- promocja
Przepowiednia Błękitnej Gwiazdy - ebook
Przepowiednia Błękitnej Gwiazdy - ebook
PRZEPOWIEDNIA, KTÓRA STAŁA SIĘ KLĄTWĄ
Cztery klany kotów od pokoleń żyją w lesie we względnym spokoju. Jednak od pewnego czasu rosną międzyklanowe napięcia, a Klan Pioruna musi potwierdzić swoją siłę, by nie stracić terytorium na rzecz żądnych władzy sąsiadów.
W tym pełnym niepokoju czasie rodzi się Błękitka. Przepowiednia mówi, że wyrośnie na silną kocicę, która przejdzie przez las niczym pożar.
Z czasem Błękitka zostaje przywódczynią klanu i jako Błękitna Gwiazda zaciekle walczy, by go bronić. Jednak ciąży nad nią widmo sekretów, które mogą zniszczyć Klan Pioruna... i ją samą.
Kategoria: | Fantasy |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-65122-62-9 |
Rozmiar pliku: | 1,9 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Klan Pioruna
PRZYWÓDCA
Sosnowa Gwiazda — rudobrązowy kocur o zielonych oczach
ZASTĘPCA
Słoneczny Zmierzch — jasnorudy kocur o żółtych oczach
MEDYK (kocur lub kotka, którzy posiedli zdolność leczenia)
Gęsie Pióro — nakrapiany szary kocur o bladoniebieskich oczach; uczeń: Pierzasty Wąs
WOJOWNICY (koty i kotki bez młodych)
Kamienna Skóra — szary kocur
Burzowy Ogon — błękitnoszary kocur o niebieskich oczach
Żmijowy Kieł — cętkowany brązowy pręgowany kocur o żółtych oczach
Brunatna Cętka — jasnoszary pręgowany kocur o bursztynowych oczach
Wróbla Skóra — duży ciemnobrązowy pręgowany kocur o żółtych oczach
Małe Ucho — szary kocur o bardzo małych uszach i bursztynowych oczach; uczennica: Biała Łapa
Drozdowa Skóra — piaskowoszary kocur o zielonych oczach z białym znakiem na piersi
Rudzikowe Skrzydło — mała, energiczna brązowa kotka o bursztynowych oczach z rudą łatą na piersi
Kędzierzawa Skóra — czarny kocur z nastroszonym futrem, żółtymi oczami i puszystym ogonem
Wietrzny Lot — szary pręgowany kocur o jasnozielonych oczach; uczennica: Pstrokata Łapa
Nakrapiany Ogon — blada pręgowana kotka o bursztynowych oczach
UCZNIOWIE (koty, które skończyły sześć księżyców, szkolące się na wojowników)
Pierzasty Wąs — jasnosrebrny kocur o jasnych bursztynowych oczach, długich wąsach i szerokim miękkim ogonie; uczeń medyka
Pstrokata Łapa — szylkretowa kotka o pięknym cętkowanym umaszczeniu
Biała Łapa — jasnoszara kotka, ślepa na jedno oko
KARMICIELKI (kotki oczekujące młodych lub opiekujące się nimi)
Prędka Bryza — biała pręgowana kotka o żółtych oczach (matka Lampartki, czarnej kotki o zielonych oczach, i Łatka, czarno-białego kocura o bursztynowych oczach)
Księżycowy Kwiat — srebrzystoszara kotka o bladożółtych oczach (matka Błękitki, szarej kotki o niebieskich oczach, i Śnieżynki, białej kotki o niebieskich oczach)
Makowy Świt — długowłosa ciemnoruda kotka o puszystym ogonie i bursztynowych oczach
STARSZYZNA (byli wojownicy i karmicielki)
Chwastowy Wąs — jasnorudy kocur o żółtych oczach
Mamrocząca Stopa — nieco niezdarny brązowy kocur o bursztynowych oczach
Skowronia Pieśń — szylkretowa kotka o jasnozielonych oczach
Klan Cienia
PRZYWÓDCA
Cedrowa Gwiazda — bardzo ciemny szary kocur o białym brzuchu
ZASTĘPCA
Kamienny Ząb — szary pręgowany kocur o długich zębach
MEDYCZKA
Szałwiowy Wąs — biała kotka o długich wąsach
WOJOWNICY
Postrzępiona Skóra — duży ciemnobrązowy pręgowany kocur
Lisie Serce — jasnorudy kocur
Wroni Ogon — czarna pręgowana kotka; uczeń: Chmurna Łapa
Paprociowa Stopa — jasnorudy kocur o ciemnorudych łapach
