Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

  • Empik Go W empik go

Psy ras drobnych - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
23 sierpnia 2018
Ebook
21,35 zł
Audiobook
34,90 zł
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Psy ras drobnych - ebook

Bohaterka: pacjentka (lat 28) depresyjna, bezczynna, zalegająca w łóżku, wycofana z relacji towarzyskich, przyjęta do szpitala psychiatrycznego z powodu pogarszania się stanu psychicznego i nadużywania leków. Cechuje ją postępująca apatia, spadek energii z zaleganiem w łóżku, utrata zainteresowań, gorsze skupienie i koncentracja uwagi, unikanie ludzi, płaczliwość z myślami i tendencjami samobójczymi. Pierwszej nocy w szpitalu płacze tak głośno i mruczy tak żałośnie, że pozostałe pacjentki w akcie zbiorowej zemsty okradają ją z gazety i mydła.

Miejsce wydarzeń: szpital w Kobierzynie, antyarka załadowana kobietami przeznaczonymi do wyginięcia, odrzuconymi egzemplarzami cechującymi się fatalną kombinacją genów.

Olga Hund zabiera nas w podróż przez lecznicę rozczarowania światem. Światem, w którym wszystko może być urojone, tylko przemoc jest prawdziwa. Sam szpital psychiatryczny to metafora systemu, w którym żyjemy. Jest lokalna waluta i jej zmienny kurs, władza i monopol na sprawowanie przemocy, kultura i sztuka. Jest też odpowiednik parlamentu i demokracji, które dają tak samo mało nadziei, jak te prawdziwe. Te „wczasy dla smutnych dzieci” są tylko po to, żeby przywrócić bohaterki do tego, co je tu przywiodło: do ojców, wujków, mężów, matek, Kościoła, rachunków, eksmisji i chwilówek. Do rozczarowania, które muszą nauczyć się przeżywać po cichu.

Katarzyna Rakowska, Inicjatywa Pracownicza


Czyta się z wypiekami, śmiechem i przerażeniem. Świetna na wakacje, do lasu, do autobusu, do grobu, na depresję i zbyt dobry humor. Wykręca mózg.

 

Ziemowit Szczerek



Kategoria: Proza
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-65739-38-4
Rozmiar pliku: 1,6 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Najpierw spadł śnieg i byłam bezradna. Później zaczęło się jątrzyć. Później sześć razy byłam na oddziałach zamkniętych kilku szpitali psychiatrycznych, najczęściej w Kobierzynie. Za ostatnim razem przymusowo skierowano mnie na grupową terapię behawioralną i kiedy – po trzech miesiącach codziennej kilkugodzinnej mordęgi – terapia się skończyła, zaczęło mi się wreszcie trochę układać.

Później starałam się uporządkować chorobę w czasie. Żeby przypomnieć sobie daty, zaglądałam do kart wypisowych, bo bez nich nic nie pamiętam. Ani w którym roku skończyłam studia, ani kiedy „to się zaczęło”, ani ile razy miałam załamanie nerwowe i zabierała mnie do szpitala karetka albo taksówka.

.

Do szpitala psychiatrycznego przybywa się tylko od poniedziałku do piątku. Przy jego drzwiach wejściowych stoją wtedy salowi. Otaczają psychiatryk jak armia pałac.

Karetki przyjeżdżają do szpitala zwykle nocą. W dzień tylko wtedy, kiedy przywożą samobójców z chirurgii albo toksykologii. Jest to prestiż, kiedy wysyłają cię do szpitala w karetce. Za to taksówki, którymi podjeżdżamy do szpitala, są zawsze tej samej firmy – najtańszej. I choć każdy wie, że na model oraz kolor zamawianego samochodu nie ma się wpływu, to nowego pacjenta pozostali oceniają najpierw po taksówce i kierowcy, bo przecież los albo pan bóg sprzyjają bogatym. Kategorie są dwie: wiek auta i uroda kierowcy. Jak z daewoo wysiada pizda o twarzy jaszczurki i nie pomaga z bagażami to pacjent ma, przynajmniej na początku, przejebane na oddziale.

A ja przyjechałam karetką. I specjalnie byłam wesoła, żeby pacjentom wyglądającym ciekawie przez okna wysłać sygnał: lubcie mnie! Jestem lepsza od reszty tych mułowatych kobył u was w szpitalu!

.

Wieźli mnie tam, do Kobierzyna, ulicą Dietla, w biało-niebieskiej karetce modelu Polonez. Miała zepsute sprzęgło i dwa razy zgasła. Raz na Dietla, drugi raz na Rondzie Kocmyrzowskim. Nie wiązali.

Oni z przodu walczyli ze sprzęgłem, ja z tyłu schylałam głowę w kapturze, żeby mnie ktoś znajomy nie dostrzegł przez szybkę. Żeby się z tego wszystkiego nie rozkleić, zaczęłam podskakiwać na siedzeniu jak na furmance, co pędzi po wertepach na jarmark. Miałam w tej furmance dwa konie i je poganiałam, i śmiałam się. Jechaliśmy, jechaliśmy. Minęliśmy Zakrzówek, Tesco. Potem była jakaś stadnina koni czy ranczo, co nawet pasowało do mojego udawania, że jedziemy na jarmark po miętuski.

.

Dotarliśmy więc. I tu się zaczyna moja opowieść. O tym, że szpital to wczasy dla smutnych dzieci. Żeby wszystkie były w jednym miejscu.

.

Przy wejściu kołysze się na wietrze skupisko burych roślin. Na kupie zdechłych pędów wyrosły drobne białe kwiatuszki i to wszystko razem szumi, wali się na siebie. Tutaj, zaobserwuję to później na sobie, kocha się rośliny, zwłaszcza gnijące albo schnące.

------------------------------------------------------------------------

Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki

------------------------------------------------------------------------
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: