- W empik go
Profil Białej Damy - ebook
Profil Białej Damy - ebook
Zapraszamy do odkrycia poetyckiego arcydzieła z ebookiem "Profil Białej Damy" autorstwa Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej, jednej z najwybitniejszych polskich poetek. Ten niezwykły zbiór wierszy, pełen elegancji i tajemniczości, przenosi czytelnika w świat subtelnych emocji i wyrafinowanej wrażliwości. Pawlikowska-Jasnorzewska, znana z mistrzowskiego operowania językiem, kreuje portret Białej Damy, który fascynuje i zachwyca swoją delikatnością oraz głębią. "Profil Białej Damy" to lektura, która pozwoli Ci zanurzyć się w poetyckiej podróży pełnej refleksji i wzruszeń, oferując chwilę wytchnienia i duchowej uczty. Pozwól sobie na luksus obcowania z poezją, która wzbogaci Twoją wyobraźnię i przyniesie niepowtarzalne literackie doświadczenia.
Kategoria: | Poezja |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-8349-041-0 |
Rozmiar pliku: | 937 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Biała damo, przeźroczysta damo,
lśniąca w krześle księżycową plamą,
na co czekasz, wystrojona złudnie?
Nikt nie podszedł, nikogo nie cieszy
blady profil w wiązanej caleche’y,
słodki owal i oczy jak studnie.
Lecz jest serce w tym wielkim pałacu
co potrafi dotrzymać ci placu.
Daj mi rączkę w mitence z pajęczyn...
Pantalonki masz z haftów odycznych...
szal nie perski lecz ektoplazmiczny...
krynolinę z astralu i z tęczy...
Czemu milczysz, księżycowa gracjo,
chcąc mi wmówić, żeś halucynacją,
kwiecie ciała zasianego w ziemię?
Jak balonik odpływasz pod plafon,
krążysz światłem ponad gdańską szafą,
w zalęknieniu i trumiennej tremie...
Tam za ścianą, stary lokaj Łukasz
w śnie się zrywa i zapałek szuka —
(ciebie więcej niż śmierci się boi)
bo już płyniesz, syreno powietrza,
coraz wiotsza, nieżywsza i bledsza
przez kolejny różaniec pokoi...
Biała damo! pod twoją obronę
płyną moje tęsknoty szalone,
o madonno nudnego cmentarza!
Ach, za tobą tłum pięknej młodzieży
iść powinien lub u nóg twych leżeć,
i nie straszyć powinnaś — rozmarzać!
Gdzie uczeni powiedzieli: koniec,
gdzie szyderczy woźnica w bikornie
swym humorem życie chce uprościć — —
Tam zakwitasz fantazją bez nazwy,
tam powiewasz suknią z ektoplazmy,
niespodzianko wesołej wieczności!SEANS SZYB
Noc, mróz i medjum, śpiący księżyc,
seans urządzili.
Księżyc się w blasku pręży,
i po chwili
widać wyraźnie już
jak na szybach rosną materjalizacje:
cynerarje, araukarje, akacje,
nieznane trawy i drzewa...
Paproć liście rozwiewa
a pod nią kwitną upiornie
zioła skoszone w lecie...
Noc ich się pyta pokornie:
„Zjawy, czegóż wy chcecie?“
Wówczas roziskrzone tęsknotą,
ku górnym szybom pną się
dzikiem winem, srebrnem winem,
i każdą iskrą srebrzystą i złotą
krzyczą: „Życia! życia! życia choć godzinę!...“