Chytre Oko — szary kocur w ciemne pręgi, z grubym pasmem futra nad okiem
Ostrokrzewi Kwiat — ciemnoszaro-biała kotka
KARMICIELKI
Pierzasta Burza — brązowa pręgowana kotka
Sadzawkowa Chmura — szaro-biała kotka
STARSZYZNA
Mały Ptak — mała ruda pręgowana kotka
Jaszczurzy Kieł — jasnobrązowy pręgowany kocur o jednym zakrzywionym zębie
Klan Wiatru
PRZYWÓDCZYNI
Wrzosowa Gwiazda — różowawoszara kotka o błękitnych oczach
ZASTĘPCA
Trzcinowe Pióro — jasnobrązowy pręgowany kocur
MEDYK
Jastrzębie Serce — cętkowany ciemnobrązowy kocur o żółtych oczach
WOJOWNICY
Świtająca Pręga — jasnozłota kotka w kremowe pręgi; uczeń: Wysoka Łapa
Czerwony Pazur — ciemnorudy kocur; uczeń: Ryjówcza Łapa
STARSZYZNA
Biała Jagoda — jasnobiały kocur
Klan Rzeki
PRZYWÓDCA
Gradowa Gwiazda — szary kocur o grubym futrze
ZASTĘPCA
Muszlowe Serce — nakrapiany szary kocur
MEDYCZKA
Jeżynowa Jagoda — ładna biała kotka w czarne cętki, o niebieskich oczach
WOJOWNICY
Pluskający Pazur — czarno-srebrny pręgowany kocur
Drzewne Futro — brązowy kocur
Sowie Futro — brązowo-biały kocur
Wydrzy Plusk — biało-jasnoruda kotka
KARMICIELKI
Liliowa Łodyga — jasnoszara kotka (matka Krzywka i Dąbka)
Płowy Ogon — jasnobrązowa kotka (matka Szarusi i Wierzbki)
STARSZYZNA
Pstrągowy Pazur — szary pręgowany kocurProlog
Błękitna Gwiazda zatrzymała się gwałtownie u szczytu zbocza; poczuła w gardle dławiący psi odór. Poniżej kołysały się paprocie, a w wąwozie roiły się ciemne sylwetki. Rude futro Ognistego Serca gorzało niczym płomień na tle zieleni. Wojownik zachowywał odpowiednią odległość od sfory, ale przywódca psów wyrwał się do przodu i zbliżał się szybko do zastępcy przywódczyni Klanu Pioruna.
Nie! Tylko nie on! On nie może paść twoim łupem!
Błękitna Gwiazda rzuciła się w dół zbocza. Mięśnie paliły ją, gdy przełykając powietrze lawirowała między drzewami; jej łapy ślizgały się na liściastym leśnym podłożu. Pomknęła na oślep przez kępy paproci. Wąwóz był już niedaleko; słyszała, jak woda rozbija się pomiędzy stromymi szarymi ścianami. Czy Ogniste Serce naprawdę będzie w stanie zwabić psy na krawędź? A jeśli przywódca sfory dopadnie go wcześniej?
Wyskoczyła spomiędzy paproci i z trudem zatrzymała się na polanie na krawędzi urwiska. Liście posypały się w otchłań spod jej osuwających się łap.
Och nie, Klanie Gwiazdy!
Ogniste Serce zwisał spomiędzy lśniących szczęk olbrzymiego psa. Zastępca przywódczyni Klanu Pioruna walczył o przeżycie, prychając wściekle. Pies potrząsnął wojownikiem z triumfalnym błyskiem w oczach, lecz jego niezdarne łapy znalazły się niebezpiecznie blisko krawędzi wąwozu.
— Nie pozwolę ci zniszczyć mojego klanu! — krzyknęła Błękitna Gwiazda. Rzuciła się na prześladowcę Ognistego Serca i trafiła go głową w bok.
Pies wypuścił Ogniste Serce i obrócił się zaskoczony.
Błękitna Gwiazda przykucnęła i obnażyła pazury. Krew tętniła jej w uszach, ale nie czuła lęku. Od księżyców nie czuła się tak ożywiona. Zaatakowała pysk psa, lecz jej pazury przecięły jedynie powietrze. Pies ześlizgiwał się w dół! Ziemia pod jego tylnymi łapami rozpadała się. Odłamki kamieni sypały się ze stromego zbocza wąwozu, gdy psie łapy szukały oparcia, lecz tępe pazury zwierzęcia ślizgały się na usłanym liśćmi podłożu lasu, a jego zad ściągał tylne łapy za krawędź urwiska.
Ujadanie sfory grzmiało coraz bliżej.
— Błękitna Gwiazdo! — ostrzegł ją Ogniste Serce.
