Pusty pokój serca - ebook
Autor porusza tematy uczuć i pragnień, lecz nie tylko. Zawiesza oko nad otaczającym nas światem oraz ludźmi. Pozwala zatrzymać się na chwilę w nieustannej pogoni dnia. Autor zaprasza do wspólnej rozmowy i chwili refleksji, w której pomoże zapisany w tym tomiku cichy szept wspomnień.
| Kategoria: | Poezja |
| Zabezpieczenie: |
Watermark
|
| ISBN: | 978-83-8324-999-5 |
| Rozmiar pliku: | 1,9 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Drogi czytelniku, przed Tobą znajduje się bilet do podróży w głąb siebie oraz w głąb mnie, do której gorąco zachęcam. To od Ciebie zależy czy go wykorzystasz.
Dlaczego?
Ponieważ wiersze zawarte w tym tomiku, jak i w pozostałych, zawierają coś co mnie uderzyło prosto w serce, umysł i duszę, niosąc ze sobą różne emocje i punkty widzenia — pozytywne bądź negatywne. Mówiąc inaczej, wiersze zawierają moje spostrzeżenia, obserwacje, emocje, uczucia, a przede wszystkim punkty widzenia.
Staram się zbytnio nie odpowiadać na postawione w nich pytania, co nie oznacza, że nie zostawiam wskazówek. Zdarza się, że na niektóre pytania po prostu odpowiadam w dalszej części utworu lub w innym wierszu.
Chciałbym zaprosić Cię do wspólnej rozmowy i chwili refleksji, w której pomoże nam zapisany w tym tomiku cichy szept wspomnień.
Filip Kozłowski„Zagadka miłości”
Czyżby czas na próżno zaczął przemijać?
Czy ja specjalnie zacząłem Twoje ścieżki omijać?
Nawet jednej wskazówki znaleźć nie jestem w stanie.
A kolejny dzień zakończył swe przemijanie.
Sam oglądam świat.
Samemu wręczam sobie kwiat.
Sam ocieplam swe dłonie.
Ledwo żar mego serca płonie.
Zastanawiam się czy istniejesz
i czy jesteś bytem osiągalnym.
Tak łatwo jest zwątpić
i jednocześnie nienawidzić.
Bo nie wiemy kiedy miłość przychodzi,
a o to właśnie w niej chodzi.
15.03.2018„Rzeka w Tobie płynie”
Wiersz inspirowany utworem „River flows in you”
Rzeka w Tobie płynie
kreśląc swój cudowny bieg.
Przenigdy nie zniknie
okrywający ją złocisty brzeg,
gdzie często bywałem,
gdyż tylko tam się radowałem.
Bo w Tobie rzeka płynie.
Pomimo wartkiego czasem nurtu
nikt tam nie zginie
i nie dozna smutku.
Gdy nią płynę czuję, że żyję
i wiem, że się nie mylę.
Bo płynie rzeka w Tobie
piękna i charyzmatyczna.
Pisać o niej upodobałem sobie,
gdyż jest taka śliczna, a woda krystaliczna.
Dokąd prąd poniesie popłynę
i wiem, że w życiu nie zginę.
06.04.2018„Blednie serce moje”
Gdy wracam sam,
rozglądając się tu i tam
mam bałagan w głowie.
Pytam siebie: „Co ja tu tak naprawdę robię?”,
„Dlaczego mijam ludzi wkoło,
zmierzających gdzieś radośnie i wesoło?”
Zmierzam przecież do światłości,
oddalając się od ciemności.
A gdy dojdę już do domu
Daru serca dać nie mam komu.
Same puste cztery ściany,
a dywan wytrzepany.
Niby czysto i pięknie,
tylko że kolor mego serca blednie.
06.05.2018„Studenckie jutro”
Tak, to już jutro.
W szafie wisi zimowe futro,
w szyby stuknął deszcz,
a kota przebiegł dreszcz.
Cóż teraz pocznę?!
Dziś już chyba nie spocznę.
Tak bardzo chciałbym dalej spać,
ale koncert deszczu nadal będzie trwać
nieustannie aż do rana.
Co zrobić proszę Pana?
Niczego się nie nauczę,
porządek mego snu zaburzę.
Jestem przestraszony,
a może wiedzą przepełniony?
Czy to już jutro?
Czy będzie nam trudno?
Zobaczymy jutro.
02.06.2018„Internetowe więzienie”
Ludzie wciąż nic nie wiedzą,
chociaż w Internecie ciągle siedzą.
Siedzą i oglądają różne filmiki,
a czasem wyrzucą z siebie jakieś przymiotniki.
Jak jeden zacznie
to drugi zaraz go dopadnie.
I tak walczą na przymiotniki,
a mogliby chociażby karmić w stawie rybki.
Cóż ja na to poradzę,
że siedzę i się patrzę?
Stwierdzam fakty gołe
przecież po to mam kulkę w oczodole.
Ale ludzie i tak nic nie wiedzą,
nawet tego, że wszędzie siedzą.
02.06.2018„Krzyż na górze”
Ktoś postawił krzyż na górze.
Hen wysoko, na białej chmurze.
Stoi wśród drzew nie wadząc nikomu.
Z dala od miasta, ulic i domów,
wśród roślin i zwierząt,
nie patrząc na ten światowy nierząd.
On tylko w niebo wpatrzony
taki sam z każdej strony.
Piękny, czysty i biały,
wcale nie taki mały.
Czemu ten krzyż tam stoi?
Może zejść na dół się boi?
A może dlatego, że ktoś go naszym strażnikiem ustanowił na górze.
Hen wysoko, na niebieskiej chmurze.
17.06.2018„Emeryt”
Rzekłbyś, że to dinozaury,
że nie posiadają młodej aury,
ale to też istoty boskie,
z tym, że czasem smutne,
niekiedy wyniosłe,
a ich poglądy bardzo wąskie.
Prawdę mawiał ów człowieczyna,
co baby nie przypomina,
że człowiek tylko z zewnątrz się starzeje,
a w duszy nadal młodością jaśnieje.
Możesz nienawidzić ich charakteru,
ale nie mądrości eteru.
Bo tym właśnie są dinozaury,
które przywdziewają mądrości aury
w czasie emerytury
jednej z ostatniej ich tury.
17.06.2018„W poszukiwaniu życia”
Z dala od domu,
od miast z betonu.
Wśród pól, łąk i lasów
jak za średniowiecznych czasów
przemierzam szary step,
by znaleźć jakikolwiek sklep.
Szukam już kilka dni,
kilka miesięcy, a może tygodni
i wciąż znaleźć nie mogę
tracąc zmysły pytam krowę.
Pytam o trasę do sklepu
na terenie owego stepu.
I umieram z głodu w końcu,
mając miliony pieniędzy na końcu.
A wystarczyło jak nasi pradziadkowie
szukać jedzenia w rowie.
Upolować zwierzynę
i z liści zrobić pierzynę
Lecz taki widać jest koniec człowieka,
który by wyjść z wirtualnego świata zwleka.
20.09.2018
Dlaczego?
Ponieważ wiersze zawarte w tym tomiku, jak i w pozostałych, zawierają coś co mnie uderzyło prosto w serce, umysł i duszę, niosąc ze sobą różne emocje i punkty widzenia — pozytywne bądź negatywne. Mówiąc inaczej, wiersze zawierają moje spostrzeżenia, obserwacje, emocje, uczucia, a przede wszystkim punkty widzenia.
Staram się zbytnio nie odpowiadać na postawione w nich pytania, co nie oznacza, że nie zostawiam wskazówek. Zdarza się, że na niektóre pytania po prostu odpowiadam w dalszej części utworu lub w innym wierszu.
Chciałbym zaprosić Cię do wspólnej rozmowy i chwili refleksji, w której pomoże nam zapisany w tym tomiku cichy szept wspomnień.
Filip Kozłowski„Zagadka miłości”
Czyżby czas na próżno zaczął przemijać?
Czy ja specjalnie zacząłem Twoje ścieżki omijać?
Nawet jednej wskazówki znaleźć nie jestem w stanie.
A kolejny dzień zakończył swe przemijanie.
Sam oglądam świat.
Samemu wręczam sobie kwiat.
Sam ocieplam swe dłonie.
Ledwo żar mego serca płonie.
Zastanawiam się czy istniejesz
i czy jesteś bytem osiągalnym.
Tak łatwo jest zwątpić
i jednocześnie nienawidzić.
Bo nie wiemy kiedy miłość przychodzi,
a o to właśnie w niej chodzi.
15.03.2018„Rzeka w Tobie płynie”
Wiersz inspirowany utworem „River flows in you”
Rzeka w Tobie płynie
kreśląc swój cudowny bieg.
Przenigdy nie zniknie
okrywający ją złocisty brzeg,
gdzie często bywałem,
gdyż tylko tam się radowałem.
Bo w Tobie rzeka płynie.
Pomimo wartkiego czasem nurtu
nikt tam nie zginie
i nie dozna smutku.
Gdy nią płynę czuję, że żyję
i wiem, że się nie mylę.
Bo płynie rzeka w Tobie
piękna i charyzmatyczna.
Pisać o niej upodobałem sobie,
gdyż jest taka śliczna, a woda krystaliczna.
Dokąd prąd poniesie popłynę
i wiem, że w życiu nie zginę.
06.04.2018„Blednie serce moje”
Gdy wracam sam,
rozglądając się tu i tam
mam bałagan w głowie.
Pytam siebie: „Co ja tu tak naprawdę robię?”,
„Dlaczego mijam ludzi wkoło,
zmierzających gdzieś radośnie i wesoło?”
Zmierzam przecież do światłości,
oddalając się od ciemności.
A gdy dojdę już do domu
Daru serca dać nie mam komu.
Same puste cztery ściany,
a dywan wytrzepany.
Niby czysto i pięknie,
tylko że kolor mego serca blednie.
06.05.2018„Studenckie jutro”
Tak, to już jutro.
W szafie wisi zimowe futro,
w szyby stuknął deszcz,
a kota przebiegł dreszcz.
Cóż teraz pocznę?!
Dziś już chyba nie spocznę.
Tak bardzo chciałbym dalej spać,
ale koncert deszczu nadal będzie trwać
nieustannie aż do rana.
Co zrobić proszę Pana?
Niczego się nie nauczę,
porządek mego snu zaburzę.
Jestem przestraszony,
a może wiedzą przepełniony?
Czy to już jutro?
Czy będzie nam trudno?
Zobaczymy jutro.
02.06.2018„Internetowe więzienie”
Ludzie wciąż nic nie wiedzą,
chociaż w Internecie ciągle siedzą.
Siedzą i oglądają różne filmiki,
a czasem wyrzucą z siebie jakieś przymiotniki.
Jak jeden zacznie
to drugi zaraz go dopadnie.
I tak walczą na przymiotniki,
a mogliby chociażby karmić w stawie rybki.
Cóż ja na to poradzę,
że siedzę i się patrzę?
Stwierdzam fakty gołe
przecież po to mam kulkę w oczodole.
Ale ludzie i tak nic nie wiedzą,
nawet tego, że wszędzie siedzą.
02.06.2018„Krzyż na górze”
Ktoś postawił krzyż na górze.
Hen wysoko, na białej chmurze.
Stoi wśród drzew nie wadząc nikomu.
Z dala od miasta, ulic i domów,
wśród roślin i zwierząt,
nie patrząc na ten światowy nierząd.
On tylko w niebo wpatrzony
taki sam z każdej strony.
Piękny, czysty i biały,
wcale nie taki mały.
Czemu ten krzyż tam stoi?
Może zejść na dół się boi?
A może dlatego, że ktoś go naszym strażnikiem ustanowił na górze.
Hen wysoko, na niebieskiej chmurze.
17.06.2018„Emeryt”
Rzekłbyś, że to dinozaury,
że nie posiadają młodej aury,
ale to też istoty boskie,
z tym, że czasem smutne,
niekiedy wyniosłe,
a ich poglądy bardzo wąskie.
Prawdę mawiał ów człowieczyna,
co baby nie przypomina,
że człowiek tylko z zewnątrz się starzeje,
a w duszy nadal młodością jaśnieje.
Możesz nienawidzić ich charakteru,
ale nie mądrości eteru.
Bo tym właśnie są dinozaury,
które przywdziewają mądrości aury
w czasie emerytury
jednej z ostatniej ich tury.
17.06.2018„W poszukiwaniu życia”
Z dala od domu,
od miast z betonu.
Wśród pól, łąk i lasów
jak za średniowiecznych czasów
przemierzam szary step,
by znaleźć jakikolwiek sklep.
Szukam już kilka dni,
kilka miesięcy, a może tygodni
i wciąż znaleźć nie mogę
tracąc zmysły pytam krowę.
Pytam o trasę do sklepu
na terenie owego stepu.
I umieram z głodu w końcu,
mając miliony pieniędzy na końcu.
A wystarczyło jak nasi pradziadkowie
szukać jedzenia w rowie.
Upolować zwierzynę
i z liści zrobić pierzynę
Lecz taki widać jest koniec człowieka,
który by wyjść z wirtualnego świata zwleka.
20.09.2018
więcej..
W empik go