Facebook - konwersja
Przeczytaj fragment on-line
Darmowy fragment

Psychoanalityczne losy. Bychowski i Szalita - ebook

Wydawnictwo:
Format:
EPUB
Data wydania:
18 czerwca 2025
35,00
3500 pkt
punktów Virtualo

Psychoanalityczne losy. Bychowski i Szalita - ebook

Gustaw Bychowski i Alberta Szalita to polsko-żydowscy lekarze i psychoanalitycy z Warszawy. We wrześniu 1939 roku obojgu udało się wydostać z bombardowanej stolicy. Ucieczka Bychowskiego przez Wilno, Szwecję i Japonię do Nowego Jorku trwała dwa lata. Do Polski już nie wrócił. Inaczej Szalita, która w czasie wojny znalazła się w Związku Sowieckim i w 1945 roku powróciła do kraju. Rok później wyemigrowała do USA ‒ skłonił ją do tego panujący w Polsce antysemityzm. Oboje jako psychoanalitycy działali przez kilkadziesiąt lat w Nowym Jorku, ale w konkurujących i zwalczających się Instytutach Psychoanalitycznych. W odróżnieniu od dominującej w powojennej Ameryce ortodoksyjnej psychoanalizy zaczęli pracować z chorymi na psychozę i z Ocalałymi z Zagłady.
Mimo swoich nowatorskich pomysłów klinicznych i koncepcji teoretycznych nie zaistnieli w świecie psychoanalitycznym i zostali zapomniani. Autorka książki bada przyczyny tego „zapomnienia”, kreśląc ich portrety na tle dziejów psychoanalizy w kontekście społecznym i kulturowym.

Ta książka jest dziełem niezwykłym na polskim rynku. Już sam pomysł Autorki, by stworzyć derridiańskie „potencjalne archiwum obecności i nieobecności psychoanalizy w Polsce” obiecuje oniryczną podróż w czasie i przestrzeni ścieżkami kształtowanymi życiem i działalnością psychoanalityków żydowskiego pochodzenia z Polski, postaci wybitnych, a niemal nieznanych. Książka napisana przez Ewę Kobylińską-Dehe, filozofkę i psychoanalityczkę o zacięciu historycznym, przywraca pamięć o nich, a poprzez stosowaną przez Autorkę metodę mikronarracji staje się świadectwem czasów odrzucenia i zaprzeczenia.

Z recenzji prof. Małgorzaty Sachy

Ta książka to fascynująca opowieść o powikłanych losach Bychowskiego i Szality, psychoanalityka i psychoanalityczki żydowskiego pochodzenia, urodzonych na ziemiach polskich, którzy znaleźli się po wojnie na emigracji w Stanach Zjednoczonych.  Zarazem jest to opowieść o tym, jak ich losy splotły się z tragiczną historią naszego kraju, w której największą katastrofą była w XX wieku Zagłada. Ukazując te przepołowione przez wojnę biografie, autorka stawia pod koniec książki pytanie: jak to się stało, że psychoanaliza nie stała się częścią polskiej tradycji kulturowej. Dlaczego ten nurt odegrał u nas rolę marginalną, a dorobek jego pionierów został zapomniany? Próbuje na nie odpowiedzieć, wskazując na trudności polskiego społeczeństwa z żałobą, czyli przepracowaniem traumatycznych doświadczeń bycia nie tylko ofiarą, ale i sprawcą. Wypierając tę świadomość, pozostajemy w błędnym kole zniewolenia przez przeszłość.

prof. Paweł Dybel

Ewa Kobylińska-Dehe – dr hab., profesorka Instytutu Filozofii i Socjologii PAN, psychoanalityczka, filozofka i kulturoznawczyni, profesorka wizytująca w International Psychoanalytic University w Berlinie, superwizorka i wykładowczyni we Frankfurckim Instytucie Psychoanalitycznym, analityczka szkoleniowa w Instytucie im. Anny Freud we Frankfurcie. Główne obszary jej zainteresowań naukowych to psychoanaliza w kontekście kulturowej nowoczesności, filozoficzny wymiar psychoanalizy, cielesność w psychoanalizie, rozumienie sceniczne, granice reprezentacji. Najnowsze publikacje: Corporeality and Dream-Talk (2024), Ist die Welt aus den Fugen geraten? Psychoanalyse für eine überförderte Gesellschaft (2024), Thinking Cure: Jewish Psychoanalyst Alberta Szalita, from Warsaw to New York (2024), Mensch ohne Welt. Vor der Stummheit zur Grundmelodie der Seele (2025), Psychoanaliza bez seksu. Seks bez fantazji (2025), Psychoanaliza i prawda (2025).

 

Spis treści

I. Wprowadzenie

1. Zapisy pamięci: przeniesienie – konstelacje – scena czytania

2. Europa Środkowa jako mityczne i biograficzne miejsce narodzin psychoanalizy

II. Pasja życia. Gustaw Bychowski – polsko-żydowski psychoanalityk między Starym i Nowym Światem

1. Monika

2. Trzy poetyki

3. Jekels – pierwszy „apostoł” Freuda w Polsce

4. Różnica losów

5. Rodzina, Wiedeń, Warszawa – ponowna wyprawa w dwudziestolecie

6. Ojciec i syn

7. Bychowski u Mortkowiczów

8. Matka Gustawa i matki w psychoanalizie

9. Uniwersytety Gustawa i droga do psychoanalizy

10. Bychowski w międzywojennej Warszawie

11. Metafizyka i schizofrenia

12. Ucieczka z Polski

13. Po wojnie w Nowym Jorku

14. „Najdroższa Janeczko, ukochana Haneczko, ślę Wam słowa miłości”

15. Syn i ojciec

16. Pacjenci Bychowskiego

17. Pasja do literatury: Słowacki – Whitman – Proust

18. Bychowski i Fenichel

19. Psychologia „ja” i era Hartmanna

20. Poza głównym nurtem

21. Psychotherapy of Psychosis

22. Psychiatra i psychoanalityk

23. Zmodyfikowane techniki psychoanalityczne i latentna psychoza

24. Psychoanaliza i Zagłada

25. Praca Bychowskiego z Ocalałymi

26. Dyktatorzy i Zło w człowieku

27. Romans z życiem

III. Siła losu. Alberta Szalita, żydowska lekarka z Warszawy – psychoanalityczka w Ameryce

1. Co się wydarzyło w 1942 roku?

2. „Amazing story”?

3. Ucieczka z Warszawy

4. Praca w Gułagu i Uzbekistanie

5. Hotel Metropol

6. Ponownie Polska

7. Praca z displaced persons

8. „Uciekałam przed żałobą, ale żałoba mnie dopadła”

9. Klinika psychoz w Chestnut Lodge

10. Frieda i Alberta

11. O używaniu i nadużywaniu empatii

12. Znaczenie literatury dla psychoanalizy

13. Seminarium o formach uzależnienia u schizofreników

14. Elastyczność settingu i zakończenie psychoanalizy

15. Krytyka modelu intensywnej terapii w Chestnut Lodge i przeprowadzka do Nowego Jorku

16. Psychoza, trauma i Zagłada

17. Kliniczne i teoretyczne koncepcje Alberty Szality. Podejście epistemologiczne

18. Psychoanaliza jako thinking cure

19. Psychointegracja

20. Znaczenie intuicji w psychoanalizie

21. Pani N.

22. Powtórna psychoanaliza

23. Jakość obecności – terapia pary i rodziny

24. Mądrość starości: Jak zostać i pozostać psychoanalitykiem?

25. Spalone mosty?

IV. Epilog. Polska i psychoanaliza – niezdolność do żałoby? A co z Erosem?

Bibliografia

Bibliografia pism Gustawa Bychowskiego

Bibliografia pism Alberty Szality i prac o niej

Bibliografia ogólna

Spis ilustracji

Indeks nazwisk

 

Kategoria: Psychologia
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-242-6619-7
Rozmiar pliku: 3,8 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

I. Wprowadzenie

1. Zapisy pamięci: przeniesienie – konstelacje – scena czytania

Dzieje psychoanalizy inaczej będzie badał historyk, inaczej psychoanalityk. Czasami jest to jedna i ta sama osoba, która musi utrzymać w sobie nieusuwalne napięcie pomiędzy pisaniem w pierwszej i w trzeciej osobie, pomiędzy myśleniem w przeniesieniu i koniecznością obiektywizacji. Jako badacze respektujemy naukowe normy, dbamy o semantyczną stabilność pojęć, umiemy krytycznie korzystać ze źródeł, obiektywizować i uogólniać. Ale w przypadku psychoanalizy te zabiegi mogą się udać tylko do pewnego stopnia. Nie zamierzając pisać psychoanalizy historii psychoanalizy, pragnę wziąć pod uwagę to, co Freud miał do powiedzenia historykom. Twórca psychoanalizy odróżnił materialną prawdę faktów od historycznej prawdy pamięci. Oprócz faktycznego, stworzył potencjalne archiwum1, w którym przejawy nieświadomego – fantazje, życzenia i traumy – zapisywane są w szczególny sposób: poprzez symptomy, puste miejsca, pominięcia, naznaczenia wsteczne, wyparcia, odroczenia, latencje, przemiany znaczeń, powtórzenia i fiksacje. Przeszłość wzbogacona o wymiar nieświadomego przejawia się inaczej niż ta, która jest przedmiotem badań historyków. Bez otwarcia owego potencjalnego archiwum, nie zrozumiemy obecności i nieobecności psychoanalizy w Polsce.

Historia psychoanalizy to nie tylko przekaz idei, ale w równym stopniu rozmaite praktyki przeniesieniowe, dzięki którym owe idee znajdują swój materialny wyraz. Dopiero poprzez przeniesienie, które opiera się na emocjonalnej inwestycji, możliwe jest transgeneracyjne przekazywanie przeszłości. W moich pracach o dziejach polskiej psychoanalizy staram się uwzględnić oba „wynalazki” Freuda: nieświadome zapisy pamięci w potencjalnym archiwum i wymiar przeniesienia z jego różnymi wariantami, takimi jak identyfikacja projekcyjna, projekcja i introjekcja czy implantacja.

Pomocne są również badania konstelacyjne, które mają wielu autorów, również wśród socjologów. Mistrzami budowania konstelacji byli Walter Benjamin i Teodor W. Adorno. Chodzi o to, aby poprzez stworzenie konstelacji wyostrzyć wrażliwość na „punkty zahaczenia”, które mogły się przyczynić do rozwoju psychoanalizy w Polsce, ale również do jego załamań. Można obrać różne punkty wyjścia i snuć różne historie psychoanalizy. Na przykład polskie dzieciństwo niektórych psychoanalityczek takich jak Heleny ­Deutsch, która przed śmiercią w Ameryce śniła wyłącznie po polsku. Jej biograf Paul Roazen pisze, że mówiła pięcioma językami, zawsze z polskim akcentem2. Pomyślmy również o polskiej młodości Eugenii Sokolnickiej, która założyła Towarzystwo Psychoanalityczne w Paryżu, albo o Hannie Segal, która wyemigrowała do Anglii, ale czuła się warszawianką i w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku stała się jedną z najważniejszych „akuszerek” psychoanalizy w Polsce. Ślady gubią się w jakimś miejscu i pojawiają zupełnie gdzie indziej. Kto by pomyślał, że przeczytam list młodego Rysia Bychowskiego z Londynu do ojca w Nowym Jorku:

Tato, mam nową przyjaciółkę, rozumiemy się bardzo dobrze. Nazywa się Hanka Poznańska i właśnie zaczyna analizę u Melanie Klein. Hanka jest nieco starsza ode mnie, ma 25 lat, ale nam to zupełnie nie przeszkadza – bardzośmy się polubili i dobrze nam ze sobą, mamy wiele wspólnych zainteresowań (12.12.43).

