Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Relacje na detoksie. Jak zmienić szkodliwe nawyki - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
11 września 2024
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
29,90

Relacje na detoksie. Jak zmienić szkodliwe nawyki - ebook

Czy twoje relacje z innymi są takie, o jakich marzysz? Nie zawsze. Pomimo najlepszych intencji wszyscy mamy słabe punkty, złe nawyki, wspomnienia z przeszłości, które negatywnie wpływają na naszą teraźniejszość. Pora poddać relacje – i myślenie o nich – detoksowi. Pora zmienić swoje szkodliwe nawyki. Stawką są silne i wspierające więzi, empatyczna i zdrowa komunikacja, a także wyzbycie się obciążających oczekiwań i destrukcyjnych przekonań. Zastosuj wskazówki zawarte w tej książce, a przekonasz się, że pozytywna zmiana jest możliwa, nawet w tych relacjach, które stanowią dla ciebie największe wyzwanie.

Kategoria: Wiara i religia
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-7906-688-9
Rozmiar pliku: 1,8 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Wszystkie adresy internetowe i numery telefonów podane w książce były aktualne w dniu publikacji, jednak w przyszłości mogą się zmienić lub wygasnąć. Linki do konkretnych źródeł nie oznaczają, że wydawca odpowiada za treść całego portalu internetowego, na którym się znajdują. Nazwy grup i organizacji zostały podane w celach informacyjnych. Wydawca nie odpowiada za całokształt ich działalności.

Książka ta nie zastąpi spotkania z lekarzem lub terapeutą, ale stanowi źródło wiedzy popartej badaniami naukowymi i osobistymi doświadczeniami autorki. Zachęcamy do skonsultowania się ze specjalistą we wszystkich sprawach dotyczących zdrowia fizycznego i psychicznego. Wydawca i autorka nie ponoszą odpowiedzialności za osobiste wybory wynikające bezpośrednio lub pośrednio z lektury niniejszej książki.

Imiona i szczegóły niektórych historii zostały zmienione, by występujące w nich osoby pozostały anonimowe.

MOODY PUBLISHERSMojemu ukochanemu mężowi Nickowi.

Małżeństwo to piękny symbol relacji między Jezusem Chrystusem – Oblubieńcem – a Jego Oblubienicą – Kościołem. Dziękuję Ci, Nicku, za to, że tak solidnie budujesz naszą relację. Werset biblijny, który wybrzmiał na naszym ślubie, każdego dnia staje się coraz prawdziwszy: „I będą dwoje jednym ciałem” (Ef 5,31). Nie jestem w stanie opisać, jak bardzo Cię kocham.

I naszej drogiej córeczce, Annie Jean.

Skarbie, zostałaś cudownie stworzona. Zabiegaj przede wszystkim o relację z Bogiem, ale pamiętaj też, że Twoja mama bardzo Cię kocha. Nie wiem, jak odwdzięczyć się Bogu za Jego nieopisany dar. Za Ciebie, córeczko.WPROWADZENIE

Podstawową potrzebą każdego człowieka są związki międzyosobowe.

Henry Cloud i John Townsend1

Twoja koleżanka z pracy, z którą masz dobre relacje, mija cię na korytarzu. Zamiast się przywitać lub choćby na ciebie spojrzeć, uporczywie wbija wzrok przed siebie. Przyglądasz się jej niepewnie, ale nic nie mówisz, bo to oczywiste, że cię ignoruje. Wzdychasz i myślisz sobie: „O co jej chodzi?”. Snujesz wszelkie możliwe domysły. W ciągu dnia czujesz się coraz bardziej niepewnie i przybierasz postawę obronną. Postanawiasz, że jeśli znów potraktuje cię lekceważąco, odpłacisz jej pięknym za nadobne.

✽✽✽

Wślizgujesz się pod kołdrę zmęczona po kolejnym długim i intensywnym dniu. Twoja przyjaciółka wytrąciła cię z równowagi. Przy wspólnym lunchu rzuciła uwagę, że mogłabyś schudnąć, gdybyś tylko naprawdę się postarała. Zraniło cię to. Byłaś zaskoczona jej słowami i odszczeknęłaś, że to samo dotyczy jej. Przez kilka minut milczałyście, grzebiąc w jedzeniu na swoich talerzach, po czym krótko się pożegnałyście i każda poszła w swoją stronę. Nadal jesteś dotknięta jej słowami, ale równocześnie masz poczucie winy z powodu swojej reakcji. Płaczesz i biedzisz się nad tym, jak naprawić waszą relację. Z jednej strony chcesz przeprosić, a z drugiej myślisz sobie: „To ona zaczęła. To ona powinna przeprosić pierwsza”.

✽✽✽

Wygląda na to, że nie jesteście w stanie porozumieć się z mężem, nie podnosząc na siebie głosu i nie wywlekając przeszłości. „Znowu to samo” – mówi. „Nie możesz odpuścić? Już przeprosiłem. Kiedy mi wreszcie wybaczysz?”. On ma dość bycia obwinianym o wszystko z powodu swoich dawnych błędów, a ty jesteś zmęczona rozczarowaniami i życiem w strachu, że cię zostawi.

✽✽✽

Jeśli któraś z powyższych historii pasuje do ciebie… jeśli masz jedną napiętą lub kilka zerwanych relacji… jeśli jesteś zmęczona trudnościami w kontaktach międzyludzkich – ta książka jest dla ciebie! Każdy rozdział odnosi się do konkretnego problemu, który ogranicza naszą zdolność do cieszenia się zdrowymi relacjami – z małżonkami, rodzicami, dziećmi, krewnymi, współpracownikami, znajomymi, przyjaciółmi, sąsiadami… tak naprawdę z każdym. W trakcie lektury zauważysz, że wszystkie te zagadnienia są ze sobą powiązane. Zaczniemy od poczucia niepewności – problemu, który w taki czy inny sposób dotyczy ogromnej rzeszy kobiet. W wyniku tego stanu łatwo popadamy w urazę, zazdrość, krytycyzm i lęk przed odrzuceniem lub opuszczeniem – i do tych wszystkich spraw będziemy się odnosić w książce.

Możliwe, że rozczarowanie wydaje się twoim stałym towarzyszem. Albo prześladują cię dawne rozczarowania i boisz się powtórki z rozrywki. Czy twoja przeszłość do dziś trzyma cię w szachu i powstrzymuje przed nawiązywaniem zdrowych relacji? Czy trudno ci mówić o swoich emocjach? Być może za każdym razem, kiedy próbujesz to robić, wydaje ci się, że wszystko się psuje – czujesz się niezrozumiana, przechodzisz do ofensywy, zamykasz się w sobie lub przyjmujesz postawę obronną. Na kolejnych stronach zajmiemy się wszystkimi tymi problemami.

Zapewniam cię, że można się oduczyć złych nawyków, które niszczą twoje relacje, a zamiast tego zacząć reagować w sposób wzmacniający więzi. Zamiast uciekać, gdy ktoś się na ciebie złości, możesz się nauczyć budować mosty. Zamiast mścić się na kimś, kto cię skrzywdził lub zawiódł, możesz się nauczyć powierzać to Bogu i przebaczać. Zamiast czekać, aż druga osoba przeprosi, poprawi się albo wyciągnie rękę i naprawi szkody, możesz zrobić pierwszy krok ku odbudowie relacji i stać się lepszą osobą. Możesz się też nauczyć wyrażać swoje frustracje i obawy, potrzeby i pragnienia, a także miłość i oddanie w taki sposób, by nikogo nie urazić, nie wymuszać postawy defensywnej ani co rusz nie wołać: „Jestem taka biedna!”.

Gdy wykształcimy w sobie empatię, zaczniemy mieć realistyczne oczekiwania i weźmiemy odpowiedzialność za swoje myśli, uczucia i zachowania, wówczas uwolnimy się od negatywizmu, który nas przytłacza i hamuje. Kiedy zrzucimy z siebie ciężar niezdrowych schematów, doświadczymy nowej siły i pewności siebie… a także odbudujemy naszą zdolność do pogłębiania relacji z Bogiem i drugim człowiekiem. Jako terapeutka i badaczka w dziedzinie psychoedukacji i studiów nad rodziną napisałam _Relacje na detoksie_, by cię w tym wszystkim wesprzeć.

Modlę się, aby moja książka pozwoliła ci odzyskać to, czego Bóg nieustannie dla ciebie pragnie: zdrowe, budujące, ożywcze, czułe i satysfakcjonujące relacje. Wyobraź sobie tę wolność, którą poczujesz, i to, jak spokojnie będziesz spać, gdy przestaniesz się zamartwiać swoimi relacjami. Nawet jeśli druga osoba nie będzie się angażować w poprawę waszej pogmatwanej sytuacji, ty możesz się nauczyć, jak być najlepszą wersją siebie i czuć się z tym dobrze.

