIGOCZĄCA SKÓRA — srebrzysta kotka

JEZIORNE SERCE — szara pręgowana kotka

CZAPLE SKRZYDŁO — ciemny szaro-czarny kocur

OBLODZONE SKRZYDŁO — biała kotka o niebieskich oczach

UCZNIOWIE

JASZCZURZA ŁAPA — jasnobrązowy kocur

ZACISZNA ŁAPA — czarno-biała kotka

OKONIOWA ŁAPA — szaro-biała kotka

KARMICIELKI

PŁATKOWE FUTRO — szaro-biała kotka

STARSZYZNA

SKOCZNY OGON — rudo-biały kocur

OTOCZAKOWA STOPA — szary nakrapiany kocur

SITOWATY OGON — jasnobrązowy pręgowany kocur

KOTY SPOZA KLANÓW

TYTOŃ — dobrze zbudowany pręgowany kocur o bursztynowych oczach

KORNISZON — długowłosy biały kocur o spłaszczonym pyszczku, mieszkający w siedlisku DwunożnychPROLOG

Wronia Łapa wcisnął się głębiej w skalną szczelinę. Skrzywił się, gdy ostre odłamki wgryzły się w jego futro; mówili mu, że ta przestrzeń będzie za mała, by zapewnić schronienie. Młody kocur dobył z siebie piśnięcie pełne przerażenia, gdy spojrzał w górę. Ujrzał nad sobą złowieszczą głowę i barki Ostrego Kła, podobnego do lwa wielkiego kociska. Olbrzym, skrobiąc o skały mocarnymi pazurami swojej łapy, nachylił się nad uczniem. Przebijająca się przez wodospad księżycowa poświata ukazywała pysk pełen odsłoniętych w okrutnym grymasie zębisk, z zakrzywionymi kłami. Rozdziawiona szczęka ociekała śliną. Ohydny oddech Ostrego Kła owiał Wronią Łapę, a spojrzenie dzikich, pełnych głodu ślepi dzieliło go już na sztuki.

Nie wierzę, że umrę w ten sposób — pomyślał zagoniony w kąt uczeń. — Nie po tym wszystkim, przez co musieliśmy przejść! Opuściliśmy nasze domy, przebyliśmy tak wielki dystans oraz zmierzyliśmy się z tyloma niebezpieczeństwami. Poznaliśmy borsuczycę o imieniu Północ i odkryliśmy nowe przeznaczenie stojące przed naszymi klanami. Chciałbym być tego częścią… chcę być częścią przyszłości! Ale teraz wszystko przepadło…

Wronia Łapa słyszał zawodzenie kotów z Plemienia i widział ich wychudłe sylwetki usadowione na skalnych półkach wysoko nad jaskinią — były ledwie szarymi i brązowymi cieniami. Pełne paniki spojrzenie kocura odszukało Pierzasty Ogon; serce wypełniło mu się ciepłem, gdy dostrzegł jej srebrzystą sierść. Przycupnęła przy swoim bracie, Burzowym Futrze, na skalnym gzymsie zaraz pod sklepieniem.

Jest taka piękna! — pomyślał Wronia Łapa. — Nie chcę zginąć, zanim nie będę miał szansy…

Nim zdążył dokończyć tę myśl, z jakiegoś powodu usłyszał miauknięcie Pierzastego Ogona, niosące się ponad zatrwożonymi jękami innych kotów i warczeniem Ostrego Kła.

— Teraz wyraźnie słyszę te głosy — zamruczała wojowniczka. — To moje zadanie.

Przez moment lęk młodego kota ustąpił zdumieniu.

Jakie znów głosy? — zastanawiał się.

Gdy kotka rzuciła się ze skalnego występu, była jak srebrzysty grom. Wskoczyła na jeden ze spiczastych kamieni sterczących ze sklepienia jaskini i uczepiła się go. Przez kilka uderzeń serca tkwiła na nim dzięki mocnemu chwytowi pazurów.