Gustaw odpisuje:

Czy często się z nią widujesz i przyczynia się to odrobinę do tego, byś czuł się szczęśliwy? (26.01.44)3.

Czytając książki moich „bohaterów”, Bychowskiego i Szality, próbuję wpisać się w to, co zainspirowany dziełem Freuda ­Jacques Derrida nazwał „sceną czytania”. Ma on na myśli udzielenie w nas gościny tym, których jesteśmy spadkobiercami. Dzięki szczególnej receptywności inny może zająć w nas miejsce i dojść w nas do słowa na swoich prawach. Musimy najpierw wpisać się w czytane teksty, zanim zaczniemy zadawać im pytania, zwracać uwagę na omyłki, pominięcia i zaprzeczenia, które odsyłają nas do możliwych nieświadomych motywów, jednak nie po to, aby cokolwiek demaskować, lecz po to, aby uczynić owe motywy bardziej widzialnymi i słyszalnymi4.

2. Europa Środkowa jako mityczne i biograficzne miejsce narodzin psychoanalizy

Opowiem tę historię poprzez portrety dwojga najważniejszych psychoanalityków z Polski: Gustawa Bychowskiego oraz Alberty Szality, która została psychoanalityczką dopiero na emigracji w USA. Portret Bychowskiego poprzedzi krótka dygresja na temat Ludwika Jekelsa, który również pochodził z Polski i, uciekając z faszystowskiej Austrii, jeszcze przed wojną znalazł się w Nowym Jorku, w tym samym Towarzystwie Psychoanalitycznym, do którego później wstąpi Bychowski. Owa dygresja jest o tyle konieczna, że egzemplifikuje w trzech pokoleniach losy i przemiany samej psychoanalizy: od tradycji freudowskiej przez profesjonalizację i umedycznienie psychoanalizy w Ameryce po jej ponowne otwarcie na szersze obszary kliniczne i grupy społeczne w pokoleniu Szality.

Losy tej trójki naznaczone historycznymi katastrofami: II wojną światową, Zagładą, ucieczką i emigracją do USA, ilustrują zarówno specyfikę polskiej psychoanalizy, jak i jej zniknięcie. Stawiam pytanie: dlaczego Jekels, Bychowski i Szalita jako osoby, ale również jako symboliczne figury losu psychoanalizy w Polsce, nie znaleźli odpowiedniego miejsca w historii i zostali zapomniani?

Losy psychoanalityków z ziem polskich splecione są może bardziej niż gdzie indziej z historią naznaczoną traumami, z których w kontekście tej książki największą jest Zagłada polskich Żydów.

Przyszli analitycy spędzili dzieciństwo, niejednokrotnie również młodość i okres studiów w Polsce, a w ciągu dalszego życia stali się austriackimi, angielskimi i przede wszystkim amerykańskimi psychoterapeutami.

W 2018 roku dotarł do moich rąk pełen oburzenia list skierowany przez austriacką psychoanalityczkę do Polskiego Towarzystwa Psychoanalitycznego:„Nie polonizujcie Jekelsa. On nie miał polskiej tożsamości, a nawet nie miał tożsamości żydowskiej, bowiem był komunistą”. Oczywiście list ten zdradza sympatie osoby piszącej, tak jakby należało mieć tylko jedną tożsamość. Jekels miał z pewnością pod koniec życia tylko jeden garnitur, bo był ubogi. A może – pytam prowokująco – był biedny między innymi dlatego, że Towarzystwo Psychoanalityczne w Nowym Jorku, w którym dominowali niemieccy Żydzi, nie przekazywało mu pacjentów, a już na pewno nie kandydatów, bo – jak mówiono i brzmiało to jak wyrzut – Jekels w trudnych emocjonalnie sytuacjach zaczynał „myśleć po polsku”, cokolwiek by to miało znaczyć. Nie muszę dodawać, że gdyby nie był Żydem, to prawdo­podobnie nie znalazłby się w ogóle w Nowym Jorku w wieku 74 lat i praktykowałby na tej samej ulicy co Freud – Berggasse – i wieczorami grywał z nim w taroka. A może zostałby w Krakowie, gdzie jego pacjentki nosiłyby imiona Mania, Kasia i Zosia, zamiast ich niemieckich czy angielskich odpowiedników?

