Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

  • Empik Go W empik go

Protagoras - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
1 stycznia 2014
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Protagoras - ebook

Protagoras (Πρωταγόρας) – dzieło filozoficzne Platona, należące do tak zwanych dialogów wczesnych. Zasadniczą problematyką dzieła jest cnota i kwestia jej ewentualnej nauki. W dialogu biorą udział Sokrates oraz sofista Protagoras, urodzony około 486 roku p.n.e. Protagoras przebywał w Atenach dwukrotnie, to jest około 444 roku p.n.e. i około 432 roku p.n.e. Historycy wskazują drugą z powyższych dat jako datę rozmowy, która opisana została w dialogu (jeśli rzeczywiście miała ona miejsce). Protagoras jest uznanym sofistą, który jeździ po kraju i naucza, a za nauki pobiera opłaty. Głównym przedmiotem dyskusji między Sokratesem a Protagorasem jest pytanie: czy cnoty można nauczyć? (czyli: czy to, co robi Protagoras ma w ogóle sens?) Sokrates twierdzi, że nie. Między dwoma mędrcami dochodzi w pewnym momencie rozmowy o cnocie (i jej częściach składowych) do sporu co do sposobu prowadzenia dysputy. (za Wikipedią).

 

Kategoria: Filozofia
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-7950-710-8
Rozmiar pliku: 247 KB

FRAGMENT KSIĄŻKI

WSTĘP

WALKA PRZYJACIÓŁ

Jak wiele innych djalogów Platona, tak i Protagoras jest żywym obrazem scenicznym. Jesteśmy w nim świadkami walki na argumenty i na środki suggestywne o prawdę i o wpływ na dusze młodzieży pomiędzy Sokratesem z jednej a Protagorasem z drugiej strony. Walczący stoją na wspólnym gruncie, mają jednakie cele na oku, opierają się na wspólnym założeniu – różnią się typem psychicznym, pozycją społeczną i metodą pracy.

Celem pracy zarówno Protagorasa jak i Sokratesa było przygotowanie młodzieży do życia obywatelskiego. Protagoras zorganizował i ujął w ramy zawodu swą działalność nauczycielską i pedagogiczną, Sokrates uprawiał ją przygodnie i jakby od niechcenia. Każdy z nich miał na oku to, żeby z młodzieńców, którzy z nimi obcowali, porobić dzielnych a temsamem szczęśliwych i pożytecznych ludzi. Wyrabianie dzielności jednako pojętej i pomoc w pracy nad sobą to był wspólny cel Sokratesa i Protagorasa.

Obaj uważali, że do osiągnięcia celu nie wystarcza młodemu człowiekowi naiwnie słuchać obyczaju przodków i opinji szerokich kół; życie czynne powinno się, zdaniem ich obu, zaczynać od pracy intelektualnej i moralnej, rozłożonej na lata. Dzielnym być potrafi tylko człowiek wykształcony, oświecony, inteligentny, wyćwiczony. To jest wspólne założenie Sokaresa i Protagorasa. Obaj też są przedstawicielami wieku oświecenia w Grecji. Zestawiano ten wiek nieraz z ośmnastym czasów nowych, albo trafniej może z renesansem, który wcześniej do tamtego nawiązał. We wszystkich tych epokach jednostki, którym potomność postawiła pomniki, przeciwstawiały się uświęconej tradycją ciemnocie i budziły „zgorszenie” w szerokich kołach. Sokratesa też zarówno jak i Protagorasa obśmiewała konserwatywna scena współczesna jako nowomodnych gorszycieli, którzy podkopują święte tradycje (ojczystej bezmyślności) i obu zarówno spotkał wyrok śmierci za ateizm. Protagorasa o kilkanaście lat wcześniej przed Sokratesem.