Gotowa? A zatem – poddajmy nasze relacje detoksowi!ROZDZIAŁ PIERWSZY.
UCISZ NIEPEWNOŚĆ

Zanim poznałam męża, należałam do niewielkiej paczki znajomych złożonej zarówno z singli, jak i par. Dużo ze sobą przebywaliśmy. Robiliśmy zwyczajne rzeczy – chodziliśmy po restauracjach albo polowaliśmy na promocje, a zazwyczaj po prostu spędzaliśmy razem czas. Któregoś wieczoru siedzieliśmy przy ognisku i piekliśmy pianki. Zrobiliśmy sobie patyki ze starych wieszaków, na zmianę wkładaliśmy pianki w płomienie i wyciągaliśmy je w momencie, gdy były czarne na zewnątrz i lepkie w środku.

Właśnie kończyliśmy słodką ucztę. Węgielki stygły i tylko lekko się żarzyły. Ava, introwertyczka i kochana członkini naszego gangu, była bardziej milcząca niż zwykle. Choć siedziała tuż obok mnie, ledwie byłam w stanie spojrzeć w jej brązowe oczy, kiedy wyszeptała pytanie, które nurtowało ją przez cały wieczór:

– Jesteś na mnie zła?

– Nie, Avo, nie jestem zła – odpowiedziałam łagodnie.

– Na pewno? – spytała nieco odważniej, chcąc się upewnić, że nie ma między nami żadnego konfliktu.

Jej chłopak, który siedział po jej drugiej stronie, nachylił się do nas. Zanim zdążyłam odpowiedzieć na pytanie, wtrącił się:

– Avo, musisz przestać ciągle o to pytać. Jeśli ktoś będzie na ciebie zły, to ci to powie.

Westchnął i odsunął się, wyraźnie sfrustrowany – nie pierwszy raz o tym rozmawiali. Szczerze mówiąc, między mną i Avą ten temat też pojawił się kilkakrotnie.

Parę lat po naszym piankowym wypadzie na stoliku kawowym u Avy w domu zauważyłam książkę Beth Moore _So Long, Insecurity: You’ve Been a Bad Friend to Us_ (Żegnaj, niepewności. Nie byłaś dobrą przyjaciółką). Właśnie się ukazała i Ava, zdając sobie sprawę ze swoich problemów, od razu ją przeczytała. Od niechcenia wspomniałam, że może i ja powinnam po nią sięgnąć. Im bardziej jednak Ava rozpływała się z zachwytu nad tym, jak bardzo ta książka jej pomogła, tym bardziej zaczęłam się bronić, a zarazem szukałam pretekstu, by móc po tę lekturę sięgnąć: „Mnie to nie dotyczy, ale niektóre osoby, które przychodzą do mnie na terapię, mają z tym problem. Pewnie są tam jakieś cenne informacje, którymi mogłabym się z nimi podzielić. Mogę pożyczyć?”.

Nie zamierzałam zaklinać rzeczywistości. Po prostu wtedy jeszcze nie wiedziałam, jaką rolę w moim życiu odgrywa niepewność. Zawsze udawałam silną, bo nie chciałam, żeby ktoś odkrył moje słabości i czułe punkty. Wskutek tego niektóre moje relacje nie były tak szczere i głębokie, jakie mogłyby być, a właściwie jakie być powinny.

NA ILE CZUJESZ SIĘ BEZPIECZNIE?

A jak jest z tobą? Czy zmagasz się z poczuciem zagrożenia? Jeśli nie jesteś pewna, pozwól, że zadam ci kilka pytań. Czy kiedykolwiek w kółko (i na okrągło) sprawdzałaś telefon, żeby zobaczyć, czy ktoś odpowiedział na twojego SMS-a lub maila, przez co twój lęk tylko narastał, dopóki nie otrzymałaś wiadomości, że wszystko w porządku? Czy kiedykolwiek czułaś (nieuzasadnioną) potrzebę sprawdzania telefonu partnera? Czy łapiesz się na nadmiernym dopytywaniu, „żeby się upewnić”? Jeśli na którekolwiek z pytań odpowiedziałaś twierdząco, możliwe, że zmagasz się z niepewnością.

