Facebook - konwersja
Przeczytaj fragment on-line
Darmowy fragment

  • Empik Go W empik go

Recepta na miłość – opowiadanie erotyczne - ebook

Wydawnictwo:
Format:
EPUB
Data wydania:
28 lutego 2022
E-book: EPUB, MOBI
3,99 zł
Audiobook
7,99 zł
3,99
399 pkt
punktów Virtualo

Recepta na miłość – opowiadanie erotyczne - ebook

„– No, no... Moja uciekinierka – wymruczał, drapiąc się po brodzie i poprawiając stetoskop na szyi. – Zapraszam – powiedział, wskazując krzesło obok biurka. Stałam, jakbym wrosła w ziemię. Wyglądałam koszmarnie i wszystkich mogłabym się spodziewać tu spotkać, jednak nie moją jednonocną przygodę Rafała".

Rafał – Przystojny lekarz, obiekt podziwu i plotek pacjentek w przychodni. Przykuwa też uwagę pewnej dziewczyny na imprezie w klubie.

Paulina – Kobieta porzucona dzień przed ślubem. Chęć rozpoczęcia nowego rozdziału życiowego wpycha ją w ramiona przystojnego mężczyzny poznanego w klubie, z którym umawia się na jednonocną przygodę. Czy pozwoli sobie ponownie się zaangażować?

Kategoria: Erotyka
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-87-280-3408-8
Rozmiar pliku: 222 KB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Mój wzrok cały czas przyciągała biała suknia, niewinnie wisząca w pokrowcu na drzwiach szafy. Odwróciłam spojrzenie na okno, za którym królował księżyc w pełni, i otarłam nieproszoną łzę, która wypłynęła. Jutro miał być najważniejszy dzień w moim życiu. Niestety mój były narzeczony stwierdził, że ślubu nie będzie. Nie wiedziałam, co o tym wszystkim myśleć, a jego stwierdzenie, że już mnie nie kocha, napędziło machinę złości. Nie da się tak po prostu pstryknąć palcami i odkochać. Nie zawsze dochodziliśmy do porozumienia, to fakt. Jednak nigdy nie było na tyle źle, bym mogła dostrzec jakiekolwiek symptomy świadczące o tym, że Mikołaj może odwołać ślub. Moje serce obciążyło rozczarowanie, szok, niedowierzanie, no i strach, jak poinformować wszystkich gości weselnych. Jeszcze nie dotarły do mnie wszystkie wydarzenia minionego dnia. Miałam wrażenie, że razem z gorącym prysznicem zmyłam z siebie wszystkie emocje, tylko złość i rozgoryczenie mi towarzyszyły. Dodałam do tego butelkę szampana, celebrując rozpoczęcie nowego życia, choć zupełnie inne, niż było w planach. Dopiero gdy zaszumiało mi w głowie, położyłam się spać.

Rano kawa i milion telefonów do rodziny i przyjaciół. Z każdym zamieniłam kilka słów. Starałam się trzymać, aby nie płakać, słysząc pocieszenia. Złość we mnie rosła coraz mocniej z każdą rozmową. Głowę mi rozsadzało od natłoku myśli i emocji. Cały dzień wisiałam na telefonie. Opadłam w końcu leniwie na kanapie, zadowolona, że już to mam z głowy. Planowałam otworzyć wino i się zrelaksować, niestety moje plany uległy zmianie w momencie, w którym po mieszkaniu rozległ się dźwięk domofonu.

– Już otwieram – rzuciłam zrezygnowanym głosem, naciskając przycisk zwalniający zamek. Nie musiałam długo czekać, aż usłyszałam na klatce krzyki moich dziewczyn. Pokręciłam głową i mimowolnie się uśmiechnęłam.

– Ślubu nie będzie, ale impreza nie została odwołana – stwierdziła moja przyjaciółka, która miała być świadkową. Wpadła mi w ramiona i mocno mnie przytuliła, szepcząc mi na ucho: – Jak się trzymasz? – Odsunęła się, a ja kiwnęłam głową na znak, że dobrze.

– Dobrze zrozumiałam, że idziemy się zabawić? – mruknęłam z dezaprobatą. Nie było sensu się wykręcać, bo niezależnie od mojego podłego humoru i tak wyciągnęłyby mnie siłą. Przeszłyśmy do salonu, a ja pomyślałam, że może to nie taki zły pomysł. Lepiej pić w towarzystwie niż samej. Skoro tak czy tak miało się skończyć na piciu, to byłam na tak.

– No pewnie! – wykrzyknęły dziewczyny niemalże w tym samym momencie.

– A mam coś do powiedzenia? – zapytałam, kręcąc głową z uśmiechem. Uwielbiałam je wszystkie i doceniałam to, że jednak przyszły, nie pozwalając mi być w takim momencie samej.

– Nie!

– Ależ wy dzisiaj zgodne – podsumowałam z przekąsem. – Dajcie mi się chociaż przebrać.

To niestety koniec bezpłatnego fragmentu. Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki.
mniej..

BESTSELLERY

Menu

Zamknij