Tylko, że Protagoras wolał, zamiast pić cykutę w więzieniu, wsiąść na statek odchodzący do Sycylji. Inny typ. Umiał sobie sam dawać radę w życiu i drugich do praktycznego życia uzbrajał, nie myśląc się wcale szczycić szlachetną bezbronnością, która dopiero na tamtym świecie za tarczę stanie i za pancerz. Protagoras w analizie tradycyjnych wartości nie posuwał się tak daleko, jak Sokrates platoński i nie przeciwstawiał się tak istniejącemu ustrojowi. Umiał wymyśleć szlachetny rodowód dla głupiego ustroju Aten, umiał przygotować do rzeczywistych triumfów na zgromadzeniu ludowem i dane mu było ułożyć statut dla rzeczywistej kolonji attyckiej. Sokrates platoński raczej na pustynię cichej pracy nad sobą kierował swoich adeptów w Gorgjaszu, zraziwszy ich radykalnie do rzeczywistego życia; to też Platonowi dane było tylko na papierze zbudować ustrój społeczny, który mu się doskonały wydawał.

TEMAT DJALOGU

Tematem djalogu Protagoras wydaje się charakterystyka usiłowań wychowawczych uczonych współczesnych, grupujących się około Protagorasa na tle i w świetle krytycznych uwag Sokratesa. Tendencja pogodnej satyry..................PROTAGORAS

OSOBY DJALOGU:

ZNAJOMY

SOKRATES

HIPPOKRATES

PROTAGORAS

ALKIBJADES

KALLJAS

KRITJAS

PRODIKOS

HIPPJASZ

I

ZNAJOMY: Skąd się, Sokratesie, zjawiasz? Albo – tak, oczywiście: z polowania na wdzięki Alkibjadesa? O tak; ja go też i kiedyś tutaj widziałem i jeszcze mi się ładnym chłopcem wydał, ale to już mężczyzna, Sokratesie, i tak, tylko pomiędzy nami mówiąc: broda już całkiem pełna!

SOKRATES: To i co z tego? A niby to ty nie jesteś wielbicielem Homera, który dowiada, że męska uroda najmilsza wtedy, kiedy się broda puszcza; taka jak teraz Alkibjadesowi?

ZNAJOMY: Więc teraz co? Naprawdę od niego przychodzisz? Jakże tam ten chłopak z tobą?

SOKRATES: Dobrze; zdawało mi się; a niegorzej i dzisiaj; nawet i dużo mówił w mojej obronie; pomagał mi; właśnie od niego idę. Ale to, wiesz, dziwna rzecz, co ci chce powiedzieć: Byłem przy nim a nie zwracałem na niego uwagi, a nawet zapominałem o nim chwilami.

ZNAJOMY: A cóż tam mogło takiego zajść pomiędzy nim a tobą? Toż, chyba, nie trafił ci się kto inny, ładniejszy; przynajmniej nie tu u nas w mieście?

SOKRATES: Owszem; nawet i to o wiele!

ZNAJOMY: Co ty mówisz? Tutejszy ktoś, czy obcy?

SOKRATES: Obcy.

ZNAJOMY: Skąd?

SOKRATES: Z Abdery.

ZNAJOMY: I taki ci się ładny ten ktoś obcy wydał, że ci piękniej wygląda, niż syn Klejnijasa?

SOKRATES: Jakże ma, mój kochany, szczyt mądrości nie wyglądać piękniej?

ZNAJOMY: A, to ze spotkania z mędrcem jakimś, Sokratesie, przychodzisz do nas?

SOKRATES: Z największym przecież ze współczesnych, jeżeli uważasz, że największy mędrzec to Protagoras.

ZNAJOMY: Nie – co ty mówisz? Protagoras przyjechał?

SOKRATES: Nawet jest już trzeci dzień.

ZNAJOMY: I ty może w tej chwili od niego wracasz?

SOKRATES: Owszem, bardzo wielem z nim mówił i słyszałem wiele od niego.

ZNAJOMY: A czyżbyś nam nie opowiedział tej rozmowy, jeżeli ci coś nie przeszkadza; siadajże tutaj o, a ten chłopak niech wstaje.

SOKRATES: I owszem; nawet będę wdzięczny, jeżeli posłuchacie.

ZNAJOMY: Ależ i my; i my tobie, jeśli opowiesz.

SOKRATES: A, to byłaby wdzięczność obustronna. A więc posłuchajcie.

II

Zeszłej nocy, tej o, dziś, jeszcze o wczesnym świcie, Hippokrates, syn Appollodora a brat Fazona, wali mi z całej siły laską do bramy, a kiedy mu ktoś otworzył, wpada w tej chwili do środka i na cały głos woła: „Sokratesie, ty czuwasz, czy ty śpisz? Ja jego głos poznałem i powiadam: O, to Hippokrates; a ty co znów nowego powiesz?

Nic, nic, powiada, Sokratesie; tylko same dobre rzeczy.

To dobre słowo, powiadam. Ale co się stało? I dlaczego o tej porze przychodzisz?

Protagoras przyjechał, powiada, stając koło mnie.

Przedwczoraj, mówię mu; a tyś się w tej chwili dowiedział?

Na bogów, powiada, dopiero wieczorem.

Równocześnie namacał stołek, usiadł sobie u moich nóg i powiada: No tak przecież; wieczorem, bardzo późno wróciłem z Ojnoe; bo, wiesz, uciekł mi niewolnik: Satyros. Już dawno miałem ci powiedzieć, że będę go ścigał, ale przez coś tam innego zapomniałem. Więc, kiedy wrócił i byliśmy już po kolacji i mieliśmy już się kłaść, wtedy mi brat powiada, że Protagoras przyjechał. Porwałem się zaraz, żeby pójść do ciebie, ale potem mi się wydawało, że już jest zbyt późno w noc. Ale skoro mnie tylko sen po tem utrudnieniu opuśćił, natychmiast wstałem i zrazu tu przyszedłem.

Ja, uważając, że on taki podniecony, taki niespokojny: No cóż ci to, powiadam takiego? Chyba ci nic nie winien Protagoras? A ten się śmieje i powiada: Owszem, na bogów, Sokratesie; bo on sam jeden jest mądry a mnie takim nie robi.

Ależ, na Dzeusa, powiadam mu, jeżeli mu dasz pieniądze i uprosisz go, zrobi i ciebie mądrym.

O gdybyż to, powiada, Dzeusie i wszyscy bogowie, tylko o to szło! To jużbym ani swojego mienia nie poszczędził, ani przyjaciół. Właśnie też w tej samej sprawie i teraz przychodzę do ciebie, abyś w moim interesie pogadał z nim. Ja sam, to i trochę za młody jestem a przytem ani nie widziałem Protagorasa nigdy, anim go nie słyszał. Jeszcze dzieckiem byłem, kiedy on tu pierwszy raz przyjechał. A tu, Sokratesie, wszyscy tego męża chwalą i powiadają, że najmądrzejszy, najmądrzej mówi. Więc czemuż, możebyśmy poszli do niego, aby go w domu zastać; on mieszka, jak słyszałem, u Kalljasa, syna Hypponika. No, chodźmy!

A ja powiadam: Jeszcze czas, kochanie, tam iść. Jeszcze wcześnie. Tymczasem tutaj, ja wstanę, pójdziemy na podwórze, tam się będziemy przechadzali i porozmawiamy, aż się rozwidni. Potem pójdziemy. Tembardziej, że Protagoras jest przeważnie w domu; tak, że nie bój się, zastaniemy go pewnie.

III

Potem wstaliśmy i przeszli na podwórze. I ja chcąc popróbować sił Hippokratesa, zacząłem..............OBJAŚNIENIA.

I. FORMA DJALOGU

Djalog nasz ma formę diegematyczną, to znaczy, że rozmowę całą i akcję z nią związaną poznajemy z ust osoby opowiadającej. Stąd płynie niedogodne i może niekiedy męczące użycie słówek: powiada, mówię, powiedział. Za to łatwiej w tej formie o scenarjusz i komentarz samego opowiadającego.