Być może czujesz się, jakbyś nie była czegoś warta w swoich relacjach – miłości, uwagi, wspólnego czasu, wybaczenia. Nie czujesz się wystarczająco dobra? Mądra? Atrakcyjna? To jest właśnie niepewność. Często zdarza się, że jakiś ponury głos z przeszłości powtarza się w twojej głowie jak zdarta płyta: „Za dużo gadasz”, „Jesteś przewrażliwiona!”, „Na pewno wiesz, jak to zrobić?”. Taki głos jest o wiele gorszy niż ta natrętna popowa piosenka, którą w kółko puszczają w radiu. Bywa, że ten ponury głos jest tylko twój: „Jak mogłam to tak schrzanić?”, „Co ze mną nie tak?”, „Jestem taka głupia”. Ale bywa i tak, że to ktoś z twojego otoczenia wyzwala w tobie takie potępieńcze myśli i odczucia swoimi słowami lub zachowaniami. Możliwe, że ta osoba nawet o tym nie wie. Możliwe, że i ona czuje się niepewnie.

Relacje, w których choć jedna ze stron wciąż demonstruje swoimi zachowaniami ciążącą jej niepewność, nie przetrwają zbyt długo bez zawirowań. Prędzej czy później (albo i teraz) to poczucie – u ciebie lub twojego bliskiego – zacznie ci deptać po piętach. Tak było w przypadku partnera Avy – jej nieustanne wątpliwości zrobiły się nudne i frustrujące. Niewiele osób ma czas i energię na ciągłe zapewnianie, że relacja jest stabilna.

Czasami próbujemy ukryć naszą niepewność, nie wyrażając jej słowami, ale i tak przejawia się ona w naszych zachowaniach. Z ankiety przeprowadzonej w 2014 roku przez miesięcznik „Glamour” wynika na przykład, że ponad połowa badanych kobiet nie czuje się pewnie w swoim ciele2. Utożsamiasz się z tym? Jesteś żoną, mamą, przyjaciółką, która nie pokaże się w stroju kąpielowym i zawsze siedzi z boku, podczas gdy reszta pluska się w basenie lub oceanie? A może i go wkładasz, ale ciągle próbujesz się zakryć lub biegasz do łazienki, żeby zobaczyć, jak wyglądasz, przez co spędzasz mniej czasu ze znajomymi lub rodziną? Nieustannie pytasz męża, siostrę lub dzieci, czy dobrze wyglądasz? Nieważne, czy wyrażasz swoją niepewność poprzez słowa, czy poprzez czyny – bez wątpienia nie pomaga ci to w budowaniu silnych więzi.

Prawda jest taka: każdy czuje się w czymś niepewnie (nawet jeśli trudno się przyznać, że „każdy” dotyczy również mnie). Poczucie niepewności jest źródłem wielu problemów, o których będziemy w tej książce mówić – takich jak zazdrość czy obwinianie. Niepewność może także prowadzić do lęku przed porzuceniem. Tak jak u Avy.

Dla niej niepewność była jak samospełniająca się przepowiednia. Ava miała tyle wątpliwości na swój temat, że wierzyła, że jeśli zrobi coś nie tak, przyjaciółka przestanie się do niej odzywać, a chłopak z nią zerwie. Przez to nieustannie „sprawdzała”, czy na pewno wszystko okej. Niestety, niektórzy jej znajomi się tym zmęczyli i w wyniku tego spełniała się najgorsza z jej obaw. A wcale nie musiało tak się stać.

To samo dotyczy ciebie. Dobra wiadomość brzmi: „Możesz uciszyć swoją niepewność”. Nie zawsze udaje się to w stu procentach przypadków, ponieważ często sami wchodzimy sobie w drogę. Bez wątpienia możemy jednak lepiej sobie radzić z tym, co nam doskwiera. Czas wyrzucić na bruk wszystkich tych krytyków, którzy zbyt długo mieszkają w twojej głowie – te upokarzające, negatywne głosy, które nas przytłaczają i odwracają uwagę od tego, co naprawdę ważne. My – ty – możemy zerwać kajdany niepewności i uwolnić się od ciężaru. Proces resetowania relacji wymaga czasu i wysiłku, ale jest tego tak bardzo wart.

A ja? Cóż, kupiłam swój egzemplarz _So Long, Insecurity_. Nie tylko przeczytałam tę książkę, ale często się do niej odnoszę. Prawdę mówiąc, leży przy mnie otwarta, kiedy piszę te słowa. Bo widzisz, nie można odmienić naszych więzi z ludźmi bez stawienia czoła niepewności, która nie pozwala nam rozkwitać w relacjach.

W kolejnym podrozdziale przyjrzymy się trzem rzeczom, które możesz zrobić, by rozwinąć pewność siebie, a tym samym zmniejszyć negatywny wpływ niepewności na swoje relacje.

UCISZ NIEPEWNOŚĆ W KILKU KROKACH

Kiedy wpiszesz w Google’u hasła „samoocena” i „poczucie własnej wartości”, wyskoczy ci wiele definicji każdego z tych pojęć. Niektórzy uważają, że są synonimiczne, ale ja się z tym nie zgadzam. Słownik Merriam-Webster podaje, że samoocena to „pewność i zadowolenie z siebie”. Samoocena może być ulotna i zmienić się w mgnieniu oka. Moja się obniża, gdy włosy nie chcą mi się ułożyć, a po wyjściu z domu stwierdzam, że źle się ubrałam. Gdy ktoś chwali to, co zrobiłam, powiedziałam lub napisałam, czuję się ze sobą dobrze. Kiedy napiszę artykuł lub post na blogu, który według mnie podejmuje ważny, bieżący temat, a nie mam zbyt wielu wyświetleń ani komentarzy, zaczynam w siebie wątpić. Moja pewność siebie spada. Jej poziom może się wahać, czasem tylko w zależności od tego, czy się wyspałaś albo czy czujesz się wzdęta (prawda, dziewczyny?).

Poczucie własnej wartości dotyczy natomiast tego, jak postrzegasz siebie jako osobę, jak oceniasz swoją wartość jako człowieka. Poczucie własnej wartości mówi o tym, kim jesteś w istocie, a co najważniejsze – czyja jesteś. Innymi słowy, chodzi o to, jakie jest twoje miejsce w Chrystusie – o wiarę, że zostałaś stworzona przez Boga na Jego obraz i jesteś tutaj nie bez powodu. Jako ekspertka w dziedzinie zdrowia psychicznego, ale przede wszystkim jako chrześcijanka ufam, że poczucie własnej wartości jest o wiele ważniejsze od samooceny.

Pielęgnuj poczucie własnej wartości

Poczucie własnej wartości kształtuje się głęboko w nas – w naszych sercach i duszach. Dotyczy tego, kim jesteśmy w swojej istocie. Wysoka i niska samoocena przychodzi i odchodzi, podczas gdy poczucie własnej wartości jest długofalowe. Wyobraź to sobie tak: samoocena jest jak pogoda – może się zmieniać w krótkim czasie, natomiast poczucie własnej wartości przypomina klimat – funkcjonuje według określonego schematu przez dłuższy okres. Pogoda zmienia się często, ale nie ma wpływu na klimat. Podobnie jest z naszą samooceną, która ma swoje przypływy i odpływy w zależności od tego, co się dzieje w ciągu dnia (albo w danym momencie). Poczucie własnej wartości dotyczy natomiast tego, za kogo się uważamy w istocie naszego jestestwa, bez względu na otoczenie. Dobra wiadomość jest taka, że jeśli masz niskie poczucie własnej wartości, możesz je zwiększyć!

Jaką rolę w stosunkach międzyludzkich odgrywają samoocena i poczucie własnej wartości? Zastanów się, jaka jesteś w swoich najważniejszych relacjach. Co wpływa na twój nastrój? Na myśli? Na zachowanie? Czy bazujesz na tym, co szybko się zmienia – jak kapryśna pogoda w marcu (jednego dnia świeci słońce i mamy dwadzieścia stopni, a następnego pada śnieg)? Czy uważasz, że jesteś zależna od innych osób? A może wybierasz podejście i zachowanie oparte na rzeczach stałych – na tym, kim jesteś w głębi serca, na swoim poczuciu własnej wartości?

To, co się dzieje w naszych relacjach, często wpływa na postrzeganie samej siebie, a postrzeganie siebie – na relacje. Pora na jakiś przykład. Joan postrzega siebie przez pryzmat związku z mężem. Kiedy jest dla niej miły i życzliwy – sprząta kuchnię lub przynosi kwiaty bez okazji – jej samoocena się poprawia. Ale kiedy w rozmowie nie okazuje jej miłości, Joan zaczyna myśleć, że nie jest tej miłości warta. Zapada się w czarną otchłań i myśli, że mąż jej nie kocha. W efekcie traci pewność tej relacji, zaczyna go zaczepiać i wypytywać.

Jednak zamiast wpadać w błędne koło i biegać w nim jak chomik, Joan mogłaby sobie uświadomić, że to, kim jest, nie zależy od zachowania jej męża – ani kogokolwiek innego – względem niej. Jej istota pozostaje taka sama; nie jest mniej kochana czy atrakcyjna tylko dlatego, że partner nie pomaga jej w domu. Choć jest to problem, którym należałoby się zająć, nie musi on skutkować powątpiewaniem w swoją wartość, a w rezultacie w małżeństwo.

Jeśli znasz swoją wartość w Chrystusie, mimo lepszych i gorszych dni zawsze możesz powrócić do swojej prawdziwej tożsamości. Możesz poczuć się ze sobą dobrze, żyjąc tak, by zadowolić jedyną Osobę, która naprawdę się liczy. Twoje poczucie własnej wartości, myśli, czyny… wszystkie muszą wrócić do Boga – inaczej możesz doświadczać takiego emocjonalnego rollercoastera, który zawstydziłby nawet najgorsze objawy PMS. Twoja tożsamość w Chrystusie może być jak kotwica pośród wzlotów i upadków w relacjach doczesnych. To, że przyjaciółka nie oddzwania, nie znaczy, że nie potrafisz nawiązywać przyjaźni. Sprzeczka z mężem nie oznacza, że jesteś kiepską żoną. Innymi słowy, nie musisz czuć się niepewnie w relacjach tylko dlatego, że nie są idealne. A to, że nie są idealne, nie znaczy, że twoje poczucie własnej wartości ma na tym ucierpieć.

Innym sposobem na przezwyciężenie niepewności i pielęgnowanie poczucia własnej wartości jest rozważanie afirmacyjnych fragmentów Pisma Świętego. Za chwilę się im przyjrzymy.

Przypomnij sobie, do Kogo należysz

Leigh nie potrafiła usiedzieć na miejscu. „Jeśli jedziesz, jadę z tobą” – to było z kolei moje motto. Lubiłam zabierać się z nią w trasę ku nowej przygodzie. Gdy mieszkałyśmy w jednym miasteczku, wielokrotnie dla zabawy jeździłyśmy do „wielkiego miasta”, które akurat wybrała. Pewnego razu włączyła w samochodzie płytę z afirmacjami. Zanim przechodziło się do sedna, trzeba było wysłuchać nużących instrukcji. Kilka razy przypadkiem ominęłyśmy początek (trudno się skupić, gdy głos z GPS-a każe ci skręcić w lewo za tysiąc pięćset kilometrów). Za którymś przewinięciem płyty Leigh spytała:

– Przewinąć jeszcze raz?

Zanim zdążyłam się ugryźć w język, palnęłam:

– Nie!

Obie wybuchnęłyśmy śmiechem.

Gdy wreszcie przebrnęłyśmy przez najlepsze pięćdziesiąt afirmacji (tak – pięćdziesiąt!), Leigh spytała, która z nich najbardziej mi się podobała. Hmm. Którą powinnam wymienić? Może: „Kocham słuchać mojej płyty z afirmacjami” (nie ma tu żadnych wtrętów o samouwielbieniu) albo „Lubię się uśmiechać” (hę?). Ta rozmowa nas bawiła.

A teraz na poważnie. Powiedziałam Leigh, że choć wierzę w siłę wewnętrznej narracji i często posługuję się tą techniką, znalazłam lepszy sposób – wsłuchiwanie się w prawdę zawartą w słowie Bożym. Jako chrześcijanka czuję się o wiele lepiej z tym, kim jestem, gdy pamiętam o tym, czyja jestem. Przypominam sobie, że Bóg mnie kocha i mogę nawiązywać z Nim relację poprzez modlitwę i Jego słowo – Biblię – które jest moim przewodnikiem. Powtarzanie sobie prawd biblijnych o tym, kim jesteś i do Kogo należysz, może zdziałać wiele dobrego.

Wymienię kilka moich ulubionych wersetów, żebyś wiedziała, o co mi chodzi:

Jeżeli Bóg z nami, któż przeciwko nam? (Rz 8,31)3.