Wronia Łapa usłyszał przerażony skowyt Burzowego Futra:

— Nie!

Obserwował w panice — zapominając zupełnie o niebezpieczeństwie, w którym sam się znajdował — jak kamień ze straszliwym trzaskiem zaczyna odrywać się od sklepienia. Nie był w stanie utrzymać ciężaru Pierzastego Ogona i musiał spaść, już lada moment.

— Pierzasty Ogonie! — zawył. — Nie! Zeskakuj stamtąd!

Ale dla kotki nie istniała żadna droga ucieczki. Przy wtórze głuchego trzeszczącego łomotu kawał skały oderwał się od miejsca, gdzie tkwił od zawsze, i runął, a wciąż wczepiona w kamień kotka wraz z nim — prosto w Ostrego Kła. Wronia Łapa ledwie mógł na to patrzeć, ale jakaś siła nie pozwoliła mu oderwać wzroku od tej sceny.

Ostry Kieł zadarł spojrzenie; jego warkot zastąpił kwik bólu, gdy spiczasty kamień wbił mu się wprost w kark. Runął na ziemię, wijąc się w agonii, podczas gdy Pierzasty Ogon stoczyła się i uderzyła o podłoże tuż obok. Wronia Łapa pozostawał w bezruchu przez dłuższy moment, patrząc wstrząśnięty na piękną kotkę. Jej oczy były zamknięte. Nie potrafił ocenić, czy oddychała.

Czy ona żyje? — spytał się w myślach.

Burzowe Futro zeskoczył ze skał i wylądował u boku siostry. Obok ogromny kot drgał jeszcze przez kilka uderzeń serca, po czym, po silnym spazmie, znieruchomiał.

Ostry Kieł był martwy.

— Pierzasty Ogonie — wyszeptał Burzowe Futro.

Wronia Łapa wygrzebał się ze swojej szczeliny, wciąż roztrzęsiony, i przycupnął przy dwójce kotów z Klanu Rzeki.

— Pierzasty Ogonie — zawtórował wojownikowi ochrypłym miauknięciem; ledwie zdołał w ogóle dobyć z siebie jakiś zrozumiały odgłos. — Pierzasty Ogonie, jak się czujesz?

Choć nie doczekał się odpowiedzi, widział teraz, jak pierś kotki unosi się lekko i opada.

— Żyje! — miauknął, czując łaskotanie w poduszeczkach łap. Obudziła się w nim nadzieja.

— Wyzdrowieje — oznajmił Burzowe Futro łamiącym się głosem; zabrzmiało to tak, jakby sam nie wierzył w to, co mówi. — Musi. Przecież… przecież musi wypełnić przepowiednię.

Ale w młodszym kocurze narastał przerażający strach.

A jeśli kotka wypełniła ją właśnie teraz? — pomyślał.

Przecież proroctwo mówiło o srebrnym kocie, który ocali wszystkich przed straszliwym, podobnym do lwa kotem. Wronia Łapa nie sądził, że zapowiedź ta w ogóle się spełni — ani nie spodziewał się, że srebrnym kotem będzie Pierzasty Ogon. Ale czy to oznaczało, że jej historia kończy się tu i teraz?

A jeśli nigdy nie dotrze do domu — zafrasował się kocur — i nie pomoże poprowadzić swojego klanu na nowe terytorium?

Podpełzał powoli do kotki, aż był w stanie trącić jej bark nosem. Biorąc głęboki wdech, wciągnął w siebie jej słodką woń i zaczął łagodnie lizać jej zmierzwioną sierść. Myślał o przyszłości, którą sobie wymarzył, takiej, w której znaleźli sposób, by być razem, choć przecież pochodzili z innych klanów.

— Pierzasty Ogonie, obudź się — miauknął. — Proszę, obudź się.

