Facebook - konwersja
Przeczytaj fragment on-line
Darmowy fragment

  • Empik Go W empik go

Przejażdżka - ebook

Wydawnictwo:
Format:
EPUB
Data wydania:
1 stycznia 2011
0,00
0 pkt
punktów Virtualo

Przejażdżka - ebook

Klasyka na e-czytnik to kolekcja lektur szkolnych, klasyki literatury polskiej, europejskiej i amerykańskiej w formatach ePub i Mobi. Również miłośnicy filozofii, historii i literatury staropolskiej znajdą w niej wiele ciekawych tytułów.

Seria zawiera utwory najbardziej znanych pisarzy literatury polskiej i światowej, począwszy od Horacego, Balzaca, Dostojewskiego i Kafki, po Kiplinga, Jeffersona czy Prousta. Nie zabraknie w niej też pozycji mniej znanych, pióra pisarzy średniowiecznych oraz twórców z epoki renesansu i baroku.

Kategoria: Klasyka
Zabezpieczenie: brak
Rozmiar pliku: 146 KB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Bie­da­cy ci z tru­dem utrzy­my­wa­li się ze skrom­nej pen­sji ojca ro­dzi­ny. Od cza­su kie­dy się po­bra­li, uro­dzi­ło się dwo­je dzie­ci i nie­do­sta­tek pierw­szych dni prze­mie­nił się w nę­dzę lu­dzi szla­chec­kie­go po­cho­dze­nia, któ­rzy – wbrew wszyst­kie­mu – pra­gną za­cho­wać swą po­zy­cję.

Hek­tor de Gri­be­lin wy­cho­wy­wał się na pro­win­cji, w ro­dzin­nym dwo­rze, pod okiem sta­re­go księ­dza. W domu się nie prze­le­wa­ło, ale ja­koś wią­za­li ko­niec z koń­cem, za­cho­wu­jąc przy tym na­leż­ne po­zo­ry.

Póź­niej, kie­dy miał lat dwa­dzie­ścia, ro­dzi­ce wy­sta­ra­li mu się o po­sa­dę i za­czął pra­co­wać jako niż­szy urzęd­nik w Mi­ni­ster­stwie Ma­ry­nar­ki z pen­sją ty­sią­ca pię­ciu­set fran­ków rocz­nie. Osiadł tam jak na mie­liź­nie – jak wszy­scy ci, któ­rych nie przy­go­to­wa­no za­wcza­su do cięż­kich zma­gań dnia po­wsze­dnie­go, któ­rym ży­cie jawi się po­przez mgłę, któ­rzy nie umie­ją da­wać so­bie rady ani ła­mać prze­szkód, w któ­rych nie roz­wi­ja­no od dzie­ciń­stwa spe­cjal­nych umie­jęt­no­ści i uzdol­nień, jak wszy­scy ci, któ­rym nie dano do ręki bro­ni lub na­rzę­dzia pra­cy.

Pierw­sze trzy lata w biu­rze były dlań strasz­ne.

Od­na­lazł paru przy­ja­ciół swej ro­dzi­ny, sta­rych lu­dzi ży­ją­cych dniem wczo­raj­szym i po­dob­nie jak on nie­za­moż­nych; za­miesz­ki­wa­li god­ne i smut­ne uli­ce przed­mie­ścia Sa­int-Ger­ma­in, po­śród nich stwo­rzył so­bie krąg zna­jo­mych.

Obcy temu, co się wo­kół nich dzia­ło, po­kor­ni i dum­ni, ci ubo­dzy ary­sto­kra­ci zaj­mo­wa­li gór­ne pię­tra po­grą­żo­nych we śnie do­mów. Od góry aż do dołu wszy­scy tam byli uty­tu­ło­wa­ni, ale pie­nią­dze rów­nie rzad­ko zja­wia­ły się na pierw­szym, jak i na szó­stym pię­trze.

Od­wiecz­ne prze­są­dy, sta­ła tro­ska, by za­cho­wać na­leż­ną swe­mu po­cho­dze­niu po­zy­cję, trzy­ma­ły w szpo­nach te ro­dzi­ny – nie­gdyś świet­ne, a dziś zruj­no­wa­ne przez bez­czyn­ność. Hek­tor de Gri­be­lin spo­tkał w tym świe­cie mło­dą pan­nę, do­brze uro­dzo­ną i bied­ną jak on, i po­ślu­bił ją.
mniej..

BESTSELLERY

Menu

Zamknij