Znajomy, zupełnie bliżej nieokreślony, służy tylko do nawiązania djalogu i przestaje istnieć po pierwszym rozdziale. Ton znajomego lekko zaznacza pewne rysy głównych figur. Zaraz poznać, że Protagoras to osobistość popularna, ciesząca się nadzwyczajną sławą i budząca zainteresowanie w szerszych kołach, a Sokrates to człowiek skromny i nieco zabawny zewnętrznie ze swojemi pozorami sylena, w które się chętnie owija.

II. NOCNY NAPAD

Sokrates opowiada z właściwą sobie flegmą i humorem, naśladując styl a z pewnością i głos tych, o których mówi. Roztargnione opowiadanie Hippokratesa i jego zachowanie się całe charakteryzują młodzieńca i dają miarę rozgłosu Protagorasa. Młody człowiek powinien się był zaanonsować przez służącego, który mu drzwi otworzył – zapał nie dał mu zachować konwenansu.

Sokrates jest jeszcze nieżonaty, mieszka skromnie i nie przywiązuje wagi do pory wizyt, jakkolwiek i współczesny mu słuchacz widział w tym napadzie nocnym rysy komiczne. Scena cała rozgrywa się w zupełnej ciemności. Hippokrates musiał dopiero „namacać” stołek, chcąc usiąść.

III. SOFISTA CO TO JEST

Hippokrates oświadcza, że zna nazwę zawodu Protagorasa i sam chce się tej specjalności wyuczyć dla swego wykształcenia ogólnego. Chodzi o zawód mędrca, lub, jakbyśmy dziś raczej powiedzieli, zawód uczonego, bo to znaczenie miał pierwotnie wyraz „Sofistes”. W czasach, które dla Sokratesa były starożytnością, nie przychodziło Grekom na myśl, żeby można sobie z pracy naukowej i nauczycielskiej zrobić płatny zawód. To właśnie byłą nowością w czasach Sokratesa. Tytuł i zawód mędrca został wtedy rozpowszechniony a oprócz tego zdyskredytowany. W wielkiej części przyczyniły się do tego pisma Platona. Od tego czasu przyzwyczajono się w Europie przez wyraz solista rozumieć tyle co: blagier i krętacz, który nic nie umie a świadomie drugich w błąd wprowadza pozornemi dowodami. Dla młodego Hippokratesa ten wyraz nie miał jeszcze tego znaczenia. On, jeśli się wstydzi zostać kiedyś zawodowym mędrcem, to prawdopodobnie dlatego, że wstydziłby się również zostać zawodowym kowalem, cieślą, szewcem, czy jakimkolwiek zarobnikiem – praca zarobkowa nie uchodziła za zaszczyt w kołach towarzyskich, w których się wychowywał Platon i jego Hippokrates. Tem mniej uśmiechał mu się zawód, coraz to więcej przypominający rolę wygadanego pasorzyta i na scenie i w życiu.

Hippokrates z Kos to rówieśnik Sokratesa, sławny ze swej umiejętności lekarskiej i z pism (aforyzmów) medycznych, które się częściowo przechowały do dziś dnia.

Polyklejtos z Sikyonu, ur. w 470, to wielki autor kanonu proporcyj ciała ludzkiego. Pracował w Argos, tam stworzył szkołę i zostawił jej na wzór swego włócznika (doryforos), atletę z przepaską (diadumenos), amazonkę i inne. Jego Hera w Argos miała dorównywać Dzeusowi olimpijskiemu Fidjasza. Szereg pytań zwróconych do Hippokratesa przypomina początkowy ustęp z Gorgjasza.

IV.

Pytania Sokratesowe zmierzają teraz, podobnie jak w Gorgjaszu, Ijonie i w. i. do wykazania braku wiedzy rzeczowej u zawodowych mędrców współczesnych. Jednakże to nie wydaje się głównym celem autora w tym ustępie. Przedewszystkiem chodzi o zawstydzenie młodego człowieka, który uległ urokowi nazwiska i tytułu mędrca, choć nie wiedział dobrze, czem się właściwie zachwyca i za czem goni.

V. PROGRAM DJALOGU

Tu, zdaje się, znajdujemy program djalogu. Sokrates porównywa uczonych współczesnych............
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: