Facebook - konwersja
Przeczytaj fragment on-line
Darmowy fragment

  • Empik Go W empik go

Rękopisma Marcina Radymińskiego - ebook

Wydawnictwo:
Format:
EPUB
Data wydania:
1 stycznia 2011
0,00
0 pkt
punktów Virtualo

Rękopisma Marcina Radymińskiego - ebook

Klasyka na e-czytnik to kolekcja lektur szkolnych, klasyki literatury polskiej, europejskiej i amerykańskiej w formatach ePub i Mobi. Również miłośnicy filozofii, historii i literatury staropolskiej znajdą w niej wiele ciekawych tytułów.

Seria zawiera utwory najbardziej znanych pisarzy literatury polskiej i światowej, począwszy od Horacego, Balzaca, Dostojewskiego i Kafki, po Kiplinga, Jeffersona czy Prousta. Nie zabraknie w niej też pozycji mniej znanych, pióra pisarzy średniowiecznych oraz twórców z epoki renesansu i baroku.

Kategoria: Klasyka
Zabezpieczenie: brak
Rozmiar pliku: 259 KB

FRAGMENT KSIĄŻKI

I.

Fa­sto­rum Stu­dii Ge­ne­ra­lis Al­mae Acad. Cra­cov. Se­re­nis­si­mo­rum Po­lo­niae Re­gum, Ma­gni­fi­co­rum Aca­de­miae Rec­to­rum Il­lu­stris­su­no­rum et Re­ve­ren­dis­si­mo­rum ejus­dem Can­cel­la­rio­rum, Il­lu­strium do­ctri­na, pie­ta­te, re­li­gio­ne, stu­dio, be­ne­fi­ciis Vi­ro­rum, elo­gia con­ti­nen­tes Tomi VII. per M. Mart. Ra­dy­miń­ski(4) Coll. Maj.

Prof. S. Se­dis Apo­sto­li­cae Pro­to­no­ta­rium, ad per­pe­tu­am se­rae po­ste­ri­ta­tis me­mo­riam et imi­ta­tio­nem a… s. 16-58 con­si­gna­ti… fol… są pierw­szem z po­rząd­ku Ra­dy­miń­skie­go dzie­łem.

Soł­ty­ko­wicz (o sta­nie Akad… krak… str. 490) przy­wiodł­szy po­wyż­szy ty­tuł, do­da­je, iż dzie­ło to dzie­li się na siedm to­mów. Wol­no było au­to­ro­wi, czy­nią­ce­mu roz­kład za­mie­rzo­nej pra­cy, pi­smo swe we­dług upodo­ba­nia po­dzie­lić; wol­no mu było zbiór czy­ste­go pa­pie­ru, stó­sow­nie do jego prze­zna­cze­nia, za­ty­tu­ło­wać; ale w pół­to­ra wie­ku póź­niej pi­szą­cy o nim Soł­ty­ko­wicz, i z jego umy­sło­we­mi pło­da­mi uczo­ną po­wszech­ność rze­tel­nie obe­znać chcą­cy, wi­nien był do­dać, że całe to dzie­ło, le­d­wie­l43 ar­ku­szy, a z tych nie mało tyl­ko po jed­nej stro­nie za­pi­sa­nych obej­mu­je; wi­nien był tym tro­skli­wiej osno­wę jego wy­łusz­czyć dla tego, iż z nie­do­kład­ne­go opi­sa­nia rę­ko­pi­smów nie dla wszyst­kich przy­stęp­nych, czy­tel­ni­cy ła­two do myl­ne­go o ich war­to­ści są­dze­nia po­chop brać mogą. Nie uczy­nił tego Soł­ty­ko­wicz, nie zro­bił i Ban­dl­kie w rze­czo­nym li­ście; ale od­wo­ław­szy się do dzie­ła o sta­nie aka­de­mii kra­kow­skiej, cały ten zbiór za nik­czem­ny uznał i nie god­ną dru­ku ra­mo­tę.
mniej..

BESTSELLERY

Menu

Zamknij