Cudownie mnie stworzyłeś (Ps 139,14)4.

Za łaską Boga jestem tym, czym jestem (1 Kor 15,10).

Uświęceni jesteśmy przez ofiarę ciała Jezusa Chrystusa raz na zawsze (Hbr 10,10).

Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi i rzeczywiście nimi jesteśmy (1 J 3,1).

Zachęcam, byś stworzyła własną listę biblijnych afirmacji. Możesz nauczyć się ich na pamięć, a nawet je nagrać, ciągle na nowo przypominając sobie, że jesteś księżniczką, córką Króla (myślę, że nie przeszkadzałoby mi powtarzanie tych słów w kółko Macieju!).

Następnym razem, gdy poczujesz się niepewnie w relacji – a nawet przed jej zawarciem – i zaczniesz wszystko podważać („Jest na mnie zła”, „Już mnie nie lubi”, „Moja szefowa uważa, że do niczego się nie nadaję”), spróbuj powtarzać sobie te wersety.

Tak, powtarzanie afirmacji biblijnych to mówienie do siebie, ale nie samolubne. Szatan skorzysta z każdej możliwej taktyki, żeby do ciebie dotrzeć – jako ojciec kłamstwa z pewnością będzie kłamał. I użyje tych łgarstw, żeby wzbudzić w tobie niepewność. Ale jeśli będziesz ciągle sobie powtarzać słowo Boże, upewnisz się w prawdach, które ukoją twoje serce i duszę, przypominając sobie, że Bóg ci pomaga i cudownie cię stworzył. Za Jego łaską jesteś tym, kim jesteś! Jesteś błogosławiona i kochana, jesteś dzieckiem Boga. Oto kim jesteś. Należysz do Boga!

To Jego powinnaś zadowalać – nie tych, z którymi masz ziemskie relacje. Przecież jesteśmy tylko ludźmi. Podejmijmy zatem kolejny krok ku przezwyciężeniu niepewności.

Szukaj tylko Bożej chwały

„Niemniej jednak i spośród przywódców wielu w Niego uwierzyło, ale z obawy przed faryzeuszami nie przyznawali się, aby ich nie wyłączono z synagogi. Bardziej bowiem umiłowali chwałę ludzką aniżeli chwałę Bożą” (J 12,42–43). Trudno wyrazić się jaśniej – ludzie ci bardziej umiłowali chwałę ludzką aniżeli chwałę Bożą. Niestety, bali się przyznać do swojej wiary. Tak bardzo przejmowali się tym, co ludzie pomyślą i zrobią, że przedłożyli ich nad Boga.

Pamiętaj, że widzieli Jezusa na własne oczy. Właśnie wjechał do Jerozolimy wśród tłumów wołających: „Hosanna!”, „Błogosławiony, który idzie w imię Pańskie!”, „Król izraelski!” (zob. J 12,13). Pan przewidział nawet własną śmierć i choć wielu nadal w Niego nie wierzyło, wielu uwierzyło (zob. J 12,42). Byli świadkami Jego cudów. Słyszeli Jego słowa. Uwierzyli. A mimo to nie przyznawali się do tego publicznie.

Choć faryzeusze, ogólnie rzecz biorąc, zasłużyli sobie na złą sławę, myślę, że często nie jestem od nich lepsza. Na przykład zanim opublikuję coś w mediach społecznościowych, nierzadko bardziej zważam na to, co pomyślą ludzie niż Bóg – zastanawiam się, kto mógłby się poczuć urażony, zamiast mieć na względzie, czy w ten sposób głoszę prawdę biblijną i oddaję Bogu chwałę.

Łatwo wpaść w pułapkę spełniania oczekiwań ludzkich, a nie Bożych. Sprawdza się to szczególnie wtedy, gdy czujemy się niepewnie w naszych relacjach. Święty Paweł pisze: „Czy zabiegam o względy ludzi, czy raczej Boga? Czy ludziom staram się przypodobać?” (Ga 1,10). Zwróć uwagę, że powtarza to pytanie dwukrotnie. Komu staram się przypodobać? Może chcę, żeby szef mnie docenił i dał mi awans (albo przynajmniej mnie nie zwolnił), więc zgadzam się na coś, co jest nieetyczne. Zabieganie o karierę, przyjaźń lub cokolwiek innego bardziej niż o Boga to zastępowanie go bożkiem. I nie zmienia nic w naszych relacjach, ponieważ zadowalanie ludzi zwyczajnie nie uśmierza poczucia niepewności.