Ale Błękitna Gwiazda nie odrywała wzroku od przywódcy sfory. Wyraz paniki w jego spojrzeniu przykuł ją do miejsca, choć psy przedzierały się już przez paprocie.
Sfora była tuż za nią.
Błękitna Gwiazda zatopiła pazury w miękkiej ziemi, a powietrze wypełnił nagle odór strachu. Nacierające psy zauważyły wąwóz; ich ujadanie przeszło w skomlenie, gdy zaczęły się ślizgać na jego krawędzi. Błękitna Gwiazda trwała na swoim miejscu, gdy pełne desperacji wycie odbiło się echem w otchłani. Pierwszy pies spadł. Jego ciało uderzyło głucho o ścianę wąwozu i po chwili ciszy rozbiło się o fale huczącej w dole wody.
Błękitna Gwiazda zmrużyła oczy, wciąż utkwione w przywódcy psów.
— Nie trzeba było zadzierać z Klanem Pioruna! — wysyczała.
Wtem pies wyciągnął głowę do przodu i schwycił zębiskami przednią łapę kotki. Błękitna Gwiazda poczuła, że osuwa się pod nią grunt, a pies ciągnie ją za sobą poprzez krawędź. Wiatr smagał jej futro, gdy spadała. Woda w dole wirowała i pieniła się. Błękitna Gwiazda walczyła desperacko w zimnym, mokrym powietrzu i oswobodziła się na chwilę przedtem, nim wpadła do rzeki.
Lodowata woda pozbawiła ją tchu. Oślepiona, walczyła z prądem, by wydostać się na powierzchnię. Jej serce ogarnęła panika; paliła ją myśl o przepowiedni Gęsiego Pióra: „Woda cię zniszczy”.
Jej gęste futro, ciężkie od wody, ściągało ją w dół. Rzeka kotłowała się wokół niej; Błękitna Gwiazda nie wiedziała, gdzie jest powierzchnia, a gdzie dno. Jej płuca wołały o powietrze. Groza zawładnęła całym jej ciałem. Tonęła w piętrzącej się wodzie wąwozu.
„Nie poddawaj się!” — usłyszała wyraźnie pośród ryku wody znajome miauknięcie.
Dębowe Serce?
Ojciec jej kociąt szeptał do jej uszu: „To zupełnie jak bieg przez las. Pozwól łapom robić swoje. Podnieś brodę. Daj się ponieść wodzie”.
Jego głos zdawał się ją unosić, uspokajać; po chwili jej łapy uderzały miarowo o taflę wody. Jej ściśnięte z bólu serce zwolniło rytm, gdy z wysiłkiem podniosła brodę i w końcu poczuła wiatr owiewający jej pysk. Kaszląc i krztusząc się, zaczerpnęła łyk powietrza.
„Właśnie tak” — wyszeptał jej do ucha Dębowe Serce.
Jego głos brzmiał tak łagodnie, tak ciepło. Może powinna pozwolić, by rzeka poniosła ją wprost tam, gdzie będzie mogła przylgnąć do jego miękkiego futra.
„Błękitna Gwiazdo, płyń! Kieruj się w stronę brzegu! — miauknięcie Dębowego Serca było teraz stanowcze. — Nasze kocięta czekają”.
Nasze kocięta! — Myśl o nich uderzyła Błękitną Gwiazdę jak piorun.
„Nie możesz ich zostawić bez pożegnania”.
Energia przepłynęła przez ciało Błękitnej Gwiazdy i kotka ponownie podjęła walkę. Ciemny kształt zwalił się na nią i ponownie wciągnął pod wodę, jednak udało jej się wydostać na powierzchnię. Gdy wypluwała wodę, która wypełniła jej pysk i gardło, ciało psa przepłynęło obok niej i zostało porwane przez fale płynące w dół.
Jeśli pies nie daje sobie rady z prądem, jakim cudem ja miałabym sobie poradzić?
Wierzchołki drzew majaczyły w górze, gdy wir rzeki porywał ją dalej.
„Dasz radę!” — nalegał Dębowe Serce. Błękitna Gwiazda przebierała łapami w wodzie, lecz jej wyczerpane nogi były pozbawione sił niczym rozmokłe liście.
Nagle czyjeś zęby schwyciły ją za kark. Czyżby to Dębowe Serce chciał ją wyciągnąć w bezpieczne miejsce? Błękitna Gwiazda zamrugała pod wodą i udało jej się dostrzec płomiennorude futro.
Ogniste Serce!
Jej zastępca nie zwalniał chwytu.
— Trzymaj głowę wysoko! — warknął przez zaciśnięte zęby.
Błękitna Gwiazda starała się mu pomóc, lecz jej futro było zbyt nasiąknięte, a łapy zbyt zmęczone, by walczyć z ciężarem wody. Zęby Ognistego Serca szarpnęły jej kark, gdy woda pociągnęła ją w dół.
Wtem otarło się o nią kolejne ciało.
Następny pies? — pomyślała.
Więcej zębów wbiło się w jej kark. Jakieś łapy podparły jej boki, podnosząc ją w górę.
Poczuła zdecydowane, choć delikatne ruchy otaczających ją kotów. Czyżby Klan Gwiazdy zabierał ją na swoje tereny łowieckie?
Ledwo przytomna, pozwoliła, by wyciągnięto ją z wody. W końcu jej bok otarł się o kamienie i poczuła pod sobą stały grunt. Łapy i zęby kotów podniosły ją ze żwirowego brzegu i położyły na miękkiej trawie. Miała wrażenie, że jej pierś jest wypełniona kamieniami, każdy oddech był wysiłkiem. Szczypały ją oczy, oślepione wodą.
— Błękitna Gwiazdo?
Rozpoznała miauknięcie Mglistej Stopy. A co z Kamiennym Futrem? Czy on też tu jest?
— Oboje tu jesteśmy. — Poczuła dotyk silnej łapy na swoim boku.
Dębowe Serce miał rację. Ich kocięta na nią czekały.
Błękitna Gwiazda z trudem otwierała oczy. Zobaczyła zaledwie nikły zarys sylwetki Kamiennego Futra. Jego szerokie barki odcinały się na tle zielonego baldachimu drzew. Jaki podobny do ojca! Mglista Stopa stała tuż obok, jej przemoczone futro przylegało gładko do skóry.
Błękitna Gwiazda poczuła oddech na swoim policzku.
— Czy nic jej nie będzie? — dobiegł ją głos córki.
Ogniste Serce pochylał się nad przywódczynią.
— Błękitna Gwiazdo, to ja, Ogniste Serce. Jesteś bezpieczna.
Błękitna Gwiazda ledwie go słyszała. Wpatrywała się w swoje kocięta.
— Uratowaliście mnie — wymamrotała.
— Cii… nie mów nic — nalegała Mglista Stopa.
Kiedy mam wam tyle do powiedzenia! — pomyślała i wyciągnęła pysk do przodu.
— Chcę wam coś powiedzieć… Chcę was przeprosić za to, że was odesłałam. — Odkaszlnęła, a na jej wargach pojawił się bąbelek wody, ale zmusiła się, by mówić dalej: — Dębowe Serce zapewnił mnie, że Szara Sadzawka będzie dla was dobrą matką.
— I była — miauknął Kamienne Futro bez emocji.
Błękitna Gwiazda wzdrygnęła się.
— Tyle zawdzięczam Szarej Sadzwce. — Żałowała, że nie starcza jej oddechu, by powiedzieć więcej. — Także Dębowemu Sercu, bo doskonale was wyszkolił. — Dlaczego wcześniej nie znalazła sposobu, by im to powiedzieć? — Obserwowałam, jak dorastacie, i widziałam, ile możecie dać klanowi, który was przygarnął. Gdybym dokonała innego wyboru, oddalibyście całą swoją siłę Klanowi Pioruna.
Przeszedł ją dreszcz, gdy walczyła o oddech.
— Przepraszam.
Utkwiła wzrok w swoich kociętach; zdawało się jej, że czas stanął w miejscu, gdy patrzyła, jak Mglista Stopa i Kamienne Futro wymieniają niepewne spojrzenia. Proszę, przebaczcie mi — pomyślała.
— Ten wybór przysporzył jej wiele cierpienia — błagał w jej imieniu Ogniste Serce. — Proszę, przebaczcie jej.
Przestań! Przebaczenie nic nie jest warte, jeśli trzeba je wyciągać od nich siłą. Żałowała, że Ogniste Serce nie trzymał języka za zębami.
Mglista Stopa schyliła głowę i polizała policzek Błękitnej Gwiazdy.
— Przebaczamy ci, Błękitna Gwiazdo.
— Przebaczamy ci — powtórzył Kamienne Futro.
Błękitna Gwiazda przymknęła oczy, gdy dwoje jej kociąt zaczęło wylizywać jej przemoczone futro. Dzielili się językami po raz pierwszy od czasu, gdy pewnego śnieżnego dnia zostawiła ich z Dębowym Sercem.
Nie czuła już potrzeby, by trzymać się swojego ostatniego życia. Ognista Gwiazda rozpali nowy ogień i rozjaśni las zamiast niej. Klan Pioruna jest bezpieczny. Zamknęła oczy i poddała się wszechogarniającej ciemności.