Wydał z siebie ciche westchnienie, gdy powieki kotki zamrugały, a potem się rozwarły. Popatrzyła ciepło na Wronią Łapę, po czym przekręciła lekko głowę, by spojrzeć na Burzowe Futro.

— Bracie, musisz wracać do domu beze mnie — mruknęła cicho. — Ocal klan!

— Pierzasty Ogonie — wychrypiał młody kot, bo czuł w gardle straszliwy ucisk.

Kotka znów odwróciła głowę i jej wzrok ponownie skupił się na Wroniej Łapie, a on zadrżał, widząc w jej błękitnych oczach intensywną, czystą miłość.

Nie zasługuję na nią — pomyślał z rozpaczą. — Nigdy na nią nie zasługiwałem.

— Myślisz, że masz dziewięć żywotów, co? — szepnęła. — Raz cię uratowałam… nie każ mi tego robić kolejny raz.

— Pierzasty Ogonie… — powtórzył. — Pierzasty Ogonie, nie! — Gdy zdał sobie sprawę, że słabnie na jego oczach, poczuł w piersi ucisk, tak potężny, że ledwie był w stanie wykrztusić z siebie kolejne miauknięcia. — Nie zostawiaj mnie.

— Nie zostawię — powiedziała tak słabo, że ledwie zdołał te słowa dosłyszeć. — Zawsze będę przy tobie, obiecuję.

I powieki Pierzastego Ogona opadły, a kotka już się nie poruszyła ani nie odezwała.

Wronia Łapa odwrócił się ku cielsku Ostrego Kła, zakrwawionemu i już stygnącemu. Pierzasty Ogon zabiła podobnego do lwa kota, wypełniając tym samym proroctwo Plemienia, ale nie było w tym nic… właściwego. Jakież to dobro wynikało z ocalenia Wroniej Łapy i Plemienia, skoro w zamian za to kotka musiała oddać swoje życie? Odrzucił głowę w tył i wydał z siebie długi, nieartykułowany skowyt, który rozbrzmiał echem wśród kamiennych ścian, pełen miłości i rozpaczy. Mrok zawirował wokół niego, a on zwinął się w kłębek przy Pierzastym Ogonie, pogrążony w żałobie. Czuł, jakby światło całego świata zostało stłumione raz na zawsze. Jakże mógł żyć w obliczu takiej straty?

Gdzieś w ciemności szybowały inne głosy: słyszał Burzowe Futro, który obwiniał się o sprowadzenie Pierzastego Ogona z powrotem do Plemienia. Młodszy kot odwrócił głowę ku starszemu.

— To moja wina. — Szept Wroniej Łapy był ochrypły. — Gdybym nie zgodził się na powrót do jaskini, zostałaby ze mną.

— Nie… — odparł łagodnie Burzowe Futro, wyciągając ku niemu łapę.

Wronia Łapa był w stanie jedynie smętnie spuścić głowę. Słyszał Potok i Barda próbujących pocieszyć Burzowe Futro, ale wiedział, że jego nie da się pocieszyć. Na razie… a może i nigdy.

— Plemię Wiecznych Łowów miało rację — powiedział Bard. — Srebrny kot ocalił nas wszystkich.

Owszem — pomyślał Wronia Łapa — ale jej samej nie zdołał ocalić żaden kot, przez co klany nigdy już nie będą takie same.

„Nigdy” — to słowo rozbrzmiewało w głowie kocura niczym echo, aż poczuł, że za chwilę jego serce się rozpadnie.

Nigdy nie będziemy partnerami, nigdy nie doczekamy się kociąt. Nigdy już jej nie zobaczę. Nigdy…

Wronie Pióro obudził się, drżąc. Jego futro było na wskroś przesiąknięte poranną rosą, ale to nie z tego powodu gdzieś głęboko w jego ciele narodził się silny dreszcz. Od czasu, gdy Pierzasty Ogon zginęła, zabijając Ostrego Kła, minęły już całe księżyce, ale sen sprawił, że przeżył tę tragedię raz jeszcze. Ból po utracie Pierzastego Ogona palił niczym świeża rana.

