Facebook - konwersja
Przeczytaj fragment on-line
Darmowy fragment

  • Empik Go W empik go

Proste Rzeczy - ebook

Wydawnictwo:
Format:
EPUB
Data wydania:
1 lipca 2019
4,04
404 pkt
punktów Virtualo

Proste Rzeczy - ebook

Zbiór wierszy napisanych z wyniku obserwacji społeczeństwa i kotów. Wynik długich rozmów z nieznajomymi oraz przyjaciółmi. Tomik jest wypadkową miłości, smutku i innych prostych rzeczy.

Kategoria: Poezja
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-8155-470-1
Rozmiar pliku: 1,3 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

As

Na stole dziewiątka serce

O ironio to dziewiąte rozdanie

Gram z śmiercią w oszusta

Chociaż nigdy nie kłamie

Rozmawiamy o pierdołach

Odpukujemy w niemalowane

Z lekkim uśmiechem

Ona stwierdza, że wygrałem

Osobiście tasuje karty

Te wyprodukowane przez los

I jakiejkolwiek bym nie dostał

Będę narzekać wciąż

Ta Pani sądzi, że gramy o nagrodę

Dobrze wiem, że jej nie ma

Przecież i tak wszystkich połyka ziemiaPóźny luty

Wybiłem się z rytmu

Jestem zbyt nijaki

W moim mieście pada deszcz

Pochowały się ptaki

A ludzie o twarzach smutnych

Piją kawę z cukrem

A to wszystko po to

By łatwiej pogodzić się z jutrem

Mimo, że mam zegarek

Głupio mi patrzeć na tarczę

Wiem, że dużo tracę

Choćby ten czas na zawsze

A gdy będę wracać do domu

Sprawdzę czy ratusz stoi

Jako symbol

Tej małomiejskiej niewoli

Nadal czekam na wiosnę

Na czas kiedy miasto zakwitnie

W innym wypadku

Wyjadę stąd jak najszybciejSnapczat (sic!)

Nocami patrzę przez okno

Tak jak mój tata przez telewizor

I tak jak ludzie w TV

Osoby na chodniku, też mnie nie widzą

Maszeruje tym chodnikiem facet

Ponadprzeciętnie bystry

Wywinął orła

Cóż chodnik zimą bywa śliski

W śniegu umazany

od stóp do głów

Leży dalej

Jak przewrócony soli słup

Wyciąga telefon

Technologiczny cud

A ja dostaję snapa

Iż zima tak piękna, aż zwala z nóg

tough love

Z łóżka wstaje obiema nogami

Licząc tylko na połowę pecha

Wziąłem prysznic, umyłem zęby

Mój kot stwierdził, że pora uciekać

Przed wyjściem, otworzę dla niego okno

Zastanawiam się, który z nas szybciej wróci

Pewnie Kasztan, on przecież nie jest głupi

Wychodząc na mróz ubieram płaszcz i kapelusz

Chcę wyglądać choć trochę elegancko

Przechodnie czasem skupiają na mnie wzrok

Choć szczerze tego robić nie warto

Dziś nie czuje się najlepiej

Jednak tobie o tym nie powiem

Moje kroki są tego świadkiem

A cienie posłowiem

Dla ciebie będę czuł się dobrze

Tylko gdy patrzysz mi w oczy

Ponieważ twój wzrok nie ucieka

Tak jak Kasztan, kiedy ma mnie dosyć

*Kasztan to mój kot.
mniej..

BESTSELLERY

Menu

Zamknij