Jedno jest pewne – Freud nie posługiwał się esencjalistycznym pojęciem tożsamości. Mówił o „ja cielesnym”, „ja popędowym”, o „nad-ja” i o „ja realnym”. Wszystkie te „ja” należały do tej samej osoby i pozostawały ze sobą w konflikcie. Owo zdecentrowanie jest punktem wyjścia psychoanalizy. Codzienne doświadczenie środkowoeuropejskiej wielokulturowości mogło być dla Freuda inspiracją, która skłoniła „ja” do opuszczenia włas­nego domu i jego centralnej pozycji.

Jak wiadomo, idee mają nie tylko swoją historię, ale również geografię. Jeśli spojrzymy na mapę Monarchii Habsburskiej i jednocześnie weźmiemy do ręki listę członków Wiedeńskiego Towarzystwa Psychoanalitycznego, to przekonamy się, że większość pionierów psychoanalizy (z wyjątkiem Wiednia) przybyła z Galicji. Może o specyfice początków „polskiej psychoanalizy” stanowi splot kultur: żydowskiej, polskiej i niemieckiej? Pierwsi „polscy” uczniowie Freuda nie byli oczywiście obywatelami polskimi, bo nie istniało polskie państwo. Byli Żydami, mieli w większości polską tożsamość, ale tożsamość była płynna. Byli lekarzami, którzy porozumiewali się z kolegami po fachu w języku niemieckim. Większość z nich studiowała na niemieckojęzycznych uniwersytetach. Niektórych ciągnęło do Wiednia do Freuda, innych do Burghölz­li do Bleulera, a młodszych nieco później – do Berlina. Ziemie, z których pochodzili – Europę Środkowo-Wschodnią – można zatem uznać za biograficzne i mityczne miejsce narodzin psychoanalizy. Chciałabym postawić hipotezę, że wielo­kulturowość i wielojęzyczność pierwszego pokolenia przenika do najgłębszej warstwy struktury i praktyki klinicznej psychoanalizy. Co prawda, Freuda i jego pierwszych uczniów cechowała pewna sztywność i antypluralistyczne tendencje, jak to zwykle bywa u pionierów, ale w gruncie rzeczy korzystali z wielu różnych źródeł.

Jak potoczyły się, związane z Europą Środkowo-Wschodnią, dalsze losy tych okolic i pochodzących z nich psychoanalityków? W ciągu zaledwie trzynastu lat (od 1932 do 1945 roku) ów region zmienił się w jedną ze „skrwawionych ziem”, mówiąc słowami Timothy’ego Snydera:

W środku Europy reżimy nazistowski oraz sowiecki wymordowały około czternastu milionów ludzi. Skrwawione ziemie – obszar, gdzie zginęły wszystkie ofiary – rozciągają się od środkowej Polski po zachód Rosji, poprzez Ukrainę, Białoruś i kraje bałtyckie. (…) region ten dotknęła przemoc na skalę nieznaną wcześniej w dziejach. Jej ofiarami padły przede wszystkim narody zamieszkujące omawiane tereny: Żydzi, Białorusini, Ukraińcy, Polacy, Rosjanie i Bałtowie5.

Jak wiemy, wśród mieszkańców tych okolic były nie tylko ofiary, ale znaleźli się także gorliwi pomocnicy oprawców.

Odpowiedź na pytanie, dlaczego właśnie te kraje stały się miejscem eksperymentu, w którym realizowano eksterminacyjne fantazje reżimów totalitarnych, wykracza poza temat tej książki. Wiemy, że przemoc nie ustała wraz z końcem wojny. W Europie Wschodniej trwała przynajmniej do śmierci Stalina w 1953 roku. Polska powojenna zmieniła się z niegdyś wielokulturowego obszaru w kraj o etnicznej monokulturze. Z tej perspektywy wydaje się niemal niepotrzebne szukanie dalszych powodów, dla których psychoanaliza w Polsce nie przetrwała. Nie było już psychoanalityków czy zainteresowanych psychoanalizą psychiatrów i nie było także ich „typowych” pacjentów – polsko-żydowskiego mieszczaństwa. Ten świat przestał istnieć.

Mimo to chciałabym na zakończenie zastanowić się jeszcze nad innymi powodami, które mogą być związane z (nie)zdolnością kultury polskiej do przyjęcia psychoanalizy.

* * *

W tym miejscu pragnę podziękować najważniejszym osobom, które pomogły mi w pracy nad tą książką: Monice Bychowskiej-Holmes, córce Gustawa Bychowskiego, z którą przeprowadziłam wiele długich rozmów; Pawłowi Dyblowi6 za zaproszenie mnie do monumentalnego projektu o dziejach polskiej psychoanalizy, którego jest autorem; Bartkowi Dobroczyńskiemu7 za rozmowy, wiedzę i zdolność do wysłuchiwania niesłyszalnych tonów; Lenie Magnone, która w swojej książce będącej „zbiorową biografią pewnej formacji kulturowej”8 opisała okres polski Bychowskiego ze skrupulatnością historyczki i z fantazją w tworzeniu nieoczekiwanych konstelacji. Dlatego mogę zająć się bardziej okresem amerykańskim i spojrzeć na niego okiem psychoanalityczki. Nieustającą inspiracją w tworzeniu portretów polsko-żydowskich psychoanalityków pozostaje dla mnie wielotomowa edycja „Psychoanalizy w autoportretach” wydawanych przez ostatnie trzydzieści lat przez Ludgera M. Hermannsa9. Otworzył on przestrzeń niemieckojęzycznym psychoanalitykom, którzy skończyli 75 lat, aby mogli opowiedzieć, w jaki sposób ich życie łączy się z psychoanalizą. Te książki są również próbą zmierzenia się z niemiecką przeszłością naznaczoną nazizmem. To m.in. dzięki nim stawałam się psychoanalityczką.

Dzięki precyzyjnej redakcji, inspiracji i entuzjazmowi Agnieszki Sabak książka, którą oddaję do rąk Czytelnika, uzyskała ostateczny kształt.

Przypisy:

1 J. Derrida, Dem Archiv verschrieben. Eine Freudsche Impression, Frankfurt am Main 1997, s. 23.

2 P. Roazen, Helene Deutsch. A Psychoanalyst’s Life, New York 1986.

3 Dziękuję Joannie Olczak-Ronikier i Monice Bychowski-Holmes za udostępnienie rodzinnego archiwum.

4 E. Kobylińska-Dehe, W drodze do psychoanalizy z Jacques’em Derridą, „Teksty Drugie” 2019, nr 4, s. 112–127.

5 T. Snyder, Vorwort, w: tenże, Bloodlands. Europa zwischen Hitler und Stalin, München 2010, wyd. pol.: T. Snyder, Przedmowa, w: Skrwawione ziemie. Europa między Hitlerem a Stalinem, Kraków 2018.

6 P. Dybel, Psychoanaliza – ziemia obiecana? Dzieje psychoanalizy w Polsce międzywojnia (1918–1939), Kraków 2021.

7 B. Dobroczyński, Polskie zmory. Psychoanaliza w międzywojniu. Wybór tekstów, Kraków 2021.

8 L. Magnone, Emisariusze Freuda. Transfer kulturowy psychoanalizy do polskich sfer inteligenckich przed drugą wojną światową, t. 1–2, Kraków 2016.

9 L.M. Hermanns, Psychoanalyse in Selbstdarstellungen, t. 1–14, Gießen 1995–2024.
mniej..

BESTSELLERY

Menu

Zamknij