Sądziłem, że nigdy już nie pokocham innego kota — pomyślał. — A jednak…

Spojrzał na drobną pręgowaną kotkę o jasnobrązowej sierści, która zwinęła się obok niego pod ciernistym krzewem. Rozpacz po utracie Pierzastego Ogona pożerała go w całości i wiele księżyców zajęło mu odnalezienie ścieżki, która wywiodłaby go z ciemności. Teraz nie potrafił pojąć, w jaki sposób Liściasta Sadzawka zdołała odnaleźć inną dróżkę — wiodącą do jego serca. Napełniła go potężną radością, czymś, na co w życiu już nie liczył.

Podobnie jak Pierzasty Ogon, pochodziła z innego klanu. Ale w przeciwieństwie do niej — była medyczką, a więc poprzysięgła nigdy nie mieć partnera. To uczyniło ich miłość nawet jeszcze bardziej niemożliwą do spełnienia, gdy porównać ją do pierwszej miłości kocura.

Z całą pewnością mam smykałkę do komplikowania sobie życia — pomyślał, a wąsy drgnęły mu sarkastycznie.

Jedynym sposobem na to, by mogli ze sobą żyć, było dokonanie ogromnego poświęcenia: opuszczenie swoich klanów i porzucenie wszystkiego, co dotąd znali.

Mimo wszystko postanowili podjąć to ryzyko.

Co zdumiewające — powiedział do siebie w myślach, obserwując, jak pierś kotki podnosi się i opada — możemy doczekać się wspólnej przyszłości.

Liściasta Sadzawka podążyła za nim z własnej woli, wprost ku nieznanemu terytorium. Ale poprzedniego wieczoru spotkali mądrą borsuczycę, Północ, która oznajmiła im, że groźne borsuki gromadzą siły, by zaatakować klany. Nadchodząca bitwa zapowiadała się na zajadłą i niewątpliwie skąpie wszystko we krwi. Wiele kotów zginie. Liściasta Sadzawka nie wspomniała nic o powrocie, on zresztą tak samo, ale gdy patrzył teraz na śpiącą kotkę, dobrze wiedział, co usłyszy, gdy Liściasta Sadzawka się przebudzi. Jej oddanie i lojalność wobec Klanu Pioruna były silne, i to między innymi dlatego tak mocno ją kochał.

Ale oznaczało to, że już wkrótce ich sen o wspólnej przyszłości rozmyje się i rozwieje.

— Och, Liściasta Sadzawko — westchnął głośno. — Troszczyłbym się o ciebie aż do wydania ostatniego tchnienia.

Zupełnie jakby jego słowa zaburzyły jej sen, kotka obudziła się i zerwała na równe łapy; w jej oczach czaił się dziki niepokój.

— Wronie Pióro! — wydusiła z siebie. — Nie mogę tu zostać. Musimy wrócić.

Wbiła w niego spojrzenie; jej oczy były okrągłe i pełne żalu.

Uniósł głowę.

— Wiem — miauknął, czując, że smutek wypełnia go, jak zimne wody wypełniają koryto strumienia. — Czuję to samo. Musimy wrócić i pomóc naszym klanom.

Widział w jej oczach ulgę, gdy zetknęli ze sobą swoje pyski. Pragnął, by już na zawsze mogli tak przy sobie trwać, ale kotka stanowczo zbyt szybko zamruczała i miauknęła:

— Chodźmy.

Gdy wędrowali przez wrzosowiska ku domowi, Wronie Pióro zrozumiał — choć żadne z nich nie powiedziało tego głośno — że traci kolejną partnerkę. Może nie w tak straszliwych okolicznościach jak te, w których stracił Pierzasty Ogon, ale równie bezpowrotnie. Liściasta Sadzawka zdecydowała, że wróci do swojego klanu, bo ten jej potrzebował — potrzebował swojej medyczki. A to oznaczało, że jedynym wyjściem dla Wroniego Pióra było zjednoczyć się ponownie z Klanem Wiatru. Wyobrażał już sobie, jak to będzie wmaszerować z powrotem do obozu, którego jeszcze wczoraj nie spodziewał się więcej w życiu ujrzeć. Wszystko przed jego oczami będzie obce; samego siebie uzna za kogoś obcego.

O ile w ogóle mnie przyjmą — pomyślał z goryczą. — Wszyscy dobrze wiedzą, dokąd się udałem i dlaczego. Będą mieć do mnie o to żal. Będą kwestionować moją lojalność, to pewne.

— Nigdy nie zapomnę tego, co nas łączyło — wymamrotała Liściasta Sadzawka, gdy zbliżyli się do kamieni wiodących przez strumień ku terenowi Klanu Pioruna. Z jej pyska dało się odczytać głęboki żal, ale też jeszcze silniejszą determinację.

— Ja również — odparł Wronie Pióro.

Stanął nad brzegiem strumienia i przywarł do boku Liściastej Sadzawki, po czym rozwarł szczęki, by nacieszyć się jej wonią po raz ostatni.

Tak mocno będę za nią tęsknił — pomyślał. — Za jej delikatnością, ale także siłą i odwagą. I za tym, jak bawiliśmy się wspólnie, jakbyśmy oboje nie byli wcale starsi od kociąt….

Liściasta Sadzawka przycisnęła nos do futra na jego barku. W jej bursztynowych oczach widać było ogrom miłości.

Ale to wciąż za mało — powiedział do siebie w myślach. — Ona mnie kocha, lecz nie dość. Jej serce jest tutaj, w jej klanie. Tak bardzo jest lojalna… Chciałbym, żeby była równie lojalna wobec mnie.

— Żegnaj — wyszeptała. — Zobaczymy się znowu, gdy to wszystko się skończy.

— „Żegnaj”? Co masz na myśli? — Wronie Pióro postanowił nadać swojemu miauknięciu surowy ton. W innym razie zacząłby kwilić jak zagubione kocię. — Nie zostawię cię, gdy w pobliżu grasują złowrogo nastawione borsuki.

— Ależ musisz ostrzec Klan Wiatru — zaprotestowała.

— Wiem i zrobię to. Ale odprowadzę cię najpierw do twojego obozu. Nie zajmie nam to zbyt wiele czasu.

Liściasta Sadzawka nie protestowała. Ale gdy podążał za nią po głazach, a potem wkroczył jej śladem między drzewa, wiedział, że przedłuża jedynie ich cierpienie.

I to by było na tyle — pomyślał, pędząc przy niej.

Gdy Liściasta Sadzawka zniknęła w gęstym poszyciu, wiedział, że już z nią nie będzie, nie w ten sposób. Na zgromadzeniach i przy innych okazjach związanych ze wspólnymi interesami klanów ich ścieżki niewątpliwie się przetną, ale będą musieli trzymać się na dystans, jakby nigdy nie pałali do siebie miłością. Nie mógł nawet sobie wyobrazić, jak bardzo to będzie musiało boleć. Nie potrafił wyobrazić sobie niczego gorszego. Jeśli będzie miał szczęście, może zostanie rozerwany na strzępy przez borsuka…

Jeśli przeżyję to wszystko — obiecał sobie — kończę z miłością. Bo ta sprowadzała na niego jedynie cierpienie i poczucie straty, osobliwy ból w brzuchu, jak gdyby nałykał się kamieni o licznych ostrych krawędziach. Od teraz — poprzysiągł sobie, zmuszając się do podążania za Liściastą Sadzawką — przejmuję się jedynie obowiązkami względem mojego klanu. Żadnej miłości. Nigdy więcej.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: