- W empik go
Radzio Radzik i miejska dżungla Pana Skarpetki - ebook
Wydawnictwo:
Data wydania:
24 listopada 2023
Format ebooka:
EPUB
Format
EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie.
Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu
PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie
jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz
w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu.
Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu.
Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
Format
MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników
e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i
tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji
znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu.
Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu.
Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji
multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka
i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej
Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego
tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na
karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją
multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną
aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego,
który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire
dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu
w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale
Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy
wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede
wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach
PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu
w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale
Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną
aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego,
który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla
EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu
w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale
Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
Pobierz fragment w jednym z dostępnych formatów
Radzio Radzik i miejska dżungla Pana Skarpetki - ebook
Książka do samodzielnego ilustrowania. Dzięki wersji mono książeczka pozwoli twojemu dziecku puścić wodze fantazji oraz tworzyć własne ilustracje. Dzięki temu w twoim domu powstanie unikalne, niepowtarzalne dzieło. Pozwól dziecku narysować i pokolorować swój własny świat.
Kategoria: | Opowiadania |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-8351-841-1 |
Rozmiar pliku: | 1,4 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Drogi Czytelniku, Droga Czytelniczko!
To nie jest zwykła książka.
Książka ta nie zawiera ilustracji i jest
czarno — biała
— uwaga, to nie dzieje się przez przypadek…
Puść wodze fantazji i narysuj swoje własne
ilustracje.
Stwórz historię taką jaką przedstawia ci
wyobraźnia…
— Ojej! — krzyknął Radzio. — A gdzie jest moja druga skarpetka? Trudno, ubiorę dzisiaj inne.
Odłożył do szuflady niebieską skarpetkę i zabrał inną parę. Skarpetka westchnęła. „To już tyle czasu jak Pan Skarpetka zniknął i nikt się tym w ogóle nie martwi” — pomyślała. „A ja tak bardzo tęsknię za Panem Skarpetką”. Posmutniała. Pan Skarpetka zniknął parę tygodni temu w niewyjaśnionych okolicznościach. To był chłodny i deszczowy dzień. Pani Skarpetka czuła, że coś jest nie tak. Leżała z innymi skarpetkami i czekała na pranie, a Pan Skarpetka gdzieś zniknął. Mama Radzia co prawda niosła z jego pokoju wszystkie skarpetki, ale Pan Skarpetka już wtedy gdzieś zniknął. Myślała wtedy, że zanim dostanie się do pralki, Pan Skarpetka się odnajdzie. Już niejeden raz zdarzały się takie historie. Niestety, wśród skarpetek krążyły również historie o skarpetkach, które trafiały do prania i już nigdy z niego nie wracały. „Ale nie, nie mogę tak myśleć. On na pewno wróci” — pomyślała Pani Skarpetka.
Pan Skarpetka wychylił się z kieszeni. Cały tydzień spędził w ciemnej szafie, więc teraz miał okazję zaczerpnąć świeżego powietrza. Zaczął się uważnie rozglądać. Pan Skarpetka z zaciekawieniem przyglądał się nowemu otoczeniu. Wszędzie otaczały go wysokie wieżowce, gwar ulic i tłumy przechodniów. Wtem chłopiec podskoczył i Pan Skarpetka wylądował wprost na chodniku. Chłopiec pobiegł do swojej mamy, a Pan Skarpetka na próżno próbował go jeszcze zawołać. Zagłuszały go pędzące po drodze samochody.
„To już koniec” — pomyślał Pan Skarpetka. Nagle coś świsnęło, a Pan Skarpetka poczuł, jak coś dmucha w jego plecy.
— Cześć, przyjacielu. Jestem Wesoły Zefirek — usłyszał z tyłu pleców. — Co tutaj robisz?
I znowu poczuł mocne dmuchnięcie, a za każdym razem przelatywał o kilka metrów dalej.
— Jestem Pan Skarpetka. Chyba się zgubiłem w tej miejskiej dżungli — odparł. — Nie wiem, jak wrócić do domu.
— Po co chcesz wracać do domu? Tu jest pięknie. Tu jest wolność — namawiał Zefirek.
— Ale tam w domu czeka na mnie Pani Skarpetka
i pewnie jest bardzo zatroskana.
— Oj, pewnie ma już inną skarpetkę do pary. Zostań tu z nami. Przedstawię cię pozostałym członkom naszego towarzystwa. Zobaczysz, życie na ulicy nie jest takie złe. Codziennie możesz spać w innym miejscu i mieć co rusz nowe przygody.
A w tej twojej szufladzie? Co tam może cię czekać? Co jakiś czas wskakujesz na nogi, albo na prawą, albo na lewą, krótki spacer, przeważnie w bucie, gdzie nic nie widać, pranie, suszenie i znów szuflada — przekonywał Zefirek. — Oj, to nie życie, to tylko wegetacja.
To nie jest zwykła książka.
Książka ta nie zawiera ilustracji i jest
czarno — biała
— uwaga, to nie dzieje się przez przypadek…
Puść wodze fantazji i narysuj swoje własne
ilustracje.
Stwórz historię taką jaką przedstawia ci
wyobraźnia…
— Ojej! — krzyknął Radzio. — A gdzie jest moja druga skarpetka? Trudno, ubiorę dzisiaj inne.
Odłożył do szuflady niebieską skarpetkę i zabrał inną parę. Skarpetka westchnęła. „To już tyle czasu jak Pan Skarpetka zniknął i nikt się tym w ogóle nie martwi” — pomyślała. „A ja tak bardzo tęsknię za Panem Skarpetką”. Posmutniała. Pan Skarpetka zniknął parę tygodni temu w niewyjaśnionych okolicznościach. To był chłodny i deszczowy dzień. Pani Skarpetka czuła, że coś jest nie tak. Leżała z innymi skarpetkami i czekała na pranie, a Pan Skarpetka gdzieś zniknął. Mama Radzia co prawda niosła z jego pokoju wszystkie skarpetki, ale Pan Skarpetka już wtedy gdzieś zniknął. Myślała wtedy, że zanim dostanie się do pralki, Pan Skarpetka się odnajdzie. Już niejeden raz zdarzały się takie historie. Niestety, wśród skarpetek krążyły również historie o skarpetkach, które trafiały do prania i już nigdy z niego nie wracały. „Ale nie, nie mogę tak myśleć. On na pewno wróci” — pomyślała Pani Skarpetka.
Pan Skarpetka wychylił się z kieszeni. Cały tydzień spędził w ciemnej szafie, więc teraz miał okazję zaczerpnąć świeżego powietrza. Zaczął się uważnie rozglądać. Pan Skarpetka z zaciekawieniem przyglądał się nowemu otoczeniu. Wszędzie otaczały go wysokie wieżowce, gwar ulic i tłumy przechodniów. Wtem chłopiec podskoczył i Pan Skarpetka wylądował wprost na chodniku. Chłopiec pobiegł do swojej mamy, a Pan Skarpetka na próżno próbował go jeszcze zawołać. Zagłuszały go pędzące po drodze samochody.
„To już koniec” — pomyślał Pan Skarpetka. Nagle coś świsnęło, a Pan Skarpetka poczuł, jak coś dmucha w jego plecy.
— Cześć, przyjacielu. Jestem Wesoły Zefirek — usłyszał z tyłu pleców. — Co tutaj robisz?
I znowu poczuł mocne dmuchnięcie, a za każdym razem przelatywał o kilka metrów dalej.
— Jestem Pan Skarpetka. Chyba się zgubiłem w tej miejskiej dżungli — odparł. — Nie wiem, jak wrócić do domu.
— Po co chcesz wracać do domu? Tu jest pięknie. Tu jest wolność — namawiał Zefirek.
— Ale tam w domu czeka na mnie Pani Skarpetka
i pewnie jest bardzo zatroskana.
— Oj, pewnie ma już inną skarpetkę do pary. Zostań tu z nami. Przedstawię cię pozostałym członkom naszego towarzystwa. Zobaczysz, życie na ulicy nie jest takie złe. Codziennie możesz spać w innym miejscu i mieć co rusz nowe przygody.
A w tej twojej szufladzie? Co tam może cię czekać? Co jakiś czas wskakujesz na nogi, albo na prawą, albo na lewą, krótki spacer, przeważnie w bucie, gdzie nic nie widać, pranie, suszenie i znów szuflada — przekonywał Zefirek. — Oj, to nie życie, to tylko wegetacja.
więcej..