Dlaczego bardziej zależy mi na tym, co sądzą inni, niż co myśli Bóg? Z jakiego powodu mielibyśmy przedkładać ich chwałę nad chwałę Stwórcy wszechświata? Przyczyną jest niepewność.

Chcę robić wszystko, co trzeba, by podobać się Bogu, a jedynym sposobem jest pokładanie pewności w Nim samym. Dzięki temu mogę pozostawać z Nim we właściwej relacji i jednocześnie pracować nad przeformułowaniem relacji z ludźmi, tak aby coraz bardziej stawali się tymi, którymi zostali stworzeni.

STOP NIEPEWNOŚCI

Niepewność niszczy relacje, a pewność je umacnia. Jeśli będę znać swoją wartość i tożsamość w Chrystusie, zabiegając o Jego łaskę, poczuję się bardziej wolna, zdolna do szczerości, stawiania granic, wyzbycia się zazdrości i zaprzestania zrzucania winy na innych. Będę swoimi relacjami chwalić Boga, a nie zadowalać samą siebie.

Pamiętacie Avę? Po wielu latach zmagań sięgnęła po wsparcie – zarówno po samopomoc, jak i poradę specjalisty – by rozprawić się z problemem, zanim będzie gorzej. Straciła kilku przyjaciół i partnerów i wiedziała, że musi zmienić swoje podejście. Nie poślubiła mężczyzny, który był z nią na ognisku, ale ostatecznie wyszła za mąż za kogoś innego. On (i jej znajomi) nie słyszą już ciągle: „Jesteś na mnie zła?” ani „Wszystko okej między nami?”. Ava jest teraz wystarczająco pewna siebie i swoich relacji, nie czuje więc przymusu obsesyjnego zamartwiania się i zadawania pytań. Wie, że jej więzi są mocne, potrafi zaufać, że jeżeli jakiś problem się pojawi, dowie się o tym jako pierwsza. Udaje jej się pracować nad uciszaniem niepewności. Ty też możesz to zrobić.

PRACA NAD SOBĄ

1. Czy niepewność ma wpływ na twoje relacje? Jeśli tak, to jaki?

2. Co robisz, by uciszyć swoją niepewność? Czy to ci pomaga? W jaki sposób?

3. Co słowo Boże mówi o pewności, którą możesz pokładać w Bogu?

4. Jakie biblijne afirmacje możesz sobie powtarzać, kiedy czujesz się niepewnie?

✽✽✽

Drogi Boże,

dziękuję Ci za obietnice, które mi składasz. Wiem, że w Tobie mogę czuć się całkowicie bezpieczna. Znam należne mi miejsce córki Króla i odnajduję pokój w pewności, że mogę żyć przy Tobie na wieki. Jezus odkupił moje grzechy, umierając na krzyżu. Proszę, chroń mnie przed kłamstwami szatana.

Wiem, że zarówno moja niepewność, jak i niepewność, którą noszą w sobie inni, może prowadzić do nieporozumień. Nie chcę, żeby tak się działo. Pomóż mi i moim bliskim poczuć się bezpiecznie. Pomóż mi być wzorem osoby silnie osadzonej na Twojej opoce. Panie, pomóż mi być światłem dla innych.

Przez Chrystusa, Pana naszego.

Amen.PRZYPISY

1 Henry Cloud, John Townsend, _Sztuka mówienia_ _NIE__. Jak chronić swoje życie przed manipulacją_, przeł. A. Czarnocki, Oficyna Wydawnicza Vocatio, Warszawa 2015.

2 Stephanie Castillo, _Body Image Survey Shows Social Media Marketing Making Women More Insecure_, „Glamour”, 2014, https://www.medicaldaily.com/glamour-body-image-survey-shows-social-media-making-women-more-insecure-307599 (dostęp: 29.05.2023).

3 Jeśli nie zaznaczono inaczej, fragmenty Pisma Świętego cytowane zgodnie z wydaniem internetowym: _Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu. Biblia Tysiąclecia_, wyd. 4, Pallottinum, Poznań 2003, https://biblia.deon.pl/ (przyp. tłum.).

4 Przekład za Biblią Warszawską (przyp. tłum.).
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: