Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

  • nowość
  • Empik Go W empik go

Przeminęło z Wiedźmą - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
3 lipca 2024
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Przeminęło z Wiedźmą - ebook

Witamy w Krakowie, stolicy Polanii! Tu w Vistuli pływają topielice, w jaskiniach pod Wawelem śpi smok, a na tronie zasiada król – z Pierwszą Czarodziejką Kaliną Sapiehą u boku. Tutaj grasują demony i mroczne wiedźmy, a w podziemiach miasta bardzo łatwo stracić duszę…

Czarownica Sara i latawiec Boreasz przemierzają razem świat: on w poszukiwaniu rodziny, ona dla samej radości podróży. Gdy trafiają do Krakowa, zostają wciągnięci w sprawę morderstw alchemików i przyciągają uwagę Kaliny Sapiehy: najpotężniejszej czarodziejki w Polanii. Kraków to miasto pełne magii i legend, ale nie każda magia jest dobra, a w niemal wszystkich legendach roi się od potworów. Czy wplątani w magiczną intrygę zdołają zachować życie, wolność oraz duszę?

Kategoria: Fantasy
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-8330-301-7
Rozmiar pliku: 1,2 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Schnee pamięta stos.

W jej pamięci żyją woń dymu, blask ognia, krzyki tłumu. Ból połamanych rąk i poparzonych stóp. I coś jeszcze: świadomość nadciągającego mroku. To wspomnienie towarzyszy jej od najwcześniejszych lat życia. Powraca pod postacią koszmarów, najpierw fragmentarycznych, rozmazujących się wraz z promieniami słońca, wdzierających się pod powieki, potem coraz wyraźniejszych, pełnych szczegółów, coraz prawdziwszych.

Schnee pamięta: stos, płomień i własną śmierć.

– Dzień dobry, Weroniko.

Różnie ją nazywano – kiedyś, w tamtym życiu, którego urywki widywała we śnie, przywołane śpiewem syreny posłyszanym nad bałtyckim brzegiem, i którego wspomnienia budziły się w umyśle na widok krwi spływającej ze skaleczenia. Zapomniała część tych imion i tytułów, ale pamięta – był ktoś, kto wołał do niej Schnee, i ktoś, kto tytułował ją księżniczką, był ten, który nazywał ją „ukochaną”, i byli tacy, co twierdzili, że jest wiedźmą.

Te okrzyki: „wiedźma, wiedźma, spalić wiedźmę” są najżywsze w jej pamięci.

Pamięta: zanim na świat przyszła Weronika, była Schnee i była czarownicą, a lód i wiatr słuchały jej rozkazów.

– Jestem Adam. Chciałbym z tobą porozmawiać.

Oczy mężczyzny są wodniste, niewielkie, otoczone siateczką zmarszczek. Jego dłonie – miękkie, pulchne, nienawykłe do miecza ani ciężkiej pracy. Schnee opuszcza wzrok na własne ręce, drobne, blade, delikatne. Dłonie kogoś, kto nigdy nie walczył o życie. Kogoś, kto nigdy nikogo nie zabił. A przecież pamięta: pamięta, że próbowano ją zabić, że ją zabito, że wcześniej i ona zabiła. Pamięta, jak na bieli jej skóry wyglądała krew. I nagle zaczyna rozumieć, że potrafiłaby sprawić, że serce mężczyzny o wodnistych oczach zamarznie, przestanie bić. Nawet teraz, gdy jej dłonie są słabe i małe, gdy straciła większość wspomnień i część dawnych zdolności, wciąż zdołałaby go uśmiercić. Opuszki palców zaczynają swędzieć, igra na nich magia, obco brzmiące słowa tańczą na języku i Schnee uśmiecha się do siebie, bo pamięta, wreszcie pamięta – jak sięgnąć po własną moc, której nie dopatrzyli się w niej współcześni czarodzieje.

– Opowiesz mi o sobie?

Jestem czarownicą.

Umarłam, mając lat dwadzieścia dwa.

Chyba kochałam. Chyba byłam kochana. Nie wiem, pamiętam różne rzeczy: i ogień, i mury białego miasta, obcy język, i szum innego morza, las i zimę, i oczy niebieskie jak niebo, najbardziej błękitne z błękitnych. Pamiętam dotyk, uśmiech, kroki tańca, pocałunek i odłamki przeklętego lustra. Pamiętam krew, las, ucieczkę w ciemności, lód.

Pamiętam zimno, gdy mnie uśpiono i próbowano wyrwać duszę.

Nie pamiętam uczuć. Zabrał je ogień.

Spłonęłam na stosie. Pamiętam, dobrze pamiętam ogień. Pamiętam ciemność.

Wróciłam.

Byłam Schnee, ale przestałam nią być. Nazywają mnie Weroniką, ale Weronika to dziecko, którym też już nie jestem.

Byłam, jestem, zawsze będę czarownicą.

Mogłabym cię zabić, wiesz?

Nie jest Schnee. Nie jest Weroniką. Ale zawsze była, jest i będzie czarownicą.

– Mam na imię Weronika i mam dwanaście lat – mówi i opowiada o swoich siostrach, o morzu i programie przyrodniczym, który wczoraj oglądała.

Czarownica pamięta. Teraz już pamięta wszystko, wie, że sny nie są tylko snami i że wcale nie zniszczyła pokoju w ataku szału, że naprawdę rozmawiała z syreną. Wie, o czym śpiewa wiatr. Mężczyzna o miękkich dłoniach i wodnistych oczach nie usłyszy od niej tego, co poprzedni psychiatra dziecięcy. Wtedy, gdy jeszcze nie wiedziała, co znaczą jej sny, gdy wszystko – koszmary, wizje, szepty, ale i świat dokoła – zdawało się iluzją.

Później, gdy matka niematka rozmawia z Adamem, czarownica stoi przy oknie, dłoń przyciska do szyby. Jej własne odbicie zamazuje się, zmienia i przez moment widzi nie bladą, ciemnowłosą dziewczynkę, tylko kobietę, dorosłą, o długich, czarnych lokach. Ale to przecież też nie ona: ta kobieta spłonęła na stosie. Może kiedyś nią była, lecz nie będzie nią nigdy więcej.

Nie popełni jej błędów.

– Pani córka nie przejawia żadnych oznak zaburzeń, wręcz przeciwnie, jest nad wyraz inteligentna. Kłopoty ze snem mogą wynikać z…

– …ona potrzebuje leków! – Matka podnosi głos, a czarownica pamięta jej rozmowę z ojczymem, oczy pełne łez, rozpaczliwy ton i te słowa: „nie mogę, nie mogę już dłużej”.

Odbicie się rozmywa.

Matka wypada z gabinetu, woła ją i czarownica wie, że tutaj już nie wrócą, ale zaraz znajdzie się kolejny psychiatra, a na nocnym stoliku pojawią następne buteleczki pełne leków. Idzie jednak za kobietą posłusznie, i tylko na szybie pozostaje szron, ułożony w kształt niewielkiej dłoni.

Nie popełni błędów Schnee: tym razem uwolni się w chwili, którą sama wybierze, na własnych zasadach.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: